-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Cytaty z tagiem "motywacja" [448]
[ + Dodaj cytat]Samo działanie jest wartością. Twoja wartość znika, gdy rezygnujesz z chęci do zmian i doświadczania życia. Masz jednak wybór, dokonaj go i poświęć mu się. Czyny te dadzą ci nową nadzieję i poczucie celu.
Skoro jesteś - rób swoje. Nie ważne, że są lepsi od ciebie ludzie, coś tam nie wyszło albo niebo wali ci się na głowę.
Wytrwałość to droga do wolności, a wolność to stan umysłu, a nie bogactwo materialne.
Wymówek szukają nieudacznicy; postępów dokonują zwycięzcy.
Freddie miał zawsze nastawienie typu: "Przecież potrafisz to zrobić, nie widzisz? Potrafisz. Skup się na tym, a zobaczysz, do czego jesteś zdolny
Niech serce twe nie zna strachu, a myśli nie krążą wokół niepowodzeń.
Musimy coś zrobić, co by od nas zależało, zważywszy, że dzieje się tak dużo, co nie zależy od nikogo.
Przemknęło mi przez głowę, że trzeba powstrzymać McMurphy'ego, przekonać, by zadowolił się dotychczasową wygraną i pozwolił oddziałowej zgarnąć ostatnią pulę, jednakże inna, głębsza myśl całkowicie wyparła tę pierwszą. Nagle zrozumiałem z niebywałą jasnością, że ani ja, ani żaden z nas nie zdoła go powstrzymać. Pojąłem, że na nic się nie zdadzą argumenty Hardinga czy to, że ja złapię go od tyłu, a nauki starego pułkownika Mattersona i narzekania Scanlona będą równie bezskuteczne. Nie mogliśmy go powstrzymać, bo to my zmuszaliśmy go do działania. To nie oddziałowa, ale nasza potrzeba sprawiła, że wstał wolno z fotela, odpychając się szerokimi dłońmi od obitych skórą poręczy; to ona kazała mu się podnieść i wyprostować, jakby był automatem z fantastycznego filmu, wykonującym radiowe polecenia swoich czterdziestu panów. To my pchaliśmy go naprzód od wielu tygodni, utrzymywaliśmy go na nogach, choć dawno się pod nim ugięły, sprawialiśmy, że mrugał, uśmiechał się i gral rolę błazna jeszcze długo po tym, jak jego poczucie humoru wypaliło sie do cna między dwiema elektrodami. To my zmusiliśmy go do tego, żeby wstał, podciągnął czarne spodenki niby skórzane kowbojskie ochraniacze, jednym palcem zepchnął z czoła cyklistówkę, jakby to był szerokoskrzydły kapelusz - wszystko powolnymi, automatycznymi ruchami - i ruszył przed siebie; kiedy szedł, jego bose stopy krzesały iskry z posadzki, jakby były podkute żelazem.
Natura deszczu jest zawsze taka sama- pozwala rosnąć cieniom na bagnach jak i kwiatom w ogrodach