cytaty z książki "Sto kwiatów"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kuchnia, gdzie matka powinna była właśnie szykować kolację, zionęła pustką. Zapalił świetlówkę i w niedużym zlewie zobaczył piętrzące się brudne naczynia i szklanki. Na kuchence stał garnek z zalegającą w środku kapustą pekińską. Nie pasowało to do pedantycznej matki, osoby zwykle bardzo starannie myjącej wszystkie naczynia.
Fortepian zawsze znajdował się w centrum życia matki. Po ukończeniu prywatnej uczelni muzycznej występowała jako pianistka z małymi koncertami, a żeby zarobić na życie, grywała w hotelowych lobby i tym podobnych miejscach. Kiedy urodził się Izumi, zaczęła pracować jako nauczycielka fortepianu, żeby mieć pewniejszy dochód.
Aktorka prawie nic nie mówiła arówno w garderobie, jak i podczas nagrań. Tylko absolutnie niezbędne grzeczności i odpowiedzi, do tego kilka linijek swojej roli. Nie przeprowadziła żadnej głębszej konwersacji. Na ekranie sprawiała wrażenie pogodnej i energicznej młodej osoby, więc wszyscy pracownicy wytwórni byli bardzo zmieszani.
- Hmm... Mamo, ile ty lat skończyłaś? - zapytał, żeby zmienić temat, pogryzając śledzia, który został jeszcze na stole.
- Nie pytaj. Nie chcę nawet liczyć. - Yuriko potrząsnęła głową, składając puste talerze.
- No wiesz, w końcu to taki dzień.
- Jak się ma tyle lat, to już nie ma znaczenia.
Chmurka w kształcie człowieka poruszała się powolutku. Znajdujące się w samym jej środku serce biło, jakby ktoś grał na instrumencie.