Umierająca Ziemia. Oczy Nadświata

Okładka książki Umierająca Ziemia. Oczy Nadświata Jack Vance
Okładka książki Umierająca Ziemia. Oczy Nadświata
Jack Vance Wydawnictwo: Solaris Cykl: Umierająca Ziemia (tom 1-2) Seria: Klasyka Science Fiction fantasy, science fiction
398 str. 6 godz. 38 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Umierająca Ziemia (tom 1-2)
Seria:
Klasyka Science Fiction
Tytuł oryginału:
The Dying Earth; The Eyes of the Overworld
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2010-10-26
Data 1. wyd. pol.:
2010-10-26
Liczba stron:
398
Czas czytania
6 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375900545
Tłumacz:
Jolanta Pers
Tagi:
odległa przyszłość magia zmierzch ludzkości
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Złoty Wiek SF 1 Fredric Brown, Edmond Hamilton, Cyril M. Kornbluth, Raphael A. Lafferty, Murray Leinster, H. Beam Piper, Mack Reynolds, William Tenn, Jack Vance, F. L. Wallace, Stanley G. Weinbaum
Ocena 5,8
Złoty Wiek SF 1 Fredric Brown, Edmo...
Okładka książki The Science Fiction Hall of Fame, Vol. 2-B Isaac Asimov, James Blish, Ben Bova, Algis Budrys, Theodore Rose Cogswell, Edward Morgan Forster, Frederik Pohl, James H. Schmitz, Thomas L. Sherred, Wilmar House Shiras, Clifford D. Simak, Jack Vance
Ocena 8,0
The Science Fi... Isaac Asimov, James...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
80 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
525
512

Na półkach:

Masakra, książka jak na fantastykę przygodową całkiem znośna..problem jeno w tym, że nienawidzę fantasy. Nie wiem co mną powodowało kiedy uprałam się kupić tą powieść, dałam się skusić pomysłem na tło, umierające słońce wspaniały pomysł na powieść wręcz rewelacyjny!! Niestety mimo, że pomysł rewelacyjny to źle pociągnięty, zamiast sf z próbą wydostania się z umierające układu słonecznego mamy fantasy składające się w dwóch tomów pełne luźno powiązanych opowiadań o czarnoksiężnikach, demonach, wiedźmach, wróżkach, smokach, gnomach..jednym słowem cały ten wymyślony szajs umieszczony na tle pomysłu o wspaniałych możliwościach sfowych.. tak naprawdę w ostatnim opowiadaniu jest lekkie nawiązanie do sf i pomysłu, żeby może wydostać się z umierającego układu słonecznego do innego. Tak się kończy pierwszy tom i ja głupia miałam nadzieję, że w drugim to będzie pociągnięte i tom drugi będzie opowiadać jak to człowiek próbuje się wyrwać w loty kosmiczne..ale gdzie tam! Drugi tom jest o uroczym, wrednym kolesiu, który jest naprawdę bardzo ciekawy (bohater-antybohater, co jest rzadkie by osobę bez zasad i skrupułów powołać na główna postać) jednak zamiast kombinować jak pitnąć z systemu słonecznego to kombinuje jak stać się bogatym i szczęśliwym w te ostatnie dni życia planety.. książka pełna jest obrzydliwych stworzeń, złych ludzi, pełna rozkładu i syfu, pasującego do tematu jakby go odzwriercedlajacy. Powieść dobrze napisana, fajnie się czyta zwłaszcza drugi tom opowiadający o przygodach Cugela, jednak jak dla mnie strata czasu bo nic z tek książki nie wynikało, nie miała żadnego przekazu, drugiego dnia.. takie czytadło..i to jeszcze fantasy.. nie mój typ. Odradzam fanom SF-u.

