Krzysztof

Profil użytkownika: Krzysztof

Biała Podlaska Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 13 godzin temu
162
Przeczytanych
książek
581
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
152
Polubień
opinii
Biała Podlaska Mężczyzna
Dodane| 1 cytat
Ja jestem deszczem I trzymam w zanadrzu Krzyształ zmoczony sreberkiem księżyca By na paluszkach jak z porcelany Przyjść tak ukradkiem niepostrzeżenie Żeby grzebieniem z bzów fioletowych Uczesać myśli w kształt Twej urody Co jak jagody w dzbanek wrzucone Pachnie motylem rzęsy w zaraniu Ja jestem deszczem I zwilżam usta Okruszynami tęczowej barwy Trwam wyrzeźbiony z piany obłoków Dłonią i prawdą szeptem i krzykiem Choćbym miał istnieć tylko przez chwilę Której mi wieczność będzie zazdrościć Żeby na zewnątrz z tchu wyswobodzić Coś tak jak płomień tylko żarliwszy Lekki od marzeń z puchu dmuchawców Ciężki słodyczą miodnej pasieki Gdzie kwiat konwalii to Panna Młoda Cała utkana z ślubnych obrączek Które ktoś nazwał przez roztargnienie Dziurami w niebie całkiem błękitnym Co wciąż zalotnie do nas mrugają Gwiazdą co plecie czas w warkoczyki Mając nam za nic nasze mniemanie Że rok zamyka się czterech porach Mrozu upału wiatru i kwiatów Czasem na opak poukładanych Ja jestem deszczem Co z ciężkiej chmury Spada na ziemię mleczną perełką Żeby stokrotki zarumienione Mogły chichotać bez skępowania Plotukując o tym że nenufary Znowu są wielce o nie zazdrosne Haftuję kolcem w krzew obrośnięty Nabrzmiały sokiem owoc maliny By pulsowaniem krwi rubinowej Ucieszył smakiem tych co go pragną Sączyć powoli tak jak natchnienie Co jest niezwykłe w pospolitości Jak chleb od dłoni nieodróżniony Ja jestem deszczem W skórce od gruszki Cienko obranej ręką wzruszoną Co pieszczotami ukołysała Wściekłość zgiełkliwą która jest marnością Żeby pejzażem w jednym okamgnieniu Jaśmin mógł wsiąknąć w Twoich rzęs aksamit I oprószając makiem Twe powieki Dziewczęcą piękność chciał o sen przyprawić Zanim więc strugą nieokiełznaną Przemoczę Ciebie do suchej nitki Aby bez reszty móc Cię pokochać Tuląc w ramionach z cząstek pomarańczy Wyznaj swe imię cokolwiek oznacza Zajedno piękno będzie nazwą dla mnie

Opinie


Na półkach:

Przyznam się Wam szczerze, że zabierałem się do lektury tej książki z duszą na ramieniu. Autentycznie się bałem, że nie podołam wyzwaniu. Że powieść Potockiego mnie nie porwie, szybko znudzi, że nie odnajdę się w jej świecie przedstawionym i jak niepyszny będę musiał z poczuciem rozczarowania odłożyć nieprzeczytaną książkę z powrotem na półkę. Nic bardziej mylnego! To, co na pierwszy rzut oka wydawało się być największymi wadami "Rękopisu", koniec końców okazało się być jego największymi atutami! Za największy atut uważam przede wszystkim klimat tamtych czasów, jakże inny od współczesności, a "archaiczna" fraza tylko dodaje całej powieści uroku. Kto bowiem ze współczesnych pisarzy, pisze dzisiaj choćby skromną i niedoskonałą namiastką stylu Jana Potockiego? Kiedy zobaczyłem, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, zrozumiałem, że nawet szkatułkową konstrukcją powieści można się zachwycić. Owszem, trzeba dać z siebie odrobinę wysiłku i cierpliwości, żeby niewielkich rozmiarów kluczykiem otworzyć misternie zamkniętą szkatułkę tej fascynującej opowieści, ale kiedy już uda się Nam ta trudna sztuka, to ku Naszemu zdumieniu okaże się, że ta szkatułka jest pełna perełek i skarbów tak drogocennych, że aż łapiemy się za głowę, myśląc o tym, że choć były tak blisko, dotąd nie zdołaliśmy ich znaleźć. A w swojej leniwej naiwności, nie chciało się Nam nawet ich poszukać. Na koniec wypada przyznać, że "Rękopis" potrafi solidnie potrząsnąć swoim czytelnikem, uświadamiając mu, że choć on sam często mienił się humanistą, erudytą, czy osobą o rozległej wiedzy i otwartym umyśle, to jednak w gruncie rzeczy, o historii wcale nie tak zamierzchłej wie bardzo niewiele. A to w przeszłości najsilniej tkwią zapuszczone korzenie tożsamości wszystkich ludów i narodów, kultur, wierzeń i języków. A Hiszpania - z dziedzictwem Celtów, Iberów, Fenicjan, Rzymian, Gotów, Arabów, Żydów, Basków i Cyganów - ma w swoim kulturowym DNA wyjątkowo dużo drogocennych skarbów. Bierzmy szkatułkę Potockiego w posiadanie i róbmy to chętnie, a zdobytego w ten sposób bogactwa wielu będzie nam zazdrościło.

