Fizyka w rysunkach. 2600 lat odkryć od Talesa do Higgsa
- Kategoria:
- nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
- Tytuł oryginału:
- Drawing Physics: 2,600 Years of Discovery From Thales to Higgs
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Naukowe PWN
- Data wydania:
- 2018-08-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-08-31
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788301200725
- Tagi:
- fizyka grafiki
Ludzie starają się zrozumieć świat fizyczny od czasów starożytnych. Arystoteles miał jedną wizję (sfera niebieskich sfer jest doskonała),a Einstein inny (wszystkie ruchy są względne). Częściej niż nie, te różne rozumienia zaczynają się od prostego rysunku, przed-matematycznego obrazu rzeczywistości. Takie rysunki są skromnym, ale skutecznym narzędziem rzemiosła fizyka, częścią tradycji myślenia, nauczania i uczenia się przekazywanej przez wieki. Ta książka wykorzystuje rysunki aby wyjaśnić pięćdziesiąt jeden kluczowych koncepcji fizyki w przystępny i angażujący sposób. Don Lemons, profesor fizyki i autor kilku książek i podręczników, łączy krótkie, elegancko napisane eseje z prostymi rysunkami, które razem zarazem obrazują i wyjaśniają ważne pojęcia i odkrycia nauk fizycznych.
Zagadnienia ułożone są chronologicznie, poczynając od odkrycia triangulacji przez Thalesa, monopordu pitagorejskiego i wyjaśnienia zjawiska balansu przez Archimedesa. Autor omawia następnie zjawisko „popielatego światła” (słabego blasku między rogami półksiężyca) opisane przez Leonarda da Vinci, prawa ruchu planetarnego Keplera oraz kołyskę Newtona (zawieszone stalowe kulki wykazujące poprzez zderzenia, że dla każdego działania jest zawsze równa i przeciwna reakcja). Sięgając do dwudziestego i dwudziestego pierwszego wieku, Lemons wyjaśnia między innymi efekt fotoelektryczny, budowę atom wodoru, ogólną teorię względności, globalny efekt cieplarniany i bozon Higgsa. Eseje sytuują rysunki w kontekście historycznym, opisując na przykład konflikt Galileusza z Kościołem o model heliocentryczny, związek między odkryciem zjawisk elektrycznych a romantyzmem Williama Wordswortha i cień rzucony na odkrycia Einsteina przez I wojnę światową.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 100
- 17
- 8
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Na pewno istotną częścią zrozumienia, czego szukają naukowcy, jest rozróżnienie tego, co można, a czego nie można zmienić. Wszyscy potrzebujemy odwagi, żeby zmienić to, co się da.
OPINIE i DYSKUSJE
Wstęp do fizyki dla humanistów (i nie tylko).
Wygodnie mi będzie nadać tej recenzji formę polemiki ze 'Słowem od tłumacza' tej książki.
"Popularyzacja nauki potrzebuje historii nauki, żeby zachować rzetelność."
Na pewno taka wiedza nie szkodzi a wzbogaca. Dość często elementy historii odkryć i wynalazków są wplatane w treść książek popularnonaukowych i podręczników. Historia dochodzenia do prawdy oraz perypetie realnych ludzi ubarwiają teksty. Niektóre epizody z życia znanych uczonych stały się wręcz memami. W tej zwięzłej książce tło historyczne jest istotne i dalekie od zwyczajowego banału. Autor przedstawia epizody ciekawe i często nie znane szerzej. Pewnie wiecie, że to Arystarch z Samos był prekursorem teorii heliocentrycznej 17 wieków przed Kopernikiem. Ale możecie nie wiedzieć, że prawo swobodnego spadku ciał odkrył niejaki Jan Filopon 1000 lat przed Stevinem i Galileuszem. A czy wiedzieliście, że filozof Kant w XVIII w. miał bliższą obecnej wizję Kosmosu niż astronom Shapley w XXw? Historia odkryć i postępów wiedzy uświadamia czytelnikom, że nauki ścisłe to także istotna część kultury.
"Takiej pozycji jak ta brakowało. [...] małej i wybiórczej książeczki na ten temat nie było wcale."
To akurat nieprawda, np. w 2008 Wydawnictwo PWN wydało "50 teorii fizyki" Joanne Baker. Formuła oraz forma obu pozycji są bardzo podobne, to była też książka złożona z 50 niedużych i bogato ilustrowanych rozdziałów. Na szczęście ujęcie i wybór tematów są na tyle różne, że recenzowana nawet nie ociera się o plagiat. „50 teorii fizyki” zaczyna opowieści gdzieś od czasów Keplera i Newtona i zagęszcza się w miarę upływu czasu, preferując liczne odkrycia ostatnich wieków. "Fizyka w rysunkach" równomiernie traktuje epoki poczynając od starożytności (ze szkodą dla współczesności bogatszej w odkrycia). "50 teorii" czytałem wybiórczo i dawno temu, ale mam wrażenie, że to także pozycja godna uwagi.
