Wioletta Piasecka

Wioletta Piasecka "Szalone noce w Paryżu" "Całe życie to szaleństwo, moje dziecko - Babcia Marysia patrzyła z miłością na Inkę. - Dlatego trzeba życie rwać jak świeże maliny w przydomowym sadzie, bo nim się spostrzeżesz, nadejdzie jesień, a po niej zima i jedyne czego będziesz żałowała, to tego, że bałaś się szaleć". Inka Brzeska, tuż po maturze popełniła duży błąd, a jego skutki ciągną się za nią do dnia dzisiejszego. Jest samotną mamą 6-letniego Iwcia, który jest oczkiem w głowie dziadków i całym światem mamy. Dziewczyna pracuje jako asystentka w agencji reklamowej. Dostaje propozycję wyjazdu na 2 tygodniowe szkolenie do Paryża. Boi się jak zareagują na ten wyjazd jej rodzice i oczywiście synek. Jednak udaje się jej wyjechać. W samolocie poznaje sympatycznego Oskara Roznera, który pomaga jej okiełznać strach przed swoim pierwszym lotem. Po wylądowaniu Inka daje chłopakowi swój nr telefonu i rozstają się. Po dotarciu do hotelu, okazuje się, że koledzy z pracy spłatali jej niezbyt przyjemny dowcip, w efekcie którego Inka pozostała w obcym kraju bez noclegu, pieniędzy i z biletem powrotnym za 2 tygodnie. Strach i noc spędzona przy śmietniku sprawiają, że dziewczyna postanawia wziąć się w garść. Szuka pracy, aby przetrwać te 2 tygodnie. Inka i Oskar ponownie wpadają na siebie i postanawiają spędzić ze sobą szalone noce, dzięki którym będą mogli poznawać się lepiej i zwiedzać Paryż. Jednak oboje nie są ze sobą szczerzy. Uraczyli siebie nawzajem licznymi kłamstwami, a jak wiadomo kłamstwo ma zawsze krótkie nogi i bardzo szybko wychodzą na jaw. Jak potoczą się losy Inki i Oskara? Czy dziewczyna zawalczy o swoje marzenia? Książka jest wspaniała. Idealna pozycja na lato i letnie wycieczki. Już sama okładka ma w sobie jakieś magiczne moce przyciągania, a gdy zatapiasz się w tej historii , to całkowicie pochłania Cię cudowne miasto miłości i mody. Miło było odbyć czytelniczy spacer wraz z bohaterami książki po najpiękniejszych miejscach Paryża. Przykro było czytać jak paskudnie była traktowana Inka przez swojego ojca. Ale bardzo jestem dumna z jej synka, który dzielnie stanął w obronie mamy. Inka wprowadzona w ciągłe wyrzuty sumienia, żyje pamięcią popełnionego błędu, nie potrafi korzystać z życia. Nie chce walczyć o siebie i swoje marzenia ze strachu przed ojcem, który wyszydza jej pomysły i za każdym razem uraczy ją moralizatorskimi kazaniami. Dopiero matka z pomocą babci zawalczy o szczęście jedynaczki. Czy się uda? Czas pokaże :) Drodzy czytelnicy, koniecznie przeczytajcie tę wspaniałą książkę, która dostarczy Wam wielu emocji, będą również trochę łez (przynajmniej ja 2 razy popłakałam się ze wzruszenia). Książkę miałam okazję przeczytać w ramach współpracy barterowej z Wydawnictwem @skarpawarszawska