Przyznam się Wam szczerze, że zabierałem się do lektury tej książki z duszą na ramieniu. Autentycznie się bałem, że nie podołam wyzwaniu. Że powieść Potockiego mnie nie porwie, szybko znudzi, że nie odnajdę się w jej świecie przedstawionym i jak niepyszny będę musiał z poczuciem rozczarowania odłożyć nieprzeczytaną książkę z powrotem na półkę. Nic bardziej mylnego! To, co...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Już od pierwszych stron powieści Gurnaha, z jego prozy przebija tak sugestywny autentyzm, że nic nie jest w stanie go zanegować albo poddać w wątpliwość. To proza bardzo dojrzała, która przez wiele lat ćwiczyła mistrzostwo swojego warsztatu. Jest tu moim zdaniem coś z tradycji Conradowskiej i Faulknerowskiej - zderzenie uniwersalnych prawideł ludzkiej moralności z kolejami losu pojedyńczego człowieka, a także duszny od niesprawiedliwości portret krainy z usankcjonowanym bezprawiem i ludźmi po szyję zanurzonymi w jego brudne prawidła. Wszystko to Gurnah oddał czytelnikowi w minimalizmie środków wyrazu, nie poprzez sugestywne opisy "pornografii zbrodni", ale w szeptanej na ucho w tajemnicy przed trzymanymi na ręku małymi dziećmi, dusznej od grozy plotce czy pogłosce, opisującej okropności, jakich doznali inni, a które już niedługo mogą także stać się naszym udziałem. To nie zgliszcza spalonych chat, ani bielejące w palącym słońcu kości okrutnie zamordowanych ofiar, tylko cisza jak makiem zasiał, na jeszcze chwilę wcześniej gwarnym od ludzkich rozmów obszarze, przyprawia czytelnika o największe pokłady grozy i przerażenia. Bowiem strach przed okrucieństwem paraliżuje ludzi często skuteczniej niż ono samo. Gdybym miał porównać tę powieść do znanych każdemu doznań i zjawisk, porównałbym ją do suchej, spieczonej palącym słońcem i wysmaganej porywistym wiatrem kamienistej afrykańskiej pustyni, na której, nie wiedzieć dlaczego ani jakim sposobem, płynie jednak strumień krystalicznie czystej zimnej wody. W jego orzeźwiających toniach można ugasić pragnienie i opłukać się z kurzu codziennej powszedności. Ten strumień nie jest jakoś przeraźliwie rozległy i stosunkowo łatwo można suchą stopą przedostać się na jego drugi brzeg. A choć wody strumienia na pozór toczą się leniwie i niespiesznie, to jednak w pewnej chwili, której za nic nie będziemy się spodziewali, nurt w mgnieniu oka zamieni się we wrzącą od uczuć, pragnień, marzeń i namiętności rwącą kipiel, która uniesie i pochłonie nas w swój własny świat absolutnie i bez reszty. Pisarstwo Gurnaha jest najwyższej próby, a ja już się nie mogę doczekać polskich przekładów jego następnych książek.

