Również zadziwia mnie i zdumiewa przekonanie niektórych ludzi, że to co oni mają i chcą powiedzieć światu, jest na tyle istotne, ważne, głębokie czy po prostu ciekawe, że muszą koniecznie podzielić się tym z innymi w jakiejś formie, np. książki.
W czasach nadmiaru dóbr kultury, warto by dana osoba się wcześniej zastanowiła, co wnosi do powszechnego obiegu i do puli dzieł już istniejących. Niestety, autorefleksja nie jest dziś popularna i niektórym zwyczajnie brakuje pokory by tego dokonać.
Osobiście podzielam przekonanie, że żeby pisać, żeby dobrze pisać, trzeba być oczytanym i dużo czytać i mieć też świadomość tego, co już napisane zostało.
Denerwujące uważam też, dosyć powszechne zjawisko łapania wszystkich srok za ogon. Na zasadzie - nagrać płytę, napisać książkę, zagrać w filmie itp. itd. Pal sześć, że nie wszystko jest dobrej jakości, że jest średnie albo bardzo średnie bądź też po prostu słabe. Ważne, że spełniło się zachciankę i pieniądz się zgadza..

Również zadziwia mnie i zdumiewa przekonanie niektórych ludzi, że to co oni mają i chcą powiedzieć światu, jest na tyle istotne, ważne, głębokie czy po prostu ciekawe, że muszą koniecznie podzielić się tym z innymi w jakiejś formie, np. książki.
W czasach nadmiaru dóbr kultury, warto by dana osoba się wcześniej zastanowiła, co wnosi do powszechnego obiegu i do puli dzieł...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Niestety muszę Cię zasmucić. Nie jesteś jedyny. jest nas przynajmniej dwóch. Sorry  😀

Niestety muszę Cię zasmucić. Nie jesteś jedyny. jest nas przynajmniej dwóch. Sorry  😀

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

"Harry" niestety popadł jeszcze w trakcie kręcenia. 

"Harry" niestety popadł jeszcze w trakcie kręcenia. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Bo chyba nie ma innych możliwości na funkcjonowanie. Pozostali aktorzy mają swoje dalsze życie zawodowe. On nie zapomniał o HP, bo utknął w życiu na tamtym etapie. To takie smutne w sumie.

Bo chyba nie ma innych możliwości na funkcjonowanie. Pozostali aktorzy mają swoje dalsze życie zawodowe. On nie zapomniał o HP, bo utknął w życiu na tamtym etapie. To takie smutne w sumie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Czy ja wiem, czy smutne? Sama jestem sentymentalną osobą i osobiście nie widzę nic złego w tym, że nadal cieszy się tą zawodową (bardzo udaną) przygodą. Poza tym, jak się prześledzi jego karierę, to po filmografii widać, że od czasów HP zagrał wiele innych ról i nadal angażuje się w nowe projekty, o czym informuje w swoich mediach społecznościowych. A że przy okazji udziela się nadal przy uniwersum - dla mnie super :D Wiadomo, że o pozostałych gwiazdach typu Watson, Radcliffe, czy Bonham Carter więcej się mówi, bo cieszą się ogólnie większą sławą i stąd też mają często ciekawsze role.

Czy ja wiem, czy smutne? Sama jestem sentymentalną osobą i osobiście nie widzę nic złego w tym, że nadal cieszy się tą zawodową (bardzo udaną) przygodą. Poza tym, jak się prześledzi jego karierę, to po filmografii widać, że od czasów HP zagrał wiele innych ról i nadal angażuje się w nowe projekty, o czym informuje w swoich mediach społecznościowych. A że przy okazji udziela...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Autobiograficzne?  😈

Autobiograficzne?  😈

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

To chyba jakaś nowa moda albo nowy trend. 
Może wydaje teraz, póki jeszcze wzbudza zainteresowanie.. 
Też mnie to dziwi i drażni.

To chyba jakaś nowa moda albo nowy trend. 
Może wydaje teraz, póki jeszcze wzbudza zainteresowanie.. 
Też mnie to dziwi i drażni.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

To jest co prawda dość młody wiekiem człowiek, ale biorąc pod uwagę, że swoją karierę aktorską, do dzisiaj z sukcesami kontynuowaną, rozpoczął w wieku 10 lat, można by powiedzieć, że ta autobiografia jest podsumowaniem ćwierćwiecza jego pracy artystycznej.
A to już brzmi jak materiał na niezłą opowieść, nieprawdaż?  😀

