Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Warto przeczytać, ale w wielu tematach pozostawia więcej pytań niż daje odpowiedzi.

Warto przeczytać, ale w wielu tematach pozostawia więcej pytań niż daje odpowiedzi.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka opisuje wybrane dziedziny matematyki i zagadnienia matematyczne w bardzo ogólny i przystępny sposób. Może być dobrym materiałem dla uczniów wczesnych klas szkoły podstawowej. Osoby, które skończyły szkołę nie znajdą w niej niczego odkrywczego, choć mogą się z nią zapoznać dla utrwalenia lub uporządkowania swojej wiedzy.

Książka otrzymuje 1/10 ponieważ autor zamiast pisać na temat rozpędził się za bardzo i wtłoczył w książkę ekstremistyczną lewacką ideologię, którą jest rasistowska wobec białego człowieka, seksistowska wobec mężczyzn i ksenofobiczna wobec kultury Europy. Nie jestem w stanie zrozumieć po co w książce o matematyce agitacja lewackim faszyzmem. Ta sama choroba dotknęła "Broń matematycznej zagłady" od Cathy O'Neil. Żeby nie być gołosłownym poniżej zamieszczam cytaty:

[1] "Europa narzuciła [matematyczną kulturę] reszcie świata na drodze imperialnych i kolonialnych podbojów."
[2] "Ostatnie kilkaset lat upłynęło pod znakiem przemocy i ucisku krajów kolonialnych, czyli praktycznie każdego miejsca na Ziemi poza Europą. Kiedy ktoś próbuje stłamsić ciebie i całą twoją społeczność, raczej nie siedzisz bezczynnie z kawałkiem kredy w ręku i nie dumasz nad istotą kształtów."
[3] "Zawsze kiedy czytam biografię jakiegoś słynnego matematyka, zastanawiam się, jak potoczyłyby się jego losy, gdyby urodził się dziewczyną."
[4] "Matematyka jest potężnym narzędziem, bez dwóch zdań. Nic dziwnego zatem, że niektórzy [biali Europejczycy] próbują zagarnąć ją tylko dla siebie."
[5] "Czyli [...] to, że [matma] została zdominowana przez białych chłopców, jest jedynie wynikiem pewnego historycznego zbiegu okoliczności, mającego swoje źródło w polityce."
[6] "Czy nie potwierdza to istnienia pewnych uprzedzeń w matematyce? No bo skoro to głównie biali gości podejmują decyzje, co przyjąć za dowód, a co odrzucić [...] to czy nie wpływa to w żaden sposób na społeczną konstrukcję prawdy?"
[7] "Postacie uwikłane w tę historię [okres I i II wojny światowej] są typowe dla epoki: to w większości bogaci, biali mężczyźni, wychowywani pod okiem sowicie opłacanych guwernerów, mający czas na rozmyślanie o matematyce."
[8] "Co ciekawe, "komputerami" nazywano osoby dokonujące niezbędnych żmudnych obliczeń, jak w przypadku Mary Jackson, Katherine Johnson, Dorothy Vaughan - Afroamerykanek pracujących w latach 60. dla NASA."

Autor jest Amerykaninem, który przesiąkł ichniejszą ignorancją historyczną, obwinianiem się za rasizm i neomarksizmem. Wyraźnie pozwala sobie na takie absurdy jak:

[1] Sugerowanie, że wszystkie kultury są równe.
[2] Sugerowanie, że kobiety i mężczyźni są sobie równi.
[3]Przypisywanie białym mężczyznom winy za wszelkie zło, które wydarzało się w przeszłości.
[4] Przypisywanie Europie winy za wszelkie zło, które wydarzało się w przeszłości.
[5] Sugerowanie, że gdyby za losy świata odpowiadali Afrykanie, Arabowie lub kobiety świat byłby lepszy.
[6] Kpienie z białych mężczyzn poprzez pogardliwe nazywanie ich "białymi chłopcami".

