Rozwód

Okładka książki Rozwód Moa Herngren
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Rozwód
Moa Herngren Wydawnictwo: Albatros Cykl: Sceny z życia rodzinnego (tom 1) literatura piękna
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Sceny z życia rodzinnego (tom 1)
Tytuł oryginału:
Skilsmässan
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2024-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-10
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383610948
Tłumacz:
Wojciech Łygaś
Tagi:
Rozpacz Presja Rozgoryczenie Dwie perspektywy Frustracja Córki
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
85 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
787
621

Na półkach: ,

"Pamiętaj, że nie jesteś niczyim poddanym ... W każdej chwili możesz się wypisać ze związku ..."

"Rozwód" to portret rodziny mieszkającej w ekskluzywnej dzielnicy Sztokholmu. Bea i Niklas oraz ich dwie nastoletnie córki. On lekarz, ona zajmuje się domem.

Wciągająca historia opowiedziana najpierw przez Beę, później przestawiona przez Niklasa. Dwie różne perspektywy, te same wydarzenia przedstawione z dwóch punktów widzenia, wtedy czytelnik dostaje całość. Przez ponad trzydzieści lat ich wspólnego życia, małżeństwo nagle się kończy? Czy do tego momentu wszystko było idealne? Kto ponosi winę?

"Czuje się bezsilny i pusty. Wszystko zostało zaplanowane, a on ma być kierowcą. Stracił wpływ na to, co się będzie działo w ich rodzinie – wieczorem, jutro i pojutrze."

"Rozwód" otwiera cykl z serii SCENY Z ŻYCIA RODZINNEGO. "Teściowa" i " Rodzeństwo" to kolejne części, więc czekam na nowe historie! A Was zachęcam do lektury!

"Pamiętaj, że nie jesteś niczyim poddanym ... W każdej chwili możesz się wypisać ze związku ..."

"Rozwód" to portret rodziny mieszkającej w ekskluzywnej dzielnicy Sztokholmu. Bea i Niklas oraz ich dwie nastoletnie córki. On lekarz, ona zajmuje się domem.

Wciągająca historia opowiedziana najpierw przez Beę, później przestawiona przez Niklasa. Dwie różne perspektywy, te...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
872
862

Na półkach:

Niklas i Beia są starym, dobrym małżeństwem, ale czy na pewno? Po drobnej sprzeczce on wychodzi z domu żeby odreagować, ale gdy nie wraca po kilku godzinach w głowie kobiety pojawiają się pierwsze czarne scenariusze, czy coś mogło mu się stać? Wkrótce okazuje się, że problem między nimi jest większy a on chce rozwodu. To słowo jest jak kamień w sercu Bei, nie potrafi tego zrozumieć, w końcu byli szczęśliwi, mają dwie córki i piękny dom, co poszło nie tak?
Moa Herngren w swojej książce przedstawia trudną sytuację z dwóch stron, jej i jego. W pierwszej części, tej z perspektywy kobiety, byłam za nią całym damskim sercem, nie chciałam zrozumieć czemu on, "ten zly" może chcieć ja opuścić. Kolejne rozdziały i patrzenie na sprawę z innej strony, spowodowały, że lepiej zrozumiałam bohatera i jego kroki a ona zaczęła mnie drażnić. To chyba dobry obraz tego, że często wina jest po obu stronach. Nie wierzę w to, że zawsze, ale czy ktokolwiek kto jest lub był w związku, może z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że jest bez winy?
To smutna książka. Pełna żalu, bólu po stracie dotychczasowego stanu rzeczy i miłości. To trudna, ale dobra historia. Z całą pewnością nie ma tu lukru i cukru. Daje perspektywę, pozwala spojrzeć na siebie I związek z innej strony. Ja mam wielkie szczęście, że mam takiego męża jakiego mam, który jest dla mnie oparciem i przyjacielem, ale jednocześnie nie wierze w to, że coś jest nam dane na zawsze . Trzeba walczyć o związek, ale i o siebie.
Polecam wam tę lekturę. Wzruszy was i dotknie.

