-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1191
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-05-14
"Sushi" Masakazu Hori i Kazuu Takashiego to krótka, ale bogata w liczne ilustracje i opisy książka kucharska idealna dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę z sushi. Sashimi, maki-sushi, nigiri-sushi to dla was obce pojęcia? Po tej książce już tak nie będzie!
Sama lubię gotować i to najbardziej dania z kuchni azjatyckiej, ale muszę przyznać, że nie znam się na sushi, a moja wiedza o jego typach przed przeczytaniem tej książki dotyczyła jedynie różnych nazw zasłyszanych w filmach czy serialach, których nie potrafiła bym nawet przypisać do obrazków, dlatego mogę szczerze polecić tę pozycję, jeśli ktoś chce poznać sekrety japońskiej kuchni.
Książka podzielona jest na różne sekcje i każda z nich zawiera wiele przepisów na różne rodzaje danego typu sushi. Znajdzie się tu też co nie co dla tych, którzy nie przepadają za rybami, choć przyznać trzeba, że królują one w sushi i to dzięki nim jest ono takie bogate w mnogość przepisów.
Każdy przepis okraszony jest zdjęciem, listą składników i sposobem przygotowania, co wygląda bardzo przystępnie. Do tego mamy krok po kroku opisane jak formować sushi, a każdy etap ładnie obrazują fotografie.
Dzięki tej książce poznacie też sekrety gotowania ryżu do sushi, filetowania ryb i różne rodzaje Z tej książki dowiecie się czego potrzebujecie by samemu zrobić sushi, poznacie jego historię, dowiecie się, że istnieją dwa style sushi, czyli kansai i nigiri sushi, oraz czym się wyróżniają - a także, co oczywiste, jak je przyrządzić.
Mnie najbardziej zachęcił przepis na omlet sushi, który napewno niedługo wypróbuję na śniadanie, ale kusi mnie też by spróbować przygotować maki sushi w wersji z no ogórkiem czy temaki sushi, które umożliwią eksperymentowanie z dodatkami.
Bardzo dziękuję @wydawnictwo_rm za możliwość zrecenzowania tej książki o "Sushi"✨
"Sushi" Masakazu Hori i Kazuu Takashiego to krótka, ale bogata w liczne ilustracje i opisy książka kucharska idealna dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę z sushi. Sashimi, maki-sushi, nigiri-sushi to dla was obce pojęcia? Po tej książce już tak nie będzie!
Sama lubię gotować i to najbardziej dania z kuchni azjatyckiej, ale muszę przyznać, że nie znam się na sushi,...
2024-05-14
Viola jest wampirem, dzięki czemu widzi więcej niż zwykli ludzie. Widzi też duchy - i nie ma łatwego zadania, gdy przychodzi jej sprzedać dom, który jest nawiedzony. Pomocy szuka u Foxa d'Mory, samozwańczego medium i chrześniaka Śmierci. Ale gdy w domu, który ma sprzedać Viola, pojawia się jej demoniczna przyjaciółka, Fox, jego anioł stróż i znajomy kosiarz, nagle wszystko wydaje się bardziej zakręcone. A gdy odkrywają, że Śmierć zaginął, zostają wplątani w niebezpieczną grę... Grę nieśmiertelnych, której zasady znają tylko oni.
Oceniacie książki po okładce? Na pewno nie raz się wam to zdarzyło, ale ta książka nie tylko jest cudownie wydana, ale jest też naprawdę pięknie napisana ✨ Ma świetny klimat i cudownie mądre i zabawne dialogi. A już rozmowy archaniołów Michała i Gabriela były bosko absurdalne, tak świetnie wykreowane postacie. To wszystko bylo dość pokręcone, ale świetnie się czyta tę historię i całość jest bardzo nieoczywista i tajemnicza. A do tego, dajcie wiarę, cała akcja wydarzyła się w jeden lub dwa dni - aż ciężko mi w to było uwierzyć, bo tyle się zadziało.
Ta historia to niecodzienna mieszanka pełna nadnaturalnych istot wszelkiej maści. Przypominała mi trochę Dobry omen (ale zastrzegam, że tu mówię o klimacie serialu, bo książkę mam w planie). Demony, anioły, wampiry, ghule, syreny i czego sobie nie wymyślicie - to wszystko znajdziecie w tej książce. I wiele więcej.
Bardzo podoba mi się jak autorka wykreowała postać Śmierci - stworzyła z niej postać z jednej strony z krwi i kości, z drugiej ciągle dość tajemniczą. A jego relacja z Foxem, sam pomysł Śmierci jako ojca chrzestnego, byla bardzo ciekawa.