Na końcu książki znajduje się nota "o ilustratorze", która dopełnia absurd tej ideologicznej propagandy. Pozwolę sobie przytoczyć fragmenty i od razu uprzedzam, że przepisałem to bez błędów:
[1] "M [ilustrator] jest osobą niebinarną, działaczkiem kultury i aktywiszczem"
[2] "Wolne chwile [spędza] na rozwijaniu swoich twórczych pasji i tuleniu szczeniaczków".
[3] "Jest doulą aborcyjną [...] oraz dyrektorzem kreatywnym [...] przestrzeni dla brązowych oraz czarnych osób queer i trans."

Książka opisuje wybrane dziedziny matematyki i zagadnienia matematyczne w bardzo ogólny i przystępny sposób. Może być dobrym materiałem dla uczniów wczesnych klas szkoły podstawowej. Osoby, które skończyły szkołę nie znajdą w niej niczego odkrywczego, choć mogą się z nią zapoznać dla utrwalenia lub uporządkowania swojej wiedzy.

Książka otrzymuje 1/10 ponieważ autor zamiast...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tytuł książki mógłby sugerować, że dostaniemy wykładnię zasad rządzących światem kwantów, ale w rzeczywistości jest to gawęda wujaszka przy puszce piwa i kiełbasie. Lekko podpity wujek opowiada podkoloryzowane historyjki ze swojej młodości i nieco już bełkotliwym głosem próbuje wyjaśnić co nieco jak działa świat kwantów.

Całą opowieść wujka możemy podsumować jednym zdaniem: "Jestem fajnym i zbuntowanym fizykiem, który nie lubi Katolicyzmu i filozofii, a i przy okazji to świat kwantów jest skomplikowany". Nic dziwnego, że pozycja jest polecana przez Gazetę Wyborczą i Kubę Wojewódzkiego. Co Gazeta Wyborcza lub Kuba Wojewódzki mogą mieć wspólnego z fizyką kwantową? No właśnie nic, ale autor naśmiewa się z religii więc pozycja musi być warta polecenia.

Książka jest napisana w sposób chaotyczny. W wielu momentach nie wiadomo co jest opinią autora, co jest naukową hipotezą, a co potwierdzonym doświadczalnie zjawiskiem. Zagadnienia fizyczne są omawiane byle jak i przeplatają się z mnóstwem niepotrzebnych dygresji. W sam raz do puszki piwa i kiełbasy. W książce znajdziemy za to dużo:
- Pseudointelektualnych wstawek, np.: "mimo, że w teorii nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką, to w praktyce jest."
- Porównań, które na siłę starają się być zabawne, np.: "[...] bez danych doświadczalnych nie pozostaje nam zbyt wiele poza kontemplowaniem ciepłej wody w kranie".
- Gimboateistycznych wstawek, np.: "[...] za skuteczne kontestowanie status quo w fizyce się nagradza, a nie ekskomunikuje jak w religii".

Tytuł książki jest najprawdopodobniej wyłącznie efektem niezdrowej obsesji autora na punkcie religii, właściwie Katolicyzmu. Około połowa treści to notki autobiograficzne, anegdotki i przechwałki autora. Poza niskiej jakości gawędzie o kwantach wujek opowiadam nam jeszcze o: czarnych dziurach, kryptografii, uczeniu maszynowym, ewolucji i etyce.

Zdecydowanie bardziej polecam poniższe książki, które są napisane na temat, z myślą o czytelniku (a nie autorze) i w sposób uporządkowany:
- Co się dzieje w świecie kwantów? (Łukasz Lamża, Marcin Łobejko).
- Czy da się przechodzić przez ściany? Niezwykłe możliwości kwantowego świata (Julien Bobroff).

Tytuł książki mógłby sugerować, że dostaniemy wykładnię zasad rządzących światem kwantów, ale w rzeczywistości jest to gawęda wujaszka przy puszce piwa i kiełbasie. Lekko podpity wujek opowiada podkoloryzowane historyjki ze swojej młodości i nieco już bełkotliwym głosem próbuje wyjaśnić co nieco jak działa świat kwantów.

