-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-02-27
2024-01-19
Zachęcona zostałam, do zapoznania się z twórczością nieznanego mi do tej pory Pana Rafała Krzysztofa Jaworowskiego postanowiłam mile spędzić czas z nią.
Lubię, kiedy w czytanej przeze mnie książce są opisane wątki, które przyciągną moją szczególną uwagę, bohatera, z którym się zaprzyjaźnię lub też nie, będę mogła zaczerpnąć od niego siłę, odwagę, a może poczucie humoru dodające jemu kolorytu i rozbudowanej różnorodności charakteru zmieniającego się ciągle w niespodziewanych dla niego sytuacjach życiowych i zawodowych.
Na samym początku należy przeczytać słowa wstępu, aby wiedzieć, czym autor się kierował, pisząc tę książkę. Być może znajdują się w nich odpowiedzi na pytania kluczowe czytelnika i na jakiej podstawie ona powstała.
Być może jest tak, że autor chciał przybliżyć świat polityki i przedstawić go z innej perspektywy, aby popatrzeć na nią troszkę inaczej z przymrużeniem oka i jak można, zostać prezydentem stosując każdy chwyt w dążeniu do upragnionego celu.
Skupiłam się głównie podczas czytania książki pt. ''Prezydent'' Pana Rafała Krzysztofa Jaworowskiego, w jaki sposób rozwinie całościowa w niej akcja.
Główny bohater jest pewny siebie, ale wiedzącym, co ma powiedzieć, choć ma, swoje indywidualne wzorce to chce pozostać im wierny do samego końca i to mi się w nim podoba.
Zastanawiałam się w trakcie czytania, kiedy główny bohater dowie się o tym, że w świecie politycznym jest coś nie tak i w którym momencie trzeba pokazać swoje prawdziwe ja i czy to jest dla niego trudne zadanie i czym będzie, się kierował, podejmując niebezpieczną grę, o ile się na nią zdecyduje lub wykaże się rozsądkiem i zrezygnuje z niej.
Nie ukrywam tego, że jest w tej książce coś, co przyciąga, a nie odciąga i powoduje to, że chce się ją przeczytać, ponieważ autor umie opisać z dokładnością przebieg toczących się w niej politycznych wydarzeń.
Nie zabraknie w tej powieści emocji w sytuacjach kryzysowych oraz poczucia humoru, które dodaje tutaj potrzebnej atrakcyjności i smaku.
Podoba mi się to, że autor z ogromnym zaangażowaniem wczuwa się doskonale w rolę każdego z bohaterów. Pokazuje, jak można z łatwością manipulować ludźmi, mieć władzę, a przede wszystkim być podstępną marionetką i uczestniczyć w niebezpiecznej politycznej farsie.
Nie mam w tej powieści ulubionego bohatera. Za to ich uważnie obserwowałam i przyglądałam się ich zachowaniom, które mnie zaskakiwały.
Panu Rafałowi Krzysztofowi Jaworowskiemu dziękuje, za otrzymamy od niego egzemplarz książki pt. ''Prezydent''.
Spodobała mi się twórczość autora.
Warto przeczytać tę książkę.
Zachęcona zostałam, do zapoznania się z twórczością nieznanego mi do tej pory Pana Rafała Krzysztofa Jaworowskiego postanowiłam mile spędzić czas z nią.
Lubię, kiedy w czytanej przeze mnie książce są opisane wątki, które przyciągną moją szczególną uwagę, bohatera, z którym się zaprzyjaźnię lub też nie, będę mogła zaczerpnąć od niego siłę, odwagę, a może poczucie humoru...
2024-01-03
Niezwykłe jest to, że w twórczości Pawła Janiszewskiego można odkrywać siłę walki, którą toczą ze sobą bohaterowie, a to potrafi, za każdym razem dodać nutkę niepewności jak potoczą się ich dalsze nieznane losy.
Od pierwszej przeczytanej książki Pawła Janiszewskiego stwierdziłam, że jest w niej to, coś, co lubię w poznawaniu bohaterów, a przede wszystkim wędrówka, która powoduje, że dla niego nie ma nic trudnego, lecz zwraca szczególną uwagę na wyrazistość bohaterów i towarzyszące im emocje podczas przebytych nieznanych do tej pory przygód wzmacniając i uświadamiając im, że życie toczy się dalej i jest czas na wspólne rozważanie nad dalszymi trudnymi zagadkami mogącymi coś wnieść ze sobą do życia i można z tego wyciągnąć ciekawe wnioski potrzebne do skorzystania z pomysłowości, która dodaje większej odwagi do działania, a nie stawania ciągle w jednym miejscu i czekaniu aż wszystko rozwiąże się samo.
Autor książki pt. ''Grace 2'' należącej do gatunku literackiego – kryminał lubi opisywać świat przestępczy i ukrywające się sprytnie skonstruowane zagadki, które do samego końca sprawiają, że czytelnik ma wątpliwości, jakie jest właściwe jej rozwiązanie.
Gdy zapoznałam, się ze wcześniejszymi książkami z gatunku kryminału to miałam, za każdym razem mętlik kto odpowiada za wszystkie dokonane morderstwa i to dawało mi to dużo do pomyślenia nad tym, czy ''Grace 2'' będzie inna od pierwszej części pt. ''Grace'' i kto tym razem okaże się prawdziwym zwycięzcom, co przeważy chęć siły miłości, czy władzy, która lubi zamieszać w głowach ludzi należących do świata mafii i porachunkami bywającymi na ogół niełatwych do poradzenia sobie z nimi. Wygrywają je tylko nieliczni.
Zastanawiałam się, czy tym razem autor kolejny raz zaciekawi mnie kreatywnością, abym mogła wciągnąć się w wir przygód otaczający główną bohaterkę i pozostałych występujących drugoplanowych bohaterów lubiących dodawać mocnej adrenaliny do całości w toczącej się akcji.
Paweł Janiszewski tworzy pomysłowe za każdym razem kryminalne intrygi, które zazwyczaj opisywane są w krótkich rozdziałach i dzięki temu czyta się je szybko.
Dla czytelników lubiących czytać kryminały zawierające krótkie rozdziały będzie, to taki relaks połączony z dawką nieprzewidywalnego pełnego emocji zakończenia to uważam, że miło spędzą, czas poznając życie bohaterów pełne niespodzianek i zaskoczeń.
Elementem dodatkowym jest również to, że autor tworzy piękne okładki, od których nie można oderwać wzroku i bardzo mi się one podobają.
Polecam przeczytać ten kryminał.
Niezwykłe jest to, że w twórczości Pawła Janiszewskiego można odkrywać siłę walki, którą toczą ze sobą bohaterowie, a to potrafi, za każdym razem dodać nutkę niepewności jak potoczą się ich dalsze nieznane losy.
Od pierwszej przeczytanej książki Pawła Janiszewskiego stwierdziłam, że jest w niej to, coś, co lubię w poznawaniu bohaterów, a przede wszystkim wędrówka, która...
2023-12-29
Lubię, kiedy autor zaciekawi mnie pomysłowością z gatunku literackiego, który jest mi szczególnie bliski, który wymaga on dużo pracy nad ułożeniem każdego wersu, nadania właściwego tytułu wierszom, a z czasem tematyka poezji łączy wiele gałęzi z życia prywatnego lub bywa najczęściej wymysłem wyobraźni dającej chwilami jej odbiorcom do pomyślenia nad tym, co jest bliskie bądź zupełnie obce.
Bardzo się cieszę z ponownego literackiego spotkania z twórczością Pawła Janiszewskiego, który to za każdym razem pozytywnie mnie zaskakuje i z największą chęcią lubię, zapoznawać się z nią odkrywając nowe tajemnice ukrywające się w wierszach.