Z wielkim zainteresowaniem śledziłam rozwój akcji, poznawałam ten świat będący połączeniem wielu wierzeń, i tych wszystkich cudownych i skomplikowanych, a do tego jakże różnych bohaterów. Nie dało się nie dać porwać tej historii, jest w niej coś co nie pozwala na chwilę nudy, a intryga napisana jest tak, że z niecierpliwością czeka się aż w końcu dojdziemy do sedna!
To jak, zamierzacie poznać sekrety gry nieśmiertelnych
💀
Za egzemplarz do recenzji dziękuję @znakhoryzont
Viola jest wampirem, dzięki czemu widzi więcej niż zwykli ludzie. Widzi też duchy - i nie ma łatwego zadania, gdy przychodzi jej sprzedać dom, który jest nawiedzony. Pomocy szuka u Foxa d'Mory, samozwańczego medium i chrześniaka Śmierci. Ale gdy w domu, który ma sprzedać Viola, pojawia się jej demoniczna przyjaciółka, Fox, jego anioł stróż i znajomy kosiarz, nagle wszystko...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-07
Lubicie historie o psach w książkach lub filmach? Albo ogółem takie ze zwierzętami w roli głównej? Ja bardzo, ale przyjaznej się bez bicia, że praktycznie zawsze się na nich wzruszam i płaczę 🥺 nie mogę takich rzeczy czytać czy oglądać bez chusteczek pod ręką.
Gdy w tym roku oglądałam telewizję gotując i akurat leciała ekranizacja "Był sobie pies", płakałam zanim coś się stało, bo pamiętałam co się wydarzy i już byłam wzruszona. Nie powiem, trudno tak gotować i się nie pokroić. Film widziałam już wiele razy, ale nagle tym razem przypomniałam sobie, że kiedyś kupiłam przecież książkę - i bardzo się cieszę, że w końcu ją przeczytałam.
Nie wiem, czy każdy pies zastanawia się nad celem życia, ale Bailey często o tym myśli. Może właśnie dlatego dano mu nie jedno życie, a parę, a na dodatek po odrodzeniu się pamięta swoje poprzednie wcielenia i to, czego go nauczyły. Ale jaki jest naprawdę cel tego wszystkiego? To właśnie Bailey próbuje odkryć na przestrzeni kolejnych żywotów.
Jeśli tak jak ja znacie już ekranizację, to powiem wam, że książka mocno się różni od filmu - ale to na plus! Użyto tych samych wątków, ale w filmie wiele z nich przybrało nowe formy, dzięki czemu w sumie można bardziej cieszyć się oboma formami tej historii, bo obie są bardzo dobre, a jednak zróżnicowane 🤗🧡 Więc fanom książki polecam ekranizację, a tym co kochają film - dajcie szansę książce i poznajcie nowe przygody Baileya!
Ciekawie czytało mi się o przygodach Baileya i jego poszukiwaniach psiego sensu życia. Narracja z punktu widzenia psa też jest bardzo urocza i zabawna, no nie do podrobienia, była powiewem świeżości.
Naprawdę uważam, że to śliczna opowieść. I też z pewnością emocjonująca. Co prawda na książce nie płakałam, bo chyba wszystkie łzy mam zarezerwowane na film, ale i tak się parę razy wzruszyłam.
Jeśli szukacie ciepła i uczucia komfortu, to warto naprawdę dać szansę tej książce i zaryzykować parę wzruszeń (a najlepiej od razu przygotować chusteczki).
Lubicie historie o psach w książkach lub filmach? Albo ogółem takie ze zwierzętami w roli głównej? Ja bardzo, ale przyjaznej się bez bicia, że praktycznie zawsze się na nich wzruszam i płaczę 🥺 nie mogę takich rzeczy czytać czy oglądać bez chusteczek pod ręką.
Gdy w tym roku oglądałam telewizję gotując i akurat leciała ekranizacja "Był sobie pies", płakałam zanim coś się...
2024-05-03
Gdy zaczynałam ten tom nie spodziewałam się, że tak mnie wciągnie i przeczytam ja tak szybko. A tu niby miałam przeczytać parę rozdziałów, a gdy w końcu się odrywałam nagle okazywało się, że setki stron za mną. A ja wciąż chciałam więcej!
Z każdym kolejnym tomem Saga o Złotej Niewolnicy coraz bardziej mnie wciąga, a nie powiem, już przy pierwszej części urzekła mnie tym, że mimo opisywanej dość brutalnej rzeczywistości, styl pisania autorki jest bardzo lekki, aż te książki się pochłania w zadziwiającym tempie! "Gleam" to niezła cegiełka, ale w ogóle się nie dłuży.
