Juvenile

RECENZJA
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA @EDITIO.RED

W końcu mogłam przeczytać tę książkę. Niestety, z powodu intensywnych przygotowań do matury i samego egzaminu, nie mogłam sięgnąć po nią tak szybko, jak bym chciała.

"Juvenile" to debiutancka powieść Karoliny Góry. Książka bardzo mi się przypadła do gustu, ponieważ zawiera to, co lubię: zakazaną relację, różnicę wieku i emocjonujący wątek miłosny.

Główna bohaterka, Caroline Hood, to osiemnastoletnia córka biznesmena, który prowadzi dobrze prosperującą firmę wraz ze swoim wspólnikiem.

Niall Hadley, trzydziestoletni współwłaściciel firmy H&H, jest niezmiernie bogaty i przystojny. Cieszy się powodzeniem u kobiet, ale traktuje je jak przygody, ponieważ nie angażuje się w stałe związki.

Uwielbiam romanse z różnicą wieku. Akcja na początku rozgrywa się w Londynie. Dziewczyna zakochuje się w mężczyźnie niemal od pierwszego spotkania. Obsesyjnie szuka z nim kontaktu, ale on ją odrzuca i krzywdzi. W końcu jednak w magiczny sposób się w niej zakochuje. Jedna scena wywarła na mnie ogromne zniesmaczenie. Mowa o dniu urodzin dziewczyny, kiedy spędzili razem pierwszą noc, a on, mimo że Caroline spała, próbował się do niej dobrać. Zachował się wtedy jak napalony nastolatek, mimo że twierdził, iż nie chce być z nią.

Następnie akcja przenosi się do Nowego Jorku, gdzie książka zyskuje na wartości.

Na początku ich relacja rozwijała się w dobrym tempie, jednak im dalej czytałam, tym bardziej stawała się dziwna. Notoryczne były kłótnie i sceny zazdrości. Miałam wrażenie, że wiele scen było dodanych na siłę. Bohaterowie byli słabo wykreowani i nie polubiłam żadnej postaci. Książka to średni romans, bardzo lekki, ale momentami irytujący.

Uważam jednak, że znajdą się zwolennicy tej książki i zachęcam, aby każdy, kto chce, sam po nią sięgnął. Nie jest to najgorsza książka, a były momenty, które mi się podobały. Dziękuję wydawnictwu Editio Red za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej historii oraz przepraszam za późne jej wstawienie.

RECENZJA
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA @EDITIO.RED

W końcu mogłam przeczytać tę książkę. Niestety, z powodu intensywnych przygotowań do matury i samego egzaminu, nie mogłam sięgnąć po nią tak szybko, jak bym chciała.

"Juvenile" to debiutancka powieść Karoliny Góry. Książka bardzo mi się przypadła do gustu, ponieważ zawiera to, co lubię: zakazaną relację, różnicę wieku i...

Dzisiaj porozmawiamy troszkę o debiucie młodej pisarki. Opis okładkowy zachęcił mnie do poznania tej historii z powodu motywów różnicy wieku między bohaterami :)

I ogólnie pomysł na fabułę ciekawy. Ona to 18 letnia dziewczyna córka jednego z wspólników w dużej firmie. On to drugi wpolnik w tej firmie I jednoczesnie dobry kolega ojca dziewczyny. Spotykają się po raz pierwszy i przystojny mężczyzna pomaga nastolatce w matematyce. Ogólnie zapowiada się ciekawie.

Niestety Caroline jest bardzo płaczliwa. Irytowała mnie przez sporą część historii. W kółko płakała i z nikim się nie chciała zapoznać. Nie przepadam za takimi słabymi bohaterami. Niall również nie wzbudził mojej sympatii. Nie dość że wredny to mimo, że miał 30 lat to mieszał w głowie nastolatce. Najpierw kazał jej się trzymać z daleka, a później sam do niej leciał. I tak w kółko.
Nastepnie akcja bardzo przyspieszyła przez co nie czułam żadnych emocji między postaciami. Zabrakło stopniowego rozwoju uczuć. Niall uważał, że nic do niej nie czuje, a mimo to zgodził się z nią być..