Tak właśnie jest, że nie do końca mamy świadomość o tym, a jednak cząstka nieodkryta pojawia się w nich. To miłe uczucie, bo można je analizować i na dłużej pozostać w wyjątkowym świecie pełnym ciekawostek, a może zostawia on miejsce na udzielenie odpowiedzi zawartych w zadawanych przez autora pytaniach.
''Popękani'' uważam, że jest to skonstruowany bardzo barwnie językowo zbiór wierszy autorstwa Pawła Janiszewskiego, który tym razem nadaje wyraźnego kolorytu będącego obrazem tego, czego dostrzega, jako dokładny obserwator życia pozostawiając czytelnika, aby spróbował poczuć się w podobnej sytuacji jak on sam. Być może chce, aby wraz z nim mógł przeżywać bardzo różne emocje, jakie mu towarzyszą, kiedy czuje, że coś nie układa się po jego myśli nie tego, czego by oczekiwał w dążeniu do drogi w upragnionym celu, który dodaje mu skrzydeł w realizacji zadań w spełnianiu marzeń.
Życie odbija się w cieniu, a on go dostrzega, choć mu za szybko ucieka i odczuwa to, że czegoś mu brak mając nadzieję na zmianę i potrzebne mu siły do walki z nią.
Czytanie przeze mnie teksty pasują idealnie do nadanych trafnie tytułów wierszy, a co najważniejsze autor potrafi umiejętnie dobrać odpowiednie słowa do przedstawionych sytuacji, które zostały doskonale zilustrowane fotografiami.
Uważam, że każdy z poznających czytelników znajdzie dla siebie właściwy wiersz, który będzie mu odpowiadał, gdyż autor opisał, w nich jak trudny bywa współczesny świat, który pod zasłoną skorupy ukrywa pękające z czasem z niej słowa, które mocno ranią, a ujawniane ich najczęściej przez ludzi chcących odkrywać je i odsłaniać, jacy są naprawdę.
Pawłowi Janiszewskiemu dziękuje za podarowanie mi do zrecenzowania tomiku wierszy pt. ''Popękani''.
Polecam przeczytać ten tomik poezji.
Lubię, kiedy autor zaciekawi mnie pomysłowością z gatunku literackiego, który jest mi szczególnie bliski, który wymaga on dużo pracy nad ułożeniem każdego wersu, nadania właściwego tytułu wierszom, a z czasem tematyka poezji łączy wiele gałęzi z życia prywatnego lub bywa najczęściej wymysłem wyobraźni dającej chwilami jej odbiorcom do pomyślenia nad tym, co jest bliskie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-06
Twórczość Pawła Janiszewskiego jest mi bardzo dobrze znana. Od momentu poznania gatunku literatury dla dzieci, młodzieży oraz kryminały, z którymi się dzielnie zmierzył, to stwierdziłam, że jest to pisarz, który ma niezwykłe możliwości do dzielenia się swoją pisarską pomysłowością z czytelnikami, pragnącymi nieco mocniej zgłębić tajemnicę ukrywającą się pod osłoną tego, co jak on spostrzega współczesny świat i co będzie dla nich przydatnego i do jakiego gatunku literackiego będą mogli ponownie powrócić.
Dzięki przeczytaniu wcześniejszych siedmiu książek Pana Pawła Janiszewskiego można dokonać oceny jego dotychczasowej twórczości i analiz czym on się kieruje, konstruując występujących w nich głównych bohaterów oraz drugoplanowych, a przede wszystkim nabiera się chęci do zaprzyjaźnienia się z nim. To pomaga lepiej poniekąd zrozumieć płynący od nich przekaz niezależnie od tego, co miał, na myśli kreując bohaterów mających cechy charakteru pozytywne, jak i te negatywne.
Tym razem chciałam zobaczyć jego twórczość w innej odsłonie, której nie każdy jest sympatykiem. Myślę, że znajdzie odbiorca, który to doceni, że Paweł Janiszewski napisał je w okresie, kiedy czasu mu na to pozwalał i wówczas jak oceniał współczesny istniejący bez technologii, czy był on łatwiejszy, trudniejszy, a może było jednak to coś, o czym nie wiemy tak dużo, a dzięki poezji odkryjemy to na nowo zamieszczone w tomiku pt. ''Oko Anioła'' i ''Czar Indianina''.
Byłam nastawiona z takim pozytywnym podejściem, że dostrzegę w nich coś niezwykłego, pięknego, oczywistego, z czasem intymnego wyrażającego osobiste refleksje po tym, co miał okazję przeżyć lub nie.
Czytając wiersze Pawła Janiszewskiego zamieszczone w tomiku pt. ''Oko Anioła'' i ''Czar Indianina'' odczuwam, że ich treść nic nie straciła na wartości.
Składa się on z 2 tomów: ''Oko Anioła'' i ''Czar Indianina''.
Podoba się mi również to, że autor wychwytuje to, co niewidzialne dla oka, a szczególnie w poezji.
Pisząc, wiersze należy je tak, aby czytelnik je zrozumiał i mógł do nich powracać niezależnie od tego, w jakiej znajduje się życiowej sytuacji.
Nie jestem w stanie stwierdzić, który z tomów podoba mi się najbardziej, ale powiem jedno, że z miłą chęcią przeczytam nowe wiersze Pawła Janiszewskiego, które powodują to, że chce z nimi pozostać na dłużej i zrozumieć ich treść.
Jednym słowem czytane wiersze wpadły mi w tytułowe ''Oko Anioła'' i ''Czar Indianina''.
Pawłowi Janiszewskiemu dziękuje za podarowanie mi egzemplarzy tomików wierszy, które pozwalają zapomnieć od otaczającej niełatwej rzeczywistości.
Warto przeczytać te wiersze.
Twórczość Pawła Janiszewskiego jest mi bardzo dobrze znana. Od momentu poznania gatunku literatury dla dzieci, młodzieży oraz kryminały, z którymi się dzielnie zmierzył, to stwierdziłam, że jest to pisarz, który ma niezwykłe możliwości do dzielenia się swoją pisarską pomysłowością z czytelnikami, pragnącymi nieco mocniej zgłębić tajemnicę ukrywającą się pod osłoną tego, co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-29
Bardzo się ucieszyłam z tego powodu, że mogłam poznać twórczość nowego pisarza z gatunku dziedziny literatury, która jest mi bliska, choć bywa tak na ogół mocno skomplikowana ze względu niby z pozoru łatwe w rozumieniu wątki, w których zazwyczaj ciężko jest, się zorientować od razu kto jest naprawdę kim oraz pomysłowość dająca wiele do myślenia, a to uważam, że jest najważniejsze, gdy czytam kryminał zaczynający się interesująco i bogaty w treści.
Na samym początku muszę podkreślić, że na podstawie przeczytanej przeze mnie głównej treści opisu można wiele na pierwszy rzut oka wywnioskować, jaki po części jest autor książki, który dopiero na rynku wydawniczym debiutuje i muszę stwierdzić, że zaskoczył mnie on pozytywnie z tego względu, gdyż ja lubię, gdy coś się ciągle dzieje, nie występuje nostalgiczna nuda, a akcja z każdym tworzonym nowym wątkiem nabiera tempa może nie tak szybko, ale tak z wolna, aby można było dokonać krótkiej analizy o tym, czy tego rodzaju kryminały się podobają bądź nie.