Od początku bardzo dużo się dzieje i aż chce wiedzieć się co dalej! Bardzo podoba mi się, jak rozwija się relacja Auren i Ripa. Nie jest to relacja oparta wyłącznie na pożądaniu, dla Auren ważniejsze jest zaufanie, to by mogła być sobą,
a dla Ripa... Dla Ripa najważniejsza jest Auren. O zrobi wszystko, by zyskać jej zaufanie.
Widać też coraz większą przemianę bohaterki, co obserwowałam z wielką przyjemnością. W końcu zmiany w jej charakterze i sposobie myślenia widać też w jej czynach, a to już coś.
A ta końcówka, jeny! Aż żałuję, że nie mam pod ręką następnej części, bo najchętniej zaczęła bym ją natychmiast, bez chwili zwłoki, bo tak chcę wiedzieć co dalej. Rozwój akcji w tym tomie bardzo mnie zaskoczył, a finał obiecuje wiele. Jestem bardzo ciekawa, w jakim kierunku pójdzie dalej ta historia, bo już nic nie jest takie oczywiste jak wcześniej.
Gdy zaczynałam ten tom nie spodziewałam się, że tak mnie wciągnie i przeczytam ja tak szybko. A tu niby miałam przeczytać parę rozdziałów, a gdy w końcu się odrywałam nagle okazywało się, że setki stron za mną. A ja wciąż chciałam więcej!
Z każdym kolejnym tomem Saga o Złotej Niewolnicy coraz bardziej mnie wciąga, a nie powiem, już przy pierwszej części urzekła mnie tym,...
2024-04-30
Uwielbiam i chcę więcej!!!🥺🧡☀️✨
Ale biedne moje serduszko, tyle emocji🙈
Uwielbiam i chcę więcej!!!🥺🧡☀️✨
Ale biedne moje serduszko, tyle emocji🙈
2024-04-26
2024-04-16
"To jest nasze miejsce" to taka ciepła książka 🌻🏡🌈
2000 rok. 1 stycznia. Nowy rok, nowe tysiąclecie. A świat Any nagle zaczyna się walić, gdy ojciec informuje ją o przeprowadzce. Myśl o opuszczeniu domu jest straszna, ale Ana musi opuścić też swoją miłość.
2010 rok. Rodzice Grega biorą rozwód i wysyłają go do ciotki, która prowadzi wypożyczalnie wideo. Ale chłopak niespodziewa się, jak bardzo zmieni to jego życie.
2021 rok. Beto marzy o rozwinięciu skrzydeł, ale ciągle nic nie idzie po jego myśli. Marzy o zostaniu fotografem i spotkaniu swojego internetowego przyjaciela, który jest jego bratnią duszą. Ale teraz pandemia wszystko dodatkowo komplikuje.
Co ich wszystkich łączy? Dom. Dom na Słonecznikowej 8🌻
Jest to prosta historia. Nie ma wartkiej akcji czy licznych dramatów, jest za to historia 3 rodzin zamieszkujących pewien dom - i to opowiedziana z jego perspektywy. Dom zna myśli swoich domowników, wie o nich więcej niż ktokolwiek inny, i wszystkim im życzy jak najlepiej. I tak mamy tu 3 historie miłosne, które są urocze i realistyczne, ale chociaż miłość jest tu ważnym tematem, nie jest to książka o miłości. To przede wszystkim opowieść o rodzinie, o przyjaźni, a także o zmianach i odnajdywaniu celu w życiu. O szukaniu siebie. Że nie wszystko musi udać się od razu, i że czasami los może nas pozytywnie zaskoczyć.
Początek co prawda szedł mi bardzo opornie. Nie mogłam się wgryźć, strony mijały mi bardzo powoli, ale gdy już trochę poznałam trójkę głównych bohaterów, każdego z innej dekady, nagle zaskoczyło, a historia domu na Słonecznikowej 8 i jego mieszkańców okazała się naprawdę uroczą i otulajacą jak ciepły kocyk opowieścią o tym, że dom to nie tylko miejsce, ale uczucie. Że dom tworzą ludzie.
Jeśli szukacie lekkiej, ale bardzo ciepłej historii, bardzo polecam wam "To jest nasze miejsce"🌻🏡 Może i was zauroczy dom na Słonecznikowej 8!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu You&Ya
"To jest nasze miejsce" to taka ciepła książka 🌻🏡🌈
2000 rok. 1 stycznia. Nowy rok, nowe tysiąclecie. A świat Any nagle zaczyna się walić, gdy ojciec informuje ją o przeprowadzce. Myśl o opuszczeniu domu jest straszna, ale Ana musi opuścić też swoją miłość.
