Krew nie wietrzeje

Okładka książki Krew nie wietrzeje Walery Przyborowski
Okładka książki Krew nie wietrzeje
Walery Przyborowski Wydawnictwo: Wydawnictwo CM, Strefakryminalu.pl Seria: Stary polski kryminał kryminał, sensacja, thriller
136 str. 2 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Seria:
Stary polski kryminał
Wydawnictwo:
Wydawnictwo CM, Strefakryminalu.pl
Data wydania:
2023-11-02
Data 1. wyd. pol.:
2023-11-02
Liczba stron:
136
Czas czytania
2 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367240963
Tagi:
kryminał powieść kryminalna radom puszcza kozienicka radom kryminał XIX wiek
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
814
781

Na półkach: , , , , , , , , ,

W dziwny sposób wtapiasz się w treść i klimat Polski lat 1806 czy 1850. Fascynuje cię zachowanie ludzi i to, co w nich tak naprawdę siedzi, a co próbują ukryć przed oczami innych. Ciekawi cię ich zachowanie oraz dbałość o własny byt, o pławienie się w dobrobycie bez względu na poniesione koszty. Jednocześnie zatrważa cię ich lepki egoizm przesłaniający racjonalność czynów. Ludzie działający pod wpływem impulsu.

Można czyścić, szorować, wręcz drapać skórę wywołując grymas bólu na twarzy. Można myć lata całe i nigdy nie pozbyć się zapachu krwi. Można dłonie skaleczyć od tego tarcia, ale to i tak zbyteczne. O ofierze złożonej tymi rękoma wiesz tylko ty. To tajemnica, o której nikt nie wie, ale ten zapach, ten metaliczny smród ciągle porusza twoim sumieniem. Czujesz go. I choć tylko twój węch jest na niego wyczulony i nikt kogo dotąd spotkałeś go nie wyczuł, to pewnego dnia, po latach, zjawia się obcy człowiek i wyciąga brud sprzed lat i nie wiesz na ile możesz sobie pozwolić, co mu powiedzieć, co odsłonić, a co przemilczeć i jaką kłamliwą prawdę mu rzucić na odczepnego. I nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że wychodząc od ciebie po dobrej i sutej kolacji doprawionej cygarem z wysokiej półki ośmielił się wzgardzić twoją ku niemu wyciągniętą dłonią. Odwrócił się. Wyszedł. A ty z konsternacją tą ręką zaczynasz nerwowo trzeć poły surduta, bo jakiś zmysł strachu w tobie podpowiada ci, że on wie. Że domyśla się. Że to koniec, że jutra nie będzie.
O tym jest w dużej mierze „Krew nie wietrzeje” Walerego Przyborowicza. O ukrywanej latami prawdzie, o prawie przedawnionych już czynach i ludziach, którzy nie żyją, a ci, co żyją, zamykają usta i milczą. Żyją i mają nadzieję na to, że to, co się wydarzyło, odejdzie w zapomnienie. Że nie zapisze się na kartach historii, że nikt nigdy nie wymieni ich nazwiska, że wszyscy zapomną. Było, stało się i nie ma. Ale krew nie wietrzeje, nigdy, nawet po latach tarcia i szorowania skóry dłoni.
Ta powieść to ni kryminał utrzymany w klimacie noir 1850 roku, ni powieść z dreszczykiem, ni beletrystyka o dziejach rodziny Piaseckich. A zaczyna się od wypalenia zawodowego i utraty chęci do wszystkiego Andrzeja, który ma dość warszawskiego życia i ucieka na odpoczynek do wujostwa na wieś Ruda pod Radomiem. I nabiera sił i żyje jak chłopiec za dawnych lat, ale pewnego dnia zaczyna mu doskwierać nuda. Przypadkowo trafia na starocie skryte na strychu, a w zapomnianym kufrze odnajduje tajemnicze zapisy losów swojego dziadka. I co się okazuje? Ów był majętny, poważany, ale pewnego dnia ot, po prostu, zniknął. Nic po nim nie zostało. Nic... I właśnie to nic stanie się haczykiem na Andrzeja, na który się łapie, jak ryba.
Okres tak błogiego odpoczynku, planowanych „spacerów kojących i natury słuchania” stał się okresem burzliwym, emocjonalnym i pełnym ryzyka. Wieś Ruda zamienia się na miasto Radom, a wujostwo trzeba opuścić. Adam, wnuk dziadka Pileckiego, po latach dowiaduje się prawdy o swojej rodzinie. O nagłym zaginięciu staruszka i o zniknięciu jego majątku, poznaje jego współpracowników i niedoszłą żonę.... Bogaty dziadek – biedny syn, a wnuk? A ciocia, siostra taty? Co z dziećmi? Tak się nie piłuje gałęzi rodzinnego drzewa genealogicznego.
Ta książka skrywa w sobie ciekawość. Jest pisana tak, że nie sposób się od niej oderwać. Niby fabuła jest prowadzona prosto, nie zmusza do wysiłków umysłowych zlepiających w logiczną całość rzucanych po stronach faktów. Niemniej jednak magnetyzm powieści działa przez cały czas. Zaskakują cię zwroty akcji, zatrważają ciemne pomieszczenia i osoby, które przeistaczają się na wzór kameleona i nie można im ufać. Są i momenty, że boisz się o własne życie. A to wszystko dzięki wyobraźni autora. Treść nabiera lekkości i porywczości jednocześnie. Na uwagę zasługuje fakt, że jego powstanie datuje się na 1881 rok, co się wyraźnie czuje. I pewnie z tej racji w książce wyłapiesz wiele pisarskich niedociągnięć i błędów drukarskich. Jednak kładź to na karb oryginału. Dla sprytnego mola książkowego takie rzeczy nie mają znaczenia, zwłaszcza gdy fabuła należy do fascynujących. Czytasz i wiesz gdzie wkradł się jaki chochlik, lecz klimat noir i te zakamarki wszystko rekompensują. Do tego dochodzi lekkości pióra i nad wyraz szeroka wyobraźnia autora, który potrafi przy swojej książce zatrzymać każdego.

