Next of Kin

Już niebawem premiera drugiej książki z cyklu NEXT od Hannah Bonam-Young „Zawsze tu będę”, ale na nią muszę jeszcze trochę zaczekać. Tymczasem kilka słów na temat „Powiedz, żebym został”.

Kiedy nagle wali Ci się wszystko na łeb, na szyje masz ochotę uciec, ale w tym przypadku Chole nie mogła tego zrobić. Nie mogła, ponieważ jej matka postanowiła powierzyć jej swoje nowonarodzone dziecko. Chole postanawia zostać prawnym opiekunem swojej małej siostrzyczki, jednak ze względu na swoją sytuację finansową nie wypada najlepiej. W tym momencie kobieta musi zdecydować, czy siostra trafi do rodziny zastępczej czy weźmie udział w programie socjalnym Razem Raźniej.
W tym programie chodzi o to, aby osoby, które zamierzają zostać prawnymi opiekunami mogły sobie wspólnie pomagać, ale muszą zamieszkać razem. Jak na złość, do Chole ma trafić Warren, który chce przejść opiekę nad swoim głuchym bratem, ale zarazem jest irytującym mężczyzną.
Niby to kilka miesięcy, ale w tak napiętej sytuacji trudno jest wytrzymać.
Najgorzej, kiedy pojawią się emocje…

Historia zawarta w tej książce była skomplikowana, ale kto powiedział, że życie jest łatwe?
Porusza wiele trudnych tematów, takich jak adopcja, uzależnienia, lęki to znajdziemy w niej również coś na osłodę, lekki romans z pikantnymi scenami.
Głowni bohaterowi zawładnęli moim sercem. Pomimo przeciwności, które los rzucał im pod nogi, to walczyli, aby zrealizować swoje plany i założenia. Nie łatwo jest natychmiast dorosnąć i wziąć za kogoś odpowiedzialność, a jednak Chole i Warren postanowili to zrobić.

Co czeka tę dwójkę, a w sumie to czwórkę w „Powiedz, żebym został”?
Czy życie poukłada się tak, jakby wszyscy chcieli?

Przeczytaj a się dowiesz ! :)

Już niebawem premiera drugiej książki z cyklu NEXT od Hannah Bonam-Young „Zawsze tu będę”, ale na nią muszę jeszcze trochę zaczekać. Tymczasem kilka słów na temat „Powiedz, żebym został”.

Kiedy nagle wali Ci się wszystko na łeb, na szyje masz ochotę uciec, ale w tym przypadku Chole nie mogła tego zrobić. Nie mogła, ponieważ jej matka postanowiła powierzyć jej swoje...

Książka miała potencjał. Ale zrobiło się z niej romansidło young adult. Niestety - rozczarowała mnie. Jestem za stara na takie harlequiny

Książka miała potencjał. Ale zrobiło się z niej romansidło young adult. Niestety - rozczarowała mnie. Jestem za stara na takie harlequiny

Taki tam romansik. Średniak, bez jakichś fajerwerków. Bohaterowie ok, historia ok. Sama historia miała potencjał, ale uważam że autorka nie była w stanie wywołać tak silnych emocji jak powinna. Dodatkowo między początkowa nienawiścią głównych bohaterów a ich miłością uważam że było tak o dwie sceny zbliżające ich do siebie za mało.
No po prostu książka przeciętniak.

Taki tam romansik. Średniak, bez jakichś fajerwerków. Bohaterowie ok, historia ok. Sama historia miała potencjał, ale uważam że autorka nie była w stanie wywołać tak silnych emocji jak powinna. Dodatkowo między początkowa nienawiścią głównych bohaterów a ich miłością uważam że było tak o dwie sceny zbliżające ich do siebie za mało.
No po prostu książka przeciętniak.

„Powiedz żebym został” to książka która zainteresowała mnie poprzez swój opis i pomysł na fabułę który wydawał mi się czymś innym od książek które miałam okazję czytać.

Poznajemy tutaj dwie osoby które nie mają najłatwiejszego życia, Chloe i Warren starają się o prawa nad opieką swojego rodzeństwa, dziewczyna nie ufa swojej matce i chce zaopiekować się swoją świeżo narodzoną siostrą, natomiast brat Warrena jest głuchy. Żeby się im udało muszą wziąć udział w nowym programie socjalnym „Razem raźniej” dzięki niemu mężczyzna zyska dom dla siebie i brata a Chloe zyska lepszą sytuację finansową. Jest to dla nich ciężkie, w dodatku między nimi tworzy się duże napięcie, lecz w to wszystko wplątują się również uczucia.

