Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Długo zbierałam się do opini, choć tytuł jest bardzo ciekawy i trzyma w napięciu, to jednak ocenę zaniża dla mnie zakończenie, które jest dla mnie co najmniej rozczarowujące.

Długo zbierałam się do opini, choć tytuł jest bardzo ciekawy i trzyma w napięciu, to jednak ocenę zaniża dla mnie zakończenie, które jest dla mnie co najmniej rozczarowujące.

Niestety, to nie jest dobry debiut i trudno mi zrozumieć tak pozytywne recenzje.

Naprawdę nie miałam wysokich oczekiwań, to debiut plus romans, liczyłam na miłe czytadełko.
Nie dostałam go i odpadłam jakoś w 30%.

Zacznijmy od plusów:
- poprawny język i styl, nic urzekającego, ale też nie bolało przy czytaniu,
- wiek bohaterki, co niestety nie przełożyło się na jej zachowanie,
- ładna okładka.

Minusy:
- absolutnie powtarzalny schemat, książka wygląda tak, jakby autorka wzięła poradnik pisania romansu i jechała po liście: szalona przyjaciółka - jest, nieudany były - jest, matka, która za wszelką cenę chce swatać bohaterkę - jest,
- humor i żarty jak u wujka Zbyszka na weselu,
- bohaterka cały czas podkreśla, jaka to jest stara i dla mnie osoby po 30 było to irytujące,
- nuda: na czole listy do zrobienia przed 30 było... Zrobienie sobie badań. No w normalnym życiu spoko podejście, ale w książce? Przez te 30% głównie dostałam opisy nudnego życia codziennego, mnóstwo narzekania na dzieci w szkole (swoją drogą dziecko bohaterki to kalka stereotypów na temat dzieci).

Ogólnie nie polecam, chyba że ktoś lubi czytać nudne opisy życia codziennego. Przed autorką jeszcze długa.

Dałabym 2/10 ale ponieważ nie przeczytałam całości, uznałam, że wystawianie oceny byłoby jednak nie do końca fair

Niestety, to nie jest dobry debiut i trudno mi zrozumieć tak pozytywne recenzje.

Naprawdę nie miałam wysokich oczekiwań, to debiut plus romans, liczyłam na miłe czytadełko.
Nie dostałam go i odpadłam jakoś w 30%.

Zacznijmy od plusów:
- poprawny język i styl, nic urzekającego, ale też nie bolało przy czytaniu,
- wiek bohaterki, co niestety nie przełożyło się na jej...

Opinia jest mocno subiektywna :)
Myślę, że nie jestem głównym targetem, ale nadal bawiłam się całkiem nieźle.

Są elementy, które podobały mi się bardzo: np. odwrócenie ról, tj. to Jutka jest silną postacią, która ratuje tyłek Piotrowi, jest jego rycerzem.
Jednocześnie Jutka dość szybko zaczęła mnie męczyć. Poziom jej agresji wobec świata był jednak nieco zbyt wysoki jak dla mnie. Tak samo ilość wulgaryzmów - sama sporo przeklinam, ale tu było tyle tego napakowane, że aż "przepakowane".
Jak chodzi o Piotra jest to postać tzw. "ciepły kluch" i jego kreacja zdecydowanie wyszła, ale szczerze to nie wiem co Jutka w nim widziała i brakło mi jakiegoś wspomnienia jak zaczęła się ich znajomość.
Kaśki mogło by tam dla mnie wcale nie być. To najsłabsza postać z całej trójki, dla mnie bez koloru (haha) i osobowości.
Cały wątek trójkąta poszedł za szybko i nie miał dla mnie jakichś mocnych podstaw i ten wątek mnie rozczarował.
Sam pomysł na elementy kryminalne ciekawy i choć szybko zaczęłam podejrzewać, że Piotr zabił bo ktoś go opętał to jednak trochę zajęło zanim doszło do mnie, że to Zbigniew.

Zastanawiałam się jak zaklasyfikować MMD i to w sumie jak dla mnie "ero supernatural kryminał" i nieźle sobie radzi jako taka hybryda gatunkowa.

Opinia jest mocno subiektywna :)
Myślę, że nie jestem głównym targetem, ale nadal bawiłam się całkiem nieźle.

Są elementy, które podobały mi się bardzo: np. odwrócenie ról, tj. to Jutka jest silną postacią, która ratuje tyłek Piotrowi, jest jego rycerzem.
Jednocześnie Jutka dość szybko zaczęła mnie męczyć. Poziom jej agresji wobec świata był jednak nieco zbyt wysoki jak...