2010 rok. Rodzice Grega biorą rozwód i wysyłają go do ciotki, która prowadzi wypożyczalnie wideo. Ale chłopak...
2024-03-28
Ta książka jest niezwykle baśniowa i magiczna. Historia Evangeline Fox od początku wciąga. Ta książka napisana jest lekko, dzięki czemu się przez nią płynie, a każda strona pełna jest magii - ale jak to w baśniach, za magię trzeba zapłacić odpowiednią cenę.
I właśnie to spotyka niczego nie podejrzewającą Evangeline Fox. Dziewczyna podejrzewając, że jej ukochany padł ofiarą czarów, udaje się do Księcia Serc, którego pocałunek zabija, z prośbą, by ten zatrzymał ślub jej przyrodniej siostry z jej miłością. Jednak jej prośba nie zostaje spełniona tak, jak Evangeline na to liczyła, bo obcowanie z takimi siłami jak Jacks, Książę Serc sprowadza tylko chaos i jest bardzo niebezpieczne. A teraz Evangeline jest z nim związana, dopóki nie wypełni swojej części umowy - trzy pocałunki, ale kiedy i z kim? To zależy od Jacksa.
Ciężko mi opisać tę historię inaczej niż "pełna magii". W książce dużo się dzieje i niejedna rzecz mnie zaskoczyła. Mamy tu też slow Burn i enemies to lovers, jeśli kogoś to zachęci. Nie mogę doczekać się aż przeczytam drugi tom!
Ta książka jest niezwykle baśniowa i magiczna. Historia Evangeline Fox od początku wciąga. Ta książka napisana jest lekko, dzięki czemu się przez nią płynie, a każda strona pełna jest magii - ale jak to w baśniach, za magię trzeba zapłacić odpowiednią cenę.
I właśnie to spotyka niczego nie podejrzewającą Evangeline Fox. Dziewczyna podejrzewając, że jej ukochany padł ofiarą...
2024-03-20
Minęło już trochę odkąd przeczytałam "Fangirl" Rainbow Rowell i super jest wrócić do tej historii w innym medium! Bardzo podoba mi się, jak historia została przeniesiona na łamy komiksu.
Znajomość książki zdecydowanie dopełnia mi historię i pozwoli w spokoju doczekać kontynuacji z bo komiks, z tego co pisze na samym końcu, przedstawia zaledwie 1/4 historii Cath ;)
Myślę też, że wielu osobom będzie łatwiej polubić Cath w komiksie niż w książce. Cath jest dość specyficzną osobą i boi się nowych rzeczy - do tego stopnia, że woli przez miesiąc żywić się batonami zamiast zmierzyć się uniwersytecką stołówką. A w wolnym czasie pisze fanfik o Simonie i Bazie z jej ulubionej książki - prawdziwa z niej Fangirl 😁 Ale musi się spieszyć, aby skończyć swój fanfik przed oficjalną premierą finałowego tomu tej serii o czarodziejach ;)
Czytając komiks nie mogłam przestać się zachwycać Levim, przyjacielem współlokatorki Cath, który naprawdę ma energię golden retrievera. Jest taki cudowny! Nie da się go nie polubić, prawdziwy złoty z niego chłopak 😁 Regan, z którą mieszka Cath, też jest ciekawą postacią, i mam nadzieję, że w kolejnym tomie komiksu będzie jej więcej.
No i jako wielka fanka "Nie poddawaj się" Rainbow Rowell strasznie cieszą mnie wszystkie ilustracje Baza i Simona!!🥰 Ciekawie czytało się o tym w książce "Fangirl", jak to Cath opisuje cały ten fandom, ale tu mogę ich podziwiać!
Cały czas uwielbiam pomysł Rainbow Rowell, by stworzyć historię o fance piszącej fanfik, a do tego wydać książkę, o której pisaniu przez Cath czytamy w "Fangirl".
Cały czas uwielbiam fakt, że Rainbow Rowell wpierw napisała książkę o Cath piszącej fanfik "Nie poddawaj się, Simonie Synowie", a potem autorka wydała też jego całą historię w formie trylogii "Nie poddawaj się"🥰
(jeśli czytaliście kiedyś fanfiki o Hogwarcie, albo o pewnym czarodzieju-wybrańcu i jego głównym wrogu, to koniecznie obczajcie😂).
