Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Naprawdę obiecujący debiut. Tematyka na pewno nie trafi do wszystkich, ale dla mnie jest intrygująca. 30 stopniowy upał w lipcu, słońce, duchota, pot, Warszawa tonąca w płynnym asfalcie - to wszystko aż wylewa się z tej książki. Czuć lekkość pióra i zabawę słowem.

Naprawdę obiecujący debiut. Tematyka na pewno nie trafi do wszystkich, ale dla mnie jest intrygująca. 30 stopniowy upał w lipcu, słońce, duchota, pot, Warszawa tonąca w płynnym asfalcie - to wszystko aż wylewa się z tej książki. Czuć lekkość pióra i zabawę słowem.

Stylistycznie na najwyższym poziomie. Ale tematyka tekstów, niezbyt moja.

Stylistycznie na najwyższym poziomie. Ale tematyka tekstów, niezbyt moja.

Przeczytałem w zastępstwie za „Nieznośna lekkość bytu”, której nie było na stanie w bibliotece. Nie żałuję. Od połowy zwrot akcji za zwrotem akcji. Na pewno sięgnę po następne.

Przeczytałem w zastępstwie za „Nieznośna lekkość bytu”, której nie było na stanie w bibliotece. Nie żałuję. Od połowy zwrot akcji za zwrotem akcji. Na pewno sięgnę po następne.

Niesamowita siła bije z tych opowiadań.

Niesamowita siła bije z tych opowiadań.

Kryminał w starym stylu, niekoniecznie moim.

Kryminał w starym stylu, niekoniecznie moim.

Wciągająca historia, ale bez uniesień.

Wciągająca historia, ale bez uniesień.

Urocza książka. Historia, język, humor, bohaterowie - wszystko razem gra i huczy.

Urocza książka. Historia, język, humor, bohaterowie - wszystko razem gra i huczy.

Te „Krótkie odpowiedzi” z tytułu to trochę na wyrost, żeby się połapać w niektórych trzeba mieć ponadprzeciętną wiedzę naukową.

Te „Krótkie odpowiedzi” z tytułu to trochę na wyrost, żeby się połapać w niektórych trzeba mieć ponadprzeciętną wiedzę naukową.

Wprawdzie o Powstaniu powiedziano już chyba wszystko, ale sama książka pozwala uszeregować w głowie pewne sprawy.

Wprawdzie o Powstaniu powiedziano już chyba wszystko, ale sama książka pozwala uszeregować w głowie pewne sprawy.

Jak ktoś lubi porozkminiać przy lekturze to bardzo polecam, mi siadła.

Jak ktoś lubi porozkminiać przy lekturze to bardzo polecam, mi siadła.

Chaos.

Chaos.

Fabuła zmieściłaby się pewnie w max 20 stronach tradycyjnej książki, plus dialogi momentami wydają się jakby ich autorem był przedszkolak, ale świetnie oddaje to rzeczywistość i stwarza przestrzeń, żeby bardziej wniknąć w bohatera i jego emocje. Dużo niedopowiedzeń, tajemnicy, bólu, smutku, tragedii.

Fabuła zmieściłaby się pewnie w max 20 stronach tradycyjnej książki, plus dialogi momentami wydają się jakby ich autorem był przedszkolak, ale świetnie oddaje to rzeczywistość i stwarza przestrzeń, żeby bardziej wniknąć w bohatera i jego emocje. Dużo niedopowiedzeń, tajemnicy, bólu, smutku, tragedii.