Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Po znakomitej "Prawdzie o sprawie..." spodziewałam się co prawda czegoś lepszego, ale nie czuję się zawiedziona. "Księga rodu z Baltimore" to jednak nie jest thriller, a raczej pełna tajemnic obyczajówka o przyjaźni, przywiązaniu, utracie najbliższych osób i tęsknocie za tym, co bezpowrotnie przeminęło. Do mniej więcej 3/4 książki trochę się nudziłam i trochę też irytowało mnie to ciągłe wzmiankowanie o Tragedii i innych tajemnicach, do których rozwiązania przez większą część książki nic nas nie przybliżało. Jednak końcówka mocno mnie wciągnęła i zrobiła spore wrażenie, także moje ostateczne wrażenie jest pozytywne.

Po znakomitej "Prawdzie o sprawie..." spodziewałam się co prawda czegoś lepszego, ale nie czuję się zawiedziona. "Księga rodu z Baltimore" to jednak nie jest thriller, a raczej pełna tajemnic obyczajówka o przyjaźni, przywiązaniu, utracie najbliższych osób i tęsknocie za tym, co bezpowrotnie przeminęło. Do mniej więcej 3/4 książki trochę się nudziłam i trochę też irytowało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wartościowa książka o rodzicielstwie bliskości, jednak w moim odczuciu bardziej przypomina podręcznik, niż poradnik. Sporo teorii, natomiast zdecydowanie brakowało mi praktycznych przykładów, scenek z życia wziętych, obrazujących prawidłowe zachowanie rodzica w konkretnej sytuacji. Na pewno łatwiej byłoby wówczas zrozumieć i zapamiętać opisywane porady. A bez tego mam takie wrażenie, że nadal nie do końca wiem, jak powinnam prawidłowo zachować się np. gdy dziecko jest złe lub smutne, jak zareagować, co powiedzieć. Myślę, że aby w pełni skorzystać z tej książki, należałoby regularnie do niej wracać, aby przypomnieć sobie jej treść, bo nie sposób wszystko zapamiętać po jednokrotnym przeczytaniu.

Wartościowa książka o rodzicielstwie bliskości, jednak w moim odczuciu bardziej przypomina podręcznik, niż poradnik. Sporo teorii, natomiast zdecydowanie brakowało mi praktycznych przykładów, scenek z życia wziętych, obrazujących prawidłowe zachowanie rodzica w konkretnej sytuacji. Na pewno łatwiej byłoby wówczas zrozumieć i zapamiętać opisywane porady. A bez tego mam takie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to książka smutna, mówiąca o samotności, trudnej relacji rodzinnej, bezradności w obliczu choroby bliskiej osoby. Jest tu kilka poruszających fragmentów, ale generalnie książka znudziła mnie i przygnębiła, a zakończenie rozczarowało, ponieważ było bardzo lakoniczne i pozostawiające niedosyt. Przeczytałam, bo była dość krótka, ale jestem przekonana, że szybko o niej zapomnę.

Jest to książka smutna, mówiąca o samotności, trudnej relacji rodzinnej, bezradności w obliczu choroby bliskiej osoby. Jest tu kilka poruszających fragmentów, ale generalnie książka znudziła mnie i przygnębiła, a zakończenie rozczarowało, ponieważ było bardzo lakoniczne i pozostawiające niedosyt. Przeczytałam, bo była dość krótka, ale jestem przekonana, że szybko o niej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Urocza w swej naiwności 🙂 Czyta się szybko i przyjemnie, a zawarte w tej książce porady na pewno warto wykorzystać w codziennym życiu, jednak nie spodziewałabym się aż tak spektakularnych efektów, jak u bohaterki. Moim zdaniem jest to jednak bardzo miła, ciepła, podnosząca na duchu lektura, w sam raz na lekką chandrę.

