Teatr to przekaz trwały myślą i pięknem dla wielu miłośników. Pokazuje słowa i mówi emocje. Dlatego warto doceniać jego działalność. Tak zrobił Zbigniew Raszewski, znany wśród teatralnych zwolenników. Udało mu się zebrać wiele fragmentów historii w całość od narodzin do ówczesnych dni. Choć z tytułu "Krótka historia teatru polskiego" nie jest, jakby mogło się wydawać, taka krótka, to chłonąłem ją pełen podziwu. Teksty zostały zredagowane wspólnie z innymi teatrologami. Czytamy nie tylko od rozwoju teatru, ale możemy to również zobaczyć na wielu szkicach, afiszach, planach i kreacjach w książce. Zdobyć jeden z egzemplarzy, tym bardziej na własność, w tych czasach nie jest łatwe. Cudem znalazłem go na portalu aukcyjnym i to za zadowalającą mnie cenę u okolicznej mieszkanki. Odebrałem go osobiście. Dała mi do zrozumienia, że ma go od dawna, coś czytała, ale już nie potrzebuje, dlatego się go pozbywa. Bardzo jej podziękowałem za to, że spadła mi jak z nieba. Była to moja pierwsza książka, od kiedy zacząłem interesować się teatrem na poważnie. Okazała się, być idealna! Każdy termin, który odnalazłem, mam w dalszym ciągu zanotowany i przy nieprostych zmaganiach wyjaśniony. Nie znajdziemy w niej niestety wskazówek reżyserskich - twórczych i aktorskich. Dużo chronologii premier spektaklów. Krótko o wybitnych artystach. Niemniej jednak warto po nią sięgnąć!
„Listy Zbigniewa Raszewskiego do Małgorzaty Musierowicz” są rewelacyjną lekturą dla każdego.
Profesor Raszewski to wybitny teatrolog, autor wielu wspaniałych dzieł dotyczących historii teatru. Jednocześnie to wielbiciel powieści Małgorzaty Musierowicz, „Przygód Koziołka Matołka”, i innych utworów dla dzieci i młodzieży.
Z listów wyłania nam się obraz Starszego Pana, Profesora w Dawnym Stylu, Inteligenta Starej Daty.
Zbigniew Raszewski rozpoczął korespondencję z Małgorzatą Musierowicz w 1989 roku. Bodźcem do tego zdarzenia była lektura powieści pisarki „Opium w rosole”. Sama pisarka nie wiedziała kim jest Zbigniew Raszewski, ale szybko tych dwoje ludzi, których wydawałoby się niewiele łączy, połączyła wspaniała przyjaźń dwóch intelektualistów.
Dla fanów Małgorzaty Musierowicz lektura stanowi gratkę – profesor wielokrotnie krytykuje, podziwia, dopowiada do powieści pisarki.
Jednocześnie możemy zanurzyć się w świecie wspomnień Profesora. Możemy poznać stary Poznań. Zanurzyć się w świat muzyki.
Profesor Raszewski przez cały okres korespondowania z Małgorzatą Musierowicz był poważnie chory. Mimo bólu i cierpienia jakie niewątpliwie w tym czasie towarzyszyły profesorowi listy tchną optymizmem, poczuciem humoru i radością życia. Nawet w ostatnim liście – kiedy wysiłek piszącego był już ogromny – profesor nie traci rezonu. Martwi się zdrowiem swojej korespondentki, chwali rozwój jej dzieci, dzieli się wspomnieniami.
Jaki żal w sercu, że korespondencja ta nie mogła trwać dłużej…