"To wydanie to duża odpowiedzialność [...]. Dlatego nawet najmniejszy błąd może zostać rozpowszechniony i wkraść się do tysięcy głów."
Jakże bym chciał, żeby te słowa były mottem wszystkich autorów i tłumaczy literatury popularnonaukowej! Ale to marzenie ściętej głowy. W tych czasach profesjonalizm zostaje stopniowo wyparty przez amatorstwo w dziedzinie słowa pisanego (i nie tylko). Na szczęście w tym przypadku udało się utrzymać wysoką jakość. Każdy akapit ma zrozumiały sens i brzmi składnie (co powinno być normą w literaturze naukowo-technicznej a nie jest). Warto docenić liczne i wnikliwe przypisy od tłumacza. Niestety wkradło się też kilka potknięć. Zachęcony deklaracją tłumacza, pozwolę sobie tutaj je wypunktować - może komuś się przydadzą?
R.2 Monochord pitagorejski.
„...równej kwinty albo równej kwarty” - Przyjęte nazwy to czysta kwarta albo kwinta.
R.3 Fazy księżyca.
„...fazy Księżyca – „cofająca się” (ang. Waxing) połowa, pełnia, dopełniająca się (ang. Waning) połowa, nów...” oraz rys. 5. – Jest odwrotnie, dla jasności podam pełne nazewnictwo:
Waxing crescent – przybywający/Dopełniający się sierp
First quarter – pierwsza kwadra
Waxing gibbous - przybywający/Dopełniający się garb(us)
Full Moon – pełnia
Waning gibbous – ubywający/Cofający się garb(us)
Last quarter – ostatnia kwadra
Waning crescent - ubywający/Cofający się sierp
New Moon – nów
Ogólnie to słabszy rozdział tej książki, lepsze omówienie i rysunki można znaleźć w wielu książkach astronomicznych.
R.9 Rozmiar Ziemi.
„linia długości (południk)” - To może być mylące, południk to linia o stałej (sic) długości geograficznej wzdłuż której odmierzamy szerokość. Ja bym ją raczej nazwał linią szerokości.
R.10 Filopon o spadku swobodnym
„...był uczniem i współpracownikiem głównie pogańskich filozofów związanych z Bilblioteką Aleksandryjską.” - Może się czepiam, ale mnie bardzo razi to słowo w tym kontekście. Jeśli w tych czasach neutralne słowo „murzyn” budzi takie kontrowersje to co powiedzieć o „poganach”? Budda, Tales, Pitagoras, Gandhi to wszystko byli „poganie”. A dobrzy chrześcijanie spalili tę słynną bibliotekę i jeszcze obdarli Hypatię ze skóry (choć propagandowe fałszowanie historii trwa w najlepsze od ponad 20 wieków). Zwolennicy dowolnej ideologii mają w zanadrzu obraźliwe określenia na tych, którzy nie podzielają ich poglądów, ale to nie znaczy że mamy je powielać. Przypomnę aforyzm: Obojętnie w co wierzysz, pamiętaj - większość ludzi wierzy w co innego!
„... ciała o podobnym kształcie spadają z prędkościami granicznymi” – Tu przydałby się przypis o oporze lepkim w płynach.
R. 14 Kosmos kopernikański
„... planeta porusza się po stosunkowo prostym okręgu, czyli epicyklu...”” – Chyba miało być „po stosunkowo małym okręgu”.
R. 21 Galileusz o ruchu pocisków
„Zjawisko pocisków opierało się na analizie – do czasów Galileusza.” - Zbędne słowo „na”.
R.23 Ciężar powietrza
Rysunek 35 – nie 13 łokci a 1,3 łokcia.
R.26 Diagramy sił
Rys. 41 – Przydałby się przypis, wyjaśniający sytuację, bo autor wprowadził tu lekkie zamieszanie. Rysunek przedstawia siły działające na różne ciała i nie równoważące się. Po uwzględnieniu kompletu sił działających na dane ciało wszystkie się oczywiście zrównoważą.
R. 35 Urządzenie Joule’a
„Jego ostatni pomiar... doprowadził do wyniku 772,55. Jest on wyryty na jego (Joule'a) nagrobku...” – Przydałby się przypis wyjaśniający, że ta egzotyczna wartość wiąże się z tradycyjnymi, angielskimi jednostkami miar.
R. 36 Linie sił wg Faradaya
„Ziemia.... wyrzuca swój wpływ przez pusta przestrzeń...” – Na pewno miało być „wywiera”.
R.43 Ogólna teoria względności
„... przewidział odchylenie o 0,87 sekundy kątowej – to nieco mniej niż 1/360 pojedynczego stopnia kątowego. – Niby fakt, ale to nawet mniej niż 1/3600 stopnia.
R. 47 Neutrino...
„Oprócz tego bety, tak jak alfy i gammy, powinny mieć ściśle określone energie charakteryzujące neutron, z którego je wyemitowano.” - Chyba raczej jądro, nie neutron? Jedna cząstka alfa to 2 protony plus 2 neutrony.
