Dzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostek
8 maja każdego roku (od roku 1985, kiedy Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich ustanowiło to święto) obchodzimy Dzień Bibliotekarza i Bibliotek. A tak właściwie, to jak często, jako Polacy, wypożyczamy książki, które gatunki wypożyczamy najchętniej i ile mamy w kraju instytucji patetycznie (i prawdziwie) nazywanych świątyniami wiedzy? Poznajcie odpowiedzi nie tylko na te pytania!
1. Częściej kupujemy czy wypożyczamy książki?
Zacznijmy od pytania, na które odpowiedzi podjęła się Biblioteka Narodowa w raporcie „Stan czytelnictwa w Polsce” za rok 2023. Jedna z zawartych w raporcie tabel przedstawia sposoby pozyskiwania przez czytelników i czytelniczki książek. Jak się okazuje, zdecydowanie częściej książki kupujemy, niż wypożyczamy – w roku 2023 aż 48% książek, które trafiły do polskich domów, zostało właśnie kupionych (w ciągu ostatnich czterech lat tylko w roku 2022 odsetek ten spadł poniżej 40% i wynosił dokładnie 36%).
Książki wypożycza za to o ponad połowę mniej osób – w sumie 20% wszystkich sposobów pozyskiwania książek w 2023 to wypożyczenia. 4% badanych przez Bibliotekę Narodową osób wypożyczało książki z biblioteki szkolnej, 14% – z biblioteki publicznej, a 2% – z innej biblioteki.
Co ciekawe, 5% ankietowanych czytelników i czytelniczek (w porównaniu do 4% w roku 2022) wypożyczyło w roku 2023 z biblioteki książkę na nośniku (jak płyta, pendrive) lub urządzeniu do czytania.
Więcej na temat raportu Biblioteki Narodowej przeczytasz tutaj.
2. Książki jakiego gatunku Polacy wypożyczają najchętniej?
Tu znów można zajrzeć do raportu Biblioteki Narodowej – jak się okazuje, najchętniej wypożyczamy książki z tych gatunków, które są również chętnie kupowane. Co piąta powieść kryminalna i romansowo-obyczajowa, która trafiła do domowych biblioteczek, została bowiem w roku 2023 właśnie wypożyczona z bibliotek (a nie np. pożyczona od kogoś czy kupiona). Znacznie rzadziej wypożyczamy książki obyczajowo-historyczne i literaturę dokumentalną – wypożyczenia stanowiły tylko 7% wśród innych sposobów pozyskiwania książek z tych właśnie gatunków.
3. Co roku wybierana jest najlepsza biblioteka na świecie. W roku 2023 zwyciężyła biblioteka z Hiszpanii
Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń i Instytucji Bibliotekarskich (IFLA) co roku ogłasza konkurs „The Public Library of the Year”, by uhonorować, dostrzec, zareklamować nowe biblioteki publiczne – otwarte w roku poprzedzający ten, w którym je nagrodzono. I tak, w roku 2023 postanowiono wyróżnić Biblioteca Gabriel García Márquez z Barcelony. Sześciopiętrowy budynek doceniono m.in. za to, że zarówno podczas projektowania, jak i realizacji samego projektu zadbano m.in. o wykorzystanie alternatywnych źródeł energii, efektywność zużycia wody itp.
Oczywiście ogromne znaczenie ma również to, co znajduje się samej bibliotece, czyli księgozbiór, składający się z ponad 40 tysięcy dokumentów. Wśród nich są sekcje znane dobrze z innych bibliotek: dla dzieci, młodzieży, z literaturą faktu, historyczną itp., ale także sekcja poświęcona Francisco Ibáñezowi, artyście komiksowemu, który mieszkał i tworzył w dzielnicy Sant Marti, w której znajduje się biblioteka. Sama placówka nosi imię Gabriela Garcíi Márqueza – kolumbijski pisarz przez kilka lat mieszkał w Barcelonie, a instytucja współorganizuje m.in. Festiwal Literatury Iberoamerykańskiej.
Placówka jest trzecią pod względem wielkości w Barcelonie (w mieście istnieje 40 bibliotek), ma m.in. własne studio nagraniowe, w którym tworzony jest biblioteczny podcast, a także salę sensoryczną dla dzieci.
