Gwiazdy nad Afryką

Okładka książki Gwiazdy nad Afryką Ilona Maria Hilliges
Okładka książki Gwiazdy nad Afryką
Ilona Maria Hilliges Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Sterne über Afrika
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2011-06-15
Data 1. wyd. pol.:
2011-06-15
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-247-2109-2
Tłumacz:
Wojciech Zahaczewski
Tagi:
Afryka odwaga kobieta podróż literatura niemiecka
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
138 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
152
143

Na półkach:

" Gwiazdy nad Afryką" to powieść niemieckiej pisarki Ilony Marii Hilliges o Afryce, jej magii oraz niebezpieczeństwach. Ale też o tym jak to biali, ze swoją żądzą wpływów i bogactwa, brutalnie wykorzystują ten kontynent i jego mieszkańców.
Jest poczatek 20.wieku. Niemiecka Afryka Wschodnia. Amelia von Freyer, młoda lekarka, wykształcona w Zurychu (w Niemczech kobietom nie wolno było studiować medycyny) wraca do Afryki, w której się wychowała. Łańcuch zbiegów okoliczności sprawia, że Amelia, nieoczekiwanie,  zostaje członkiem ekspedycji, która ma otworzyć jej drogę do niesienia pomocy chorym Afrykańczykom ale też do znalezienia uznania w świecie medycyny opanowanym przez mężczyzn. Ale zanim to się stanie, Amelia będzie musiała pokonać wiele kilometrów przez afrykańską dżunglę i sawannę, stoczyć wiele psychologicznych i mentalnych bitew oraz nauczyć się wierności swoim ideałom i zaufania do swojego wewnętrznego głosu.
Ciekawie napisana, bogata w wydarzenia i postaci (nie zawsze do końca przekonujących...),wiarygodnie opisana sytuacja ówczesnej Wschodniej Afryki powodują, że czyta się tę książkę z zainteresowaniem i uwagą. Nie jest to wielka literatura ale przyjemna, lekka lektura. Jedynie enigmatyczne zakończenie rozczarowuje...
Moja ocena 7/10. Polecam 🙂

" Gwiazdy nad Afryką" to powieść niemieckiej pisarki Ilony Marii Hilliges o Afryce, jej magii oraz niebezpieczeństwach. Ale też o tym jak to biali, ze swoją żądzą wpływów i bogactwa, brutalnie wykorzystują ten kontynent i jego mieszkańców.
Jest poczatek 20.wieku. Niemiecka Afryka Wschodnia. Amelia von Freyer, młoda lekarka, wykształcona w Zurychu (w Niemczech kobietom nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
87

Na półkach:

Brnęłam przez tą książkę jak sama bohaterka, lekarka Amelia przez sawannę, by dotrzeć do obozu chorych. Brnęłam kartka po kartce licząc, że na następnej stronie akcja potoczy się wartko, wciągnie mnie. Nawet problemy rozwiązywane są ślamazarnie, stąd apatia całkowita do tej książki. Afryka, rok 1906. Pomyślałam -Afryka, przypomnę sobie "Pożegnanie z Afryką", będzie to miła odskocznia od codzienności. Niestety. Opisy, dialogi, cała akcja ciągnęły się jak guma do żucia. Dawno nie spotkałam się z tak nudną książką, choć wiele się dzieje.

Brnęłam przez tą książkę jak sama bohaterka, lekarka Amelia przez sawannę, by dotrzeć do obozu chorych. Brnęłam kartka po kartce licząc, że na następnej stronie akcja potoczy się wartko, wciągnie mnie. Nawet problemy rozwiązywane są ślamazarnie, stąd apatia całkowita do tej książki. Afryka, rok 1906. Pomyślałam -Afryka, przypomnę sobie "Pożegnanie z Afryką", będzie to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1206
289

Na półkach: ,

Przeczytać można ale generalnie bardziej mnie irytowała niż sprawiła przyjemność. Mam wrażenie, że autorka bardziej skupiła się na opisie konwenansów brytyjskich niż głębszych problemach kolonializmu i niewolnictwa.

Przeczytać można ale generalnie bardziej mnie irytowała niż sprawiła przyjemność. Mam wrażenie, że autorka bardziej skupiła się na opisie konwenansów brytyjskich niż głębszych problemach kolonializmu i niewolnictwa.

