Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Remigiusz Mróz udaje Jacka Dukaja, żenada, nie czytajcie.

Remigiusz Mróz udaje Jacka Dukaja, żenada, nie czytajcie.

Bardzo dobra pozycja, tylko trochę za dużo naobiecywała okładką. Nie jest to żadna historia strajków, a w 80% historia Poznania, Zakładów Cegielski i ruchów pracowniczych tamże. I tak warto, ale jeżeli ktoś oczekuje przeglądówki po historii oporu pracowniczego na świecie, to się rozczaruje.

Bardzo dobra pozycja, tylko trochę za dużo naobiecywała okładką. Nie jest to żadna historia strajków, a w 80% historia Poznania, Zakładów Cegielski i ruchów pracowniczych tamże. I tak warto, ale jeżeli ktoś oczekuje przeglądówki po historii oporu pracowniczego na świecie, to się rozczaruje.

Doskonały przykład na to, dlaczego mając przeciętny materiał na 40-stronicowy reportaż nie warto za wszelką cenę starać się rozwlekać go do 200-stronicowej książki.

Doskonały przykład na to, dlaczego mając przeciętny materiał na 40-stronicowy reportaż nie warto za wszelką cenę starać się rozwlekać go do 200-stronicowej książki.