Jak wam się podoba Biblioteca Gabriel García Márquez?
O poprzednich edycjach konkursu więcej przeczytacie tutaj.
4. Polska Biblioteka Narodowa ma 277 lat
W 1747 roku otwarto w Warszawie polską Bibliotekę Narodową, która w XVIII wieku należała do największych bibliotek publicznych w całej Europie. A wszystko zaczęło się od braci Andrzeja i Józefa Załuskich – pierwszy był biskupem krakowskim, drugi – kijowskim, obaj zgromadzili (a także odziedziczyli po stryju) bogaty księgozbiór, który pragnęli udostępnić publicznie. Specjalnie w tym celu kupili pałac Daniłowiczowski (obecnie Dom Pod Królami), a uroczyste otwarcie nastąpiło 7 sierpnia 1747 roku. Bracia Załuscy nazwali ją Biblioteką Publiczną, a zbiory liczyły ponad 200 tysięcy woluminów.
I choć po śmierci braci bibliotekę najpierw przejęli jezuici, a potem Komisja Edukacji Narodowej, to historia nie obeszła się ze zbiorami łagodnie. Ich konfiskatę nakazała w 1794 roku caryca Katarzyna II, dopiero od 1921 roku zaczęto odzyskiwać utracone na mocy jej decyzji zbiorów – wywieziono ponad 300 tysięcy woluminów, do roku 1934 udało się odzyskać 13 257 dokumentów. Tuż przed wybuchem II wojny światowej, a także już w 1944 roku udało się uratować z Biblioteki w sumie osiem skrzyń, zawierających najcenniejsze egzemplarze z księgozbioru, jak „Psałterz floriański”, „Kazania świętokrzyskie”, autografy Fryderyka Chopina. Wiele zbiorów jednak zniszczono, utracono, tylko część z nich udało się odzyskać m.in. od Austrii, Rosji, niektóre dokumenty trafiły aż do Kanady i również zostały zwrócone. Pod koniec roku 2020 w zbiorach Biblioteki Narodowej znajdowało się już niemal 10 milionów woluminów (a konkretnie 9 815 819) oraz 3 miliony dokumentów cyfrowych.
Więcej o Bibliotece Nardowej przeczytasz tutaj.
5. A ile mamy w Polsce bibliotek?
Jak wynika z raportu GUS dotyczącego funkcjonowania bibliotek publicznych w 2022 roku (kolejny raport, za rok 2023, powinien ukazać się wkrótce), pod koniec roku 2022 właśnie w Polsce działało 7638 bibliotek publicznych i ich filii. To waszym zdaniem dużo czy przeciwnie? Województwem, w którym bibliotek działa najwięcej – co pewnie was nie zdziwi, jako że to województwo, w którym leży i stolica kraju – jest województwo mazowieckie, w którym można wypożyczać książki w aż 946 placówkach, najmniej natomiast w województwie podlaskim – 225.
Na jedną bibliotekę przypada w Polsce przeciętnie 4945 mieszkańców, najgorzej pod tym względem jest w województwie pomorskim – gdzie jedna biblioteka przypada na 7559 osób, a najlepiej – w województwie opolskim – tam na jedną osobą przypada 3131 bibliotek.
Co więcej, biblioteki publiczne w Polsce, pod koniec roku 2022, zgromadziły 124,4 miliony woluminów księgozbioru, z czego 98,5% stanowiły książki.
A jak to wygląda w waszym przypadku? Odwiedzacie biblioteki? Często? Jak oceniacie dostępność tytułów? A może jednak wygodniej (choć mniej oszczędnie) jest wam kupić książkę?