Niklas i Beia są starym, dobrym małżeństwem, ale czy na pewno? Po drobnej sprzeczce on wychodzi z domu żeby odreagować, ale gdy nie wraca po kilku godzinach w głowie kobiety pojawiają się pierwsze czarne scenariusze, czy coś mogło mu się stać? Wkrótce okazuje się, że problem między nimi jest większy a on chce rozwodu. To słowo jest jak kamień w sercu Bei, nie potrafi tego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
764
412

Na półkach: , ,

Bardzo dawno książka nie otrzymała ode mnie 8 gwiazdek. W zasadzie tak wysoką ocenę dostają tutaj ode mnie tylko mocne dokumenty, no ewentualnie genialne kryminały. A „Rozwód” jest beletrystyką, akcji w nim jak na lekarstwo, trupów też brak. Chociaż już po kilkudziesięciu stronach miałam wielką potrzebę unicestwienia głównej bohaterki.
Ale do rzeczy. Szwedzkie małżeństwo z wieloletnim stażem, dwójką nastoletnich dzieci, mieszkaniem na kredyt i problemami dnia dzisiejszego. Nic nie zapowiada katastrofy. A może nikt nie zauważa tych drobiazgów ją zapowiadających od dłuższego czasu. A one się powolutku kumulują. Jakiś nieopłacony rachunek, zapomniane zamówienie, wizyta kuriera, który odchodzi z kwitkiem..itd..itd..
Co jest w tej książce ciekawe? Że dla jednych to drobiazgi wywołujące pojedyncze wybuchy negatywnych emocji, a w konsekwencji, zachowań. Dla innych to kolejny argument, by powiedzieć dość i kulturalnie, bez emocji odejść.
Polecam. Każdemu. Partnerkom - dla samosprawdzenia, czy aby nie stają się już Bea. Dla partnerów - dla samokontroli, by rozejrzeć się wokół i ocenić, czy życie nie boli i nie ucieka.

Bardzo dawno książka nie otrzymała ode mnie 8 gwiazdek. W zasadzie tak wysoką ocenę dostają tutaj ode mnie tylko mocne dokumenty, no ewentualnie genialne kryminały. A „Rozwód” jest beletrystyką, akcji w nim jak na lekarstwo, trupów też brak. Chociaż już po kilkudziesięciu stronach miałam wielką potrzebę unicestwienia głównej bohaterki.
Ale do rzeczy. Szwedzkie małżeństwo z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
70
70

Na półkach:

"Na podstawie scenariuszy autorki powstał niezwykle głośny serial RODZINA PLUS" - i tylko tyle wystarczylo, abym wiedziała, że muszę przeczytać tę książkę jak najszybciej!

Pozornie solidne małżeństwo z długoletnim stażem nagle rozpada się podczas sztokholmskiego lata. W Skandynawii ludzie nie tylko się mordują, ale również kochają, zakładają rodziny i rozwodzą. Moa Herngren woli pisać o tych drugich i robi to tak dobrze, że jej książki od lat trafiają na listy bestsellerów - wcale mnie to nie dziwi.

Moa świetnie ukazała różne aspekty małżeństwa. Idealnie opowiedziała o życiu, które w jednej chwili może się zmienić, gdzie wszystko może się posypać jak domek z kart. Historia jest opowiedziana z obu perspektyw, co pozwala zagłębić się w myśli i emocje każdego z małżonków. Jej znakomite podejście do portretowania psychologicznego sprawia, że relacje między postaciami są niezwykle realistyczne. I to właśnie mi się w niej podobało - realizm i jeszcze więcej realizmu.

Książka wywoływała we mnie różne emocje, od smutku po nadzieję, od irytacji zachowaniem Bei, które już od początku mi się nie podobało, po zrozumienie dla Niklasa, aż do momentu, gdy moje rozumienie ulatywało jak bańka mydlana, pozostawiając mnie w kompletnym chaosie. Chwilami sama gubiłam się w tych emocjach.

Ale wiecie co? Ta książka taka musi być. Nie mogę tego inaczej ująć - ona po prostu musi wzbudzać ogrom emocji. Jest bardzo życiowa i naprawdę ciężko ją ocenić, bo każdy z nas odbierze ją inaczej.
Powiem tyle - ja w każdym razie zdecydowanie jestem na TAK!
Nie spodziewałam się,
że będę ją przeżywać podczas czytania,
że poświęcę jej każdą wolną chwilę
ani tego, że pozostanie ze mną na dłużej.