Marcin Adam autor książki pt. ''Leśna Rzeka'' pomimo tego, że podjął, się niełatwemu pisarskiemu wyzwaniu to jednak sprawia wrażenie mocnego przeciwnika mającego silną osobowość, który to lubi tworzyć życiowe sytuacje mogące być nie zawsze do zaakceptowania przez środowisko, w którym żyło się od dzieciństwa, a stało się przekleństwem na całe życie ze względu na osoby, które widzą tylko zalążek, a zatajają prawdę, bo dostrzegają jedynie zwierciadło odbite w nieprawdzie.
To dopiero stanowi początek historii, która jest naprawdę skomplikowana, długa, z czasem tajemnicza i mroczna.
Zadawałam sobie pytanie podczas czytania, który ze skonstruowanych przez autora bohaterów zrobił na mnie najbardziej sympatyczne wrażenie pod względem mroczności, charakteru, tajemnic, poczucia charakteru, pracowitości, sprytu. Przyznam, że nie miałabym problemu z ich wskazaniem.
To jest właśnie to, co lubię, gdy czytam w moich ulubionym gatunku, że najważniejsze jest duża wiedza o bohaterach, a tu tego nie zabraknie, bo opisy losów bohaterów są znakomicie doprecyzowane.
Nie czyta się tego kryminału szybko, ale za to są bardzo dobrze rozbudowane w nim rozdziały z podziałem na miejsca, gdzie toczy się dana przedstawiona akcja.
Jak dla mnie jest to bardzo udany debiut, który urzekł, mnie tymże trudno jest się od niego oderwać. Każdy drobny detal i szczegół doprecyzowany został dokładnie.
Jeśli chcecie dowiedzieć, czy Jasmine jest winna dokonanych samobójstw, czy Zoo odnajdzie się w świecie, w którym żyjąc dotychczas słabościami, czy detektyw Harry pozna nową miłość, czy Sally odnajdzie swoje szczęście, czy lekarze zmienią swoje podejście do pacjentów, czy prokurator Anna zadowolona jest ze swojego życia zawodowego i prywatnego, czy dojdzie do spotkania z rodziną Jasmine, czy pojawią się, nowi bohaterowie mogący jeszcze troszkę więcej namieszać w ich życiu o tym należy się, przekonać czytając ten kryminał.
Panu Marcinowi Adamowi dziękuje za podarowanie mi do zrecenzowania przedpremierowego egzemplarza książki ''Leśna Rzeka''.
Zapraszam do zapoznania się z twórczością Pana Marcina Adama.
Bardzo się ucieszyłam z tego powodu, że mogłam poznać twórczość nowego pisarza z gatunku dziedziny literatury, która jest mi bliska, choć bywa tak na ogół mocno skomplikowana ze względu niby z pozoru łatwe w rozumieniu wątki, w których zazwyczaj ciężko jest, się zorientować od razu kto jest naprawdę kim oraz pomysłowość dająca wiele do myślenia, a to uważam, że jest...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-26
Miałam okazję nieco wcześniej zapoznać się z twórczością Pana Pawła Janiszewskiego, który to potrafi dzięki użyciu nowej pomysłowości dającej wiele do myślenia o występujących głównych bohaterach powstających na każdym szczeblu opisywanych krótkich rozdziałów w zależności od gatunku, który lubi się czytać.
Miło jest, kiedy czyta się książki zapowiadające się mrocznie, ciekawie i tajemniczo nie wiedząc, jacy będą nowi bohaterzy, a może tylko na pozór zachowują się idealnie, potrafią, namieszać z czasem tak, że odbiorca ma kłopot z rozszyfrowaniem ich zróżnicowanych pod każdym względem charakterów.
Czy można, w tychże bohaterach odkryć samego siebie tego nie wiemy, dopóki się o tym nie przekonamy, poznając występujących głównych bohaterów?
Autor przyzwyczaił, czytelników do klimatycznego stylu w literatury dla dzieci konsultując swoje uwagi we współpracy z synem Mikołajem oraz do kryminałów, a tym razem czeka na wielu z jego odbiorców zaskoczenie.
Po przeczytaniu, co będzie główną treścią nie ukrywałam pozytywnych w odbiorze emocji po zapoznaniu się książką pt. ''Grace'' autorstwa Pana Pawła Janiszewskiego.
Na pierwszy rzut oka spodobała mi się okładka książki. Taka wyrazista i ten rudy kolor związany na ogół z charakterem, który daje dużo do myślenia na wielu płaszczyznach szczególnie w życiu dorosłym.
Książkę tę czyta się szybko dzięki skonstruowanym krótkim rozdziałom.
Miałam po raz pierwszy okazję wysłuchać tę książkę w audiobooku.
Mogłam dzięki wielokrotnemu słuchaniu czytanego tekstu przez lektora zrozumieć główna treść, kto w niej gra pierwsze i najważniejsze skrzypce, bo można się bardzo pomylić i stwierdzić czy tytułowa Grace, czy jednak ktoś inny zechce się ujawnić i ujawnić skrywany wachlarz wypełniony niebezpieczną maską toksycznego sprawdzianu samego siebie prowadząc trudny do odszyfrowania oraz przejścia życiowe tor przeszkód przygotowany przez nieprzewidziany los.
Pan Paweł Janiszewski to przykład pisarza lubiącego podejmować się ciekawych twórczych wyzwań. Pisze zrozumiałym językiem z dodatkiem odrobiny pikanterii i poczucia humoru dopasowanego do każdego z występujących w tej książce bohaterów.
Jakie zrobi, na Was wrażenie tytułowa Grace oceny z jej postępowań dokonajcie, sami obserwując, jej dotychczasowe poczynania uwzględniając w nich role pozostałych bohaterów oraz zwróćcie uwagę, co dla niej jest ważne miłość czy władza?
Panu Pawłowi Janiszewskiemu dziękuję za to, że mogę, krok po kroku doceniać kunszt jego pisarskiego warsztatu pracy przedstawionego z perspektywy uważnych obserwacji życia codziennego.
Warto przeczytać to opowiadanie kryminalne.
Miałam okazję nieco wcześniej zapoznać się z twórczością Pana Pawła Janiszewskiego, który to potrafi dzięki użyciu nowej pomysłowości dającej wiele do myślenia o występujących głównych bohaterach powstających na każdym szczeblu opisywanych krótkich rozdziałów w zależności od gatunku, który lubi się czytać.
Miło jest, kiedy czyta się książki zapowiadające się mrocznie,...
2022-10-04
Prawdziwym wyzwaniem czytelniczym są książki, których główni bohaterowie wymykają się jednoznacznej ocenie. Kiedy decydowałam się na zapoznanie z twórczością debiutującego pisarza Pana Konrada Makarewicza, nie wiedziałam, że jego powieść z gatunku fantasy
pt.'' Najmroczniejsza jesień'' zalicza się właśnie do tej książkowej półki.
Vinsa przytłacza ciężar realizowanych przez niego przedsięwzięć, co czyni go nie do końca spełnionym. A przecież chciałby się cieszyć życiem, zamiast bez przerwy z nim zmagać, balansując nad przepaścią, co momentami zdaje się wyrocznią losu, której podlega kruche i łamliwe życie.
Pierwszym, co przykuło mą uwagę w książce, to pięknie zaprojektowana, pełna tajemniczości, czarno-biała okładka. Zaczęłam się zastanawiać, co znajdę między jej stronicami czy sama fabuła zaintryguje mnie na tyle mocno, co okładka. Po pierwszym rozdziale, w którym sytuacja głównego bohatera zmienia się jak w kalejdoskopie, rozmyślałam w jaką historię rozwiną się początkowe wątki, i czy da mi satysfakcję, śledzenie ich do ostatnich stronic.