Całą opowieść wujka możemy podsumować jednym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W przystępny sposób opisuje najważniejsze zagadniania dziedziny fizyki kwantowej. Ostatnie badania, do których odwołuje się autor pochodzą z 2020 roku. Pisząc ten komentarz jestem zadowolony, że przeczytałem dość współczesną pozycję.

Czytałem wcześniej "Co się dzieje w świcie kwantów" od Łukasza Lamży i tę pozycję oceniam wyżej. Obie warto przeczytać, ale ta bardziej pogłębiła moje rozumienie tematu.

W przystępny sposób opisuje najważniejsze zagadniania dziedziny fizyki kwantowej. Ostatnie badania, do których odwołuje się autor pochodzą z 2020 roku. Pisząc ten komentarz jestem zadowolony, że przeczytałem dość współczesną pozycję.

Czytałem wcześniej "Co się dzieje w świcie kwantów" od Łukasza Lamży i tę pozycję oceniam wyżej. Obie warto przeczytać, ale ta bardziej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie nudzi i nie męczy. Ma dobrze wykrowany świat. Można wczuć się w klimat. Duża część treści to opisy przmyśleń i wewnętrznych stanów postaci.

Nie nudzi i nie męczy. Ma dobrze wykrowany świat. Można wczuć się w klimat. Duża część treści to opisy przmyśleń i wewnętrznych stanów postaci.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytanie tej książki to starata czasu. Temat matematycznych modeli, których działanie okazało się szkodliwe jest tylko tłem do szerzenia lewackiej propagandy. Doszedłem mniej więcej do połowy książki i jest to czwarta książka w moim życiu, której nie byłem w stanie doczytać do końca.

Autorka większość uwagi poświeca omawianiu systemów, ktore jej zadniem są niesprawiedliwe dla czarnych i latynowsów, biednych, kobiet i mniejszości seksualnych. Część z omawianych systemów nie jest nawet wyrażona w postaci matematycznego modelu tyko wynika z niesformalizowanych decyzji ludzi.

Prawdziwym celem książki jest propagowanie ideologii bliskiej autorce, wychwalanie polityki Baracka Obamy, zarzucanie supremacji białym heteroseksualnym mężczoznom, namawianie do wprowadzania nierówności w celu walki o równość.

- Książa jest nie na temat.
- Autorka opiera swoją argumentację na argumentach anegdotycznych.
- Autorka walczy ze stronniczością pisząc stronniczą książkę.

Czytanie tej książki to starata czasu. Temat matematycznych modeli, których działanie okazało się szkodliwe jest tylko tłem do szerzenia lewackiej propagandy. Doszedłem mniej więcej do połowy książki i jest to czwarta książka w moim życiu, której nie byłem w stanie doczytać do końca.

Autorka większość uwagi poświeca omawianiu systemów, ktore jej zadniem są niesprawiedliwe...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Co się dzieje w świecie kwantów? Łukasz Lamża, Marcin Łobejko
Ocena 7,3
Co się dzieje ... Łukasz Lamża, Marci...

Na półkach: , ,

Bardzo dobre podsumowanie aktualnej wiedzy na temat zjawisk kwantowych. Opis filozoficznych rozważań Łukasza Lamży jest miejscami trochę zagmatwany, ale opisy eksperymentów Marcina Łobejko są bardzo łatwe w zrozumieniu. Dzięki tej książce dowiedziałem się nowych rzeczy i pogłębiłem intuicję na temat tego co wiedziałem do tej pory.

Bardzo dobre podsumowanie aktualnej wiedzy na temat zjawisk kwantowych. Opis filozoficznych rozważań Łukasza Lamży jest miejscami trochę zagmatwany, ale opisy eksperymentów Marcina Łobejko są bardzo łatwe w zrozumieniu. Dzięki tej książce dowiedziałem się nowych rzeczy i pogłębiłem intuicję na temat tego co wiedziałem do tej pory.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo fajna książka. Pomimo naukowego charakteru czyta się ja lekko i przyjemnie.