Teraz już wiem, lub bardziej utwierdziłam się w tym, że każda książka spod pióra autorki, czy też każdy serial na podstawie napisanego przez Moę scenariusza, trafia na moją listę i to na pierwsze miejsce.

"Na podstawie scenariuszy autorki powstał niezwykle głośny serial RODZINA PLUS" - i tylko tyle wystarczylo, abym wiedziała, że muszę przeczytać tę książkę jak najszybciej!

Pozornie solidne małżeństwo z długoletnim stażem nagle rozpada się podczas sztokholmskiego lata. W Skandynawii ludzie nie tylko się mordują, ale również kochają, zakładają rodziny i rozwodzą. Moa...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
435
26

Na półkach:

8/10
Kawał dobrej lektury! Przygnębiająca i bolesna, a zarazem pokrzepiająca i dająca nadzieję. Dobitnie uświadamia jak ważna jest komunikacja i że nic nie jest czarno-białe. Co kilkadziesiąt stron musiałam robić przerwę w czytaniu ze względu na zbyt duży ładunek emocjonalny.

8/10
Kawał dobrej lektury! Przygnębiająca i bolesna, a zarazem pokrzepiająca i dająca nadzieję. Dobitnie uświadamia jak ważna jest komunikacja i że nic nie jest czarno-białe. Co kilkadziesiąt stron musiałam robić przerwę w czytaniu ze względu na zbyt duży ładunek emocjonalny.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2124
632

Na półkach: ,

Czy jestem jedyną osobą, którą ta książka nie zachwyciła? Nie to żeby była jakaś bardzo zła, bo dobrze się ją czytało, natomiast bohaterowie byli tak naiwni i dziecinni, że było to dla mnie nużące. Nie było to studium rozpadu rodziny, raczej studium głupoty. Wiem o co chodziło autorce. Chciała pokazać, że w związku dwojga ludzi zazwyczaj nie ma jednej strony całkowicie winnej i jednej zupełnie niewinnej. Nad związkiem trzeba pracować, dbać o niego, a przede wszystkim słuchać siebie nawzajem i respektować swoje potrzeby i odmienność. Do takich wniosków powinien dojść czytelnik po lekturze. Natomiast przykłady zachowań jakie podała autorka były bardzo dziecinne. To małżeństwo 50-latków z 30-letnim stażem małżeńskim, a kłótnie i zachowania mieli takie jakby to byli 20-latkowie w pierwszą rocznicę ślubu. Mocno niedojrzałe. On poświęcił swoje życie medycynie, ciężko studiował i pracował żeby zostać pediatrą, a gdy nim został to nagle po "iluś tam dziesięciu" latach będąc już ordynatorem stwierdził, że chyba nigdy nie chciał być lekarzem. Serio? W ramach buntu strzelił sobie tatuaż na nadgarstku i kochankę. Ona dorabia na część etatu w Czerwonym Krzyżu po to żeby jej się w domu nie nudziło, ale dobrze płatnej, porządnej pracy sobie nie znajdzie, bo nie ma studiów, a przecież nie będzie ich robić, bo on obiecał, że będzie zarabiał na nią i rodzinę. Serio? Kiedy on jest na misji w Afryce gdzie widzi jak umierają matki w połogu i przeżywa ciężkie chwile, ona wydzwania z jakimiś głupotami typu "zadzwoń do DHL". Później jest na niego obrażona, że on z Afryki nie mógł zadzwonić do kuriera czyli nie angażuje się w życie rodzinne. Ona nie mogła zadzwonić, bo? Bo ona przecież dzwoni zawsze. Serio? Po rozwodzie on bierze na święta do swojej rodziny nową dziewczynę, a była żona również tam przyjeżdża twierdząc, że to jej teściowie więc przecież może. Były mąż wie, że była żona nie ma gdzie mieszkać więc na złość każe jej się wyprowadzić z ich domu. Ona w odpowiedzi na to zabiera wszystkie rzeczy i ogołaca mu mieszkanie, a najcięższe walki toczą się o ekspres do kawy. W ogóle ona chyba bardziej przeżywa utratę mieszkania, które przez 20 lat dopieszczała za jego pieniądze, oraz utratę możliwości spędzania rajskich wakacji w posiadłości teściów na Gottlandii, niż utratę męża. A już na pewno najciężej jest się jej pogodzić z utratą kuchni, w której mieli specjalnie zamówione meble z mchu (że co?). O tej "kuchni z mchu" wspomina zresztą bardzo często. Szkoda, że małżeństwo się rozpada, to była miłości jej życia, no i ta kuchnia, z mchem na zamówienie. Ile ci ludzie mają lat? Bo czytając czułam zażenowanie. Jest wiele innych książek, które nie przestawiają rozpadu związku w tak absurdalny sposób. Czytając czekałam co tam jeszcze wywiną i jaka drama się rozkręci.