Na początku historia kręci się w koło romansu tej pary, a później troszkę się rozwinęła. Ogólnie szybko się czytało i książka nie była zła. Nie podpasowali mi bohaterowie więc myślę, że do tego mam największe ale.
Powinniście się sami przekonać jak ją odbierzecie.

Dzisiaj porozmawiamy troszkę o debiucie młodej pisarki. Opis okładkowy zachęcił mnie do poznania tej historii z powodu motywów różnicy wieku między bohaterami :)

I ogólnie pomysł na fabułę ciekawy. Ona to 18 letnia dziewczyna córka jednego z wspólników w dużej firmie. On to drugi wpolnik w tej firmie I jednoczesnie dobry kolega ojca dziewczyny. Spotykają się po raz...

Czy różnica wieku między kobietą a mężczyzną jest możliwa?

Bardzo często lubię czytać historie na Wattpadzie. Można tam znaleźć bardzo ciekawe opowiadania. W tamtym czasie znalazłam właśnie tą publikację, która teraz została wydana. Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość gdyż mogłam wziąć tę książkę w rękę. Teraz cieszę się debiutem autorki wraz z nią. Mam tylko nadzieję, że niedługo kolejne książki Karoliny dostaniemy już niedługo.

Caroline Hood wraca z Irlandii do Londynu. Jakiś czas temu jej ojciec odesłał córkę do ciotki, aby ta pomogła mu w wychowywaniu. Teraz, kiedy dziewczyna ma osiemnaście lat wraca do ojca. W tamtym czasie zmarła mu żona i trzeba było dopilnować firmę. Teraz jest bardzo dobrze prosperującą firmą wraz z wspólnikiem młodym Naill Hadley.

Naill nie narzeka na brak powodzenia u kobiet, lecz nie interesują go nic na stałe. Jakiś czas temu wydarzyło się coś, co teraz rozpamiętuje tylko po alkoholu. Lecz tamte wydarzenia odcisnęły piętno na jego wyborach. Teraz, kiedy do miasta wróciła córka wspólnika mężczyzna musi przyznać, iż jest bardzo piękną kobietą. Choć jest córką wspólnika i różni ich różnica wieku to pozostają na stopie przyjacielskiej. Pewnego dnia Naill udziela korepetycji z matematyki dziewczynie. Od słowa do słowa i okazuje się, że Caroline zakochuje się w mężczyźnie. Robi wszystko, aby zwrócić swoją uwagę na mężczyźnie. Lecz czy Naill zauważy starania dziewczyny?

Czy związek z tak dużą różnica wieku ma szanse?

Co wydarzyło się dwa lata temu?

Kreacja bohaterów wyszła autorce naprawdę bardzo dobrze a ich zachowanie momentami przyprawiło o salwy śmiechu. Styl pisarki bardzo mi się podobał. Świetnie operuje słowem tworząc żywe obrazy i dialogi oraz umiejętnie podtrzymuje napięcie. Karolina zadbała o odpowiednie tępo akcji, bo nawet na chwilę nie zwalnia. Książkę czyta się bardzo szybko a sceny zbliżenia nadają książce to coś, do czego nie mogłam się oderwać. Historia wciąga już od pierwszych stron. Tę lekturę mam już za sobą i zdecydowanie mogę powiedzieć, że ta powieść jest fenomenalna i gwarantuje miło spędzony czas.

Czy różnica wieku między kobietą a mężczyzną jest możliwa?

Bardzo często lubię czytać historie na Wattpadzie. Można tam znaleźć bardzo ciekawe opowiadania. W tamtym czasie znalazłam właśnie tą publikację, która teraz została wydana. Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość gdyż mogłam wziąć tę książkę w rękę. Teraz cieszę się debiutem autorki wraz z nią. Mam tylko nadzieję, że...

𝐍𝐢𝐚𝐥𝐥 𝐇𝐚𝐝𝐥𝐞𝐲 - trzydziestolatek, który śpi na pieniądzach, współwłaściciel ogromnej korporacji, co ta tym idzie w parze nieziemsko przystojny.

Chłopak ma wiele ran po dawnych rozdziałach swojego życia, które często zatapia w alkoholu. Zamiast związków, woli nieobowiązujące zabawy.