Bardzo fajna książka. Pomimo naukowego charakteru czyta się ja lekko i przyjemnie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra, lekka, krótka książka. Szybko się czyta. Kupiłem i przeczytałem przez sympatię do autora. Nie chcę jej w ten sposób umniejszyć. To po prostu nie do końca mój obszar zainteresowań. Na pewno nie żałuję poświęconego na nią czasu, ale jest to pozycja, do której raczej już nie wrócę.

Dobra, lekka, krótka książka. Szybko się czyta. Kupiłem i przeczytałem przez sympatię do autora. Nie chcę jej w ten sposób umniejszyć. To po prostu nie do końca mój obszar zainteresowań. Na pewno nie żałuję poświęconego na nią czasu, ale jest to pozycja, do której raczej już nie wrócę.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra, lekka w odbiorze książka. Przez większość opowieści poznajemy zwykłą, lekko nudnawą historię dwojga ludzi, która poprzplatana jest wydarzeniami, które nasuwają myśl "coś tu jest nie tak". Pod koniec książki akcja nabiera tempa, zagadki wyjaśniają się. Jest też kilka momentów, w których można poczuć się pozytywnie zaskoczonym.

Nie podobał mi się amerykański styl pisania dialogów przez co dość często odnosiłem wrażenie, że są kiczowate.

Dobra, lekka w odbiorze książka. Przez większość opowieści poznajemy zwykłą, lekko nudnawą historię dwojga ludzi, która poprzplatana jest wydarzeniami, które nasuwają myśl "coś tu jest nie tak". Pod koniec książki akcja nabiera tempa, zagadki wyjaśniają się. Jest też kilka momentów, w których można poczuć się pozytywnie zaskoczonym.

Nie podobał mi się amerykański styl...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Wiedźmin. Szpony i kły Nadia Gasik, Katarzyna Gielicz, Przemysław Gul, Piotr Jedliński, Sobiesław Kolanowski, Beatrycze Nowicka, Andrzej W. Sawicki, Michał Smyk, Barbara Szeląg, Jacek Wróbel, Tomasz Zliczewski
Ocena 6,8
Wiedźmin. Szpo... Nadia Gasik, Katarz...

Na półkach: , ,

- Opowiadania są krótkie, mają po kilkanaście stron, więc jeżeli jakieś się nie spodoba wtedy cierpienie szybko się kończy.
- Wszystkie opowiadania przeczytałem z przyjemnością.
- Opowiadania przedstawiają losy różnych bohaterów co nadaje książce przyjemniej dynamiki.
- Fajnie jest zapoznać się ze stylami różnych autorów i różnymi historiami osadzonymi w świecie Wiedźmina.

- Opowiadania są krótkie, mają po kilkanaście stron, więc jeżeli jakieś się nie spodoba wtedy cierpienie szybko się kończy.
- Wszystkie opowiadania przeczytałem z przyjemnością.
- Opowiadania przedstawiają losy różnych bohaterów co nadaje książce przyjemniej dynamiki.
- Fajnie jest zapoznać się ze stylami różnych autorów i różnymi historiami osadzonymi w świecie Wiedźmina.

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książka. Oprócz interesującego życia interesującego człowieka książka daje wgląd w interesujące czasy. Feynman nie pasuje do współczesnego stereotypu fizyka. Wiele z jego opisów dotyczy seksualnych aspektów życia:

- Filrty z recepcjonistkami, tancerkami czy przypadkowymi dziewczynami z baru.
- Przesiadywanie w barach toples.
- Korzystanie z usług prostytutek.
- Malowanie nagich kobiet.
- Wybór pokoju z widokiem na internat kobiet podczas w czasie kiedy jego żona umierała na gruźlicę.

Feynman miał wszechstronne zainteresowania:
- Nauka języków.
- Poznawanie kultur.
- Otwieranie sejfów.
- Odszyfrowywanie kalendarza Majów.
- Deprywacja sensoryczna.
- Narkotyki.
- Granie na bębnach.
- Malowanie obrazów.

