Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Spodziewałam się więcej żałoby, wzmianek o mężu, o rodzinie i przyjaciołach, trudnościach związanych ze stratą bardzo bliskiej osoby. Niestety mamy tego niewiele i większość książki mówi nam o grzybach, bardzo naukowo. Dlatego jeżeli jesteście zapalonymi grzybiarzami ta książka jest zdecydowanie dla was, jednak jeżeli szukacie czegoś głębokiego i pomagającego w przejściu przez trudny okres utraty to lepiej sięgnąć po inne lektury.

Spodziewałam się więcej żałoby, wzmianek o mężu, o rodzinie i przyjaciołach, trudnościach związanych ze stratą bardzo bliskiej osoby. Niestety mamy tego niewiele i większość książki mówi nam o grzybach, bardzo naukowo. Dlatego jeżeli jesteście zapalonymi grzybiarzami ta książka jest zdecydowanie dla was, jednak jeżeli szukacie czegoś głębokiego i pomagającego w przejściu...

Nie było w tym nic wyjątkowego. Dosłownie mam wrażenie, że bohaterowie za pstryknięciem palca się w sobie zakochali. Bohaterka strasznie naiwna i oczywiście wybitnie uzdolniona. Miałam wrażenie, że brakuje w tej książce kilku rozdziałów, zdecydowanie wyszłoby na dobre gdyby była dłuższa i bardziej rozwinęła choćby wątek romantyczny czy nauk dziewczyny. Mocno mnie uderzyła też samowola jaką kierowała się Hazel i brak informacji, gdzie przecież należała do towarzystwa. Nikt w międzyczasie nie poinformował jej matki co się dzieje u nich w domu? Jakoś brzmi to niedorzecznie. Zwłaszcza, że na pewno po ulicach Edynburga mówiono, że w tej właśnie rezydencji będą mogli dostać pomoc.
Mimo wszystkich minusów czytało się szybko i nawet można się było czegoś dowiedzieć o anatomii.

Nie było w tym nic wyjątkowego. Dosłownie mam wrażenie, że bohaterowie za pstryknięciem palca się w sobie zakochali. Bohaterka strasznie naiwna i oczywiście wybitnie uzdolniona. Miałam wrażenie, że brakuje w tej książce kilku rozdziałów, zdecydowanie wyszłoby na dobre gdyby była dłuższa i bardziej rozwinęła choćby wątek romantyczny czy nauk dziewczyny. Mocno mnie uderzyła...

Jeżeli nie lubisz opisówek to ostrzegam, że tutaj jest ich całkiem sporo, ale warto się poświęcić, bo historia jest tego warta.
Zaczynając od Desdemony i Dagmara, kończąc na dziewczynkach-suplikantkach, jest kogo wspierać w tej książce. Bohaterowie są szarzy, nieidealni i popełniają błędy, które doprowadzają do takich a nie innych wydarzeń.
To w jaki sposób autorka przedstawiła nam romanse jest przyjemne, bo nie są nachalne, raczej subtelne i miło się je czyta, co ostatnimi czasy bardzo sobie cenię. Brak tam jest scen erotycznych, są wyznaniowe i urocze czy też łamiące serce. Był to dla mnie duży plus.
Nie mogę zapomnieć też o klimacie. W trakcie czytania czułam chłód, zapach mokrej trawy, wilgotne, zimne, ale świeże powietrze i las. Niesamowite przeżycie, gdyż rzadko zdarza mi się odczuwać coś takiego w trakcie czytania.
Uwielbiam Bayra, chłopca, który musi stać się mężczyzną i zaopiekować tak wieloma osobami, że dla wielu byłoby to przytłaczające. Jednak on się tego podejmuje, stając się kimś niesamowicie dobrym. Świetne jest to, że możemy zobaczyć całe jego życie.
Nie interesuje się za bardzo krajami nordyckimi, jednak przyjemnie się czytało o zwyczajach tamtejszych ludzi.
Minusy za przeskoki czasowe. Chciałam czasami dowiedzieć się więcej o danym okresie życia bohaterów, a nie było szansy.
Mimo wszystko naprawdę z całego serca polecam i zachęcam do lektury!

Jeżeli nie lubisz opisówek to ostrzegam, że tutaj jest ich całkiem sporo, ale warto się poświęcić, bo historia jest tego warta.
Zaczynając od Desdemony i Dagmara, kończąc na dziewczynkach-suplikantkach, jest kogo wspierać w tej książce. Bohaterowie są szarzy, nieidealni i popełniają błędy, które doprowadzają do takich a nie innych wydarzeń.
To w jaki sposób autorka...