To jest co prawda dość młody wiekiem człowiek, ale biorąc pod uwagę, że swoją karierę aktorską, do dzisiaj z sukcesami kontynuowaną, rozpoczął w wieku 10 lat, można by powiedzieć, że ta autobiografia jest podsumowaniem ćwierćwiecza jego pracy artystycznej.
A to już brzmi jak materiał na niezłą opowieść, nieprawdaż?  😀

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Tak jak to ma miejsce w automatyce, output zawsze zależy od inputów. Są ludzie, którzy żyli 60 lat, a nie mają nic do powiedzenia. Jeśli potraktować osiągnięcie światowej sławy i lata gry aktorskiej jako cel życiowy to można powiedzieć że Tom F. już to osiągnął. To że w bardzo młodym wieku to właśnie ciekawy czynnik, który mógłby mnie skłonić do przeczytania tej książki.
A kto wie może zamiast "skoku na kasę" jak twierdzisz, jest to tylko próba zamknięcia jakiegoś rozdziału życia? Pogodzenia się z czymś? W artykule jest wspomniane, że pisał dla siebie. W końcu on spędził na planie całe dzieciństwo, które musiało się na nim odcisnąć.
Dodatkowo wiele autobiografi skupia się na wydarzeniach, które ukształtowały jednostkę, które z jakiś przyczyn utkwiły w pamięci.

Tak jak to ma miejsce w automatyce, output zawsze zależy od inputów. Są ludzie, którzy żyli 60 lat, a nie mają nic do powiedzenia. Jeśli potraktować osiągnięcie światowej sławy i lata gry aktorskiej jako cel życiowy to można powiedzieć że Tom F. już to osiągnął. To że w bardzo młodym wieku to właśnie ciekawy czynnik, który mógłby mnie skłonić do przeczytania tej książki.
A...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dobrze, nie mam problemu że napisał, nie mam problemu, że sprzedał. Próbuje powiedzieć, że od wielkości do śmieszności jest dosłownie krok, bo na prawdę śmiesznie brzmi "Moja autobiografia cz .2. Lata x do y". Tym bardziej AUTObiografia. Pisze sam o sobie dla siebie ale chętnie to sprzedam. I wypatrujcie kolejnej części.

Dobrym przykładem do porównania jest Carrie Fisher i jej
Pamiętnik księżniczki[bookLink]4808667|Pamiętnik księżniczki[/bookLink] Dziewczyna w młodym wieku osiągnęła wiele i mogła opowiedzieć wiele. Pisała pamiętnik dla siebie i wydała go po latach nie jako autobiografię, tylko wspomnienia.

Mnie, starego zgreda, razi zadufanie w sobie płatków śniegu. Może ja za 30 lat wciąż nie będę miał o czym pisać w mojej biografii, a już na pewno nie znajdzie się nikt to chciałby to czytać. Ala ja o tym wiem i pisać nie zamierzam... chociaż widziałem wiele ciekawe rzeczy, spotkałem ciekawych ludzi... patrzyłem jak tworzyła się historia.

IMO porównując takiego aktora do postaci jak Enrico Fermi, Jana Zumbach, Rafała Gan-Ganowicza czy chociażby Jana Kobuszewskiego  albo Arnolda Schwarzeneggera, jeśli wybierzemy aktorów... to nie ma kompletnie o czym pisać.

Rozumiem zachwyt die hard fanów, zrozumcie pobłażanie i pokpiwanie tych co służyli w marynarce...

Dobrze, nie mam problemu że napisał, nie mam problemu, że sprzedał. Próbuje powiedzieć, że od wielkości do śmieszności jest dosłownie krok, bo na prawdę śmiesznie brzmi "Moja autobiografia cz .2. Lata x do y". Tym bardziej AUTObiografia. Pisze sam o sobie dla siebie ale chętnie to sprzedam. I wypatrujcie kolejnej części.

Dobrym przykładem do porównania jest Carrie Fisher i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Bo to jest jakaś tam niedorzeczność, tak samo jak autobiografie celebrytów, np: taka Rusin weźmie rozwód i... pisze książkę. Taki Brzęczek dostanie pracę w reprezentacji i... pisze książkę. Taki Harry fochnie się na rodzinę i... pisze książkę. Widocznie jest na to popyt, chociaż osobiście nie czytałam żadnej z tych książek i nie zamierzam. 

Bo to jest jakaś tam niedorzeczność, tak samo jak autobiografie celebrytów, np: taka Rusin weźmie rozwód i... pisze książkę. Taki Brzęczek dostanie pracę w reprezentacji i... pisze książkę. Taki Harry fochnie się na rodzinę i... pisze książkę. Widocznie jest na to popyt, chociaż osobiście nie czytałam żadnej z tych książek i nie zamierzam. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post