Styl pisania autorki, był dość lekki i w miarę przyjemny ale również momentami ciężko było mi się wkręcić i miałam wrażenie, ze emocje ze środka nie umieją do mnie trafić. Bardzo chciałam poczuć więź z bohaterami czy właśnie poczuć to co czują oni a tak niestety się nie stało. Były chwile w których czułam że wszystko jest monotonne i bez większej głębi, były też takie w których po prostu czułam urok tej książki.

Bohaterowie byli naprawdę fajnie wykreowani, widać było że zależy im na swoim rodzeństwie, trochę mniej wyczuwałam tą więź i chemię między nimi, nie zdawała mi się ona jakaś mocna i silna, lecz były momenty mega słodkie, w których naprawdę czułam urok tej historii.
Chloe, momentami była irytująca, nie zawsze potrafiłam zrozumieć ją, czy jej postępowanie, czy kroki podjęte przez nią w stronę jakiś relacji.
Warren natomiast zyskał moją sympatię całkowicie!!

Ciężko powiedzieć mi o tej książce coś więcej, naprawdę super został przedstawiony wątek tej walki o rodzeństwo, on chyba jedyny wywołał we mnie jakieś emocje, miłość bohaterów do tej dwójki maluchów była przeurocza i chwytająca za serce, jak cały ten proces, momentami łamał serducho a momentami je roztapiał, często było można też wyczuć w bohaterach strach i obawy.

„Powiedz żebym został” to książka która zainteresowała mnie poprzez swój opis i pomysł na fabułę który wydawał mi się czymś innym od książek które miałam okazję czytać.

Poznajemy tutaj dwie osoby które nie mają najłatwiejszego życia, Chloe i Warren starają się o prawa nad opieką swojego rodzeństwa, dziewczyna nie ufa swojej matce i chce zaopiekować się swoją świeżo...

Urocza, miła, cukierkowa. Raczej książka na jeden raz, żeby odpocząć od książkowego kaca

Urocza, miła, cukierkowa. Raczej książka na jeden raz, żeby odpocząć od książkowego kaca

Chloe dowiaduje się, że ma nowo narodzoną siostrę, a na dodatek musi zostać jej opiekunem prawnym bo inaczej dziewczynka trafi do domu dziecka. Chloe nie waha się nawet chwili. Mimo wielu życiowych trudności postanawia zostać prawnym opiekunem. Warren to opryskliwy mechanik, który chce przejąć prawo do opieki nad młodszym bratem. Chloe i Warren się nie znają, ale muszą połączyć siły by zapewnić rodzeństwu spokojne życie.

Tą książkę można z całą pewnością dopisać do listy comfort books. Lekka i przyjemnie napisana pozycja z którą spędziłam miło czas. Jest również bardzo słodka, dla mnie wręcz za bardzo, jednak wielu osobom przypadnie do gustu. Nie zabrakło tutaj również trudnych tematów, które najbardziej mi się podobały.

Chloe to bardzo odważna dziewczyna. Mimo braku wystarczającej ilości pieniędzy, postanowiła zostać opiekunką prawną swojej siostry. Była to dla młodej dziewczyny duża zmiana. Warren również wykazał się ogromną odwagą, chcąc zaopiekować się niewiele młodszym od siebie bratem.

Autorka bardzo dobrze poprowadziła akcję tej książki. Romans połączony z wątkami obyczajowymi trafił w moje gusta. Obserwowanie bohaterów i ich rozterek było naprawdę ciekawe. Nie zabrakło również emocji, które grały tutaj główną rolę.

Relacja głównych bohaterów rozpoczyna się od niecodziennej sytuacji i to było dla mnie ogromne zaskoczenie. W końcu dostałam coś świeżego. Na dodatek chemia między nimi była mocno wyczuwalna, a sam rozwój relacji miał naturalne tempo. Na pewno jeszcze nie raz sięgnę po twórczość autorki.

Chloe dowiaduje się, że ma nowo narodzoną siostrę, a na dodatek musi zostać jej opiekunem prawnym bo inaczej dziewczynka trafi do domu dziecka. Chloe nie waha się nawet chwili. Mimo wielu życiowych trudności postanawia zostać prawnym opiekunem. Warren to opryskliwy mechanik, który chce przejąć prawo do opieki nad młodszym bratem. Chloe i Warren się nie znają, ale muszą...

Książka opowiada o dwójce młodych ludzi, którzy by móc zaopiekować się swoim młodszym, zmuszeni są ze sobą zamieszkać. Książka porusza tematy rodziny dysfunkcyjnej, straty bliskiej osoby jak również traum i uzależnień.