„Rysunek 75 pokazuje rozpad neutronu na proton, elektron i neutrino.” – Przydałby się przypis prostujący, że dokładnie to jest antyneutrino (elektronowe).
R. 48 Odkrycie neutronu
„Masa elektronu to około 31/1800 masy protonu” – Ten egzotyczny ułamek to chyba skutek przypadkowej cyfry 3, powinno być 1/1800 (nawet 1/1870).
R. 50 Globalny efekt cieplarniany
„Wszystkie ciała o temperaturze T promieniują w tempie σT^4 watów na metr kwadratowy...” – To raczej moc strumienia energii. Przydałby się przypis, że jest to treść prawa Stefana-Boltzmanna.
R 51 Bozon Higgsa
„James Chadwick odkrył neutron, a krótko potem Wolfgang Pauli wywnioskował, że musi też istnieć ... neutrino.” - Tak byłoby logicznie, ale wg tej książki nie „potem” a przedtem. Pauli i neutrino to 1930 r. a Chadwick i neutron to 1932. Może nie należy mówić o odkryciu neutronu przez Chadwicka, raczej o doświadczalnym potwierdzenie cząstki, którą postulowano od dawna.
Może wydawać się, że jest tu sporo potknięć, ale pamiętajmy - Errare humanum est. Każdy jest do pewnego stopnia ślepy na własne błędy. Stąd waga korekty, na którą wydawcy zawsze skąpią. Moim zdaniem na tle średniej ta książka plus przekład to wyjątkowo rzetelna robota i dobry efekt końcowy.
"To jedna z kilku najlepszych książek popularnonaukowych spośród kilkudziesięciu jakie znam."
To ostrożna opinia prywatna więc poza polemiką. Ale ja bym się pod nią podpisał. To 51 krótkich rozdziałów, które można dawkować dowolnie wg posiadanego czasu chęci. Ze względu na opis tła historycznego czyta się to dobrze, trochę powieściowo. W każdym rozdziale jest jednak kawałek konkretnej fizyki - przyjazne wyjaśnienie jakiegoś zjawiska czy teorii prostymi słowami przy wsparciu rysunku (dodam, że brak ilustracji w książce popularnonaukowej dyskryminuje ją w moich oczach). Wyjaśnienie jak dla przyjaciela przy okazji spotkania w kawiarni za pomocą prostych słów i szkiców na serwetkach.
Jest to zarazem rodzaj kursu lub repetytorium z fizyki. Na pewno nie wszystkie kwestie rozumieliśmy w szkole lub też już ich tak dokładnie nie pamiętamy. Jak to jest z tym prawem Archimedesa wyporu cieczy, prawem Snella załamania światła lub równaniem Bernoulliego przepływu cieczy? A to są podstawowe mechanizmy rzeczywistości, niezmienne na tle zmiennej mody i zawirowań społecznych. Warto je znać i rozumieć.
Wstęp do fizyki dla humanistów (i nie tylko).
więcej Pokaż mimo toWygodnie mi będzie nadać tej recenzji formę polemiki ze 'Słowem od tłumacza' tej książki.
"Popularyzacja nauki potrzebuje historii nauki, żeby zachować rzetelność."
Na pewno taka wiedza nie szkodzi a wzbogaca. Dość często elementy historii odkryć i wynalazków są wplatane w treść książek popularnonaukowych i podręczników....
Dobra, natomiast mam wrażenie, że bardzo powierzchownie i bez jakiegoś głębszego wyjaśnienia przebiega sprintem wśród mnóstwa odkryć, które nie są do końca wyjaśniane.
Dobra, natomiast mam wrażenie, że bardzo powierzchownie i bez jakiegoś głębszego wyjaśnienia przebiega sprintem wśród mnóstwa odkryć, które nie są do końca wyjaśniane.
Pokaż mimo to"Niewiele osób odważyłoby się polemizować z tezą, iż najpełniejszym, a na pewno najprecyzyjniejszym sposobem ujmowania prawideł natury są równania matematyczne. Co racja to racja, niemniej pewne podstawy i ogólne pojęcie można uzyskać również innymi drogami; zwłaszcza poprzez wizualizację danego problemu i przedstawienie go w formie graficznej (jak czytamy w przedmowie: “Zobaczyć często oznacza zrozumieć”). Właśnie ta idea przyświecała pracy Dona Lemonsa – niezbyt znanego w Polsce, ale uznanego za Oceanem popularyzatora nauki i autora podręczników..."
Całość recenzji: https://www.kwantowo.pl/2018/09/24/najkrotszy-kurs-historii-fizyki-recenzja-fizyki-w-rysunkach/
"Niewiele osób odważyłoby się polemizować z tezą, iż najpełniejszym, a na pewno najprecyzyjniejszym sposobem ujmowania prawideł natury są równania matematyczne. Co racja to racja, niemniej pewne podstawy i ogólne pojęcie można uzyskać również innymi drogami; zwłaszcza poprzez wizualizację danego problemu i przedstawienie go w formie graficznej (jak czytamy w przedmowie:...
więcej Pokaż mimo to