Urocza w swej naiwności 🙂 Czyta się szybko i przyjemnie, a zawarte w tej książce porady na pewno warto wykorzystać w codziennym życiu, jednak nie spodziewałabym się aż tak spektakularnych efektów, jak u bohaterki. Moim zdaniem jest to jednak bardzo miła, ciepła, podnosząca na duchu lektura, w sam raz na lekką chandrę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dodaję jedną gwiazdkę za zakończenie, które nieco uratowało całą książkę. Cała reszta - mega słaba i nie jestem w stanie pojąć, skąd tyle tak entuzjastycznych recenzji. Cała historia jest po prostu nudna, przewidywalna, przesłodzona. Bohaterowie w zasadzie bez charakteru, nic o nich nie wiemy poza tym, że są w sobie na zabój zakochani (a dlaczego są zakochani? Chyba tylko dlatego, że ona piękna, a on przystojny, bo nic więcej w zasadzie nie wiadomo), na każdej stronie wyznają sobie miłość, a co kilka stron uprawiają namiętny seks. No i te dialogi - do bólu sztuczne, nikt tak kwieciście nie rozmawia w realnym życiu. Strata czasu, nie polecam.

Dodaję jedną gwiazdkę za zakończenie, które nieco uratowało całą książkę. Cała reszta - mega słaba i nie jestem w stanie pojąć, skąd tyle tak entuzjastycznych recenzji. Cała historia jest po prostu nudna, przewidywalna, przesłodzona. Bohaterowie w zasadzie bez charakteru, nic o nich nie wiemy poza tym, że są w sobie na zabój zakochani (a dlaczego są zakochani? Chyba tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wielokrotnie słyszałam o tym autorze opinie, że jest on mistrzem beznadziejnych zakończeń, i chciałam przekonać się o tym osobiście, dlatego sięgnęłam po "Dom po drugiej stronie jeziora". Okazało się, że opinie te były słuszne. O ile do mniej więcej 3/4 fabuła była jeszcze nie najgorsza i dało się czytać, to później pojawił się tak głupi zwrot akcji, że nie wiedziałam, czy to żart, czy to tak na serio... Doczytałam do końca, ale to było tak bezsensowne, że brak mi słów. Nie polecam, strata czasu.

Wielokrotnie słyszałam o tym autorze opinie, że jest on mistrzem beznadziejnych zakończeń, i chciałam przekonać się o tym osobiście, dlatego sięgnęłam po "Dom po drugiej stronie jeziora". Okazało się, że opinie te były słuszne. O ile do mniej więcej 3/4 fabuła była jeszcze nie najgorsza i dało się czytać, to później pojawił się tak głupi zwrot akcji, że nie wiedziałam, czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zupełnie nie moja bajka i trochę się nudziłam podczas lektury, ale doceniam kunszt autora i jeśli ktoś lubi tego typu literaturę, to zapewne będzie usatysfakcjonowany.

Zupełnie nie moja bajka i trochę się nudziłam podczas lektury, ale doceniam kunszt autora i jeśli ktoś lubi tego typu literaturę, to zapewne będzie usatysfakcjonowany.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W szkole średniej czytałam fragmenty jako lekturę obowiązkową, ale że niewiele już z nich pamiętałam, postanowiłam teraz, 20 lat później, przeczytać całość i ledwo podołałam. O ile pierwsze dwa tomy jeszcze są całkiem ciekawe i toczy się tam jakaś akcja, to pozostałe dwa są tak nudne, że nie da się ich czytać... Nie dzieje się tam kompletnie nic. Przyznam się szczerze, że niektóre fragmenty po prostu pomijałam, a ostatnie 100 stron tylko przekartkowałam, żeby nie tracić więcej czasu na tę nudną i przygnębiającą lekturę o głupich, zdewociałych, pozbawionych wszelkich zasad moralnych ludziach. To podobno prawdziwy obraz ówczesnej wsi (śmiem podejrzewać, że w niektórych społecznościach do dzisiaj niewiele się zmieniło) i to jest bardzo przygnębiające. Gwara, jaką napisana jest ta powieść, na początku przeszkadza w czytaniu, potem można się do niej przyzwyczaić, ale pod koniec już irytuje. Wiem, że "Chłopi" mają wielu wielbicieli, rozumiem to, w końcu to klasyk polskiej literatury, dzieło nagrodzone Noblem, więc nie byle co, ale ja się od tego "arcydzieła" najzwyczajniej w świecie odbiłam.