𝐂𝐚𝐫𝐨𝐥𝐢𝐧𝐞 𝐇𝐨𝐨𝐝 - młoda, piękna kobieta, córka współwłaściciela firmy.

𝐎𝐧𝐚 i 𝐨𝐧 się spotykają, co złego może się zdażyć?

𝐑𝐞𝐜𝐞𝐧𝐳𝐣𝐚:

𝐇𝐞𝐣, 𝐬𝐢𝐞𝐦𝐚! Dzisiaj leci recenzja “𝐉𝐮𝐯𝐞𝐢𝐥𝐞”. Age gap jak leci zajebisty, na początku takie słabe było i mocno przewidywalne co się utrzymało do końca. Pomysł cudowny, ale wykonanie słabsze.

𝐍𝐢𝐚𝐥𝐥 𝐇𝐚𝐝𝐥𝐞𝐲 - trzydziestolatek, który śpi na pieniądzach, współwłaściciel ogromnej korporacji, co ta tym idzie w parze nieziemsko przystojny.

Chłopak ma wiele ran po dawnych rozdziałach swojego życia, które często zatapia w alkoholu. Zamiast związków, woli nieobowiązujące zabawy.

𝐂𝐚𝐫𝐨𝐥𝐢𝐧𝐞 𝐇𝐨𝐨𝐝 - młoda, piękna kobieta, córka współwłaściciela firmy.

𝐎𝐧𝐚 i 𝐨𝐧 się...

|współpraca reklamowa🩷|

Rozważając tę książkę, to różnica wieku między postaciami jest centralnym elementem, w książce. To subtelne wyzwanie, które może skutkować powstaniem relacji, będącej albo toksyczną, albo po prostu niekomfortową.

Jednak autorce udało się doskonale sprostać temu wyzwaniu! Cała historia wciąga niemalże od pierwszych stron, nie dając czytelnikowi chwili wytchnienia, a liczne nieoczekiwane zwroty akcji sprawiają, że trudno oderwać się od lektury.

Niezwykle cenię różnorodność perspektyw zaprezentowanych w poszczególnych rozdziałach, włączając w to nawet spojrzenie ojca głównej bohaterki.

To naprawdę wnosi nowe wymiary do historii, umożliwiając czytelnikowi zrozumienie wydarzeń z różnych punktów widzenia i ukazując wszechstronność umiejętności autorki.

Jestem przekonana, że ponownie sięgnęłabym po tę książkę, ponieważ każdy fragment, każda strona, były tak bogate w treść i tak warte poświęcenia uwagi, że chciałabym jeszcze raz odkryć jej głębię.

|współpraca reklamowa🩷|

Rozważając tę książkę, to różnica wieku między postaciami jest centralnym elementem, w książce. To subtelne wyzwanie, które może skutkować powstaniem relacji, będącej albo toksyczną, albo po prostu niekomfortową.

Jednak autorce udało się doskonale sprostać temu wyzwaniu! Cała historia wciąga niemalże od pierwszych stron, nie dając czytelnikowi...

„Juvenile” 💜 Karolina Góra
2/5⭐️

Współpraca reklamowa

On jest trzydziestoletnim facetem, który nie wierzy w miłość a ona osiemnastoletnią dziewczyną, która czuje się niekochana.

Głównym wątkiem w tej książce jest różnica wieku i zakazany związek, ponieważ Caroline zakochuje się w Niallu, który jest wspólnikiem i przyjacielem jej ojca.

Relacja bohaterów na początku książki rozwija się bardzo powoli. Jednak w pewnym momencie mamy za dużo akcji a za mało miłości, przynajmniej ja to tak odczułam.

Caroline w moim odczuciu robi z siebie trochę taką „ofiarę losu”, jest bardzo cicha i wycofana. Niall natomiast nie szuka miłości, po nieudanym związku wpadł w wir imprez, klubów i używek.

Autorka stworzyła naprawdę ciekawych bohaterów i na początku myślałam, że to będzie dobry slow burn, gdzie ich relacja powoli się rozwija, jednak tak nie jest. Były momenty, które mnie bardzo denerwowały w tej książce, były dla mnie nie logiczne i było tego za dużo. I tak jak ja lubię szybką akcję i dużo zwrotów akcji to tutaj w tym wsyztskim było za mało miłości. Ja nie uwierzyłam Niallowi, że szczerze kocha Caroline. Główna bohaterka natomiast bardzo mnie denerwowała swoim zachowaniem. Mam wrażenie, że autorka chciała tutaj stworzyć właśnie taką cichą, młodą dziewczynę i to jej naprawdę dobrze wyszło, jednak nie trafiło w moje gusta.