Książka opowiada o dwójce młodych ludzi, którzy by móc zaopiekować się swoim młodszym, zmuszeni są ze sobą zamieszkać. Książka porusza tematy rodziny dysfunkcyjnej, straty bliskiej osoby jak również traum i uzależnień.

,,– Kiedy zaczęłaś umniejszać swoje uczucia, żeby zadowolić innych ludzi?”

Tematyka tej książki oraz jej opis były dla mnie bardzo dużą nowością i zaskoczeniem, ale przykuła ona moją uwagę na tyle, że po przeczytaniu pierwszego rozdziału, a później kolejnego i kolejnego dotarłam do takiego momentu, że skończyłam tę książkę w niecałe dwa dni.

Okazuje się, że jeden telefon może tak naprawdę przewrócić czyjeś życie do góry nogami. Chloe dobitnie się o tym przekonała, kiedy podczas jednej rozmowy telefonicznej dowiaduje się, że jej biologiczna matka urodziła dziecko i chce przepisać na Chloe prawa rodzicielskie. Dla dwudziestoczteroletniej dziewczyny to prawdziwe wyzwanie, pełne strachu i niepewności. Mimo tego, że Chloe sama dużo przeszła w życiu, to kiedy wzięła na barki odpowiedzialność za młodszą siostrę, która wymagała też opieki zdrowotnej, byłam z niej niesamowicie dumna. Dwoiła się i troiła, aby pogodzić pracę z obowiązkami domowymi, i chorowitym noworodkiem. Pomimo różnych trudów Chloe jest takim promyczkiem i wnosi do fabuły wiele spokoju. Jest bardzo ciepła, pomocna i bardzo szybko można ją polubić.

Kiedy myślę o Warrenie, zaczynam się uśmiechać, bo ten facet już od początku miał w sobie coś takiego, co mnie do niego przekonało. Mimo że poznajemy go jako niemiłego gbura, który nie ma ochoty zawierać żadnych przyjaźni, to okazuje się, że jednak ma serce i jego gesty w pełni i niezaprzeczalnie kupiły moje serce. Sam, podobnie jak Chloe przeszedł wiele, a nawet jeszcze więcej, a w momencie, w którym go poznajemy, Warren stara się o opiekę nad głuchoniemym bratem. Ta szorstkość, tajemniczość i też próby okiełznania swoich emocji, które nie raz przysporzyły mu problemów, złożyły się na to, że ten facet zasługuje na całe dobro tego świata. Uwielbiam w nim to, że ma widoczne wady i zalety, co czyni go bardziej ludzkim i realnym.

Początki relacji Chloe i Warrena nie wyglądały najlepiej. Dzielenie wspólnego mieszkania żadnego z nich nie napawało optymizmem, ale dla swojego rodzeństwa zacisnęli zęby i starali się jakoś ze sobą współpracować. Muszę przyznać, że ich droga była ciekawa, ale też trudna i na pewno bardzo niepewna. W końcu oboje starali się robić wszystko, co mogli dla swojego rodzeństwa, żeby nikt ich nie rozdzielił. Rozwijające się uczucia między głównymi bohaterami pojawiły się według mnie w idealnym momencie, nie za szybko i też nie za późno. Oprócz kiełkujących uczuć pojawiło się też między nimi ciekawe napięcie i namiętność, co też podkręcało ich relację.

W ,,Powiedz mi, żebym został” poznajemy też wielu innych bohaterów, którzy wnoszą dużo do fabuły i każdy z nich ma swój charakter i styl, przez co z łatwością mogłabym powiedzieć o każdym chociaż jedno zdanie.

Książka porusza wiele ważnych i też dość rzadkich tematów dotyczących opieki społecznej, adopcji i uzależnienia od alkoholu i narkotyków. Przedstawienie tych wątków wydaje się trudne, ale autorka świetnie sobie z tym poradziła. Stworzyła bardzo ciekawą, poruszającą i wciągającą historię, a jej styl pisania jest lekki i przyjemny, przez co cała książka ma w sobie ciekawą głębię, którą uważam, że warto poznać.

,,– Kiedy zaczęłaś umniejszać swoje uczucia, żeby zadowolić innych ludzi?”

Tematyka tej książki oraz jej opis były dla mnie bardzo dużą nowością i zaskoczeniem, ale przykuła ona moją uwagę na tyle, że po przeczytaniu pierwszego rozdziału, a później kolejnego i kolejnego dotarłam do takiego momentu, że skończyłam tę książkę w niecałe dwa dni.

Okazuje się, że jeden telefon...