W szkole średniej czytałam fragmenty jako lekturę obowiązkową, ale że niewiele już z nich pamiętałam, postanowiłam teraz, 20 lat później, przeczytać całość i ledwo podołałam. O ile pierwsze dwa tomy jeszcze są całkiem ciekawe i toczy się tam jakaś akcja, to pozostałe dwa są tak nudne, że nie da się ich czytać... Nie dzieje się tam kompletnie nic. Przyznam się szczerze, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo przyjemna, lekka powieść. Miło się czytało, polecam.

Bardzo przyjemna, lekka powieść. Miło się czytało, polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tematyka interesująca, ale realizacja nie przypadła mi do gustu. Nie odpowiada mi taki styl narracji, oparty na potoku luźnych przemyśleń, gdzieniegdzie tylko pooddzielanych przecinkami i kropkami. Wiązałam z tą książką spore nadzieje, ale zawiodłam się i znudziłam. Nie przemówiła ona do mnie, nie zrobiła żadnego większego wrażenia i szybko wyparuje z mojej pamięci.

Tematyka interesująca, ale realizacja nie przypadła mi do gustu. Nie odpowiada mi taki styl narracji, oparty na potoku luźnych przemyśleń, gdzieniegdzie tylko pooddzielanych przecinkami i kropkami. Wiązałam z tą książką spore nadzieje, ale zawiodłam się i znudziłam. Nie przemówiła ona do mnie, nie zrobiła żadnego większego wrażenia i szybko wyparuje z mojej pamięci.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza część podobała mi się, jednak po zabójstwie Bunny'ego akcja mocno spowolniła, a nawet zatrzymała się. Zrobiło się po prostu nudno. Bohaterowie nie robili w zasadzie nic poza ciągłym piciem alkoholu, ćpaniem i leczeniem kaca. Liczyłam na jakiś plot twist pod koniec, ale niczego takiego nie było. Zakończenie nijakie, bez puenty. Napis na okładce dumnie głosi, że jest to jedna z najważniejszych powieści końca XX wieku, ja jednak nie rozumiem, na czym ta ważność polega, bo nie znalazłam tu nic nadzwyczajnego. Plus za bardzo dobry język. Ogólnie można przeczytać, ale nie trzeba.

Pierwsza część podobała mi się, jednak po zabójstwie Bunny'ego akcja mocno spowolniła, a nawet zatrzymała się. Zrobiło się po prostu nudno. Bohaterowie nie robili w zasadzie nic poza ciągłym piciem alkoholu, ćpaniem i leczeniem kaca. Liczyłam na jakiś plot twist pod koniec, ale niczego takiego nie było. Zakończenie nijakie, bez puenty. Napis na okładce dumnie głosi, że jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zastanawiam się, czy ja na pewno czytałam tę samą książkę, co większość osób piszących tutaj swoje recenzje... Przecież to jest tak totalnie nudne, że aż nie mogę pojąć, skąd aż tyle tak wysokich ocen. Po dość ciekawym i obiecującym początku, akcja niestety mocno spowolniła i wielokrotnie miałam ochotę dać sobie z tą książką spokój, jednak liczne pozytywne recenzje i obietnice, że dalej będzie dużo lepiej, zachęcały to kontynuowania lektury. Dotarłam do 60% audiobooka... I dalej nic. Akcja toczy się tak powoli i jest tyle dłużyzn, że po ponad 400 stronach nadal nie dzieje się nic ciekawego. W dodatku mocno razi mnie to, że nasz główny bohater, który cofnął się w czasie do lat, gdy nawet jeszcze nie było go na świecie, bez problemu się w tej epoce odnalazł i żyje sobie tam jak gdyby nigdy nic, pracując w dodatku jako nauczyciel i nie wzbudzając żadnych podejrzeń swoich uczniów, że coś jest z nim nie tak. Dalej nie dam rady, szkoda mojego czasu. Podobno pod koniec coś tam się nareszcie ciekawego zaczyna dziać, ale biorąc pod uwagę, że do końca pozostało mi jeszcze ponad 300 stron, bez żalu odpuszczam i wolę przeznaczyć swój czas na bardziej interesującą lekturę.