Czy jestem jedyną osobą, którą ta książka nie zachwyciła? Nie to żeby była jakaś bardzo zła, bo dobrze się ją czytało, natomiast bohaterowie byli tak naiwni i dziecinni, że było to dla mnie nużące. Nie było to studium rozpadu rodziny, raczej studium głupoty. Wiem o co chodziło autorce. Chciała pokazać, że w związku dwojga ludzi zazwyczaj nie ma jednej strony całkowicie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
461
211

Na półkach: ,

To nie jest lekka lektura, raczej przygnębiająca. Każda postać budzi w nas emocje niemal skrajne, zmieniające się jak kalejdoskop. Jest to świetne studium ludzkiej psychiki, pokazane z perspektywy 2 stron. Świetna powieść psychologiczna, bardzo wciągająca. Na pewno sięgnę po kolejne tytuły autorki.

To nie jest lekka lektura, raczej przygnębiająca. Każda postać budzi w nas emocje niemal skrajne, zmieniające się jak kalejdoskop. Jest to świetne studium ludzkiej psychiki, pokazane z perspektywy 2 stron. Świetna powieść psychologiczna, bardzo wciągająca. Na pewno sięgnę po kolejne tytuły autorki.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
789
692

Na półkach: ,

Siła „Rozwodu” tkwi w umiejętności autorki do przedstawienia dwóch zupełnie różnych punktów widzenia, dwóch wersji tego samego małżeństwa. I nie wybrzmiewa tu wcale wniosek, że któreś z bohaterów mija się z prawdą, ale że po prostu można inaczej postrzegać te same rzeczy, inaczej je czuć i przeżywać. I to nie znaczy, że tylko jeden z tych obrazów jest autentyczny. To szalenie życiowe i niezwykle uderzające.

Właśnie takie powieści jak „Rozwód” doceniam najbardziej, gdy mam poczucie, że to było coś więcej niż tylko kolejna mniej lub bardziej ciekawa historia. To raczej pełna różnych emocji lekcja, z której mogłam wyciągnąć coś dla siebie. Autentycznie przedstawiona i zdecydowanie poruszająca. Taka, przy której nie sposób uznać, że to jedynie fikcja literacka, daleka od rzeczywistości, bo przecież takie sceny z życia rodzinnego rozgrywają się codziennie, w wielu miejscach, rozrywając serca różnych osób. Moa Herngren stworzyła obraz na tyle przejmujący, a przy tym nieprzerysowany, że jej proza z miejsca do mnie trafiła. Czekam na kolejne powieści szwedzkiej pisarki z nadzieją, że okażą się tak samo wartościowe.