Historia ociekająca miłością, wsparciem i nadzieją.
Bohaterowie, którzy mają za sobą niełatwe wejście w dorosłość, stają przed potwornie trudnym zadaniem. Emocjonalnie niedojrzali, decydują się na dojrzały krok w kierunku zapewnienia bytu swojemu młodszemu rodzeństwu. I choć sami nie posiadają stabilnej sytuacji starają się to zmienić.
Bardzo podobała mi się postawa Warrena - skupiony głównie na bracie, potrafił rozłożyć swoje uczucia i uwagę również na nowo poznanej współlokatorce i jej życiu, które, wg mnie, fiknęło tak nagle więcej fikołków.
Podziwiałam tą dwójkę za odwagę, zawziętość oraz wytrwałość.
Zdecydowanie stranger to lovers, początkowo myślałam, że i sunshine & grumpy, ale jednak nie tak do końca.
Czas spędzony z tą książką zaliczam do tych przyjemniejszych.
Jest to moje pierwsze spotkanie z Autorką i mam nadzieję, że nie ostatnie. Styl pisania strzelił w moje upodobania. Czytało mi się lekko i szybko.

Historia ociekająca miłością, wsparciem i nadzieją.
Bohaterowie, którzy mają za sobą niełatwe wejście w dorosłość, stają przed potwornie trudnym zadaniem. Emocjonalnie niedojrzali, decydują się na dojrzały krok w kierunku zapewnienia bytu swojemu młodszemu rodzeństwu. I choć sami nie posiadają stabilnej sytuacji starają się to zmienić.
Bardzo podobała mi się postawa...

„Powiedz, żebym został”

Gdy dorosłość przychodzi zbyt szybko, konieczny jest wybór między sercem a rozumem.

Czyli historia o Chloe, której życie postawiło na drodze nie tylko siostrę, ale i chłopaka, na którego w normalnych okolicznościach nie zwróciłaby raczej uwagi.

Jak bardzo brak zaufania do swojej biologicznej matki może namieszać w życiu? Jak bardzo życie Chloe zostanie wywrócone do góry nogami, i to przez jeden telefon? A Warren? Jak dużą rolę on odegra w całej historii?

Odpowiedzi na te pytania znajdziecie po poznaniu całej historii tej dwójki! 😉

Zanim sięgnięcie po nią warto mieć na uwadze tematy, które mogą mieć silny wpływ na czytelnika. W całej tej historii wspomniane kwestie związane z:

▪️opieką społeczną i adopcją

▪️zaniedbaniem i porzuceniem przez rodziców

▪️spożywanie alkoholu i narkotyków

▪️opisy 🔥 scen

▪️lęki, PTSD i wybuchy gniewu

▪️płodowy zespół alkoholowy

▪️odniesienia do ableizmu

Historia, która momentami była dość ciężka przez tematy w niej poruszane, jednak całość czytało mi się naprawdę dość szybko. Nie było momentów, gdy chciałam ją odłożyć (a przy książkach z cięższa tematyka jest to naprawdę spory plus, nie każdy autor potrafi podejść odpowiednio do takich tematów, co skutkuje tym, że zamiast zagłębiać się w całą historię, mamy ochotę odłożyć ją i już do niej nie wracać).

Chloe i Warren? Dwójka, która już od początku skradła moje serce. Obydwoje musieli dorosnąć zbyt szybko, wejść w rolę rodzica, opiekuna. Każde z tej dwójki ma za sobą swój własny bagaż doświadczeń, ale czy połączenie ich dróg będzie dobrym pomysłem? Pomimo przeciwności, gorszych i uprzedzeń, które pojawiały się od czasu, do czasu udowadniają nam, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych.

Czy warto sięgnąć po ich historie? Jak najbardziej. Gdy zaczniecie przerzucać każdą kolejną stronę, nie będziecie chcieli jej odłożyć. Świat Chloe I Warrena pokazuje nam, że życie, chociaż nie zawsze jest bajkowe, nie powinno być przeszkodą do szukania szczęścia i swojego miejsca na ziemi.

Dodając do tego cudowną okładkę... nie da się przejść obojętnie obok tej książki!

Moja ocena? 4.5/5 ⭐️.

[Współpraca recenzencka]

„Powiedz, żebym został”

Gdy dorosłość przychodzi zbyt szybko, konieczny jest wybór między sercem a rozumem.

Czyli historia o Chloe, której życie postawiło na drodze nie tylko siostrę, ale i chłopaka, na którego w normalnych okolicznościach nie zwróciłaby raczej uwagi.

Jak bardzo brak zaufania do swojej biologicznej matki może namieszać w życiu? Jak bardzo życie Chloe...