Uważam jednak, że znajdą się zwolennicy tej książki i zachęcam aby każdy, kto chce sam po nią sięgnął i wyklarował sobie własną opinię. Nie jest to najgorsza książka i były momenty, które mi się podobały, jak np rozdziały z perspektywy Nialla i jego przemyślenia. Tak naprawdę do 150 strony byłam zachwycona ale oceniając książkę muszę wziąć pod uwagę wszystkie plusy i minusy a niestety minusów tutaj jak dla mnie było dużo więcej. Dziękuję bardzo wydawnictwu Edito Red za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki.

„Juvenile” 💜 Karolina Góra
2/5⭐️

Współpraca reklamowa

On jest trzydziestoletnim facetem, który nie wierzy w miłość a ona osiemnastoletnią dziewczyną, która czuje się niekochana.

Głównym wątkiem w tej książce jest różnica wieku i zakazany związek, ponieważ Caroline zakochuje się w Niallu, który jest wspólnikiem i przyjacielem jej ojca.

Relacja bohaterów na początku...

Kiedy brałam tę książkę do współpracy, miałam ochotę na niezobowiązującą, spicy lekturę.
Później, gdy miałam już książkę w swoim posiadnaniu i weszłam na instagramie na konto autorki, bardzo łatwo domyśliłam się, że mam w rękach fanfiction o moim ulubionym artyście. Muszę przyznać, że już wtedy mnie to lekko zniesmaczyło, ale spróbowałam to zignorować i patrzeć na tę książkę jak na każdą inną.
Gdy już wzięłam się za czytanie, to wszystkie te negatywne uczucia uderzyły we mnie ze zdwojoną siłą, gdyż to co robił główny bohater było po prostu obrzydliwe. Powiedzieć, że byłam zniesmaczona to jak nic nie powiedzieć, a musicie wiedzieć, że mnie ciężko obrzydzić spicy scenami.
Bohaterowie byli tragiczni. Główna bohaterka była głupia, naiwna i zachowywała się jak dziecko. Główny bohater natomiast miał chyba dwubiegunowość, a o tym co robił to się wolę już serio nie wypowiadać. Po prostu chce zapomnieć.
Przeczytałam tę książkę tylko dlatego, że była jedyną, którą miałam przy sobie podczas 5-godzinnej jazdy samochodem. Gdyby nie to, to na bank byłby to kolejny DNF. Nie zliczę nawet ile razy musiałam w trakcie zamknąć książkę, żeby zastanowić się nad tym, co doprowadziło do tego, że trzymam coś tak okropnego w rękach. IQ mi spadało podczas czytania.
Nie polecam i w głowie mi się nie mieści, że o tak cudownej osobie można napisać aż tak obrzydliwe fanfiction. (Bo nie ma co ukrywać, że na wattpadzie to na 100% było fanfiction)

Kiedy brałam tę książkę do współpracy, miałam ochotę na niezobowiązującą, spicy lekturę.
Później, gdy miałam już książkę w swoim posiadnaniu i weszłam na instagramie na konto autorki, bardzo łatwo domyśliłam się, że mam w rękach fanfiction o moim ulubionym artyście. Muszę przyznać, że już wtedy mnie to lekko zniesmaczyło, ale spróbowałam to zignorować i patrzeć na tę...

Książka opowiada o osiemnastoletniej Caroline która przeprowadza się do ojca po 10 latach od tego jak jej matka umarła. Dziewczyna wchodzi pewnego dnia do biura ojca gdzie spotyka jej wspólnika Nialla. Dziewczynie bardzo się on podoba ale wie że jest on od niej dużo starszy. Dziewczyna mówi ojcu że nie radzi sobie z matmą na co wspólnik proponuje dziewczynie pomoc.

Książka to typowy age gap za którym ja muszę przyznać że średnio przepadam ale mimo to czytało mi się tą książkę przyjemnie. Momentami nie rozumiałam zachowań głównych bohaterów ale dało się to przeżyć.