Minęło już trochę odkąd przeczytałam "Fangirl" Rainbow Rowell i super jest wrócić do tej historii w innym medium! Bardzo podoba mi się, jak historia została przeniesiona na łamy komiksu.
Znajomość książki zdecydowanie dopełnia mi historię i pozwoli w spokoju doczekać kontynuacji z bo komiks, z tego co pisze na samym końcu, przedstawia zaledwie 1/4 historii Cath ;)
Myślę...
2024-03-16
Książka "Tajny raport o świecie Pandory. Avatar Jamesa Camerona" jest gratką dla fanów filmów, i zdecydowanie jest tu trochę ciekawostek! Całość napisana jest jakby w formie przewodnika bądź podręcznika pisanego przez osobę żyjącą w świecie z filmu.
Książka składa się z sekcji o astronomii u geologii Pandory, życiu Na'vi, faunie, florze, a kończy się spisem technologii używanej przez ludzi.
Początek był ciekawy. Chociaż mocno naukowy, rozjaśnił wiele rzeczy. Wyjaśnili trochę kwestię Unobtanium i jego dość kiczowatej nazwy, a do tego dowiedziałam się w końcu po tylu latach, że Pandora znajduje się przy Alfa Centuri. Wiem też teraz, że ta rajska kraina jest jednym z księżyców Polifema.
Część o faunie bardzo mi się podobała, w końcu poznałam nazwy różnych stworzeń z filmu a do tego różne interesujące ciekawostki 😁💫 Mam też wrażenie, że niektóre z omawianych zwierząt pojawiły się w filmie na bardzo krótko, a tu tyle można o nich powiedzieć.
Jeśli chodzi o florę, te rozdziały pokazują, jak przemyślana jest roślinność Pandory i że za tym wszystkim kryje się coś więcej niż ładne liście i oczarowująca na ekranie bioluminescencja.
Sekcja o technologii i broni była dla mnie akurat nudna, ale na pewno wiele osób zainteresuje jak przystosowana jest ludzka technologia do rzeczywistości z Pandory, gdzie jest mniejsza grawitacja i większy magnetyzm.
Podsumowując, choć może niektóre sekcje są ciekawsze od innych, nie żałuję że przeczytałam tę książkę i jeśli ktoś bardzo lubi świat Pandory warto ją chociażby przejrzeć, by zobaczyć ile myśli zostało włożone w starzenie tego świata i dowiedzieć się różnych drobnych rzeczy, o których w filmie nie mówią ^^
Książka "Tajny raport o świecie Pandory. Avatar Jamesa Camerona" jest gratką dla fanów filmów, i zdecydowanie jest tu trochę ciekawostek! Całość napisana jest jakby w formie przewodnika bądź podręcznika pisanego przez osobę żyjącą w świecie z filmu.
Książka składa się z sekcji o astronomii u geologii Pandory, życiu Na'vi, faunie, florze, a kończy się spisem technologii...
2024-03-13
Niestety z 3 historii o syrenkach po jakie ostatnio sięgnęłam "Sekret Oceanu" podobał mi się najmniej 😅 Choć czytało się szybko, nie czułam się z jakiegoś powodu specjalnie zaangażowana w tę historię.
Simidele jest jedną z Mami Wata. Zbierają one dusze zmarłych w morzu i błogosławią ich dalszą drogę. Wszystko jednak komplikuje się, gdy zamiast poczekać i zebrać duszę młodego mężczyzny, Simi ratuje mu życie, naruszając odwieczne zasady. Teraz aby chronić inne Mami Wata i swoją stwórczyni, boginię Yamoji, musi wyruszyć w podróż do Najwyższego Twórcy i prosić o przebaczenie. Jednak nie będzie to prosta wyprawa, a uratowany z morza chłopak obiecuje być jej przewodnikiem w tej niebezpiecznej wyprawie.
Osadzenie akcji w Afryce było powiewem świeżości, tak jak bogactwo afrykańskich mitów, z których autorka czerpała inspirację i które zawarła na kartkach tej powieści. Jednak chociaż historia Simidale była ciekawa to nie wiem czemu, ale nie mogłam się w nią zaangażować emocjonalnie. Czegoś mi brakowało i nie czułam ekscytacji ani przywiązania do bohaterów. A to dziwne, bo była to historia jednej z 7 Mami Wata, syren służących Yamoji i zbierających dusze zmarłych na morzu. A to musicie przyznać, że zapowiada się ciekawie, prawda?
