Ostatnie srebrniki

Wymęczyłam ,bo inaczej nie da się tego określić.Przyrównanie autora do Dana Browna to obraza dla tego drugiego. Ta czwórkowa ocena to za niewątpliwą wiedzę ,ale raczej nie sięgnę po inne książki

Wymęczyłam ,bo inaczej nie da się tego określić.Przyrównanie autora do Dana Browna to obraza dla tego drugiego. Ta czwórkowa ocena to za niewątpliwą wiedzę ,ale raczej nie sięgnę po inne książki

Taka sobie lekka przygodówka, no niestety do Dana Browna jeszcze baaardzo daleka droga. Nie ma sensu pisać o stylu, dialogach itp. Pomysł na treść książki fajny, ale wszystko za bardzo uproszczone i chaotyczne.

Taka sobie lekka przygodówka, no niestety do Dana Browna jeszcze baaardzo daleka droga. Nie ma sensu pisać o stylu, dialogach itp. Pomysł na treść książki fajny, ale wszystko za bardzo uproszczone i chaotyczne.

Książkę odsłuchałam w audiobooku.
Taka na oderwanie, po cięższych lekturach.
Bohaterowie wchodzą w posiadanie bardzo starej szkatuły i przez przypadek odkrywają w niej dwa srebrniki, które dostał Judasz za wydanie Jezusa.
Aby wyjaśnić zagadkę, skąd te pieniążki się tam znalazły i jaką drogę przeszły, małżeństwo przemieszcza się przez różne państwa. Mamy tu Włochy, Hiszpanię, Polskę, Watykan.
Na rozluźnienie.
Czyt. Adrian Chimiak.

Książkę odsłuchałam w audiobooku.
Taka na oderwanie, po cięższych lekturach.
Bohaterowie wchodzą w posiadanie bardzo starej szkatuły i przez przypadek odkrywają w niej dwa srebrniki, które dostał Judasz za wydanie Jezusa.
Aby wyjaśnić zagadkę, skąd te pieniążki się tam znalazły i jaką drogę przeszły, małżeństwo przemieszcza się przez różne państwa. Mamy tu Włochy,...

Wspaniale napisana opowieść w dwóch planach historycznych - od 33 r. (śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa) do początku 20 w. oraz lata 2016-2017. Występują realne postaci (np. Poncjusz Piłat, Herod, Kaligula, kilku papieży, kończąc na Franciszku). Ciekawe sploty zdarzeń i okoliczności związane z judaszowymi srebrnikami, polem garncarza Barnaby i wieloma innymi wątkami z Nowego Testamentu (poparte odpowiednimi cytatami). Dobra rozrywka na naprawdę wysokim poziomie. Powieść sensacyjna, która nie powoduje nadmiernej nerwowości, można rzec - przyjemna. Godna polecenia.

Wspaniale napisana opowieść w dwóch planach historycznych - od 33 r. (śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa) do początku 20 w. oraz lata 2016-2017. Występują realne postaci (np. Poncjusz Piłat, Herod, Kaligula, kilku papieży, kończąc na Franciszku). Ciekawe sploty zdarzeń i okoliczności związane z judaszowymi srebrnikami, polem garncarza Barnaby i wieloma innymi wątkami z...

http://bojalubiekaweiksiazki.blogspot.com/2020/06/ostatnie-srebrniki-tadeusz-biedzki_28.html

http://bojalubiekaweiksiazki.blogspot.com/2020/06/ostatnie-srebrniki-tadeusz-biedzki_28.html

Mimo, że totalna fikcja książka jest rewelacyjna. Podchodziłam do niej sceptycznie. Pożyczyła mi ją koleżanka. Wzięłam chyba tylko by jej nie odmówić. Nie spodziewałam się tego, że mnie wciągnie.

Mimo, że totalna fikcja książka jest rewelacyjna. Podchodziłam do niej sceptycznie. Pożyczyła mi ją koleżanka. Wzięłam chyba tylko by jej nie odmówić. Nie spodziewałam się tego, że mnie wciągnie.

Jedna z najgorszych książek, jakie zdarzyło mi się przeczytać (wymęczyć). Koszmarny styl, intryga w zamyśle mogłaby być interesująca, ale po 3 stronach narracja przybrała formę kościelnego kazania. A gdy doszły nawiązania do współczesności (lewaków, ludzi dybiących na kościół, itp.) poczułam się jakbym włączyła jedynie słuszną tvp (może autor tam pracuje?)... nie dało się tego czytać spokojnie, straszna grafomania! Dobrze, że czytadło jest niewielkich rozmiarów i pożyczyłam je w bibliotece, w innej sytuacji naprawdę napisałabym do autora i poprosiła o zwrot kosztów.
Porównanie tego do twórczości Dana Browna zdecydowanie przesadzone:) Nie warto zabierać się do tej powieści. Zawsze twierdziłam, że pisać każdy może, teraz dodam, ale nie każdy powinien... Pan Biedzki z pewnością musi się jeszcze dużo, duuuużo nauczyć. Zwykle mam dużo wyrozumiałości dla autorów nowicjuszy, ale tutaj nie znalazłam nic, co mogłabym zapisać na plus. Kto to wydał?!