Pełna opinia na K-czyta.pl: https://www.k-czyta.pl/2024/05/moa-herngren-rozwod.html

~~*~~
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Albatros. ♥
[współpraca reklamowa]

Siła „Rozwodu” tkwi w umiejętności autorki do przedstawienia dwóch zupełnie różnych punktów widzenia, dwóch wersji tego samego małżeństwa. I nie wybrzmiewa tu wcale wniosek, że któreś z bohaterów mija się z prawdą, ale że po prostu można inaczej postrzegać te same rzeczy, inaczej je czuć i przeżywać. I to nie znaczy, że tylko jeden z tych obrazów jest autentyczny. To...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
626
626

Na półkach:

Pod cukierkową okładką kryje się mądra i poruszająca opowieść o rozpadzie rodziny i o rolach narzucanych przez społeczeństwo, które nie pozwalają prawdziwie odetchnąć i żyć w zgodzie ze sobą. To książka, którą odebrałam bardzo osobiście, a sposób myślenia głównej bohaterki przypomniał mi emocje przeżywane wiele lat temu w związku z pewnym rozwodem.
Moa Hergren analizuje proces rozkładu małżeństwa Bei i Niklasa, pary uważanej przez wszystkich za idealną. Z pozoru niczego im nie brakuje: mają dwie udane córki bliźniaczki, piękne mieszkanie w dobrej dzielnicy Sztokholmu, wakacje spędzają w wiejskim domu rodziców Niklasa, a w najbliższych planach gruntowny remont kuchni, o którym marzy Bea. Jednak kłótnia o nieistotną rzecz staje się początkiem końca. Niklas wychodzi bowiem z domu, by odreagować i nigdy już do niego nie wraca. Nie dlatego, że wydarzyło się jakieś nieszczęście, ale z powodu uświadomienia sobie, że nie chce dłużej tak żyć.
W tym momencie akcji włączył się mój kobiecy instynkt solidarności z porzucanymi żonami. Pomyślałam: ty draniu, znudziło się rodzinne szczęście!? Teraz będziesz sobie fruwał jak wolny motylek, a ona niech się martwi o dzieci, o rachunki, o wszystko! Zagotowałam się, ale tylko na jakąś godzinę. Pierwsza część tej powieści rzeczywiście przedstawia problemy małżeńskie z punktu widzenia Bei i wydaje się, że jest ona ofiarą wyśmiewanego kryzysu wieku średniego u jej męża. Żal patrzeć, jak się miota, próbując zrozumieć postępowanie Niklasa, usprawiedliwiając go i wierząc, że to chwilowe zaćmienie umysłu. Szuka wsparcia u teściów i szwagrów oraz u znajomych, którzy podobnie jak ona, składają wszystko na kryzys emocjonalny mężczyzny po pięćdziesiątce. Bo dlaczego ktoś przy zdrowych zmysłach miałby dobrowolnie porzucać wygodnie życie u boku kochającej żony i mieszkać kątem u znajomych?
Lektura drugiej części zachwiała jednak moim przekonaniem, że wiem, kto jest winny. Czytając o emocjach Niklasa nagle zaczęłam widzieć ten związek z zupełnie innej strony i rozumieć, co nim kierowało. Zrobiło mi się go równie żal jak jego żony. Bo i dla niego nie była to łatwa decyzja, a jej podjęcie wymagało nie lada odwagi.
Bardzo podobało mi się to, w jaki sposób Moa Hergren przedstawia etapy przechodzenia przez proces rozstania, a przede wszystkim to, że nie robi tego jednostronnie. Nie feruje wyroków, nikogo nie obwinia, ale zmusza do przemyśleń. Mnie na przykład zaczęła nurtować myśl o tym, do jakiego stopnia każdy z nas przystosowuje się do oczekiwań narzucanych nam przez rodzinę, społeczeństwo, a nawet samych siebie. Dlaczego rezygnujemy z młodzieńczych marzeń i decydujemy się na tak zwane praktyczne rozwiązania? Wykonujemy nie ten zawód, o którym marzyliśmy, ale ten, który daje wymierne profity; jeździmy na wakacje nie tam, gdzie chcemy, ale tam, gdzie będzie wygodnie naszym dzieciom; wikłamy się w mordercze kredyty, bo wydaje nam się, że zakup lepszego samochodu jest nam niezbędny. I w końcu żyjemy życiem nie swoim, ale zaprojektowanym przez innych. Dlatego decyzja bohaterów powieści o rozstaniu i to, że dali sobie szansę na nowy start zaimponowała mi.
Poruszył mnie także problem reakcji otoczenia Bei i Niklasa na ich sytuację, bo to problem dobrze mi znany. Kiedy małżeństwo się rozstaje to w rozwodzie uczestniczą też ich bliscy. Znajomi muszą, chcąc nie chcąc opowiedzieć się po jednej ze stron, teściowie muszą wybierać pomiędzy wsparciem syna a synową, z którą przez 30 lat nawiązali głębokie więzi, a dzieci- te mają najgorzej. Z jednej strony czują się w obowiązku wspierać porzuconą matkę, ale kochają przecież i ojca, ale utrzymywanie z nim bliskich kontaktów może być przez matkę odczytane jako akt nielojalności. Straszne to i bardzo obciążające.
Szkoda, że ta powieść wyszła dopiero teraz. Przydałaby mi się wiele lat temu, żeby lepiej zrozumieć, co dzieje się między dwojgiem rozwodzących się ludzi. Jednak i dziś uważam tę lekturę za bardzo pouczającą, a przy okazji przyjemny sposób spędzenia niedzieli. Autorka pisze bowiem z wielką swobodą, świetnie radzi sobie z dialogami i jest wnikliwą obserwatorką ludzkich zachowań. To dobra powieść psychologiczna i szczerze ją polecam miłośnikom tego gatunku.