Autor zadbał o to, aby rozdziały były rozbudowane. Pojawia się wiele charakterystycznych postaci, wobec których nie możemy pozostać obojętni, nie potrafimy się powstrzymać od oceny - często surowej - ich poczynań.
Lubię, kiedy autor ma odpowiednie podejście do opisywanych wątków i czuje się w tym mocny, bo kreślone postacie są mu bliskie. Nie w każdym tekście jest to wyczuwalne, ale tutaj czuje się tę nieskazitelną wyrazistość w tworzeniu, a nade wszystko skrytość w okazywaniu uczuć np. poprzez zastosowanie poczucia humoru w kwestiach dialogowych - które bardzo przypadły mi do gustu.
Nie zabraknie w tej powieści z gatunku dark fantasy prawdziwych chwil grozy, które tworzą mroczny klimat. Wrogowie mogący wiele zdziałać, kryją się choćby za węgłem. Czy Vins sobie z nimi poradzi, czy odnajdzie się w nowych powierzonych mu zadaniach, czy spotka przychylne mu osoby? A nade wszystko: czy jest w nim coś wyjątkowego, co przekona czytelnika, by mu zaufał?
Polubiłam Vinsa mimo jego przywar. Polubiłam za to, że potrafi być szczery, otwarty i umie być dobrym słuchaczem, a z czasem i skromnym obserwatorem. Stara się być wyrazisty, ale wciąż wyczuwa się w nim wewnętrzną wrażliwość.
Uważam, że warto przeczytać tę książkę.
Prawdziwym wyzwaniem czytelniczym są książki, których główni bohaterowie wymykają się jednoznacznej ocenie. Kiedy decydowałam się na zapoznanie z twórczością debiutującego pisarza Pana Konrada Makarewicza, nie wiedziałam, że jego powieść z gatunku fantasy
pt.'' Najmroczniejsza jesień'' zalicza się właśnie do tej książkowej półki.
Vinsa przytłacza ciężar realizowanych...
2019-10-10
Głównym bohaterem w najnowszej powieści autorstwa Pana Piotra Głowackiego pt. „Miłość, seks ... i podchorążowie” jest Piotr Górecki.
Jak każdy młody przyszły podchorąży uczy się nowego życia i przebywania w szkole oficerskiej oraz odkrywa tajniki jak być uważnym, wzorowym studentem wojskowym.
Ujmuje mnie w Piotrze ciepło bijące od niego, serdeczność, delikatność, wrażliwość, pilność w nauce oraz to, że nie lubi niesprawiedliwości.
Czujny i uważny jest pod każdym względem, kocha rodzinę, szanuje kolegów.
Jego życie ulega zmianie, gdy poznaje w dyskotece pewną piękną, młodą dziewczynę o imieniu Asia. Jego myśli krążą wokół niej. Nie znając jej przeszłości, która to wyraźnie wpłynie na ich związek zakochuje się w Asi a serduszko jego obiega wokół uczuć i przeżyć, które są silniejsze od niego.
Będziemy mieli okazję odkryć wiele prawdziwych smaków i doznań miłości, z którymi bohater ma do czynienia ze swoimi partnerkami. Opisuje to tak, jak przynosi to życie. Seks, pożądanie i miłość bez tajemnic. To dobra metoda która rozpala zmysły Czytelnika.
Spodobało mi się wiele aspektów ujętych trafnie przez autora znającego perspektywy z własnego doświadczenia i chętnie dzielącego się z Czytelnikiem, który będzie przyglądał się czujnym okiem jak prezentuje się życie Piotra i jego dzielnych kolegów.
Powieść ta składa się z barwnie opisanych dwóch części.
Kluczem do przejścia przez intymną bramę miłości w pierwszej części jest poczucie prawdziwej potrzeby ekstazy, przez którą przechodzi dzielnie Piotr, będąc w związku z Joanną.
W tej oto przedstawionej powieści autor przedstawia właściwe sposoby na zdobywanie miłości kobiet, gdyż one same, tak na dobrą sprawę czują ogromną rządzę, chęci do otwierania się przed okazywaniem siły miłosnej względem własnego ciała potrzebującego wszelakich doznań.
Pojawia się tutaj znienacka dreszczyk emocji podwójnej, gdyż Piotr zakochuje się w dwóch kobietach. Połączenie mamy i córki w pierwszej części powieści, to nie lada gratka dla takiego młodego i spragnionego miłości młodego mężczyzny. Obie piękne, obie go kochają na swój kobiecy sposób.
Opisane jest w niej prawdziwe życie przyszłych podchorążych, którzy mają prawdziwą szkołę życia, jak i również nasz bohater.
„Miłość, seks ... i podchorążowie” to powieść w której nie zabraknie na pewno mocnego poczucia humoru, kapitalnych dialogów umiejętnie dobranych przez autora, który zachwycił mnie już od samego początku właściwym podejściem do opisywanego głównego tematu. Przy okazji przyczynił się dodatkowo, że polubiłam w szczególności poznawać od środka realne oblicze przebywania w szkole wojskowej, która jest nie odkrytym tematem Czytelnika.
W trakcie czytania ogarniał mnie dreszczyk emocji spowodowany przemyśleniami bohatera i mnogością ciekawych wydarzeń. Byłam zadowolona, że w końcu trafiłam na literaturę, która wzbudziła we mnie pozytywne mocne uczucia i przybliżyła mi realia życia w PRL-owskiej Polsce.
Musztra i inne przedmioty w szkole wojskowej są bardzo przydatne, gdyż dzięki niej bohaterowie kształtują swoją postawę, nauczą się dyscypliny i szacunku dla innych. Docenią wartości bycia prawdziwym człowiekiem nie zapominając, przy tym, czego nauczyła ich szkoła.
Jak dla mnie książka ta spełniła moje oczekiwania pod każdym względem, gdyż mogłam obserwować czujnie, bardzo dobrze skonstruowanych i występujących w tej powieści bohaterów pierwszoplanowych i drugoplanowych. Występujące pomiędzy nimi relacje pozwoliły mi spojrzeć inaczej na wiele spraw dotyczących wczesnej młodości. Nauczyły bohaterów wyciągać wnioski z popełnianych błędów, że znajdzie się rozwiązanie przy odpowiednio właściwym podejściu i nieukrywaniu prawdy.
Przede wszystkim, poznamy jak wygląda z bliska życie wszystkich bohaterów występującej w tej oto przedstawionej powieści, która skradnie serca Czytelnika począwszy od pierwszej przeczytanej strony.
Akcja tej powieści toczyła się szybko, co pozwoliło mi zostać obserwatorką wierną bohatera – Piotra, którego polubiłam od samego początku i mu kibicowałam na każdym etapie jego niełatwego młodego życia.
Elementami dodatkowymi zawartymi estetycznie w tej książce są: dobrana okładka nawiązująca do tytułu książki oraz wyrazisty tekst ułatwiający jej przeczytanie.
Składam serdeczne podziękowania autorowi Panu Piotrowi Głowackiemu za podarowanie mi egzemplarza książki do zrecenzowania.
To przykład powieści w której warto walczyć z przeciwnościami życia do samego końca, nawet nie wiedząc o tym, jak potoczy się dalszy los i czy Piotr będzie nadal podążał za swoimi marzeniami.
Warto przeczytać tę powieść.
Głównym bohaterem w najnowszej powieści autorstwa Pana Piotra Głowackiego pt. „Miłość, seks ... i podchorążowie” jest Piotr Górecki.
Jak każdy młody przyszły podchorąży uczy się nowego życia i przebywania w szkole oficerskiej oraz odkrywa tajniki jak być uważnym, wzorowym studentem wojskowym.
