Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Spodziewałam się lekkich, niewymagających opowiadań z jesienią w tle, a dostałam w ryj. To, że ktoś uznał że ten zbiór powinien zostać wydany, to farsa. Romantyzowanie toksycznych zachowań, niedający się lubić bohaterowie i bohaterki, idiotyczne rozwiązania fabularne (serio, zdarzyło mi się wybuchnąć śmiechem, bynajmniej nie w tym dobrym sensie), styl pisania większości pań tak infantylny, że trudno uwierzyć, że są dorosłymi kobietami. Niektóre opowiadania poruszały tematy poważne (przemoc domowa, choroba nowotworowa, zaburzenia odżywiania, bieda, śmierć i żałoba), ale w sposób płytki i nic nie wnoszący, czasem wręcz żenujący. Zażenowanie to chyba ogólnie najczęstsze uczucie, które towarzyszyło mi przy lekturze. Jedynki wystawiam rzadko, książkom nie tylko bardzo złym, ale też szkodliwym. Ta taka jest.

Spodziewałam się lekkich, niewymagających opowiadań z jesienią w tle, a dostałam w ryj. To, że ktoś uznał że ten zbiór powinien zostać wydany, to farsa. Romantyzowanie toksycznych zachowań, niedający się lubić bohaterowie i bohaterki, idiotyczne rozwiązania fabularne (serio, zdarzyło mi się wybuchnąć śmiechem, bynajmniej nie w tym dobrym sensie), styl pisania większości pań...

Sfrustrował mnie mocno ten zbiór, miałam nadzieję na coś zupełnie innego gdy brałam go do ręki. Opowiadania nierealistyczne, płytkie, banalne, miejscami żenujące niestety. Dziwię się, że ktoś to wydał.

Sfrustrował mnie mocno ten zbiór, miałam nadzieję na coś zupełnie innego gdy brałam go do ręki. Opowiadania nierealistyczne, płytkie, banalne, miejscami żenujące niestety. Dziwię się, że ktoś to wydał.

Najbardziej obrzydliwe w tej historii były fantazje dorosłego chłopa o nastolatce. Autorze, dlaczego? Było to tak obleśne i tak niepotrzebne, że nie jestem w stanie dać więcej niż cztery, choć książka poza tym okej.

Najbardziej obrzydliwe w tej historii były fantazje dorosłego chłopa o nastolatce. Autorze, dlaczego? Było to tak obleśne i tak niepotrzebne, że nie jestem w stanie dać więcej niż cztery, choć książka poza tym okej.