I.P. Writter

Oko za oko uczyni cały świat ślepym - tak mogłoby brzmieć motto Zimnego zmierzchu, gdyby autor nie zdecydował się na inne, a to autorstwa Mahatmy Gandhiego. Świetne rozpoczęcie książki, dalej jest jeszcze lepiej. Strona po stronie możemy zaobserwować upadek znanego nam świata, degrengoladę moralną, po prostu dno. Opisy są wręcz turpistyczne. To jest wyprawa do Jądra Ciemności, tyle że ubrana we współczesnym kostium, może mniej uniwersalna, ale bardziej wstrząsająca czytelnikiem XXI wieku. Tutaj negatywni bohaterowie nie krzyczą, niczym pułkownik Kurtz, Zgroza! Zgroza! Nie mają nawet na tyle samokrytyki. Czy Zimny zmierzch doczeka się swojego Czasu Apokalipsy? Możliwe.