Masakra, książka jak na fantastykę przygodową całkiem znośna..problem jeno w tym, że nienawidzę fantasy. Nie wiem co mną powodowało kiedy uprałam się kupić tą powieść, dałam się skusić pomysłem na tło, umierające słońce wspaniały pomysł na powieść wręcz rewelacyjny!! Niestety mimo, że pomysł rewelacyjny to źle pociągnięty, zamiast sf z próbą wydostania się z umierające...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
942
41

Na półkach:

" - Jakież wielkie umysły obróciły się w pył - szepnął Guyal. - Jak wspaniałe dusze zanikły zapomniane wśród minionych stuleci, jakie cudne stworzenia zaginęły w pomrokach najdalszej pamięci... Już nigdy nie powrócą, a teraz, w ostatnich chwilach, ludzkość nabiera bogactwa jak zgniły owoc. Zamiast opanować i podporządkować sobie nasz świat, naszym najwyższym celem stało się oszukiwanie go za pomocą czarnoksięstwa..."

Już po pierwszym rozdziale pomyślałam sobie: przecież ten świat wygląda zupełnie jak z pięcioksięgu Gene Wolfe. Potem znalazłam informację, że Wolfe wymienia "Umierającą Ziemię" jako jedna ze swoich ulubionych powieści fantastycznych. Świat z powieści Vance odlicza już swoje ostatnie dziesięciolecia. Słońce gaśnie, Ziemia pełna jest ruin dawnych cywilizacji. Ludzkość jest rozproszona, a niektóre wspólnoty nie wiedzą nawet o istnieniu innych. Ludzie nie są zresztą jedynymi rozumnymi istotami. Na ważkach latają Twk-ludzie, w gęstych lasach grasują potworne deodandy, a jeżeli masz pecha możesz nawet spotkać demona. "Umierająca Ziemia" to zbiór opowiadań luźno ze sobą powiązanych. Pamiętajmy też, że to powieść z 1950 roku ("Oczy Nadświata" z 1966). Fani współczesnych powieści fantasy mogą się trochę rozczarować. Trzeba wziąć poprawkę, że te opowiadania powstały ponad 60 lat temu, ale mimo to mogą się podobać także i dzisiaj. Dla mnie to była bardzo przyjemna lektura.

"Oczy Nadświata" mają swojego bohatera Cugela - oszusta, złodzieja i morderce. Na początku powieści wpada na pomysł, żeby okraść Iucounu Śmiejącego, potężnego czarnoksiężnika. Oczywiście wszystko idzie źle i nagle Cugel, chcąc nie chcąc, wyrusza w długą podróż. Iucounu daje mu na pamiątkę stworzenie z rodziny Firks, czyli symbionta, który boleśnie przypomina o swoje obecności. Zupełnie, nie żałujemy Cugela. To wyjątkowo antypatyczna postać. Na jego usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że często spotyka postacie równie bezwzględne. To jak prawo dżungli: zabij, albo sam zostaniesz pożarty.

" - Jakież wielkie umysły obróciły się w pył - szepnął Guyal. - Jak wspaniałe dusze zanikły zapomniane wśród minionych stuleci, jakie cudne stworzenia zaginęły w pomrokach najdalszej pamięci... Już nigdy nie powrócą, a teraz, w ostatnich chwilach, ludzkość nabiera bogactwa jak zgniły owoc. Zamiast opanować i podporządkować sobie nasz świat, naszym najwyższym celem stało się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1035
30