W książce może przeszkadzać to Feynman bardzo się przechwala. Poza tym czyta się ją lekko i z ciągłym zainteresowaniem.

Bardzo dobra książka. Oprócz interesującego życia interesującego człowieka książka daje wgląd w interesujące czasy. Feynman nie pasuje do współczesnego stereotypu fizyka. Wiele z jego opisów dotyczy seksualnych aspektów życia:

- Filrty z recepcjonistkami, tancerkami czy przypadkowymi dziewczynami z baru.
- Przesiadywanie w barach toples.
- Korzystanie z usług...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo dobra książka racjonalno-fantastyczna. Warto przeczytać.

Bardzo dobra książka racjonalno-fantastyczna. Warto przeczytać.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę nudnawa, bez zainteresowania tematyką drugiej wojny światowej ciężko jest się w nią zaangażować. Przeczytałem około 1/3.

Trochę nudnawa, bez zainteresowania tematyką drugiej wojny światowej ciężko jest się w nią zaangażować. Przeczytałem około 1/3.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podobało mi się, że:
- autor wykorzystał swoją wiedzę na temat fizyki do zbudowania fabuły,
- nowe słowa tworzone na potrzeby fabuły nie są naznaczone współczesną globalizacją, czuć w nich polski sposób myślenia.

Podobna do:
- "Nowy wspaniały świat" Aldous Huxley
- "Rok 1984" George Orwell

Podobało mi się, że:
- autor wykorzystał swoją wiedzę na temat fizyki do zbudowania fabuły,
- nowe słowa tworzone na potrzeby fabuły nie są naznaczone współczesną globalizacją, czuć w nich polski sposób myślenia.

Podobna do:
- "Nowy wspaniały świat" Aldous Huxley
- "Rok 1984" George Orwell

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Psychologia społeczna Robin M. Akert, Elliot Aronson, Timothy D. Wilson
Ocena 7,5
Psychologia sp... Robin M. Akert, Ell...

Na półkach:

Książka zawiera dużo niepotrzebnej treści. Całość napisana jest w prosty sposób. Niestety ta prostota jest często infantylna w stylu charakterystycznym dla Amerykanów.

Na tym etapie powiedziałbym, że książka jest po prostu przeciętna. Jak ktoś ma dużo czasu na przejście przez setki stron w dużym formacie to śmiało.

Niestety książkę oceniam jako "beznadziejna" ponieważ autorzy manipulują czytelnikiem przemycając rasistowską nienawiść do cywilizacji białego człowieka. Poniżej zamieszczam 4 fragmenty:

1.
"Do historii wprowadzających należy m.in. relacja o tragicznej śmierci Amadou Dialla, do którego czterech nowojorskich białych policjantów oddało czterdzieści jeden strzałów, gdy sięgnął po portfel w holu budynku, w którym mieszkał."

Dalej znajduje się informacja, że Amadou Diallo był czarnoskóry. Nie mam pojęcia jakie znaczenie ma tu, kolor skóry policjantów, ale autorzy lubią podawać takie informacje żeby przedstawić niekorzystnie białego człowieka lub wzbudzić pozytywne uczucia wobec ciemnoskórych.

2.
"Oczami bohaterki powieści, ośmioletniej Smyk, widzimy tłum, który chce zlinczować Toma Robinsona, czarnego mężczyznę, niesłusznie oskarżonego o gwałt."

To jest drugi fragment, gdzie autorzy zwracają uwagę kolor skóry. Ponownie nie powinno mieć to żadnego znaczenia chyba, że chce się połączyć niewinność i kolor skóry.

3.
"Jego spostrzeżenia zdecydowanie przemawiają za tym, że "świat pornografii jest światem mężczyzn". Główny bohater tych książek jest zazwyczaj młody, samotny, biały, atrakcyjny fizycznie i heteroseksualny. Ciało kobiet przedstawia się z drobnymi szczegółami, mniej uwagi natomiast poświęca się zewnętrznym cechom mężczyzn. Najbardziej szokujące było odkrycie, że prawie jedna trzecia opisywanych epizodów seksualnych zawiera opisy przemocy, którą posługuje się mężczyzna, aby zmusić kobietę do seksu wbrew jej woli. Głównym tematem pornograficznych opowiadań wydaje się zatem agresja wobec kobiet."