Pokaż mimo to

avatar
528
518

Na półkach: ,

Mamy rok 1906. W świecie wciąż dominuje patriarchat, ale pojawiają się emancypantki, kobiety-pionierki, które przecierają szlak dla płci pięknej przyszłych pokoleń. Ich życie to nieustająca walka z mężczyznami: w domu, szkole, na uniwersytetach, w pracy i towarzystwie. Niejednokrotnie wyśmiewane i lekceważone nie ustępują w tej nierównej walce płci.
Historię takiej kobiety opisuje Ilona Maria Hilliges w powieści "Gwiazdy nad Afryką". Młoda kobieta, absolwentka medycyny po latach prób zdobycia uznania i miejsca w świecie lekarzy berlińskich wraca do Afryki. Wraca, bo tam po śmierci matki wychowywała się w adopcyjnej rodzinie. Wraca, bo kontynent ten jest bliski jej sercu. Niespodziewanie dostaje propozycję udziału w ekspedycji naukowej mającej na celu badanie działania nowego leku na śpiączkę afrykańską. Pomimo wielu dylematów moralnych dołącza do wyprawy, bo zdaje sobie sprawę, że jest to propozycja, którą ponownie raczej nie dostanie. Jej wielkim atutem jest również to, że zna Afrykę i wie, jakie niebezpieczeństwa mogą czyhać na karawanę.
W powieści został poruszony też ważny problem kolonizatorów niemieckich, dla których Afryka to źródło dostarczające bogactw, a rdzenni mieszkańcy to tania siła robocza. Okazuje się, że dla niektórych lekarzy leczenie ludzi to nie misja sama w sobie, ale chęć szybkiego postawienia na nogi nieludzko wyzyskiwanych przyszłych robotników. Dlatego biali "swoją opieką otaczają" tylko wybranych mężczyzn. W szpitalu nie ma miejsca dla kobiet i dzieci.
Dużo miejsca w swojej powieści autorka poświęca wierzeniom lokalnym, uzdrowicielom oraz przyrodzie afrykańskiej. Przyrodzie, która z jednej strony zachwyca, a z drugiej wymusza respekt. Przyrodzie, która pokazuje, że my ludzie jesteśmy tylko gośćmi w jej włościach i to od niej oraz od naszego zachowania zależy to, w jaki sposób nas przyjmie.

Mamy rok 1906. W świecie wciąż dominuje patriarchat, ale pojawiają się emancypantki, kobiety-pionierki, które przecierają szlak dla płci pięknej przyszłych pokoleń. Ich życie to nieustająca walka z mężczyznami: w domu, szkole, na uniwersytetach, w pracy i towarzystwie. Niejednokrotnie wyśmiewane i lekceważone nie ustępują w tej nierównej walce płci.
Historię takiej kobiety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
53

Na półkach: ,

Książki nie doczytałam. Nuda, nuda, nuda.....spodziewałam się intensywnych odczuć, bo przecież Afryka ma tyle do zaoferowania. Niestety pisarka nie potrafiła tego umiejętnie przenieść na papier. Totalny brak dynamiki. Jedna z gorszych książek z Afryką w tle a wiele ich już przeczytałam. Szkoda.

Książki nie doczytałam. Nuda, nuda, nuda.....spodziewałam się intensywnych odczuć, bo przecież Afryka ma tyle do zaoferowania. Niestety pisarka nie potrafiła tego umiejętnie przenieść na papier. Totalny brak dynamiki. Jedna z gorszych książek z Afryką w tle a wiele ich już przeczytałam. Szkoda.

Pokaż mimo to

avatar
1526
1129

Na półkach: , , , , ,

Ciekawa i intrygująca powieść podróżniczo - przygodowa, która przenosi czytelnika do Afryki końca XIX wieku, gdzie szerzą się różnego rodzaju choroby i epidemie, wobec których tamtejsi mieszkańcy są bezradni.

Amelia von Freyer wraca z Berlina do niemieckiej kolonii położonej w środkowo-wschodniej części Afryki, aby tutaj pomagać chorym na śpiączkę afrykańską. Chce wykorzystać swoją wiedzę medyczną, jaką zdobyła studiując w Szwajcarii i ofiarować ja ludziom. W tamtych czasach medycyna była profesją typowo męską, a kobietom nie pozwalano studiować. Aby spełnić swoje marzenie Amelia von Freyer - córka lekarza, musiała wyjechać na studia do Zurychu. Po powrocie do Afryki planuje otworzyć swój własny szpital i zajmować się dalej badaniami nad śpiączką afrykańską, która jest prawdziwą zmorą ludzi zamieszkujących podmokłe tereny Czarnego Lądu. Aby dalej spełniać swoje plany Amelia decyduje się wziąć udział w niebezpiecznej i długiej wyprawie przez kontynent, która ma zaprowadzić ją nad brzegi jeziora Tanganika - tam gdzie umierają ludzie, a śpiączka przybiera rozmiary epidemii. Celem podróży jest małe miasteczko Udjidji. To na tym obszarze występuje gatunek muchy tsetse odpowiedzialny za roznoszenie zarazków śpiączki, którą dobrze pamiętamy z sienkiewiczowskiej powieści "W pustyni i w puszczy". Dotkniętych chorobą jest tutaj tak dużo, że stworzono dla nich obóz i wydzielono miejsce do życia.

