Książka Maggie Stiefvater "Złodzieje snów" została nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Fantastyka, fantasy.
Maggie Stiefvater (ur. 1981) – amerykańska pisarka i artystka, absolwentka historii. Śpiewała na weselach, pracowała jako redaktor techniczny, instruktorka kaligrafii, kelnerka. Teraz, jak sama mówi, w dzień jest zawodową pisarką, a w nocy – artystką. Sama tworzy ilustracje do zwiastunów swoich książek, a razem z siostrą komponuje do nich muzykę. W Polsce ukazało się kilka jej powieści, m.in. trylogia Drżenie (Drżenie, Niepokój, Ukojenie - Wydawnictwo Wilga 2011) i cykl Król Kruków (Król Kruków - W.A.B., 2013; Złodzieje snów - W.A.B., 2015). Mieszka w Virginii z mężem i dwójką dzieci.http://www.maggiestiefvater.com/
Mogłoby się wydawać, że fantastyczny las, sny, karty tarota, łacina i chrześcijańskie święta to zupełnie różne narzędzia magii i nie są w stanie współistnieć w jednym świecie bez wrażenia przesytu. Maggie Stiefvater udowadnia, że jest inaczej, a robi to w sposób niezwykle zgrabny i spójny.
Historia o piątce przyjaciół, którzy w lesie szukają tajemniczego króla kruków, to dość okrojony opis fabuły tej książki, bo wszystko sprowadza się właśnie do tego, że… to nie takie proste. Oczywiście nic nie może być proste, kiedy połączymy w jedną paczkę czterech niezwykle skomplikowanych chłopaków i dodamy do tego jedną dziewczynę, która w dodatku od dziecka wie, że ten, którego pocałuje niechybnie umrze.
Bohaterowie – to właśnie jedna z najmocniejszych stron tej książki i zarazem główne narzędzie budowania historii. To ich wyjątkowe historie i relacje między sobą tworzą nam „Króla kruków”. Są to postacie, które można lubić, można kochać, ale na pewno nie można przejść obok nich obojętnie.
Ten pierwszy tom przypomniał mi, jak intrygująca może być magia i jej poszukiwania, ale także chyba mnie zahipnotyzował – chcę tylko więcej. Jednego jestem pewna, to nie jest historia, którą czyta się raz.
Wróciłem do tej książki po około 6 latach. Wtedy podobało mi się dokładnie tak samo jak teraz. Wszystko tutaj ma ręce i nogi, a magia jest tu przedstawiona tak jakby rzeczywiście istniała i dałoby się ją wytłumaczyć. Charaktery postaci są niesamitowe i barwne. Fabuła ciekawa i wciągająca. Całą opowieść ma się ochotę poznać sekrety Henrietty