Myślę, że jeśli szukacie nietypowego retellingu małej syrenki albo interesują was afrykańskie mity, może to być historia dla was. Dzieje się tu dużo i chociaż mi nie przypadła do gustu, nie znaczy to, że nie spodoba się innym 😅🌊🧜🏿♀️ Dla mnie to takie 6/10?
Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o tłumaczeniu, bo w moim odczuciu trochę kulało 😅 Wielokrotnie zdania wydawały mi się dziwne i nienaturalne, a czasem trudne do zrozumienia. Myślę że zabrakło tu korekty, a tłumaczenie było po prostu czasami zbyt dosłowne - a angielski przełożony słowo w słowo wypada średnio. Ale nie czytałam oryginału więc trudno mi tu powiedzieć jak wypada tekst w porównaniu, więc to tylko taka uwaga. Jeśli ktoś czytał, też mieliście takie wrażenie?😅
Niestety z 3 historii o syrenkach po jakie ostatnio sięgnęłam "Sekret Oceanu" podobał mi się najmniej 😅 Choć czytało się szybko, nie czułam się z jakiegoś powodu specjalnie zaangażowana w tę historię.
Simidele jest jedną z Mami Wata. Zbierają one dusze zmarłych w morzu i błogosławią ich dalszą drogę. Wszystko jednak komplikuje się, gdy zamiast poczekać i zebrać duszę...
2024-03-09
Bardzo lekka i wciągająca morska przygoda! Naprawdę mi się podobała, chociaż była lekko przewidywalna.
Alosa, córka króla piratów, ma misję. Musi dać się pojmać piratom, żeby dokonać infiltracji ich statku i odnaleźć ukrytą tam mapę. Jednak choć może wyglądać jak księżniczka tatusia, tak naprawdę jest wilkiem w owczej skórze i to jej temperament może być jej największym przeciwnikiem podczas tego zadania. Wszystko jednak komplikuje brat kapitana, Riden, którego obecność miesza dziewczynie w głowie 🤭
Główna bohaterka przypominała mi z charakteru Aelin, była silna i zawsze miała plany na różne sytuacje. Chociaż z wyglądu, to jej raczej bliżej do Arielki 🤭🧜♀️ Nie mogę się doczekać kolejnego tomu ^^
Szukałam książki z syrenami i natrafiłam na bardzo angażującą, ale lekko napisaną historię, która była idealnie tym, czym potrzebowałam. Piraci, morskie przygody... czego chcieć więcej?
Choć nie było tu zwalających z nóg zwrotów akcji, z ciekawością śledzi się historię Alosy podczas jej misji. Świat piratów jest ciekawy i brutalny. Nie mogę się doczekać, by przeczytać kolejny tom i dowiedzieć się o nim więcej. Postać ojca Alosy mnie zaintrygowała, a do tego liczę na rozwinięcie wątku syren!
Bardzo lekka i wciągająca morska przygoda! Naprawdę mi się podobała, chociaż była lekko przewidywalna.
Alosa, córka króla piratów, ma misję. Musi dać się pojmać piratom, żeby dokonać infiltracji ich statku i odnaleźć ukrytą tam mapę. Jednak choć może wyglądać jak księżniczka tatusia, tak naprawdę jest wilkiem w owczej skórze i to jej temperament może być jej największym...
2024-03-08
Kto ma ochotę na trochę dworskich intryg i morską przygodę w baśniowym klimacie?
"In Deeper Waters" to naprawdę bardzo świetna i ciepła książka, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, ale co tu dużo mówić, historia Tala i Athlena jest naprawdę angażująca!
Tal, książę Harth, 4 w kolejce do tronu, całe życie był trzymany pod kloszem i nie wychylał nosa z zamku, aby nikt nie odkrył jego sekretu - tego, że ma w sobie magię. Tak jak jego pradziadek, którego wspomnie ja dalej budzą postrach... Ale teraz w końcu ma okazję poznać świat, bo z okazji swoich 16 urodzin, tak jak wcześniej jego rodzeństwo, wyrusza na wyprawę po królestwie! Jednak za nic nie spodziewał się, co (i kogo) los postawi mu na drodze. A wszystko zaczyna się od pewnego chłopaka uratowanego z wraku statku...
Ta książka jest niezwykle baśniowa! Fabuła może nie jest zbytnio skomplikowana, ale zdecydowanie nie nudzi i wciąga. Znajdziecie tu uroczy wątek romantyczny, pary przystojnych książąt i silnych księżniczek, morskie przygody, a do tego magię😁 Sama książka kojarzy mi się trochę z Małą syrenką, ale tu dużo więcej się dzieje! Na początku bałam się, że książka będzie trochę naiwna, a zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona.