Czy są wśród nas bibliotekarze i bibliotekarki? Jeśli tak, przyjmijcie najserdeczniejsze życzenia z okazji waszego święta: wielu wspaniałych czytelników, spotkań autorskich, nieustannie powiększających się księgozbiorów!
komentarze [41]
Do wypożyczania książek zniechęcają mnie czasami długie kolejki oczekiwania na wybrane książki oraz terminy, których trzeba dotrzymać. Dlatego chętniej kupuję książki, ale z bibliotek również od czasu do czasu korzystam, jednak przeważnie u zaprzyjaźnionych bilbliotekarek, które wyszukują lub zamawiają dla mnie to, czego potrzebuję i pozwalają trzymać książki nie obarczając...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNo to wszystkiego najlepszego dla bibliotekarzy, a przede wszystkim, żeby nie stracili nigdy swojej pasji do książek
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeśli ktoś szuka świra książkowego do pracy w bibliotece lub każdym innym miejscu związanym z książkami to ja chętnie :) a co do samego Dnia Bibliotekarza to... Sławeczko, wszystkiego najlepszego w dniu Twojego święta :) książki od Ciebie zawsze "smakują" najlepiej :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jaka jest "najlepsza biblioteka na świecie?" Oczywiście, że "(...) zarówno podczas projektowania, jak i realizacji samego projektu zadbano m.in. o wykorzystanie alternatywnych źródeł energii, efektywność zużycia wody itp." bo przecież po to są właśnie biblioteki.
- Chce wypożyczyć książkę, o tę.
- Bardzo proszę, koleżanka już wskakuje na rower.
- Ale... po co na rower?
-...
Znowu się wyzłośliwiasz. ;-) A to przecież dobrze, że wraca się do myślenia o ekologicznej architekturze, szczególnie, że ewidentnie nie zrobiono tego kosztem księgozbioru i przestrzeni dla czytelników. W końcu biblioteka nie ma tylko jednej funkcji.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTak, wyzłośliwiam się bo kryterium jest z d... Biblioteka to biblioteka i nawet jeśli nie ma jednej funkcji, to ma je jasno określone i wąskie. Lista jakich funkcji nie ma byłaby dłuższa niż lista pełnionych funkcji. Poza tym kryterium to promuje nowe budynki. W końcu to jest tytuł "najlepsza biblioteka" a nie "najlepsza architektura biblioteczna".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Myślę, że nie było to oficjalne kryterium, ale wciąż uważam, że dobrze, że zwrócono na to uwagę. W końcu wnętrze biblioteki nie wisi w próżni, jest to centrum lokalnej kultury i budynek, w dodatku nowy, który gdzieś i jakoś trzeba było wybudować.
Jest piękna (kwestia gustu), dobrze się komponuje z otoczeniem, ma ogromny zbiór, jest wspaniałym miejscem do pracy i odpoczynku,...
He he, czyli nie ma problemu, że w konkursie na "najlepszą książkę" będzie się brać pod uwagę, czy została wykonana z materiałów ekologicznych? Zdajesz sobie sprawę, że to jest przemycanie pewnej agendy? Nie ocenia się już "treści" tylko "cechy". Można to wynieść do absurdu, ale wiesz o co mi chodzi.
Tak jak pierwotnie AMPAS oceniał sztukę filmową czy grę aktorów, to teraz...
Biblioteka ma inny cel niż pojedyncza książka. :-)
Mieszasz dużo rzeczy, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Łącznie z dog whistle o jakiejś "agendzie", która nie ma nic wspólnego z dyskusją.
@Caroline_Q ja mieszam? Przecież to właśnie w kryteriach oceny jest wmieszane wiele rzeczy, i to Ci nie przeszkadza 😁To, że nie dostrzegasz związku pomiędzy zjawiskami, które wymieniłem, nie oznacza, że ich nie ma.
To może eksperyment myślowy z zestawieniem funkcji pełnionych i niepełnionych przez bibliotekę? Która lista będzie dłuższa? 😈
Nie, Lisie, nie przeszkadza mi, ponieważ mają sens. :-)
Taki eksperyment myślowy nie jest potrzebny, ponieważ nie oceniamy biblioteki jako restauracji, fabryki złączek czy pod względem wygody łóżek, a tego jakie miejsce zajmuje w społeczności, w której się znajduje. Ta biblioteka nie wygrała, bo ma mały księgozbiór i kilka niewygodnych krzeseł, ale była ekologiczna, tylko...
Dziękuję, Tobie również miłego dnia.