Sugerowanie, że "młodzi, samotni, biali, atrakcyjni fizycznie i heteroseksualni" mężczyźni to gwałciciele. Szokujące jest podsumowanie, że *głównym* tematem pornograficznych opowiadań jest agresja wobec kobiet. Tą "główność tematyczną" autorzy wydedukowali ze swojej "prawie jednej trzeciej" przytoczonej w poprzednim zdaniu. Żenująca retoryka.

4.
"Dasrath był obywatelem amerykańskim urodzonym w Ameryce Południowej, a Cureg Filipińczykiem mieszkającym na stałe w Stanach Zjednoczonych. Obaj pomyślnie przeszli drobiazgową kontrolę. Dasratha mającego bilet pierwszej klasy wyproszono z samolotu, gdy siedząca obok kobieta z pieskiem poskarżyła się, że czuje się niepewnie. Również Curegowi odmówiono przewozu, bo rzekomo denerwował innych pasażerów. Żaden z nich nie stanowił zagrożenia, ale dlatego, że mieli ciemną skórę, zwrócili na siebie uwagę i musieli opuścić samolot."

Kolejna próba wzbudzenia litości wobec osób o ciemnej skórze. Tu autorzy nawet nie kryją się ze swoimi poglądami i wprost podsuwają czytelnikowi tezę: ciemnoskóry *rzekomo* denerwował innych pasażerów i musiał opuścić samolot tylko dlatego, że miał *ciemną skórę*.

Co charakterystyczne, kobieta została przedstawiona jako "kobieta z pieskiem". Jakie znaczenie ma to, że kobieta miała pieska? Po co w ogóle o tym pisać?

Być może to całe podżeganie do nienawiści rasowej jest spowodowane tym, że pierwszy autor jest Żydem, który w swojej notce autobiograficznej lansuje propagandę wszechobecnego antysemityzmu.

Książka zawiera dużo niepotrzebnej treści. Całość napisana jest w prosty sposób. Niestety ta prostota jest często infantylna w stylu charakterystycznym dla Amerykanów.

Na tym etapie powiedziałbym, że książka jest po prostu przeciętna. Jak ktoś ma dużo czasu na przejście przez setki stron w dużym formacie to śmiało.

Niestety książkę oceniam jako "beznadziejna" ponieważ...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetnie się czyta. Jeżeli ktoś wcześniej zaliczył "Kolor Magii" to po tej części powinien jeszcze bardziej polubić świat i specyficzny styl Pratchetta. "Blask Fantastyczny" zamyka wątki z części "Kolor Magii" i na koniec pozostawia ze smutnym "chcę więcej". Na szczęście jest więcej.

Świetnie się czyta. Jeżeli ktoś wcześniej zaliczył "Kolor Magii" to po tej części powinien jeszcze bardziej polubić świat i specyficzny styl Pratchetta. "Blask Fantastyczny" zamyka wątki z części "Kolor Magii" i na koniec pozostawia ze smutnym "chcę więcej". Na szczęście jest więcej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka zawiera kilka trafnych spostrzeżeń, ale ogólnie jest mało wartościowa. Nietzsche nadużywa metafor przez co trzeba domyślać się co miał na myśli. Często stosuje słowa typu "zawsze", "wszystko", "każdy" co z zasady jest pozbawione sensu. Często też rzuca emocjonalne oskarżenia w żaden sposób nie dowodząc ich prawdziwości.

Żeby zobrazować problem Nietzschego poniżej zamieszczam dwa przykładowe zdania, które w moim odczuciu dobrze reprezentują całość treści.

,,Ta tolerancja i otwartość serca, która wszystko "wybacza", ponieważ wszystko "rozumie", stała się naszym przeklętym Sirocco.''