Ujmuje mnie w Piotrze ciepło bijące od niego, serdeczność, delikatność,...
2022-08-12
Z największą przyjemnością powróciłam do poznawania twórczości Pana Pawła Janiszewskiego, która to zaskakuje mnie coraz bardziej jako odbiorczynię i chcę ją odkrywać, bo ma w sobie to coś, co lubię, kiedy czytam gatunek, który jest mi bliski — kryminał.
Autor chce, w dalszym ciągu uważam zaprzyjaźnić się z czytelnikiem i uświadomić mu, że pojawiają się odpowiedzi na zadane pytania, które zadał w pierwszej części kryminalnej trylogii- ''Zjazd'' mam tu na myśli zamieszczone są w epilogu.
Początkowo typowałam bohatera, który ukrywa się sprytnie pod maską zabójcy i próbowałam odgadnąć przyczyny, dlaczego tak robi, że niszczy tyle ludzkich żyć, nawet jeśli posiadają negatywne charaktery.
Pierwsza część kryminalnej trylogii- ''Zjazd'' bardzo mi się spodobała na tyle, że chciałam dowiedzieć się, jak to jest, kiedy nie do końca wszystko jest, tak jak powinno być na właściwym miejscu, a jednak pojawiają się przeciwności losu, zawirowania, które tworzą pozory ciekawej gry i czy druga część kryminalnej trylogii- ''Zjazd 2'' okaże się nieco inna, wyjaśniająca kto kim jest naprawdę?
Pan Paweł Janiszewski umiejętnie korzysta z możliwości tworzenia indywidualnego intensywnego myślenia nad wykreowaniem każdego występujących w tej kryminalnej trylogii bohaterów, a w tym widoczne jest u niego, że lubi pisać czyniąc swojego, odbiorcę szczęśliwym, bo może on odgadnąć komu starcza odwagi, sił na tyle, że niczego się nie boi, niczego nie ryzykując nawet własnego życia, by się w końcu ujawnić.
''Zjazd 2'' stanowi przykład prawdziwego wyzwania czytelniczego, że można podjąć się bez obaw przeczytania, że całościowa konstrukcja jest na tyle interesująca, że wciąga, bo ciągle się coś dzieje, a ja lubię takie klimaty, kiedy mogę zaobserwować zachowania bohaterów i ich niepoznane wcześniej charaktery, które ciągle się zmieniają. Być może takie było założenie i koncepcja autora na stworzone indywidualne kreacje i powierzone funkcje, jakie pełnili, a co najważniejsze, jak się w nich oni czuli.
Książka ta składa się z barwnie opisanych z użyciem języka zrozumiałego 40 rozdziałów.
Elementami, które zwracają moją szczególną uwagę to zamieszczona czytelna czcionka oraz pięknie prezentująca się okładka z tajemniczym kobiecym profilem.
Pan Paweł Janiszewski odsłania w tej drugiej części książki, że można czuć się obserwatorem sytuacji, w których na co dzień jesteśmy świadkami zdarzeń związanych z bezsilnością, grą na zwłokę, gdzie nie zawsze liczy się praca, lecz dostrzegamy z łatwością obraz dwulicowości i towarzyszącemu z czasem egoizmu, gdy panuje władza i chęć zdobywania korzyści oczekując coś w zamian.
Czy tym razem Samuraj się ujawni, czy zostanie zdemaskowany, który z bohaterów okaże się prawdziwym przyjacielem, a kto wrogiem, o tym warto się przekonać?
Panu Pawłowi Janiszewskiemu dziękuje za podarowanie mi do zrecenzowania przedpremierowego egzemplarza książki pt. '' Zjazd 2''.
Polecam przeczytać ten kryminał.
Z największą przyjemnością powróciłam do poznawania twórczości Pana Pawła Janiszewskiego, która to zaskakuje mnie coraz bardziej jako odbiorczynię i chcę ją odkrywać, bo ma w sobie to coś, co lubię, kiedy czytam gatunek, który jest mi bliski — kryminał.
Autor chce, w dalszym ciągu uważam zaprzyjaźnić się z czytelnikiem i uświadomić mu, że pojawiają się odpowiedzi na...
2021-06-02
Ucieszyłam się, że mogłam ponownie zapoznać się z twórczością autorstwa Tomasza Sobanii, który zadebiutował w 2015 roku pierwszą napisaną książką pt. '' Speculo'' z gatunku literatury fantasy.
Miałam najpierw możliwość przeczytania jego wydanej drugiej książkowej publikacji pt. '' Nowy świt'', a ona na tyle ujęła mnie specyficzną charyzmą, którą polubiłam za to, że mogłam wciągnąć się w wir przygód głównego bohatera.
Spodobało mi się to wówczas w młodym autorze, że ma umiejętność do tworzenia ciekawych wątków występujących u młodych bohaterów poczucie humoru, przyjaźń i z łatwością można przenieść się do ich świata.
Doświadczyłam miłego dla mnie w odbiorze zaszczytu poznania osobiście autora książki, który okazał, się w trakcie trwania spotkania był sympatyczny, kulturalny odpowiadając na każde zadawane przez czytelników pytania dotyczące, jak powstawała książka, co spowodowało, że chciał ją napisać, a co najważniejsze cechuje go podejmowanie wyzwań aktywizujących jego zainteresowania.
Ceni sobie bardzo zdanie rodziny, przyjaciół, udzielane wskazówki od nowo poznanych Czytelników oraz ludzi, którzy tak, jak on chętnie lubiących o swoich pasjach.
Tym razem miałam okazję odkryć tajemnicę pióra, która ukrywa się pod skorupą autora Tomasza Sobanii, który podjął, się napisania swojej pierwszej autorskiej książki mogąc i chcąc zmienić coś w jego prywatnym życiu, aby świat widziany z jego udziałem wrażliwego oka był wykreowany przez niego w opisach ciekawych losach młodych i walczących bohaterów.
Zastanawiało, mnie w trakcie czytania czym kierował się Tomasz, nadając tajemniczy książce tytuł, skąd czerpał pomysły na rozwinięcie w rozdziałach wątków, czy nadał cechy swojego charakteru bohaterom, ile czasu zajęło mu pisanie rozdziałów i czy nie przeszkadzało mu pisanie w zdobywaniu bieżącej wiedzy na etapie edukacji szkolnej?
Tomasz Sobania dla wielu młodych ludzi powinien stanowić przykład, że nie poddaje się on w życiu pomimo tego, że są do pokonania ciężkie przeszkody, aby uzyskać określony cel, do którego się podąża, podejmując i dokonując, uwzględniając wspływ pozytywnych i negatywnych założeń obejmujących losy bohaterów i ich decyzje, od których wiele zależy, w sytuacji, gdzie muzą podjąć ryzyko i wykazaniem się bycia odważnym.
Chciałam podkreślić to, że autor ujął, mnie pozytywnie opisem występujących codziennych relacji pomiędzy Danielem, a jego rodzicami i przyjaciółmi.
Posiadane u głównego bohatera Daniela cechy pozytywne mocnej ikry, którą on w sobie ma, są one idealnym połączeniem emocji związanych ze sportem oraz indywidualnej zewnętrznej i wewnętrznej walki, którą przeżywa wraz z przeciwnościami na samym początku tego, co jest jeszcze przed nim.
Książka ta z gatunku literatury fantasy składa się z osiemnastu rozdziałów napisanych przez autora językiem zrozumiałym.
Na szczególne zwrócenie uwagi zasługuje okładka książki, która mi się spodobała, a przy okazji idealnie dodaje elementarnego estetycznego kolorytu i wyglądu.