W sumie przyznałaś mi rację stwierdzając:
"(...) wygrała ponieważ jest wspaniałą biblioteką i jest ekologiczna"
Co oznacza, że równie wspaniała a może i wspanialsza nie wygrała, bo nie uznano ją za ekologiczną. Zatem czy tylko biblioteczność się liczy? Nie, liczą się dodatkowe kryteria, które ostatecznie mogą przeważyć ocenę. Co stoi...
Oj, nie mogę się powstrzymać - dodam tylko, że kościoły (to miejsce na krzyże, które również zrzesza pewną społeczność) też mogą być ekologicznie budowane, tym lepiej nawet! I szkoły, i sklepy, i całe miasta. Połączenie funkcjonalności, wygody i estetyki w służbie ludzi? To dopiero byłaby cudowna wiadomość. :-) Może trochę utopijna, ale pomarzyć wolno.
Teraz już naprawdę...
Ciekawe kogo by szef wziął do pracy? Merytorycznie biegłą i tyle, czy może merytorycznie biegłą lecz nie pozbawioną innych talentów? A może jednak tą o talentach szczególnie cennych dla niego, aczkolwiek merytorycznie nieprzystających pracy? Jak każde kryterium, to także będzie umowne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDecyzja o pracy w bibliotece szkolnej - ogromny błąd mojego życia. Na szczęście nie zniechęcił mnie do książek, a tylko do bibliotek, przestałam z nich korzystać.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBibliotekarze to źli ludzie. Coś jak masoni czy inni illuminati. Bywa, że kupuję książki pobiblioteczne. Ich stan woła o pomstę do nieba. Bidulki mają jakieś plastikowe okładki poprzyszywane do okładek, na rympał przebite. A pieczątek, wpisów? Mazakiem, długopisem, ołówkiem. Pieczątki na pieczątkach. Jak im się nudzi i są wyjątkowymi okrutnikami, to oklejają grzbiety...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPoczucie humoru opuściło mnie już wczoraj, więc nie wiem, o co Ci chodzi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Lis Gracki Taki humorystyczny tekst to mógł powstać chyba tylko na jakimś zlocie bibliotekarzy. 😀 Lisie jesteś bibliotekarzem?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@LetCentryczna A w jakiej szkole była ta biblioteka, w podstawówce rzeczywiście może być ciężko. A przestałaś korzystać tak zupełnie, i czy nawet książka dostępna tylko tam nie będzie potrafiła cię skusić?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Aka LOL, mam to napisane pod moim nickiem :) Nieeee, jestem bibliofilem i napatrzyłem się na książki pobiblioteczne. No cóż, nie każdy pracujący w bibliotece jest osobą na właściwym miejscu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Lis Gracki generalnie ma pan sporo racji, jednak nie wszyscy bibliotekarze są z piekła rodem. Książki często są pooklejane taśmą, gdy przejdą przez sporo czytelniczych rąk - czytelnicy często nie korzystają z zakładek, wyginają książki co sprawia, że książki się niszczą. A wymogi i procedury mają to do siebie, że pieczątki i inne oznaczenia być muszą.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Madziolina oczywiście masz rację. Drugi kociołek w piekle, tuż obok pierwszego, jest dla czytelników niszczących książki 😁 Rozumiem wymogi i procedury. Jednak można chyba je wykonać tak by książka wyglądała wciąż estetycznie a nie jak paczka, która objechała cały świat. Kod kreskowy może być albo wewnątrz, albo naklejony na tylnej stronie okładki, w stosownym miejscu. Nie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Aka, szkoła średnia (nie wiem, skąd przekonanie, że w podstawówce, miałoby być ciężej).
Przestałam korzystać zupełnie i nie sądzę, żeby zdarzyła się sytuacja, o jakiej piszesz - na szczęście etap poszukiwania materiałów w bibliotekach np. do prac zaliczeniowych dawno za mną.
@LetCentryczna Bo książki na półkach ciekawsze i łatwiej znaleźć coś dla siebie i dzieci tak nie rozrabiają. Moja mama pracowała trochę w bibliotece w LO i czasem mnie zabierała do pracy, cudowne to były chwile 😊 A co ci najbardziej dopiekło?
I miałam na myśli książki do czytania, nie prac zaliczeniowych.