,,Chrześcijaństwo stoi też w opozycji do wszystkiego, co udane duchowo, może potrzebować tylko chorego rozumu jako rozumu chrześcijańskiego, staje po stronie tego, co idiotyczne, rzuca klątwę na "ducha", superbia zdrowego ducha.''

Książka zawiera kilka trafnych spostrzeżeń, ale ogólnie jest mało wartościowa. Nietzsche nadużywa metafor przez co trzeba domyślać się co miał na myśli. Często stosuje słowa typu "zawsze", "wszystko", "każdy" co z zasady jest pozbawione sensu. Często też rzuca emocjonalne oskarżenia w żaden sposób nie dowodząc ich prawdziwości.

Żeby zobrazować problem Nietzschego poniżej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autor omawia zagadnienia dotyczące: przejęzyczeń, zapomnień, porzuceń, snów i nerwic. Analiza kolejnych zagadnień czerpie z analizy poprzednich przez co książka tworzy spójną całość.

Zalety:
- Dobrze się czyta. Książka jest napisana w formie wykładów kierowanych do studentów. Wykłady są krótkie i napisane przystępnym językiem.

Wady:
- W ramach pobieżnej analizy ustaliłem, że od czasu napisania książki stan wiedzy psychologicznej znacznie się zmienił. W związku tym należy podejść z dystansem do analiz Freuda.

Autor omawia zagadnienia dotyczące: przejęzyczeń, zapomnień, porzuceń, snów i nerwic. Analiza kolejnych zagadnień czerpie z analizy poprzednich przez co książka tworzy spójną całość.

Zalety:
- Dobrze się czyta. Książka jest napisana w formie wykładów kierowanych do studentów. Wykłady są krótkie i napisane przystępnym językiem.

Wady:
- W ramach pobieżnej analizy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Metafory w naszym życiu Mark Johnson, George Lakoff
Ocena 6,5
Metafory w nas... Mark Johnson, Georg...

Na półkach: ,

Książka skierowana jest raczej do osób zainteresowanych językoznawstwem. Autorzy dogłębnie analizują zagadnienia związane z metaforami: zastosowanie, kategoryzację, zakres występowania, rolę w kształtowaniu treści itd. Warto zauważyć, że metafory występują nie tylko w wypowiedziach, ale też czynach i myślach.

Autorzy postrzegają metaforę znacznie szerzej niż w potocznym rozumieniu. Już samo stwierdzenie, że coś jest postrzegane szeroko jest metaforą, w której "szerokość" oznacza "więcej". Innym przykładem są metafory ontologiczne, w których przedmiot fizyczny jest określany jako osoba np. "jego religia zabrania mu pić wino". Po przeczytaniu książki można zauważyć, że żyjemy w świecie przepełnionym metaforami różnego rodzaju.

Zalety:
- Warto przeczytać dla lepszego rozumienia roli jaką metafora odgrywa w sposobie wyrażania się i postrzegania rzeczywistości.

Wady:
Ciężko się czyta ponieważ:
- Książka ma charakter naukowy.
- Autorzy definiują własne pojęcia oraz odwołują się do pojęć już zdefiniowanych w nauce. Żeby dobrze rozumieć treść książki trzeba zrozumieć i zapamiętać występujące w niej pojęcia.
- Duża część przytaczanych przykładów jest oczywistością wyciągniętą z codziennej praktyki życia. Autorzy podają przykłady tych oczywistości, każdą z nich opisują, w opisach dalszych oczywistości przywołują wcześniej opisane oczywistości przez co odnosi się wrażenie, że cały czas czytamy o tym samym.

Książka skierowana jest raczej do osób zainteresowanych językoznawstwem. Autorzy dogłębnie analizują zagadnienia związane z metaforami: zastosowanie, kategoryzację, zakres występowania, rolę w kształtowaniu treści itd. Warto zauważyć, że metafory występują nie tylko w wypowiedziach, ale też czynach i myślach.

Autorzy postrzegają metaforę znacznie szerzej niż w potocznym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to