Na półkach: , , ,

Od jakiegoś czasu brnę przez najważniejsze utwory z początków fantasy i z miejsca nastawiłem się, że nie będzie to droga łatwa. Obawiałem się utworów, które choć wpłynęły znacząco na rozwój gatunku, to już się z lekka przeterminowały, tracąc cały swój blask na rzecz następców, rozwijających gatunek w kolejnych dziesięcioleciach . Czytając pierwsze opowiadania "Umierającej Ziemi" miałem odczucie, że trafiłem właśnie na ten kawałek literatury, którego tak bardzo się obawiałem. Pierwsze opowieści, choć były ze sobą powiązane, sprawiały, że odczuwałem pewne zagubienie, jednak to z czasem minęło - dalsze utwory uzyskiwały większą spójność, a bogata wyobraźnia Vance'a sprawiła, że im bardziej się zanurzałem w świat Umierającej Ziemi, tym bardziej byłem oczarowany. W pierwszym tomie, to właśnie dwa ostatnie opowiadania "Ulan Dhor" i "Guyal ze Sfere" przykuły najbardziej moją uwagę dzięki ogromnej dozie metaforyczności i znacznej głębi.
Niektórzy mogą mieć wątpliwość, czy na pewno do fantasy zaliczyć świat Umierającej Ziemi. Nigdzie tego ma napisane wprost, ale możemy się domyślać, że obserwujemy losy naszej ojczystej planety w odległej przyszłości, gdzie ludzkość musiała już przeżyć wiele wzlotów i upadków, a Słońce już tylko się tli, dogasając i zwiastując zbliżający się koniec świata. Dodatkowo możemy znaleźć tu wiele elementów znanych nam z prozy science-fiction (jak latające statki pozostawione po dawnej cywilizacji czy magowie eksperymentujący genetycznie),jednak są one tylko elementami dodatkowymi, a całość dosyć mocno osadzona jest w realiach fantasy. Warto też zwrócić uwagę, że podobny pomysł na świat przedstawiony wiele lat później rozwinął i z wielkim rozmachem zrealizował Gene Wolfe w "Księdze Nowego Słońca", która również przeszła do kanonu i również gorąco polecam.
Z miejsca chciałbym uprzedzić, że nie jest to proza, która każdemu przypadnie do gustu i część może się szybko zniechęcić przez mnogość imion, nazw geograficznych, czarów i innego dziwnego nazewnictwa, które bez ustanku sieją zamęt w umyśle czytelnika.

Omawiana książka zawiera jeszcze drugi tom cyklu, którym są "Oczy Nadświata", będący dla odmiany powieścią opowiadającą losy tylko jednego bohatera o imieniu Cugel. Owa postać jest elementem, który szczególnie mnie urzekł w cyklu "Umierającej Ziemi", ponieważ jest antybohaterem - złodziejem, oszustem, cwaniakiem, manipulatorem i skrajnym egoistą, dla którego nie liczy się żaden inny człowiek i zdradzi każdego, jeśli tylko będzie mógł na tym w jakiś sposób skorzystać. Rzadko się zdarza, żeby jakiś autor odważył się na taki zabieg, szczególnie, że nie mamy to do czynienia ze zwykłym tricksterem, a osobnikiem naprawdę niemoralnym, który nieraz może oburzyć czytelnika swoimi czynami. Vance jednak sprawił, że z przyjemnością czytałem kolejne opowieści. Udało mu się w tym niedługim utworze zebrać galerię rozmaitych ludzkich przywar i złych cech charakteru wśród postaci, które miały pecha poznać Cugela w czasie jego wędrówki, doprowadzając do wielu sytuacji podchodzących pod satyrę i sprawiając, że nie raz się uśmiechnąłem.

Pierwszy tom oceniałem na siódemkę, jednak "Oczy Nadświata" sprawiły, że całą książkę oceniam na solidną ósemk. Obydwa tworzą kawał porządnego, przygodowego fantasy i warto po nie sięgnąć, jeśli chcecie poznać jeden z cykli który leży u podstaw gatunku. Cieszę się, że wydawnictwo Solaris dało polskim czytelnikom szansę na poznanie świata Umierającej Ziemi.

Od jakiegoś czasu brnę przez najważniejsze utwory z początków fantasy i z miejsca nastawiłem się, że nie będzie to droga łatwa. Obawiałem się utworów, które choć wpłynęły znacząco na rozwój gatunku, to już się z lekka przeterminowały, tracąc cały swój blask na rzecz następców, rozwijających gatunek w kolejnych dziesięcioleciach . Czytając pierwsze opowiadania...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
769
167

Na półkach: , , ,

Klasyk i rozumiem dlaczego, ale jednak nie jest to klasyk, który porywa i zachwyca.