@Lis Gracki A mi się podobają takie oklejone, nie mylą mi się z moimi 😁
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Aka bo wypożyczasz... a jak kupujesz takie biblioteczne i chcesz by były jak twoje? Normalnie operacja. Rozkładam wokół siebie szczypczyki, nożyczki, nożyk do tapet, suszarkę, wodę, spirytus salicylowy, gumkę do wycierania. A jak trzeba kleić to papier do reperacji ASLAN, gazę, klej do połączeń elastycznych, dratwę, piłę, igły, dziurkacz i nić bawełnianą 😇
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTakie biblioteczne to mi się trafiły głównie w używanych na allegro, albo jakieś z bibliotecznego bookrosingu i zostawiam tak jak jest. A jak bardzo sfatygowane to sobie leżą w specjalnie na ten cel przygotowanym pudełku. 😊
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
O! Właśnie odebrałem przesyłkę. Ta książka jest w bardzo dobrym stanie... ale tak zafoliowana, że nie da się usunąć oznaczeń bibliotecznych. No i finezyjne skreślenie z księgozbioru :)
Tego numeru na tytule nie da się usunąć bez uszkodzenia okładki.
Przykład użytkowej sztuki bibliotecznej. Tego grzbietu już nie da się usunąć :(
Właśnie zdecydowałem, że do kotła...
@Aka, książki do czytania kupuję, póki mnie stać - żebym miała co czytać, jak mi pieniędzy zabraknie.
A co mi najbardziej dopiekło... Na trzeźwo i publicznie tego nie da się opowiedzieć. Być może gdybym trafiła do biblioteki w innej szkole, byłoby inaczej.
W szkole średniej uczniowie może i tak nie rozrabiają, ale też i nie czytają, więc niewiele można zrobić. Przynajmniej...
@LetCentryczna Rozumiem, to mogły być zupełnie pozabiblioteczne sprawy, które niestety wiążą się z miejscem pracy. Ale z drugiej strony "nie czytają, więc niewiele można zrobić." Mniej roboty, więcej czasu dla siebie, a książki są pod ręką. 😋
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Mniej roboty, więcej czasu dla siebie, a książki są pod ręką" - no niestety, to nie tak wygląda.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"... a najlepiej – w województwie opolskim – tam na jedną osobą przypada 3131 bibliotek." Coś chyba nie tak w tej informacji się napisało, albo jak nie kumam.
A tak w ogóle to wielki szacun dla bibliotek i pracujących tam miłośników oddanych książkom.
Czytelniczka z województwa gdzie bibliotek na 1 mieszkańca jest najmniej (może ktoś czyta z władz miejskich 😜).
Masakra, 3099906039 bibliotek. Jakby każda miała 100 m2 to łącznie wyszłoby ok 310 tysięcy km2, prawie tyle, co cała Polska. Jeśli mają się zmieścić w samym województwie opolskim mamy do dyspozycji 9412 km2. Zmieści się to na 32 piętrach wielkiego wieżowca w kształcie województwa opolskiego, przypadkiem nałożonego na województwo opolskie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postParę lat temu pani bibliotekarka skutecznie zniechęciła mnie do korzystania z biblioteki... A, że w mojej miejscowości jest tylko jedna biblioteka, to przerzuciłam się na Legimi 😊 Książek od paru lat nie kupuję, jedynie wypożyczam e-booki lub audiobooki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@niemagdzia Żadna pani z biblioteki nie byłaby mnie wstanie zniechęcić, bo ile to czasu trwa samo wypożyczenie, można liczyć w minutach. A czym ci twoja pani dopiekła?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKiedyś wszystkie książki kupowałam (a było tego naprawdę sporo), teraz większość wypożyczam. Książki do kolekcji domowej dodaję, gdy otrzymuję jakieś prezenty (zawsze wśród nich są książki), obecnie się staram, by były to takie lektury, których nie da się w żadnej bibliotece znaleźć. Po co kupować, jak można wypożyczyć? Do większości książek, choćby najlepszych i tak nie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWszystkim Bibliotekarkom i Bibliotekarzom — zdrowia, szczęścia, pomyślności, bogatych księgozbiorów, miłych czytelników i wysokich podwyżek :)))
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post