Już od pierwszych stron powieści Gurnaha, z jego prozy przebija tak sugestywny autentyzm, że nic nie jest w stanie go zanegować albo poddać w wątpliwość. To proza bardzo dojrzała, która przez wiele lat ćwiczyła mistrzostwo swojego warsztatu. Jest tu moim zdaniem coś z tradycji Conradowskiej i Faulknerowskiej - zderzenie uniwersalnych prawideł ludzkiej moralności z kolejami...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Może nie tak błyskotliwa jak bestsellerowy "Porządek dnia", ale mimo wszystko ciekawa i potrafiąca zaintrygować książka. Postać Thomasa Müntzera nie jest jakoś szczególnie dobrze w Polsce znana, więc przybliżenie kolei jego życia i działalności polskiemu czytelnikowi, to będzie zawsze pozytywna wartość. Lakoniczność formy może być dla niektórych pewnym minusem, ale moim zdaniem dzięki takiemu zabiegowi Vuillard od razu trafia w sedno opisywanej przez siebie problematyki.

Może nie tak błyskotliwa jak bestsellerowy "Porządek dnia", ale mimo wszystko ciekawa i potrafiąca zaintrygować książka. Postać Thomasa Müntzera nie jest jakoś szczególnie dobrze w Polsce znana, więc przybliżenie kolei jego życia i działalności polskiemu czytelnikowi, to będzie zawsze pozytywna wartość. Lakoniczność formy może być dla niektórych pewnym minusem, ale moim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Krzysztof Gromadzki

z ostatnich 3 m-cy
Krzysztof Gromadzki
2024-06-01 15:01:05
Krzysztof Gromadzki i Luna są teraz znajomymi
2024-06-01 15:01:05
Krzysztof Gromadzki i Luna są teraz znajomymi
2024-06-01 11:19:50
2024-06-01 11:19:50

Zacznę ten motyw klasycznie:  Hobbit, czyli tam i z powrotem

więcej więcej
 Hobbit, czyli tam i z powrotem  Władca Pierścieni  Przygody Sindbada Żeglarza  Pogrzebany olbrzym  Rytuały morza  Twarzą w twarz  Piekło pod pokładem  Grona gniewu  Voss  Tam, gdzie kończy się kraj  Harfa i cień  Baudolino  Bunt na Bounty. Historia prawdziwa  Sen o Jerozolimie
2024-05-31 20:58:44
2024-05-31 20:58:44

@Aguirre  Sen o Jerozolimie

więcej więcej
 Sen o Jerozolimie
2024-05-31 18:08:09
2024-05-31 18:08:09

@Luna Wszystko zależy od tego, jak rozumiemy i definiujemy pojęcia "powierzchownie" i "szczegółowo". Książki Leśniewskiego zawsze są syntezami, a więc nie są wyczerpującym kompendium wiedzy na dany temat. Ale z drugiej strony j...

więcej więcej
2024-05-31 16:33:31
2024-05-31 16:33:31

Jak zawsze Natalko, pozdrawiam Cię najgoręcej i najserdeczniej! 😀 🤍 😀

2024-05-31 16:04:30
2024-05-31 16:04:30

Zacząłem  Komu ukazał się wiatr. Potem mam w p...

więcej więcej
 Komu ukazał się wiatr  Sen o Jerozolimie  Florencja. Od Dantego do Galileusza  Rzym to ja  Psy z Essex
2024-05-31 16:01:22

@Aguirre Jednakowoż, przy zdroworozsądkowym zastanowieniu się, odgłos wydawany przez konia paszczą, raczej nie brzmi patataj, patataj, patataj...😯

2024-05-31 15:01:03

@Yahol To zdanie jest prawdziwe tylko wtedy, kiedy dotyczy porażki w meczu z moją własną niewiedzą i mocno podszytą lenistwem indolencją w tematyce, która stała się największą pasją mojego życia. Pozdrawiam! 😉

Krzysztof Gromadzki
2024-05-31 13:09:08
2024-05-31 13:09:08

ulubieni autorzy [43]

Anna Brzezińska
Ocena książek:
6,5 / 10
34 książki
4 cykle
Pisze książki z:
150 fanów
Anna Bikont
Ocena książek:
7,3 / 10
16 książek
0 cykli
33 fanów
Gabriel García Márquez
Ocena książek:
7,0 / 10
38 książek
2 cykle
Pisze książki z:
1839 fanów
Walter Scott Waverley, czyli sześćdziesiąt lat temu Zobacz więcej
Walter Scott Waverley, czyli sześćdziesiąt lat temu Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
162
książki
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
152
razy
W sumie
wystawione
160
ocen ze średnią 8,4

Spędzone
na czytaniu
1 142
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]