Mimo iż nie jest to mój styl pisania to czytało się to szybko.

Caroline jest typową główną bohaterką typowego romansu a mimo to ma w sobie to coś czego inne nie mają.

Czy jeśli ktoś by się mnie spytał czy podobała mi się ta książka to powiem że tak? Jak najbardziej. Ale czy jest to najlepsza książka jaką czytałam? No niestety nie ale i tak mogę ją serdecznie polecić

Książka opowiada o osiemnastoletniej Caroline która przeprowadza się do ojca po 10 latach od tego jak jej matka umarła. Dziewczyna wchodzi pewnego dnia do biura ojca gdzie spotyka jej wspólnika Nialla. Dziewczynie bardzo się on podoba ale wie że jest on od niej dużo starszy. Dziewczyna mówi ojcu że nie radzi sobie z matmą na co wspólnik proponuje dziewczynie pomoc....

Niall Hadley ma trzydzieści lat i świat u stóp- jest współwłaścicielem świetnie prosperującej firmy, ogromnie bogaty i przystojny. Nie narzeka na barak powodzenia, traktuje kobiety jak przygody i nie angażuje się w stałe związki. Leczy rany po ostatnim związku. Nie zamierza się zakochać, a na pewno nie w Caroline Hood. Dziewczyna jest córką jego wspólnika, między nimi jest duża różnica wieku. Jednak zaczynają się częściej spotykać, w pewnym momencie ich relacja przeradza się we flirt.

Uwielbiam romanse z różnicą wieku, jednak ważne w nich jest to, aby nie przekroczyły tej magicznej granicy przyzwoitości. Ta książka jej nie przekroczyła, jednak była blisko. Książkę można podzielić na dwie części. Pierwsza odgrywająca się w Londynie i druga w Nowym Jorku. Akcja rozgrywająca się w Londynie nie bardzo przypadła mi do gustu i właśnie w tej części, prawie zostały przekroczone te granice. Dziewczyna wręcz po pierwszym spotkaniu z mężczyzną się w nim zakochuje. Obsesyjnie szuka spotkania, a on ją odrzuca i krzywdzi. Po czym w magiczny sposób się w niej zakochuje. Jedna scena wywarła na mnie ogromne zniesmaczenie. Mowa tu o scenie w dniu urodzin dziewczyny, gdy spędzili pierwszą noc wspólnie. Jednak książka lekko broni się drugą częścią. W tej relacji, mimo różnicy wieku, Caroline okazuje się tą dojrzalszą. Niall jest niedojrzałym trzydziestolatkiem, który nie myśli o konsekwencjach swoich czynów.

Historia jest bardzo chaotyczna. Miałam wrażenie, że większość scen jest wepchnięta na siłę. Bohaterzy byli słabo wykreowani, nie polubiłam żadnej postaci. Ta książka to średni romans, bardzo lekki jednak momentami irytujący. Niektóre sceny jak ta wyżej wymieniona w dniu urodzin, nie powinna mieć miejsca.

Niall Hadley ma trzydzieści lat i świat u stóp- jest współwłaścicielem świetnie prosperującej firmy, ogromnie bogaty i przystojny. Nie narzeka na barak powodzenia, traktuje kobiety jak przygody i nie angażuje się w stałe związki. Leczy rany po ostatnim związku. Nie zamierza się zakochać, a na pewno nie w Caroline Hood. Dziewczyna jest córką jego wspólnika, między nimi jest...