Oto jesteś w 1809 roku, przekręcasz klucz w drzwiach i zmierzasz do domu. Po całym dniu pracy idziesz do siebie, lecz... nagle słuch o tobie ginie. Przepadasz, jak „kamień w czeluściach wód”.

#agaKUSIczyta

W dziwny sposób wtapiasz się w treść i klimat Polski lat 1806 czy 1850. Fascynuje cię zachowanie ludzi i to, co w nich tak naprawdę siedzi, a co próbują ukryć przed oczami innych. Ciekawi cię ich zachowanie oraz dbałość o własny byt, o pławienie się w dobrobycie bez względu na poniesione koszty. Jednocześnie zatrważa cię ich lepki egoizm przesłaniający racjonalność czynów....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
568
519

Na półkach:

Radom, Ruda, Puszcza Kozienicka, rok 1845. Niezbyt zamożny młodzieniec Andrzej Piasecki, po rozstaniu z narzeczoną, postanawia wyjechać z Warszawy i spędzić trochę czasu na wsi, u wujostwa pod Radomiem. Ma nadzieję, że kilka tygodni z dala od stolicy pozwoli mu nieco ochłonąć po ostatnich przeżyciach. Nie jest mu to jednak dane. Pewnego dnia odkrywa na strychu pokryty kurzem i pajęczyną stary kufer…

Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2024/03/krew-nie-wietrzeje.html

Radom, Ruda, Puszcza Kozienicka, rok 1845. Niezbyt zamożny młodzieniec Andrzej Piasecki, po rozstaniu z narzeczoną, postanawia wyjechać z Warszawy i spędzić trochę czasu na wsi, u wujostwa pod Radomiem. Ma nadzieję, że kilka tygodni z dala od stolicy pozwoli mu nieco ochłonąć po ostatnich przeżyciach. Nie jest mu to jednak dane. Pewnego dnia odkrywa na strychu pokryty...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    5
  • Posiadam
    2
  • Ulubione
    1
  • Niezapomniana
    1
  • Psychologia
    1
  • Wspomnienia
    1
  • Wojna
    1
  • Rozmowy
    1
  • Mądra powieść
    1
  • Koniecznie, bo warto
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Krew nie wietrzeje


Podobne książki

Przeczytaj także