cytaty z książki "Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Proboszcz mówi, że groby Rumunów nie należą do cmentarza. Że groby Rumunów pachną inaczej niż groby Niemców.
Łaciate świnie sąsiada leżą w dzikiej marchwi i śpią. Czarne kobiety wracają z kościoła. Słońce błyszczy. Unosi je nad chodnikiem w ich małych, czarnych butach. Mają ręce zmęczone od różańca.
Milicjant rozpina mundur (…) Proboszcz zdejmuje czarną sutannę.
Przy kaflowym piecu opiera się o ścianę wieko trumny. Czeka na śmierć starej Kroner.
Odkąd Windisch chce wyjechać, wszędzie we wsi widzi koniec. I stojący czas dla tych, którzy chcą zostać.
- Bóg jeden wie– mówi Windisch – po co one są, kobiety. Nocny stróż wzrusza ramionami. - Nie dla nas – mówi.
Żona mówi: – Potwór. Każdego wieczora mówi „potwór”, gdy Windisch w łóżku zwraca ku niej swój oddech. Od dwóch lat nie ma w brzuchu macicy. Lekarz zabronił - mówi - dla twojej przyjemności nie pozwolę sobie zniszczyć pęcherza.
Odwróciła twarz do ściany i głośno zapłakała. Płakała długo głosem młodości.
Ropucha patrzyła oczami mojej żony (…) Ropucha uśmiechnęła się ustami mojej żony.
Windisch czuje strach jak kamień w kieszeni kurtki.
Proboszcz ma w zakrystii żelazne łóżko. W tym łóżku szuka z kobietami świadectw chrztu. - Jeśli wszystko idzie dobrze – powiedział nocny stróż – szuka świadectw pięć razy. Kiedy musi popracować gruntowniej, szuka dziesięć razy.
Przy studni jest kołowrót, ponieważ księżyc jest wielki i pije wodę. Ponieważ wiatr wisi w szprychach. Worek jest wilgotny. Zwisa niczym śpiący człowiek nad tylnym kołem.
Stara Kroner przez całą zimę piła herbatę z lipy. Opróżniała filiżankę po filiżance. Stara Kroner uzależniła się od herbaty. W filiżankach była śmierć.
nad ogrodami lata sowa.
jej krzyk jest wysoki.
jej lot jest głęboki i wypełniony nocą.
Pod trwałą ondulacją, w czaszce, żona Windischa urządziła już swój nowy świat, do którego niesie swoje wielkie walizki. Jej wargi są jak zimny popiół. „Jak Pan Bóg zechce, przyjedziemy przyszłego roku w odwiedziny” – mówi.
nad ogrodami lata sowa
jej krzyk jest wysoki
jej lot jest głęboki i wypełniony nocą.
Wieś jest mała. Na bocznych drogach widać ludzi. Są daleko. Oddalają się coraz bardziej.