[współpraca reklamowa] - Wydawnictwo EditioRed
Ocena: 3/5
Recenzja:
“Juvenile” zapowiadało się naprawdę dobrze i wiązałam z tym tytułem wiele nadziei. I prawdę mówiąc początek mocno mnie zaintrygował i bardzo wpasował się w moje gusta. Ale im dalej w las, tym więcej rzeczy zaczęło mi w tej książce nie grać.
Niall Hadley, 30-letni biznesmen, którego po nieudanym związku i zerwanych zaręczynach, nie interesują stałe relacje. W grę wchodzą jedynie niezobowiązujące przygody na jedną noc.
18-letnia Caroline Hood - córka Jacka Hood’a, która po wielu latach ponownie zamieszkuje ze swoim ojcem w Londynie. Marzy o prawdziwej miłości jak z bajki i ku zaskoczeniu swego księcia znajduję we... wspólniku swojego ojca – Niall'u Hadley’u.
Sprawy nieco się komplikują, kiedy starszy o 12 lat mężczyzna zaczyna widzieć w Caroline coś więcej niż tylko rozpieszczoną nastolatkę.
Czy narodzi się między tą dwójką coś więcej? Czy ich relacja będzie miała wpływ na sytuację między Niall’em a jego wspólnikiem a jednocześnie najlepszym przyjacielem?
ON POMAGAŁ JEJ W NAUCE,
ONA NAUCZYŁA GO, CZYM JEST MIŁOŚĆ
Na wstępie warto zaznaczyć, że “Juvenile” to debiut autorki. Czy udany? Szczerze przyznam, że pomimo różnych nieścisłości, mogę stwierdzić, że to była dobra próba.
Jak wspomniałam wcześniej, pomysł na fabułę jak i sam początek tej książki spodobał mi się ogromnie. Czym jednak akcja coraz bardziej się rozwijała, tym coraz więcej zgrzytów i nieścisłości w niej znalazłam.
Po pierwsze – bohaterowie. Niall i Caroline w zasadzie spodobali mi się od początku i jakiś zalążek wzajemnego zainteresowania był między nimi jak najbardziej wyczuwalny. Ale niestety w pewnym momencie zaczęłam odnosić wrażenie, że Niall, pomimo wcześniejszych przekonań, że Car nie jest kolejną głupią nastolatką, miał jej uczucia w zasadzie tylko właśnie za takie typowe zauroczenie, gdy tymczasem ze strony młodej kobiety wyglądało to naprawdę poważnie. Zaczęło to wyglądać tak, że miał jej uczucia poniekąd za nic i zdecydował się na kontynuowanie tej relacji “dla spokoju”, pomimo jawnego przyciągania go do niej. Mężczyzna sam nie do końca wiedział co powinien robić, a co tak naprawdę czuł do tej niepozornej osiemnastolatki. I tutaj w całej tej sytuacji też pojawia się kolejny konflikt, którego ja sama w zasadzie nie potrafię rozwikłać. A mianowicie fakt, iż Caroline tak bardzo zakochała się w Niallu w tak zaskakująco krótkim czasie. Z jednej strony moje romantyczne serce krzyczy - MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA!, a rozum pozostaje przy myśli - okej, jednak to wygląda na konkretne zauroczenie. Ta walka nie została jeszcze przeze mnie rozstrzygnięta.
Co mogę powiedzieć na pewno to to, że z pewnością przy czytaniu tej książki nie będziecie narzekać na brak emocji. Bo było ich naprawdę wiele! Mnóstwo zwrotów akcji, zaskoczeń i również wzruszeń. Szczególnie od połowy książki, kiedy akcja nie tyle nabrała tempa, a zyskała urozmaicenia (których swoją drogą, w pewnym momencie było dla mnie jednak zbyt dużo).
“Juvenile to książka, którą czyta się bardzo szybko. Sięgnęłam ją podczas czytania innego tytułu i pomogła mi ona tak naprawdę ruszyć do przodu z czytaniem, więc według mnie to dobra propozycja dla osób z lekkim zastojem. Sposób pisania jest lekki i prosty w odbiorze. Jak na debiut była to całkiem przyjemna historia, autorce życzę powodzenia i sukcesów w dalszej karierze pisarskiej, bo przyznam, że potencjał naprawdę jest spory! Mam nadzieję, że będę miała przyjemność sięgnąć po niejeden jeszcze tytuł spod pióra tej autorki.

[współpraca reklamowa] - Wydawnictwo EditioRed
Ocena: 3/5
Recenzja:
“Juvenile” zapowiadało się naprawdę dobrze i wiązałam z tym tytułem wiele nadziei. I prawdę mówiąc początek mocno mnie zaintrygował i bardzo wpasował się w moje gusta. Ale im dalej w las, tym więcej rzeczy zaczęło mi w tej książce nie grać.
Niall Hadley, 30-letni biznesmen, którego po nieudanym...