Zastanawiam się, czy ja na pewno czytałam tę samą książkę, co większość osób piszących tutaj swoje recenzje... Przecież to jest tak totalnie nudne, że aż nie mogę pojąć, skąd aż tyle tak wysokich ocen. Po dość ciekawym i obiecującym początku, akcja niestety mocno spowolniła i wielokrotnie miałam ochotę dać sobie z tą książką spokój, jednak liczne pozytywne recenzje i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Arcydzieło. Powieść idealna. Nie mogę doszukać się w niej ani jednej wady. Przez całe ponad tysiąc stron chłonęłam tę opowieść jak zaczarowana, nie było w niej ani jednego nudnego czy niepotrzebnego fragmentu. Scarlett i Rhett to najbardziej wyraziste postacie, z jakimi dotychczas spotkałam się w literaturze, oboje są zarazem fascynujący i antypatyczni, raz się ich uwielbia, a kilka stron dalej nienawidzi. Jestem zachwycona, na pewno jeszcze kiedyś do tej powieści wrócę.

Arcydzieło. Powieść idealna. Nie mogę doszukać się w niej ani jednej wady. Przez całe ponad tysiąc stron chłonęłam tę opowieść jak zaczarowana, nie było w niej ani jednego nudnego czy niepotrzebnego fragmentu. Scarlett i Rhett to najbardziej wyraziste postacie, z jakimi dotychczas spotkałam się w literaturze, oboje są zarazem fascynujący i antypatyczni, raz się ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem zawiedziona. Na podstawie opisu byłam przekonana, że to jest książka o depresji poporodowej i radzeniu sobie z nią. Dlatego po nią sięgnęłam. Jednak okazało się, że o rzeczonej depresji jest tam bardzo niewiele, zaledwie ok. 30 ostatnich stron, i to bardzo oględnie. Autorka wspomina w zasadzie tylko, że na taką depresję zapadła, brała leki, a po 8 miesiącach z niej wyszła. Nie wiemy, jak się wtedy czuła, jakie uczucia nią targały, a przede wszystkim, jakim cudem zdołała, chorując na depresję, samodzielnie opiekować się niemowlakiem. Jest za to mnóstwo rozważań o innych pisarkach, które zdecydowały się bądź nie zdecydowały na macierzyństwo, a także przynudnawe rozmowy autorki z mieszkającymi w niej miniaturowymi kobietami - początkowo było to nawet urocze, ale później zrobiło się po prostu nudne. Jednak muszę przyznać, że, abstrahując od nieciekawej tematyki tej akurat książki, podoba mi się styl, jakim została napisana, i dlatego na pewno sięgnę jeszcze kiedyś po inne książki tej autorki.

Jestem zawiedziona. Na podstawie opisu byłam przekonana, że to jest książka o depresji poporodowej i radzeniu sobie z nią. Dlatego po nią sięgnęłam. Jednak okazało się, że o rzeczonej depresji jest tam bardzo niewiele, zaledwie ok. 30 ostatnich stron, i to bardzo oględnie. Autorka wspomina w zasadzie tylko, że na taką depresję zapadła, brała leki, a po 8 miesiącach z niej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przez większą część tej książki planowałam ocenić ją na 6 gwiazdek, ale wciągająca końcówka przekonała mnie, aby jednak podnieść moją ocenę. Świetny i nieczęsto spotykany w powieściach motyw cofania się w czasie, przeżywania swojego życia ponownie, skupiania się na szczegółach, których wiele lat temu się nie zauważyło. Niestety potencjał został trochę zmarnowany, można było wykorzystać ten motyw dużo lepiej, bo książka, po interesującym początku, robi się nudna, ale końcówka znowu wciąga i robi wrażenie, także warto wytrwać do końca.