Pod cukierkową okładką kryje się mądra i poruszająca opowieść o rozpadzie rodziny i o rolach narzucanych przez społeczeństwo, które nie pozwalają prawdziwie odetchnąć i żyć w zgodzie ze sobą. To książka, którą odebrałam bardzo osobiście, a sposób myślenia głównej bohaterki przypomniał mi emocje przeżywane wiele lat temu w związku z pewnym rozwodem.
Moa Hergren analizuje...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
351
241

Na półkach: , , ,

Bea i Niklas.
Trzydziestoletni staż małżeński.
Dwie nastoletnie córki bliźniaczki.
On lekarz, ona zajmująca się domem.
Dom na kredyt.
Wakacje z jego rodziną.
Aranżacja nowej kuchni.

I nagle jedna wymiana zdań o nieopłacony prom na wakacje ciągnie za sobą lawinę dramatu dla całej rodziny.

"Kochanie, przestań - mówi Bea. - Zamówimy taksówkę i wrócimy do domu.
- Nie.
- Jak to nie.
- Już Ci mówiłem: muszę sobie przemyśleć pewne sprawy. Dłużej tego nie zniosę.
- Czego nie zniesiesz?
- Nas. Ciebie i siebie. "

°°°

Zagłębiając się w lekturę, zadawałam sobie pytanie, kto jest tak naprawdę winny. I tak jak to wykorzystuję w swoim życiu, tak napiszę to tutaj, że gdy dochodzi do rozstania/ rozwodu zawsze są winnego obie strony. Nigdy nie ma kogoś gorszego.

°°°
Znakomita książka! Uważam, że dla każdego i uważam też, że każdy odbierze ją na swój sposób, opierając się najzwyczajniej na własnych doświadczeniach.

Książka niebywale mądra, życiowa i z przepięknym przekazem jak ważna jest komunikacja w związku i dbanie o siebie i wzajemne relacje.

"Rozwód" to pozycja dla dojrzałego czytelnika życiowo I emocjonalnie.
Ja po skończeniu lektury, zyskałam inne spojrzenie na moje małżeństwo

Bea i Niklas.
Trzydziestoletni staż małżeński.
Dwie nastoletnie córki bliźniaczki.
On lekarz, ona zajmująca się domem.
Dom na kredyt.
Wakacje z jego rodziną.
Aranżacja nowej kuchni.

I nagle jedna wymiana zdań o nieopłacony prom na wakacje ciągnie za sobą lawinę dramatu dla całej rodziny.

"Kochanie, przestań - mówi Bea. - Zamówimy taksówkę i wrócimy do domu.
- Nie.
-...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    183
  • Przeczytane
    89
  • Posiadam
    16
  • 2024
    13
  • Teraz czytam
    10
  • Legimi
    7
  • Przeczytane 2024
    3
  • Przeczytane w 2024
    2
  • E-booki
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
Moa Herngren Rozwód Zobacz więcej
Moa Herngren Rozwód Zobacz więcej
Moa Herngren Rozwód Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także