Czy kobieta - lekarz zyska autorytet wśród podróżujących z nią mężczyzn? Czy Amelii uda się odkryć skuteczne lekarstwo na chorobę?

Książka jest bardzo dobrze napisana, z dużą dbałością o szczegóły. Czytelnik ma wrażenie jakby sam uczestniczył w ekspedycji. Podróż przez dzisiejszą Tanzanię z Tangi położonej u wybrzeży Oceanu Indyjskiego, aż po granicę z Kongiem dostarcza wielu ciekawych wrażeń, pozwala bliżej poznać Afrykę, stosunki panujące na Czarnym Lądzie oraz zwyczaje miejscowych murzyńskich plemion. Afryka opisana przez autorkę jest żywa i rzeczywista. Piękne, egzotyczne krajobrazy, dzikie zwierzęta, ciekawe przygody, wyraziste sylwetki bohaterów, którzy niejednokrotnie ukrywają swoje drugie oblicze sprawiają, że książkę czyta się z dużym zainteresowaniem i wypiekami na twarzy. Najmniej wiarygodna jest dla mnie postać Amelii - odważnej kobiety, postępowej feministki, która dąży do celu wbrew wszystkiemu i wszystkim. Jej postawa jest jak najbardziej godna naśladowania, a poglądy zgodne z duchem i kulturą XIX w., ale trudno uwierzyć w niezłomny, kryształowy charakter jakim została obdarzona.

Lektura tej powieści gwarantuje interesującą wyprawę na Czarny Ląd, podczas której zupełnie przestaje się liczyć to co jest tu i teraz. Chętnie sięgnę po kolejne powieści autorki, aby jeszcze raz poczuć ten niesamowity klimat Afryki. Polecam.

Ciekawa i intrygująca powieść podróżniczo - przygodowa, która przenosi czytelnika do Afryki końca XIX wieku, gdzie szerzą się różnego rodzaju choroby i epidemie, wobec których tamtejsi mieszkańcy są bezradni.

Amelia von Freyer wraca z Berlina do niemieckiej kolonii położonej w środkowo-wschodniej części Afryki, aby tutaj pomagać chorym na śpiączkę afrykańską. Chce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2071
911

Na półkach:

W tej książce są dwa motywy, które zawsze pociągają. Afryka i los pierwszych emancypantek. Eksploatowane były też one przez pisarzy poczynając od Sienkiewicza i Prusa dosyć intensywnie. Znam wiele lepszych książek na ten temat. I choć autorka chwali się pokaźną listą lektur, które przeczytała zanim napisała "Gwiazdy nad Afryką", to nie wydaje mi się, by jakoś ta książka wzbogaciła moje wyobrażenie o Afryce czy pracującej kobiecie początku XX wieku. Ale czyta się miło.

W tej książce są dwa motywy, które zawsze pociągają. Afryka i los pierwszych emancypantek. Eksploatowane były też one przez pisarzy poczynając od Sienkiewicza i Prusa dosyć intensywnie. Znam wiele lepszych książek na ten temat. I choć autorka chwali się pokaźną listą lektur, które przeczytała zanim napisała "Gwiazdy nad Afryką", to nie wydaje mi się, by jakoś ta książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
250
184

Na półkach:

Długo polowałam na tę książkę, bo bardzo lobię powieści o Afryce odważnych kobietach, przygodzie. Jednak trochę jestem rozczarowana. Nie wiem po co ten wątek z wężem? No ale ogólnie to dobra książka chociaż nie porywająca.

Długo polowałam na tę książkę, bo bardzo lobię powieści o Afryce odważnych kobietach, przygodzie. Jednak trochę jestem rozczarowana. Nie wiem po co ten wątek z wężem? No ale ogólnie to dobra książka chociaż nie porywająca.

Pokaż mimo to

avatar
936
268

Na półkach: ,

Pierwsza połowa bardzo wciągająca, drugiej nie dałam rady doczytać, straszna nuda.

Pierwsza połowa bardzo wciągająca, drugiej nie dałam rady doczytać, straszna nuda.

Pokaż mimo to

avatar
717
363

Na półkach:

Pożegnanie z Afryką to nie jest...trochę szkoda czasu.

Pożegnanie z Afryką to nie jest...trochę szkoda czasu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    195
  • Przeczytane
    171
  • Posiadam
    69
  • Afryka
    12
  • 2013
    5
  • Ulubione
    5
  • Chcę w prezencie
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Pożyczone
    2
  • 2011
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gwiazdy nad Afryką


Podobne książki

Przeczytaj także