Vance miał niewątpliwie talent i udało mu się napisać książkę metodą, która u większości autorów zaowocowałaby dziełem kompletnie niestrawnym. Mówię o metodzie "To fantastyka, tu można wszystko!". Czytając "Umierającą Ziemię" miałam wrażenie, że autor pisał ją kompletnie bez planu, sklejając po prostu ze sobą epizody, z których, prawdę powiedziawszy, nie wszystkie trzymają się logicznie kupy (zakończenie "Oczu Nadświata" każe się zastanawiać, po co cała ta podróż, skoro można było załatwić wszystko wcześniej...). Ot, kiedy autor nie wie, co napisać, wyciąga z kieszeni nowego niezwykłego stwora, nowy magiczny przedmiot i pisze dalej. O dziwo, akurat w tym wypadku całkiem ciekawie to wychodzi, bo Vance miał wielką wyobraźnię. Gdyby umiał jeszcze układać jej twory w większe, spójne całości, stworzyłby arcydzieło. Nie ulega jednak wątpliwości, że i tak napisał książkę, która wywarła na fantastykę wielki wpływ (polecam antologię "Pieśni Umierającej Ziemi", napisaną przez, no cóż, lepszych w mojej opinii autorów niż sam Vance).
Podoba mi się też język, którym książka jest napisana. Owszem, czasem oscyluje na krawędzi grafomanii, ale jest malowniczy i bardzo obrazowy. Bez niego cała ta rozbuchana wyobraźnia i nieplanowane fabuły mogłyby być zupełnie niestrawne.

Klasyk i rozumiem dlaczego, ale jednak nie jest to klasyk, który porywa i zachwyca.

Vance miał niewątpliwie talent i udało mu się napisać książkę metodą, która u większości autorów zaowocowałaby dziełem kompletnie niestrawnym. Mówię o metodzie "To fantastyka, tu można wszystko!". Czytając "Umierającą Ziemię" miałam wrażenie, że autor pisał ją kompletnie bez planu,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
79
1

Na półkach:

Ciężko jest źle ocenić klasykę fantasy, jednak są to kompletnie nie moje klimaty. Zarówno opowiadania w Umierającej Ziemi jak i powieść Oczy Nadświata pisane są w stylu, który mi nie odpowiada. Osobiście oczekuje bardziej szczegółowych opisów zjawisk czy postaci (strasznie irytujące było to, ze autor potrafił przez stronę opisywać widok miasta, a potem używając prawie tej samej ilości słów kolejny miesiąc podróży bohatera).
Poleciłbym tę książkę osobom, które wolą rodzaj "baśniowej przypowieści" od dokładnego opisu świata z szczegółowo wprowadzaną historią.

Ciężko jest źle ocenić klasykę fantasy, jednak są to kompletnie nie moje klimaty. Zarówno opowiadania w Umierającej Ziemi jak i powieść Oczy Nadświata pisane są w stylu, który mi nie odpowiada. Osobiście oczekuje bardziej szczegółowych opisów zjawisk czy postaci (strasznie irytujące było to, ze autor potrafił przez stronę opisywać widok miasta, a potem używając prawie tej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2
3

Na półkach:

Swietny mix Mad Maxa i Władcy Pierscieni. nigdy nie czytalem tak dosadnej wizji swiata u progu zagłady.

Swietny mix Mad Maxa i Władcy Pierscieni. nigdy nie czytalem tak dosadnej wizji swiata u progu zagłady.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1555
467

Na półkach: , ,

Przeczytałem z przyjemnością. Teraz nie ma takich książek. Są schematy i piszą "te same historie".

Przeczytałem z przyjemnością. Teraz nie ma takich książek. Są schematy i piszą "te same historie".

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
11
2

Na półkach:

ciekawa ale dziwna xD

ciekawa ale dziwna xD

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
193
186

Na półkach: ,

Klasyka ,polecana przez Martina umieszczona w kanonie Sapkowskiego. Niestety opowiadania z książki trochę się zestarzały musiałem przebrnąć przez większość stron .

Klasyka ,polecana przez Martina umieszczona w kanonie Sapkowskiego. Niestety opowiadania z książki trochę się zestarzały musiałem przebrnąć przez większość stron .

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    345
  • Przeczytane
    99
  • Posiadam
    68
  • Fantastyka
    18
  • Fantasy
    10
  • Teraz czytam
    8
  • Chcę w prezencie
    4
  • Ulubione
    4
  • Science Fiction
    4
  • 2014
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Umierająca Ziemia. Oczy Nadświata


Podobne książki

Przeczytaj także