-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać413
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2023-10-21
2022-01-19
Nie sądziłam, że tego typu książkę ocenię tak wysoko. Podchodziłam do niej sceptycznie, bo co może być interesującego w tym, że jakiś facet jeździ rowerem z kotem. Jednak książka zauroczyła mnie już od pierwszych stron. Jest to przepiękna historia o tym, jak głęboka i pełna miłości może być więź między człowiekiem a zwierzęciem. Jestem pod wrażeniem tego, z jaką troską i czułością potężny, wytatuowany facet traktuje małą kotkę i jak pięknie potrafi o niej opowiadać. Oczywiście nie jest to literatura najwyższych lotów, ale w ogóle nie pod tym kątem ją oceniam. To po prostu rodzaj pamiętnika z podróży. Mimo prostego, potocznego stylu, jakim ta książka jest napisana, nie mogłam się od niej oderwać. Ta lektura dawała mi odpoczynek i odprężenie, a końcowe podziękowania dla Nali sprawiły, że łezka zakręciła mi się w oku.
Nie sądziłam, że tego typu książkę ocenię tak wysoko. Podchodziłam do niej sceptycznie, bo co może być interesującego w tym, że jakiś facet jeździ rowerem z kotem. Jednak książka zauroczyła mnie już od pierwszych stron. Jest to przepiękna historia o tym, jak głęboka i pełna miłości może być więź między człowiekiem a zwierzęciem. Jestem pod wrażeniem tego, z jaką troską i...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-02-13
Bardzo ciekawa książka. Początek co prawda trochę mnie nudził, ale im bliżej szczytu znajdowali się uczestnicy wyprawy, tym bardziej rosło napięcie, aż w końcu nie mogłam oderwać się od lektury. To niesamowite (a zarazem przerażające) ile człowiek jest w stanie poświęcić dla osiągnięcia wymarzonego celu, który zwykłym śmiertelnikom może się wydawać nie wart tak wielkiego ryzyka.
Bardzo ciekawa książka. Początek co prawda trochę mnie nudził, ale im bliżej szczytu znajdowali się uczestnicy wyprawy, tym bardziej rosło napięcie, aż w końcu nie mogłam oderwać się od lektury. To niesamowite (a zarazem przerażające) ile człowiek jest w stanie poświęcić dla osiągnięcia wymarzonego celu, który zwykłym śmiertelnikom może się wydawać nie wart tak wielkiego...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-14
Doceniam pracę, jaką autorka włożyła w napisanie tych reportaży, jednak nie będę ukrywać, że jestem trochę zawiedziona, bo spodziewałam się czegoś innego. Na podstawie tak wielu bardzo pozytywnych opinii liczyłam na lekturę, która mnie mocno poruszy i zapadnie głęboko w pamięć. Okazało się jednak, że historie opisane w tej książce są bardzo zwyczajne, często wręcz nudne, niekiedy niesmaczne, a kilka z nich jest tak naprawdę pochwałą niewierności małżeńskiej. Wzruszyła mnie w zasadzie tylko jedna - o starszej parze muzyków, którzy wraz z ukochanym kotem uciekali w nieznane z bombardowanego Kijowa. Reszta jakoś szybko uleciała z mojej pamięci.
Doceniam pracę, jaką autorka włożyła w napisanie tych reportaży, jednak nie będę ukrywać, że jestem trochę zawiedziona, bo spodziewałam się czegoś innego. Na podstawie tak wielu bardzo pozytywnych opinii liczyłam na lekturę, która mnie mocno poruszy i zapadnie głęboko w pamięć. Okazało się jednak, że historie opisane w tej książce są bardzo zwyczajne, często wręcz nudne,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Miejscami nudziła mnie trochę ta historia, ale końcówka jest mocno poruszająca.
Podoba mi się styl Krakauera, czytałam już "Wszystko za Everest" i bardzo mnie wciągnęło. Tym razem było trochę gorzej, ale również przeczytałam z zainteresowaniem. Uważam, że nie powinniśmy oceniać postępowania Chrisa - żył tak, jak chciał, zrobił to, o czym marzył, a każdy ma do tego prawo. Na niebezpieczeństwo naraził tylko siebie, nikogo innego, i tylko on poniósł tego konsekwencje. Jednak szkoda, że tak egoistycznie postąpił wobec swoich najbliższych, znikając bez śladu i przysparzając im tak wielkiego cierpienia.
Miejscami nudziła mnie trochę ta historia, ale końcówka jest mocno poruszająca.
więcej Pokaż mimo toPodoba mi się styl Krakauera, czytałam już "Wszystko za Everest" i bardzo mnie wciągnęło. Tym razem było trochę gorzej, ale również przeczytałam z zainteresowaniem. Uważam, że nie powinniśmy oceniać postępowania Chrisa - żył tak, jak chciał, zrobił to, o czym marzył, a każdy ma do tego prawo....