Autorka poczytnych serii kryminalnych, których tempo zabiera czytelnikom oddech, a montaż scen i przełomy w akcji dają niesamowicie filmowy efekt. Dociekliwa, pomysłowa i bezkompromisowa. Ukończyła ekonomię w Poznaniu, lecz niech nikogo nie zwiedzie jej wykształcenie. Kryminał w wykonaniu ekonomistów święci tryumfy na całym świecie, czego przykładem są powieści Jo Nesbø czy Camilli Läckberg.
Wie, jak przekuć porażkę w sukces. Pasję pisania odkryła dzięki przebytej chorobie. Dziś nie boi się już niczego – ani tematów tabu, ani najbardziej wymyślnej zbrodni. Opracowała wzór na najlepszy kryminał: realizm, emocje i zwroty akcji. Wzór na Joannę Opiat-Bojarską. Fabuły Opiat-Bojarskiej mogły wydarzyć się naprawdę, a siłę jej powieści stanowią niespodziewane zwroty akcji, wysoki ładunek emocjonalny oraz precyzyjne odwzorowanie realiów.http://www.opiatbojarska.com
W sierpniu 1964 roku zanotowano w Szczecinku -0,1 stopnia Celsjusza.
Asia Opiat-Bojarska wspominając o tym fakcie, pisała o moim rodzinnym mieście, jeszcze zanim się poznaliśmy. To nie może być przypadek. Przypadki nie istnieją, prawda? Powiedzcie, że to prawda.
A teraz na poważnie. Tym razem autorka zabiera nas w podróż do Łodzi. Prosimy o zapięcie pasów, ponieważ mając za przewodniczkę Joannę Opiat-Bojarską tudzież Aleksandrę Wilk, turbulencje gwarantowane. Oczywiście będą one spowodowane nie lada emocjami.
W Niebezpiecznej grze, oprócz architektury i historii miasta Włókniarzy, zgłębimy się także w hermetyczny świat sztuki. Nie codziennie mamy okazję poznać galerie sztuki od kuluarów, przyglądając się od wewnątrz pracy marszandów.
Oczywiście autorka jak zwykle popisała się niesamowitym researchem z medycyny, przykuwając szczególną wagę do amnezji. Nasza przewodniczka zabiera nas nie tylko na łódzki parnas, ale również parias, czyli squat odbijający głębokim echem przeszłość bohaterki. „Nie ma większej odwagi, niż przyjmowanie życia na trzeźwo. Takim, jakie jest”.
Wspomniany tytuł, to 10., jubileuszowa książka autorki. Ja tymczasem, jako wierny fan jej twórczości, mam na swoim koncie 14 tytułów spod jej pióra. Liczby mówią same za siebie. Warto sięgać po książki JOB.
A może macie ochotę sprawdzić nietypowy, dwutorowy rodzaj narracji, która prowadzona jest zarówno z perspektywy lirycznego „ja”, jak i głównej bohaterki? Enjoy! ;)
PS. A propos bohaterki, Aleksandra Wilk sugeruje, że „z psami się nie rozmawia. Tak mówi stara zasada wszystkich doświadczonych przez życie ludzi”. ;)
Kreacje. Maski. Wcielenia.
Tak łatwo dziś wchodzimy w role. Bez wysiłku kreujemy obraz, którym raczymy otoczenie. Obserwatorów. Gapiów. Codzienność powstaje z kadrów. Nowe ubrania, hobby, związki. Na potrzeby social mediów powstaje alternatywna rzeczywistość. Bez skazy i bez cienia prawdy. Ma wzbudzać zazdrość. Podziw. Zbierać serduszka.
Ewa jest niewolnicą obcych oczu. Kalejdoskop iluzji jest jej odskocznią od niedobrych związków, tęsknot i intryg. Czy prawdziwą sobą może być tylko przy kimś, kto nigdy jej nie zobaczy?
Artur musiał nauczyć się świata po swojemu. Bez pozorów. Jego świat to dźwięki, zapachy. Dotyk. Jego świat to ona. Brak jednego ze zmysłów wyostrza pozostałe. To atut czy przekleństwo?
“Chodź za mną” permanentnie trzyma w napięciu. Jest opowieścią nieoczywistą, wyjątkową i intensywną.
Niemal czuję wilgotny zapach kamienicy, potykając się z Arturem na schodach. Czekam z Ewą na kolejne lajki i boję się przekręcanego w zamku klucza.
Jeśli Wam powiem, że zakończenia się nie spodziewacie, to nic Wam nie powiem.
Jest to pierwsza pozycja od @job, jaką miałam przyjemność przeczytać i na pewno nie ostatnia. Jako rzecze klasyk: GOOD JOB!