Książkę tę czytało mi się bardzo dobrze.
Tomaszowi Sobanii dziękuję za podarowanie mi do zrecenzowania jego książki pt.'' Speculo''.
Polecam przeczytać tę książkę.
Ucieszyłam się, że mogłam ponownie zapoznać się z twórczością autorstwa Tomasza Sobanii, który zadebiutował w 2015 roku pierwszą napisaną książką pt. '' Speculo'' z gatunku literatury fantasy.
Miałam najpierw możliwość przeczytania jego wydanej drugiej książkowej publikacji pt. '' Nowy świt'', a ona na tyle ujęła mnie specyficzną charyzmą, którą polubiłam za to, że...
2022-05-22
Z największą przyjemnością powróciłam do przeczytania trzeciej części z cyklu o przygodach Mikołaja w książce pt. ''W samym środku'' autorstwa Pana Pawła Janiszewskiego, którego to twórczość miałam okazję poznać nieco wcześniej.
Tym razem czytanie trzeciej części cyklu powieści o przygodach Mikołaja podzieliłam sobie na dwa etapy. Uważam, że to był bardzo dobry pomysł z tego względu, że nie pogubiłam, się zapoznając z kolejnymi przygodami, które pokonywał dzielnie na swojej drodze główny bohater Mikołaj. Na szczęście Mikołaj nie uczestniczył w nich sam. Myślę, że z perspektywy czasowej pomogło mu, to przetrwać trudny czas podróżując w czasie.
Bardzo dobrze się czyta skonstruowane kreatywnie rozdziały, w których to nie są one pisane zbyt długie, a dodatkowo przyciągają tym, że coś się wkrótce nowego wydarzy. To może wpłynąć dobrze na wyobraźnie młodego czytelnika, który zechce dowiedzieć się, co autor ujął sprytnie z każdą powstającą nową stroną pełną doznawanych emocji, które okazują występujący bohaterowie w zamieszczonych niezwykłych nieznanym im jeszcze do tej pory przygodach.
Osobiście podoba mi się to, że autor przypomina w prologu, o czym były napisane poprzednie części cyklu o Mikołaju. Wówczas nie ma najmniejszego problemu, aby rozpocząć czytanie po kolei bądź też również od samego początku. Istotne jest, aby poznać losy głównego bohatera, który to ma ciekawą osobowość, pomysłowość, wie, co ma powiedzieć w każdej sytuacji, troszczy się o dobro bliskich mu osób i zwierząt, cały czas działa, nie patrzy na to, że coś się wydarzy negatywnego, lubi być tajemniczy, nie myśli wyłącznie o sobie i za to go właśnie polubiłam.
W tej części cyklu rodzice Mikołaja, Wiktorii mniej występują. Pojawiają się tylko, kiedy zdarzają się trudne momenty, gdzie nadarza się okazja, by móc wyruszyć w kolejną misję i oczywiście wykazują się otwartością i wielką chęcią niesienia pomocy swoim pociechom.
Pan Paweł Janiszewski stanowi doskonały przykład na to, że relacji tata- syn można wiele zaczerpnąć radości w obserwacji ich codziennego życia, a w szczególności okresie ważnym dla dorastającej młodzieży zawierania pierwszych przyjaźni.
Dzięki przeczytaniu trzeciej części cyklu powieści o przygodach Mikołaja można się dowiedzieć wiele informacji o bohaterach, nowych bohaterach, a przede wszystkim pozwoli ona wyciągnąć pewne wnioski u dorosłych dotyczące wychowania dorastającej młodzieży, a młodzi czytelnicy polubią Mikołaja, bo on jest dla mnie wyjątkowym młodym bohaterem, który nie udowadnia czegoś na siłę, gdyż chce widzieć u wszystkich radość, że zawsze jest wyjście z każdej sytuacji, kiedy zagraża niebezpieczeństwo z zewnątrz, a on wraz na czele z zaufanymi przyjaciółmi je rozwiązuje.
Ułatwieniem będzie dla czytelnika odpowiednio dobrana i zamieszczona w rozdziałach czcionka.
Warto podkreślić również to, że autorem projektu okładki do książki z cyklu o przygodach Mikołaja w książce pt. ''W samym środku'' jest Mikołaj Janiszewski.
Panu Pawłowi Janiszewskiemu dziękuję za podarowanie mi do zrecenzowania egzemplarza książki.
Polecam przeczytać tę książkę.
Z największą przyjemnością powróciłam do przeczytania trzeciej części z cyklu o przygodach Mikołaja w książce pt. ''W samym środku'' autorstwa Pana Pawła Janiszewskiego, którego to twórczość miałam okazję poznać nieco wcześniej.
Tym razem czytanie trzeciej części cyklu powieści o przygodach Mikołaja podzieliłam sobie na dwa etapy. Uważam, że to był bardzo dobry pomysł ...
2021-12-03
Twórczość autorstwa Pana Pawła Janiszewskiego lubię czytać, gdyż potrafi on w niej coś, co jest tajemnicze, wyzwala z czasem mroczność, niewiedzę związaną z możliwością stworzenia niepewnego rozwoju nowych zdarzeń, które wydarzą się w książce należącej do gatunku-kryminał pt. '' Zjazd''.
Z przyjemnością powraca się do odkrywania nowych horyzontów w toczącej się ciekawie skonstruowanej całościowej akcji wykreowanej przez autora, który to chce również sprawdzić w gatunku, kiedy się coś dzieje, a jedynie może wrzucić na szybki bieg, gdyż każdy czytany z czytanych rozdziałów daje wiele do myślenia o każdym z bohaterów, którzy chowają swoje prawdziwe twarze za tym, co było zamkniętą niegdyś dla nich nieważną przeszłością.
Pan Paweł Janiszewski rozpoczął tradycyjnie od napisania pierwszej części kryminalnej trylogii, w której to zadaje Czytelnikom pod koniec pytania dzięki, którym mogą oni wpłynąć na dalszy toczący się ciąg historii, która stanowi ciekawie ujęty początek, ale jest on zbyt mocno niebezpieczny.
Nie ukrywam tego, że mocnym atutem tego kryminału jest to, że nie da, się ocenić kto właściwie odpowiada za dokonane wszystkie zbrodnie, komu zależy, aby pozbyć się przeciwników.
Czytając, tego rodzaju kryminały to pojawia się chęć poznania bliżej bohaterów, ich wad, zalet, dowiedzieć się czym kierują się w swoim życiu i co jest ich mocną stroną charakteru.
Większość z poznanych przeze mnie bohaterów zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, gdyż w ich zachowaniu było coś niezwykłego, ale za to chęć wyzysku była opisana zbyt mało wyraźnie, co wzbudza apetyt do dalszego czytania.
Nie zabraknie w tym o to kryminale wątków, w których bohaterowie mają czas na przemyślenia osobiste, ale nie u wszystkich był na to czas, lecz na działanie i zysk w postaci utraty życia osób zagrażających i przeszkadzającym ku zdobyciu upragnionego celu.
'' Zjazd'' to nie tylko dawka mocnej adrenaliny, ale można, się o tym łatwo dać przekonać przyglądając, bohaterom podczas spotkania klasowego po latach, czy wyjaśnią się wszystkie sprawy, które ich kiedyś łączyły?
Chętnie przeczytam kolejne losy bohaterów i kto okaże się tym, który nie boi się ryzyka, gdy nie wie, że jeszcze ktoś zmienić jego plany bądź nie?
Panu Pawłowi Janiszewskiemu dziękuje za podarowanie mi do zrecenzowania egzemplarza książki pt. '' Zjazd''.
Warto jest przeczytać ten kryminał.