Przez większą część tej książki planowałam ocenić ją na 6 gwiazdek, ale wciągająca końcówka przekonała mnie, aby jednak podnieść moją ocenę. Świetny i nieczęsto spotykany w powieściach motyw cofania się w czasie, przeżywania swojego życia ponownie, skupiania się na szczegółach, których wiele lat temu się nie zauważyło. Niestety potencjał został trochę zmarnowany, można było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Miejscami nudziła mnie trochę ta historia, ale końcówka jest mocno poruszająca.
Podoba mi się styl Krakauera, czytałam już "Wszystko za Everest" i bardzo mnie wciągnęło. Tym razem było trochę gorzej, ale również przeczytałam z zainteresowaniem. Uważam, że nie powinniśmy oceniać postępowania Chrisa - żył tak, jak chciał, zrobił to, o czym marzył, a każdy ma do tego prawo. Na niebezpieczeństwo naraził tylko siebie, nikogo innego, i tylko on poniósł tego konsekwencje. Jednak szkoda, że tak egoistycznie postąpił wobec swoich najbliższych, znikając bez śladu i przysparzając im tak wielkiego cierpienia.

Miejscami nudziła mnie trochę ta historia, ale końcówka jest mocno poruszająca.
Podoba mi się styl Krakauera, czytałam już "Wszystko za Everest" i bardzo mnie wciągnęło. Tym razem było trochę gorzej, ale również przeczytałam z zainteresowaniem. Uważam, że nie powinniśmy oceniać postępowania Chrisa - żył tak, jak chciał, zrobił to, o czym marzył, a każdy ma do tego prawo....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Oczywiście pięknie napisana powieść, jak na Jane Austen przystało, jednak do połowy trochę mnie nudziła. Dopiero w drugiej części zaczęło się dziać, a tak naprawdę dopiero końcówka mnie pochłonęła. Powieść oceniam wysoko, jednak "Rozważna i romantyczna" podobała mi się bardziej.

Oczywiście pięknie napisana powieść, jak na Jane Austen przystało, jednak do połowy trochę mnie nudziła. Dopiero w drugiej części zaczęło się dziać, a tak naprawdę dopiero końcówka mnie pochłonęła. Powieść oceniam wysoko, jednak "Rozważna i romantyczna" podobała mi się bardziej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pięknie napisana powieść, ale pod względem tematyki to nie do końca moje klimaty. Jednak doceniam kunszt autora.

Pięknie napisana powieść, ale pod względem tematyki to nie do końca moje klimaty. Jednak doceniam kunszt autora.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie przepadam za opowiadaniami, dlatego dość sceptycznie podchodziłam do tego zbioru, jednak autorka jak zawsze stanęła na wysokości zadania. Te opowiadania są świetne! Wciągnęło mnie każde z nich (ale najbardziej dwa ostatnie). Dla mnie jest to literatura na najwyższym poziomie.

Nie przepadam za opowiadaniami, dlatego dość sceptycznie podchodziłam do tego zbioru, jednak autorka jak zawsze stanęła na wysokości zadania. Te opowiadania są świetne! Wciągnęło mnie każde z nich (ale najbardziej dwa ostatnie). Dla mnie jest to literatura na najwyższym poziomie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Doceniam pracę, jaką autorka włożyła w napisanie tych reportaży, jednak nie będę ukrywać, że jestem trochę zawiedziona, bo spodziewałam się czegoś innego. Na podstawie tak wielu bardzo pozytywnych opinii liczyłam na lekturę, która mnie mocno poruszy i zapadnie głęboko w pamięć. Okazało się jednak, że historie opisane w tej książce są bardzo zwyczajne, często wręcz nudne, niekiedy niesmaczne, a kilka z nich jest tak naprawdę pochwałą niewierności małżeńskiej. Wzruszyła mnie w zasadzie tylko jedna - o starszej parze muzyków, którzy wraz z ukochanym kotem uciekali w nieznane z bombardowanego Kijowa. Reszta jakoś szybko uleciała z mojej pamięci.

Doceniam pracę, jaką autorka włożyła w napisanie tych reportaży, jednak nie będę ukrywać, że jestem trochę zawiedziona, bo spodziewałam się czegoś innego. Na podstawie tak wielu bardzo pozytywnych opinii liczyłam na lekturę, która mnie mocno poruszy i zapadnie głęboko w pamięć. Okazało się jednak, że historie opisane w tej książce są bardzo zwyczajne, często wręcz nudne,...

więcej Pokaż mimo to