Jedna z najgorszych książek, jakie zdarzyło mi się przeczytać (wymęczyć). Koszmarny styl, intryga w zamyśle mogłaby być interesująca, ale po 3 stronach narracja przybrała formę kościelnego kazania. A gdy doszły nawiązania do współczesności (lewaków, ludzi dybiących na kościół, itp.) poczułam się jakbym włączyła jedynie słuszną tvp (może autor tam pracuje?)... nie dało się...

Zaciekawił mnie opis tej książki i porównanie autora - Tadeusza Biedzkiego do Dana Browna, choć w tym wypadku to odniesienie raczej zaszkodziło niż pomogło. Zdziwiła mnie już mała objętość tej książki i to właśnie jest jeden z moich dwóch zarzutów wobec niej.
Sama intryga jest bardzo ciekawa, ale wtłoczenie współczesnej akcji szpiegowsko-kryminalnej pomiędzy dwa tysiące lat historii (zresztą bardzo interesującej) dało efekt sprintu przez stulecia. Nie wiem czy takie było zamierzenie autora, ale nie wyszło to na dobre książce.
Skądinąd autor jest podróżnikiem i może bliżej mu do formy reportażu niż pisania obszernych historii.
Drugi minus to wtręty o polityce, lewakach, nawiązania do pogrzebu prezydenta Kaczyńskiego. Prawdę mówiąc polityki mam dosyć w telewizji, ale tu może znowu doszła do głosu reporterska dusza autora.
Podsumowując - powieść ta jest w stanie zaciekawić i zaintrygować czytelnika. Dzieje szkatułki ze srebrnikami Judasza autor umiejętnie wplótł we współczesną akcję. Miejscami historia trochę naciągana, interesująca.
Nie wiem czy Tadeusz Biedzki chce iść w ślady Dana Browna, ale na razie daleko mu jeszcze do jego poziomu i umiejętności wywołana w czytelniku ekscytacji. Powieść jest napisana dobrze, ale tylko dobrze i to trochę za mało. Czytało się nawet przyjemnie, ale pozostał niedosyt.
Moim zdaniem warto przeczytać i samemu ocenić.

Zaciekawił mnie opis tej książki i porównanie autora - Tadeusza Biedzkiego do Dana Browna, choć w tym wypadku to odniesienie raczej zaszkodziło niż pomogło. Zdziwiła mnie już mała objętość tej książki i to właśnie jest jeden z moich dwóch zarzutów wobec niej.
Sama intryga jest bardzo ciekawa, ale wtłoczenie współczesnej akcji szpiegowsko-kryminalnej pomiędzy dwa tysiące lat...

Bardzo lubię takie połączanie dawno dawno temu z teraźniejszością. Pomysł na książkę fajny ale zabrakło mi jakiegoś dreszczyku, niespodziewanych zwrotów akcji, emocji towarzyszących tego typu powieściom. Takie trochę mało sensacyjne jak dla mnie.

Bardzo lubię takie połączanie dawno dawno temu z teraźniejszością. Pomysł na książkę fajny ale zabrakło mi jakiegoś dreszczyku, niespodziewanych zwrotów akcji, emocji towarzyszących tego typu powieściom. Takie trochę mało sensacyjne jak dla mnie.

Mieszane odczucia. Autor powinien skupić się na części historycznej, bo informacje o groźnym zakonie, który dopuszcza się raptem jednego zabójstwa i dwóch uśmierceń psów (bez dalszych wyjaśnień),a jego główna działalność polega na szerzeniu ideologii gender i innych lewackich poglądów, są nieco śmieszne. Na pewno mnie też finansuje jakiś miliarder, żebym wydawała takie recenzje (chętnie podam numer konta) ;).

Mieszane odczucia. Autor powinien skupić się na części historycznej, bo informacje o groźnym zakonie, który dopuszcza się raptem jednego zabójstwa i dwóch uśmierceń psów (bez dalszych wyjaśnień),a jego główna działalność polega na szerzeniu ideologii gender i innych lewackich poglądów, są nieco śmieszne. Na pewno mnie też finansuje jakiś miliarder, żebym wydawała takie...