Twórczość autorstwa Pana Pawła Janiszewskiego lubię czytać, gdyż potrafi on w niej coś, co jest tajemnicze, wyzwala z czasem mroczność, niewiedzę związaną z możliwością stworzenia niepewnego rozwoju nowych zdarzeń, które wydarzą się w książce należącej do gatunku-kryminał pt. '' Zjazd''.
Z przyjemnością powraca się do odkrywania nowych horyzontów w toczącej się ciekawie...
2021-11-27
Autor bajki pt. '' O Mikołajku, który nauczył swego Tatę się uśmiechać'' Pan Paweł Janiszewski spowodował, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech, gdyż zrelacjonował, nam w niej wszystko to, czego jest brak każdego dnia- uśmiechu.
Mikołajek, który jest głównym bohaterem przeczytanej przeze mnie bajki to chłopiec mający wiele pomysłów, dobry uczeń, lubiący pomagać innym w potrzebie, wykazywać się wiedzą dodatkową w ulubionych swoich dziedzinach przez poznawanie świata sportu i podróży, pełnych ciekawostek opowiedzianych przez zaprzyjaźnionych i lubianych przez niego przewodników umiejących we właściwy sposób je zagłębiać na nowo.
Mikołajek lubi, kiedy wokół niego panuje radość i sam ją daje tym osobom, które chce, aby czuły się szczęśliwe w chwilach, kiedy czują się spełnione. Nie lubi o coś prosić. Ma tym razem misję ważną dla niego, która może okazać się w praktyce niełatwa, ale pełna pokonania wielu barier i prób, których należy się podjąć pomimo tego, że czynność ta jest skomplikowana i szukamy wymówek, aby jej uniknąć pomimo pełnionych codziennych obowiązków w pracy czy w domu.
Bardzo mi się podobała napisana przez Pana Pawła Janiszewskiego bajka, ponieważ potrafi on dostrzec świat z punktu własnych przeprowadzonych codziennych obserwacji oraz tego, co dla niego jest najważniejsze rodzina, dająca mu poczucie zadowolenia, spełnienia oraz radości, gdyż mogą mile wspólnie spędzać czas i szukać nowych pomysłów, aby ludzie mogli znowu na nowo się uśmiechać i być otwarci w relacjach nie zapominając o uśmiechu.
Można dzięki przeczytaniu tej bajki wiele zrozumieć, a przede wszystkim uśmiech zawsze zwycięża w chwilach, kiedy jest nam najbardziej potrzebny nie tylko do załatwiania pilnych ważnych codziennych spraw oraz tych urzędowych nie zapominając o używaniu słów, od których tak czasem wiele zależy: '' Dziękuję'', '' Przepraszam'', ''Proszę''.
Polubiłam bardzo Mikołaja oraz jego rodziców, którzy nie zawsze są zadowoleni z pomysłów syna.
Czasem wystarczą tylko chęci, a realizacja i niezapominanie o tym, co jest najważniejsze bycie razem i wspieranie się sprawi, że warto było podjąć się tajemniczo zapowiadającemu się wyzwaniu zaproponowanego przez Mikołaja.
Panu Pawłowi Janiszewskiemu dziękuje za podarowanie mi do zrecenzowania egzemplarzu książki – bajki pt. '' O Mikołajku, który nauczył swego Tatę się uśmiechać''.
Polecam przeczytać tę bajkę.
Autor bajki pt. '' O Mikołajku, który nauczył swego Tatę się uśmiechać'' Pan Paweł Janiszewski spowodował, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech, gdyż zrelacjonował, nam w niej wszystko to, czego jest brak każdego dnia- uśmiechu.
Mikołajek, który jest głównym bohaterem przeczytanej przeze mnie bajki to chłopiec mający wiele pomysłów, dobry uczeń, lubiący pomagać innym w...
2021-11-23
Miło jest ponownie powrócić do poznania kolejnych losów bohaterów w książce pt. "Odpętlenie" autorstwa Pana Pawła Janiszewskiego, który to zaprasza nas, abyśmy mogli przyglądnąć się im z bliska, o czym oni myślą, gdy nie zawsze mają okazję przebywać razem, a jedynie działać samemu w pojedynkę.
Druga część książki nie jest tylko kolejną przyjemną do pokonania przygód, przebytych tajemniczych wędrówek, ale wyznaczone do wykonania zadania, które są jeszcze przed bohaterami, zanim podejmą odpowiednie samodzielne decyzje w analizie dedukcji nad właściwymi rozwiązaniami zagadek z przeszłości znanej nam z przeczytanej wcześniej pierwszej części pt. '' Porwanie to dopiero początek''.
Nie da się tego ukryć, że gdy czyta, się tego rodzaju książki to można w nich spotkać się z poczuciem humoru, które posiada jeden z głównych bohaterów Mikołaj, a co najmilej wspominam jego ulubione przygotowane przez babcię jedzenie dające mu siłę do dalszego działania.
Warto mieć to na uwadze, że Mikołaj jest dobrym obserwatorem, chce mieć zapamiętaną każdą chwilę grozy, którą przeżył w poszukiwaniu swojej przyjaciółki Wiktorii z użyciem zapisanych notatek, aby móc lepiej wykazać się podczas sprawdzenia się w kolejnych nowych misjach, które są jeszcze do pokonania przed nim w pojedynkę lub zespołowo do realizacji.
Tym razem czeka na naszych bohaterów wiele niełatwych wyzwań, które to stanowiły będą dla nich próby przetrwania i pokonywania przeszkód, gdy szuka się wspólnych rozwiązań mających na celu sprawdzenia się i przekonania o tym, jak to jest, gdy poszukuje się odpowiednich metod z użyciem analiz ciekawie i barwnie ujętych przemyśleń przez autora w przeprowadzanych rozmowach dialogowych.
Interesujące według mnie są wykonane projekty okładek do obu książek przez Mikołaja Janiszewskiego. Potrafi on je trafnie opracować tematycznie do tytułów i dzięki temu działają one pozytywnie na wyobraźnię młodego Czytelnika.
Czytanie tej książki ułatwia odpowiednio dobrana czcionka.
Każda z przeczytanych do tej pory przeze mnie obu książek autorstwa Pana Pawła Janiszewskiego coraz bardziej przykuwa moją uwagę, gdyż obie podobają mi się.
Panu Pawłowi Janiszewskiemu dziękuję za podarowanie mi do zrecenzowania egzemplarza książki pt. '' Odpętlenie''.
Warto przeczytać tę książkę.
Miło jest ponownie powrócić do poznania kolejnych losów bohaterów w książce pt. "Odpętlenie" autorstwa Pana Pawła Janiszewskiego, który to zaprasza nas, abyśmy mogli przyglądnąć się im z bliska, o czym oni myślą, gdy nie zawsze mają okazję przebywać razem, a jedynie działać samemu w pojedynkę.
Druga część książki nie jest tylko kolejną przyjemną do pokonania przygód,...
2021-11-17
Twórczość autorstwa Pana Pawła Janiszewskiego była dla mnie do tej pory nieznana. Od momentu, kiedy zapoznałam się, o czym on pisze, to zrozumiałam płynący główny przekaz wynikający z opisywanej treści.
Pozwala on na to, że można poczuć się w skonstruowanym przez niego świecie miło, jakbyśmy przebywali z nim na co dzień, dzieląc wspólnie życiowe troski, a on jako znakomity słuchacz ich zechciał stworzyć po części inspirację do książki, która to zaciekawi krok po kroku znakomitą kreatywnością głównych bohaterów, którzy to powoli będą stawali się naszymi przyjaciółmi niezależnie od wieku.
