Opinie użytkownika
Książkę tę oceniam jako mieszkanka terenów dawnego getta krakowskiego. Nie kojarzę drugiego tak przejmującego, tak przejrzystego świadectwa. Razem z Panią Heleną przemierzyłam ponownie wszystkie - zdawałoby się - tak dobrze znane mi ulice, aby spojrzeć w twarze osób, które tutaj kochały, cierpiały, marzyły i umierały. Szczególnie zapadł mi w pamięć obraz młodej pary...
więcej Pokaż mimo toDużo wątków historycznych w tym reportażu. Może nie jest to łatwa lektura, lecz zdecydowania taka, z którą warto się zapoznać.
Pokaż mimo toZdaję sobie sprawę, że jest to pozycja nad wyraz kompleksowa, próbująca ująć całość historii Japonii (choćby jedynie delikatnie muskając niektóre wątki), jednak sposób opowiadania jest wyjątkowo niewdzięczny. Z każdą kolejną stroną stawałam się coraz bardziej ociężała, a powieki zamykały się, choć zegar wybijał południe - przebrnęłam jednak przez całość celem przygotowania...
więcej Pokaż mimo toObowiązkowa lektura dla kulturoznawców, etno- i antropologów. Uważam jednak, że poszerzy horyzonty także osób spoza tych grup, dlatego zdecydowanie rekomenduję!
Pokaż mimo toPoruszyła mnie niezmiernie historia Wiery Putinowej - poznałam ją dopiero dzięki lekturze. Kawał naprawdę solidnie wykonanej roboty. Takich biografii nam, czytelnikom, życzę.
Pokaż mimo to
"Pani Prinsep mówi, że pojedzie tylko powolnym pociągiem bo mówi wszystkie szybkie pociągi mają wypadki i opowiedziała nam o staruszku 70 letnim, któremu nogi się zaplontały w koła a pociąg zaczął jechać i ciągnął tego starego pana ze sobą aż pociąg zajoł się ogniem a on wołał żeby mu ktoś odciął nogi, ale nikt nie przyszedł i się spalił. Do widzenia
Twoja Kochająca...
„Samotność dźwięczy. Brzęczy i rezonuje brzmieniem dzwoneczka, wchodzącego w tak wysokie rejestry, że aż uszy bolą, i miażdży pierś swoim naciskiem (...)” – tak Risa Wataya rozpoczyna swą nowelę, w której próbuje złączyć dwie samotności w taki sposób, by mogły wspólnie wybrzmieć harmonijną symfonią. Jako trzydziestoletnia czytelniczka nie byłam pewna, na ile odnajdę się w...
więcej Pokaż mimo toWydanie jest przepiękne! Swój egzemplarz wygrałam w zapomnianym dawno konkursie w szkole podstawowej, pamiętam jednak doskonale, jak zafascynowana mnogością tematów i ilustracji (wszak nie była to jeszcze doba internetu i o wielu sprawach dziecko w ogóle nie słyszało) przerzucałam strony z wypiekami na twarzy, leżąc na dywanie pokrywającym podłogi pokoju "dziennego"....
więcej Pokaż mimo toNiedługo po ukończeniu tej lektury udałam się do jednego z maleńkich krakowskich antykwariatów, celem wyszukania nowych pozycji wartych przeczytania. Gdy zaczęłam wymieniać się z Właścicielem tytułami ostatnio przeczytanych książek, w pewnym momencie niemal wykrzyknął: "Beksiński?! Niech Pani przy mnie nawet nie wypowiada tego nazwiska!". Później, już spokojnym, cichym i...
więcej Pokaż mimo to
Kuby się nie porzuca. Z Kubą się chodzi do łóżka.
Kuby się nie porzuca, ponieważ jest jak magiczny hafciarz, który dziurawiąc igłą przeróżne - wydawałoby się losowe - miejsca, finalnie, zupełnie niespodziewanie, tworzy obraz doskonały. Małecki (tak zwracam się bez "Pana", bo jego dzieła przepełnione są niemożliwą do wyrażenia słowem bliskością) jest jednym z nielicznych...
Początek zachwycił, jednak im dalej w historię, tym trudniej było w niej wytrwać. Nazwisko autorki, niestety, do zapomnienia.
Pokaż mimo toDość lekka w odbiorze, pochłonęłam w niewiele ponad godzinę, jest to jednak kawał naprawdę dobrej lektury! Nie mogłam się od niej oderwać do tego stopnia, że czytałam idąc!
Pokaż mimo toMam do tego tytułu wyjątkowy sentyment - to w jego towarzystwie dobiegał końca czas mej adolescencji.
Pokaż mimo toTytuł bardzo mylący, bowiem o samej eboli autor podaje niewiele, książka jednak jest wyjątkowo dobra!
Pokaż mimo to