Uwielbiam Tala i to, z jaką siłą stawił czoła licznym wyzwaniom, które rzucił mu los. Za to Athlen był uroczy ze swoją prostodusznością i naiwnością! W dodatku naprawdę polubiłam całą rodzinę księcia. Jego bracia i siostry były naprawdę ciekawymi postaciami i aż szkoda, że nie ma o nich jakichś sequeli, bo z chęcią bym je przeczytała. Widać było, że to dom pełen miłości. No i naprawdę, Garret i Kest to naprawdę wspaniali starsi bracia!
Potrzebuję więcej takich książek! Jednym zarzut, to liczyłam na więcej morskiej magii i syrenek 😂 Ale i tak książka była super!
Kto ma ochotę na trochę dworskich intryg i morską przygodę w baśniowym klimacie?
"In Deeper Waters" to naprawdę bardzo świetna i ciepła książka, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, ale co tu dużo mówić, historia Tala i Athlena jest naprawdę angażująca!
Tal, książę Harth, 4 w kolejce do tronu, całe życie był trzymany pod kloszem i nie wychylał nosa z zamku, aby nikt...
2024-02-25
2024-02-21
Już niedługo polska premiera 3 tomu Księżycowego miasta, kto czeka z niecierpliwością?❤️✨
Tak bardzo czekałam na tę historię, szczególnie po tym jak skończył się tom 2 i co nam zapowiadał, że musiałam przeczytać ją od razu po angielskiej premierze!
A jednak początek był taki, że ciężko mi się czytało i nie mogłam się wkręcić. Na szczęście później się bardzo wciągnęłam! A zakończenie było satysfakcjonujące ❤️
Mimo wszystko chyba przez to jak wymęczył mnie początek zbyt licznymi zmianami perspektyw i tym, że od razu rzucił nas na głęboką wodę, a równocześnie wydawało się, że mało się dzieje, bo tak to było rozrywane na kawałki z tylu perspektyw, to chyba poprzedni tom podobał mi się mocniej.
Ale, ale! Końcówka nadrabiała! Albo w sumie cała druga połowa? Ją już pochłaniałam i nie mogłam się oderwać. Gdy bohaterowie już się spotkali, liczba perspektyw zmniejszyła lub po prostu zmieniała między członkami grupy, jakoś lepiej się to czytało, a to tego akcja się zagęściła i działo się, oj działo.
Co do postaci, dalej kocham Hunta i Bryce, ale w tym tomie ktoś inny skradł moją uwagę. Zabrakło jakiegoś większego rozwoju ich postaci. Bryce z jej planami za planami oraz licznymi improwizacjami w tej części była dla mnie troszkę mniej interesująca. Najmocniejszym punktem w tej historii był Ruhn i Lidia, ich losy i relacja wzbudzają najwięcej emocji.
Jeśli chodzi o to co obiecywał nam epilog Księżycowego miasta 2, to w sumie byłam lekko rozczarowana, spodziewałam się wiele więcej crossovera.
Ciężko mi ocenić tę książkę, bo jak dla mnie była dość nierówna, ale ostatecznie chyba dałabym jej 7,5/10💫
Już niedługo polska premiera 3 tomu Księżycowego miasta, kto czeka z niecierpliwością?❤️✨
Tak bardzo czekałam na tę historię, szczególnie po tym jak skończył się tom 2 i co nam zapowiadał, że musiałam przeczytać ją od razu po angielskiej premierze!
A jednak początek był taki, że ciężko mi się czytało i nie mogłam się wkręcić. Na szczęście później się bardzo wciągnęłam! A...
2024-02-09
2024-02-09
2024-02-09
"Wilcza pieśń" to najbardziej emocjonująca historia jaką czytałam od długiego czasu i jej trzeci tom, "Heartsong", dorównuje jej poziomem i tym jak bardzo mnie poruszył. Jest tu akcja, nasi kochani bohaterowie, a do tego mnóstwo emocji.
Na początku czułam dezorientację. Nie wiedziałam czy to retrospekcja czy nie, a do tego miałam wrażenie, że chyba dużo zapomniałam z finału "Kruczej pieśni" - ale i tak nie mogłam się oderwać, serce biło mi szybciej z ekscytacji i nie raz czułam się jakby miało mi pęknąć przez to wszystko, co się działo.
Ta historia otula jak ciepły kocyk - w tym jaką siłę bohaterowie czerpią z więzi między nimi można znaleźć dużo siły, bo kto nie marzy o takiej przyjaźni, o odnalezieniu ludzi, którzy cię rozumieją i zawsze stoją z tobą ramię w ramię? I mimo całego bólu i trudów, ta książka przyprawia o szybsze bicie serca i jest jak powrót do domu.