Podoba się to, że autor tej książki pt. ''Porwanie to dopiero początek'' jest osobą otwartą do współpracy, gdyż zaangażował do pracy nad nią syna Mikołaja, a dzięki temu możemy zaobserwować, jakie występują relacje pomiędzy nimi podczas tworzenia każdego rozdziału.
To jest to, czego, szukam w bardzo dobrze napisanej książce, coś, co pozwala mi jako odbiorcy wyciągnąć odpowiednie wnioski dające wiele do myślenia, co można zmienić w świecie, gdzie miłość zastępuje się finansami, a nie rozmową z dziećmi, które mają wiele do powiedzenia, kiedy to posiadają ciekawe pomysły na ich ukryte marzenia, które chciały, by je zrealizować, bądź poczekać na związany z nimi odpowiedni moment.
Zwróciłam szczególną uwagę w tej oto książce na nadany tajemniczy tytuł, na pięknie zaprojektowaną okładkę oraz na zamieszczoną w rozdziałach wyraźną czcionkę ułatwiającą czytanie.
Niezmiernie podoba mi się opisywany styl językowy autora z tego względu, że ma bardzo dobrze opracowane dla występujących bohaterów przypisane im odpowiednie role stanowiące jedynie zalążek tego, co chce nam przekazać, abyśmy mogli wspólnie rozpocząć poszukiwania tego, co dla nas jest najważniejsze, a zostało zawarte w wypowiadanych przez nich słowach- osobistych rozmyślaniach podczas nagłego i niezauważalnego z czasem przebiegu zwrotu akcji.
Niezwykła, a jakże realizowana przeniesiona pomysłowo podróż w czasie, która przyczynia się do wspomnień szkolnych, nawiązywania nowych znajomości, szukania właściwych rozwiązań podczas spełniania się w trakcie wypełniania nowych zadanych misji, a jedynie cena przyjaźni jest tu bezcenna i znaczy dla bohaterów tak wiele.
Książkę pt. ''Porwanie to dopiero początek'' jednym słowem uważam za udany debiut pisarza Pana Pawła Janiszewskiego, który potrafi stworzyć klimat budzący do poznawania przygód bohaterów, którzy muszą zmierzyć się z przeciwnościami losów, myśleć, a przede wszystkim nadaje wiele w niej barwności, przez co w całości można w nim się bardzo szybko odnaleźć.
Panu Pawłowi Janiszewskiemu dziękuję za podarowanie mi do zrecenzowania egzemplarza książki pt. ''Porwanie to dopiero początek''.
Polecam przeczytać tę książkę.
Twórczość autorstwa Pana Pawła Janiszewskiego była dla mnie do tej pory nieznana. Od momentu, kiedy zapoznałam się, o czym on pisze, to zrozumiałam płynący główny przekaz wynikający z opisywanej treści.
Pozwala on na to, że można poczuć się w skonstruowanym przez niego świecie miło, jakbyśmy przebywali z nim na co dzień, dzieląc wspólnie życiowe troski, a on jako znakomity...
Powroty do kryminałów autorów, których twórczość zdążyło, się polubić są miłe.
Wojciech Kulawski potrafi zaciekawić tym, że za każdym razem tworzy nowe historie, które przykuwają uwagę doskonałą znajomością psychologii dającej o sobie znać w każdej niespodziewanej sytuacji dającej mocny zastrzyk adrenaliny połączony z nieprzewidywalnym zakończeniem. Należy mieć stalowe nerwy, aby przetrwać w ich zmieniającym się non stop przebiegu akcji.
Dla mnie w odbiorze całościowym kryminalnym liczy się najbardziej to, że trzeba być mocnym, pomysłowym, wytrwałym w dążeniu do celu, aby do samego końca przenieść się w świat, w którym będzie się dzielnie kibicować głównym bohaterom w ich dotychczasowym działaniu wymagającym ogromnego skupienia i obserwacji, kiedy wokół nich dzieje im się niesprawiedliwa krzywda lub osobom, które nagle utraciły życie. Z nieznajomych do tej pory przyczyn należy wykazać się zawodowcem i sprawdzić kto odpowiada za śmierć i z jakich powodów to wykonał, wiedząc o tym, że nie da się cofnąć czasu pozostawiającego po sobie wiele niedopowiedzianych wyjaśnienia nie zawsze pasujących do sytuacji, które nie powinny się wydarzyć.
Czytając ten kryminał pt. ''Humbug'' autorstwa Wojciecha Kulawskiego poznawałam, z największą przyjemnością co tak naprawdę ukrywa się pod maską sympatycznych występujących w nim głównych bohaterek, jakie są one prywatnie, zawodowo, czy nawiązują chętnie kontakty, co jest dla nich ważne w pracy w kształtowaniu charakteru, który wymaga skupienia się i bycia czujnym, aby nie stracić kontroli, że podczas wymarzonego wypoczynku należy być ostrożnym, bo nie wiadomo, kto czai się za zasłoną dobra, czy to wystarczy do wybronienia się z kręgu koła podejrzeń, które na pozór prezentują iluzję do przyciągania osób będących tworzyć pozytywną aurę wokół siebie. Czy można zaufać ponownie przyjaciołom, czy chcą pokazać, że na pozór są cudowni, a w rzeczywistości chcą dokonać zemsty za trudną niezapomnianą kiedyś przeszłość, która znaczy dla nich wiele lub nic w ogóle nie znaczy?
Szczerze powiedziawszy, kryminał pt. ''Humbug'' spowodował, że niespodziewana historia, w którą została, wplątana policjantka Marzena Gibała przyczynia się do tego, aby być zawsze przygotowanym, że wydarzy się coś, co nie pozwoli nam zasnąć, a będziemy myśleć o tym zamiast o odpoczynku, który powinien być dla nas azylem spokoju, a nie zadręczaniem się, że przyczyniliśmy się do utraty życia pod wpływem przeżyć dobrej niezaplanowanej zabawy wyzwalającej pokazującej nasze prawdziwe oblicze, kiedy znajdujemy się w miejscu zaplanowanego wypoczynku od pracy, a jesteśmy świadkami zdarzeń, które nie powinny wpływać na dalszy jego rozwój z naszym udziałem.
Wojciech Kulawski udowodnił to, że nie tylko główny bohater występuje na pierwszym planie. Bohaterowie drugoplanowi odsłaniający się przed tym, co bywa dla nich trudne i bardzo ryzykowne, działają pod wpływem chęci bycia zauważalnym, chcą pokazać, że są coś warci dzięki odnalezieniu się w nowej roli, która jest dla nich mocnym wyzwaniem, a może jedynie grą przed ucieczką z przeszłości.
Warte jest zauważenia, że dzięki znakomicie skonstruowanym tekstom dialogowym, poczuciu humoru można wyrobić sobie zdanie o każdym z bohaterów.
Podobał mi się również wątek, który był początkiem małej namiastki o tajemniczym pisarzu mogącym opisać świat mafijny z punktu widzenia osób mających z nim bezpośrednio styczność.
Wojciechowi Kulawskiemu dziękuje za podarowanie mi do zrecenzowania egzemplarzu książki ''Humbug''.
Polecam przeczytać ten kryminał.
Powroty do kryminałów autorów, których twórczość zdążyło, się polubić są miłe.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWojciech Kulawski potrafi zaciekawić tym, że za każdym razem tworzy nowe historie, które przykuwają uwagę doskonałą znajomością psychologii dającej o sobie znać w każdej niespodziewanej sytuacji dającej mocny zastrzyk adrenaliny połączony z nieprzewidywalnym zakończeniem. Należy mieć stalowe...