Pierwszy tom był o Oxie, drugi skupił się na Gordo - teraz za to przyszła kolej na opowieść o Robbim. Samotnym wilku, który w Green Creeks odnalazł swoje miejsce i szczęście. Jednak nic nie jest takie proste, a on sam musi zmierzyć się z wieloma wyzwaniami, których nie sposób byłoby przewidzieć.
Czasami w seriach, w których w każdym tomie akcja opowiadana jest z innej perspektywy, pozostali bohaterowie tracą częściowo swój charakter, stają się "papierowi" - jednak w przypadku Wilczej pieśni choć ciągle przybywa bohaterów, choć zmienia się narracja, wszyscy zawsze są żywi i barwni, wciąż są sobą, i nie sposób nie kochać ich z każdą stroną coraz mocniej.
Kocham całe to stado i kocham Robbiego, zdecydowanie zasługuje na wszystko co najlepsze!
Nie wiem jakim cudem TJ Klune potrafi tak czarować słowem, cały czas utrzymując ten sam poziom co w poprzednich tomach, ale z całą pewnością jest to seria warta poznania. Choć jeszcze nie znam jej finału, bo wciąż jeden tom przed nami, wiem że to historia do której będę wracała i która zawsze będzie przyprawiała mnie o szybsze bicie serca. A jej bohaterowie długo nie opuszczą moich myśli!
"Wilcza pieśń" to najbardziej emocjonująca historia jaką czytałam od długiego czasu i jej trzeci tom, "Heartsong", dorównuje jej poziomem i tym jak bardzo mnie poruszył. Jest tu akcja, nasi kochani bohaterowie, a do tego mnóstwo emocji.
Na początku czułam dezorientację. Nie wiedziałam czy to retrospekcja czy nie, a do tego miałam wrażenie, że chyba dużo zapomniałam z...
2024-01-26
Naprawdę dobra historia, a ten finał! Dużo lepszy niż w poprzednim tomie, tyle się wydarzylo. A 3 tom mam na półce, więc niedługo się za niego wezmę😁
Bardzo cenię to danmei za bardzo rozbudowany świat. W każdym tomie też mnóstwo się dzieje, jest tu dużo polityki i intryg, a główni bohaterowie są naprawdę interesujący.
A do tego relacja między Shen Qiao a Yan Sushi jest taka nieoczywista i trudna do zdefiniowania. Z jednej strony są swoimi kompletnymi przeciwieństwami, ale nie da się zaprzeczyć, że na wielu płaszczyznach rozumieją się nadspodziewanie dobrze. I choć ich style życia i chary są takie odmienne, to właśnie sprawia, że ich interakcje są takie intrygujące.
Gdy już przebrnęłam pierwsze dwa rozdziały, w których akcja skupiała się na postaciach, których nie pamiętałam za dobrze, akcja bardzo mnie wciągnęła.
No i te wszystkie ilustracje! Naprawdę były świetne ⚔️
Naprawdę dobra historia, a ten finał! Dużo lepszy niż w poprzednim tomie, tyle się wydarzylo. A 3 tom mam na półce, więc niedługo się za niego wezmę😁
Bardzo cenię to danmei za bardzo rozbudowany świat. W każdym tomie też mnóstwo się dzieje, jest tu dużo polityki i intryg, a główni bohaterowie są naprawdę interesujący.
A do tego relacja między Shen Qiao a Yan Sushi jest...
Ten tom jest cudowny, bo w końcu coś rusza bardziej w relacji między Yan Wushim a Shen Qiao 🥺 Tyle uroczych momentów! Ale nic nie jest takie proste, bo po wszystkim, czego dopuścił się Yan Wushi, nic dziwnego, że Shen Qiao ma trudności by zaufać w szczerość jego słów i zachowań, a ciągle szuka w nich drugiego dna. Lidera Sekty Haunyue czeka wiele roboty, by odzyskać jego zaufanie.
Ten tom jest cudowny, bo w końcu coś rusza bardziej w relacji między Yan Wushim a Shen Qiao 🥺 Tyle uroczych momentów! Ale nic nie jest takie proste, bo po wszystkim, czego dopuścił się Yan Wushi, nic dziwnego, że Shen Qiao ma trudności by zaufać w szczerość jego słów i zachowań, a ciągle szuka w nich drugiego dna. Lidera Sekty Haunyue czeka wiele roboty, by odzyskać jego...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to