Ukryta moc. Twórcze wykorzystanie potęgi podświadomości

Książkę na pewno warto przeczytać i każdy wyciągnie coś dla siebie. Zacznę od tego że zawiera sporo racji, jednak niektóre fakty zdają się być mocno przekolorowane, autor wspomina np. o unoszących się w powietrzu przedmiotach. Szczerze przyznaję że liczyłem na coś więcej, po przeczytaniu "Potęgi Podświadomości" raczej nie wnosi nic przełomowego.

Do wielu historii, poszedłbym z dystansem, są raczej bez szczególnych konkretów i potwierdzeń naukowych. Sporo nawiązań do pisma św. co osobiście mnie drażniło, mało badań i potwierdzeń, autor też dość mocno mówi przez swoje poglądy, co nie zmienia faktu że sporo dobrego można z tej książki wyciągnąć, bowiem niektóre rzeczy po wprowadzeniu w życie na prawdę działają.

Ogólnie jak ktoś nie czytał tego typu książek to polecam, jeśli ma się otwarte serce, można dużo rad wdrożyć w życie. Do wszystkiego podszedłbym jednak z małym dystansem.

Z podobnych lektur, dużo bardziej polecam "Wewnętrzne przebudzenie"

Książkę na pewno warto przeczytać i każdy wyciągnie coś dla siebie. Zacznę od tego że zawiera sporo racji, jednak niektóre fakty zdają się być mocno przekolorowane, autor wspomina np. o unoszących się w powietrzu przedmiotach. Szczerze przyznaję że liczyłem na coś więcej, po przeczytaniu "Potęgi Podświadomości" raczej nie wnosi nic przełomowego.

Do wielu historii,...

Lubię trafiać na książki które są w stanie zmienić moje myślenie.
Taką książką jest właśnie "Ukryta moc".
Dziś już wiem że to moje własne myśli mnie kształtują, a ludzie z zewnątrz są w stanie mnie zranić tylko w takim stopniu w jakim im na to pozwolę. Wiem również że każdy człowiek jest wyjątkowy i w każdym z Nas drzemie Nieskończona Moc Podświadomości.
Dlatego też serdecznie polecam tę książkę i zachęcam do analizy każdego pojedynczego słowa autora. Wydawać by się mogło że to co tam przeczytamy jest elementarnie proste - pewnie tak, jednak największym wyzwaniem jest wcielić te wszystkie proste rady w życie.

Co do samego opracowania - można tam znaleźć wiele różnych wątków, wiele postaci, wiele wydarzeń i sytuacji jednak autor w każdej z przytoczonych historii ukazuje Nam siłę ludzkiego umysłu.

Lubię trafiać na książki które są w stanie zmienić moje myślenie.
Taką książką jest właśnie "Ukryta moc".
Dziś już wiem że to moje własne myśli mnie kształtują, a ludzie z zewnątrz są w stanie mnie zranić tylko w takim stopniu w jakim im na to pozwolę. Wiem również że każdy człowiek jest wyjątkowy i w każdym z Nas drzemie Nieskończona Moc Podświadomości.
Dlatego też...

Książka trochę dziwna jak dla mnie bo nie spodziewałam się aż tak skrajnych w pewny sensie poglądów, autor nie kryje w niej swoich przekonań pomimo iż mogą dla niektórych wydawać się naprawdę radykalne, i być może głupie. Ale kto zna siebie wie od dawna że np. osoby które kochamy "wyczuwamy" choć by były daleko że są z nami. Takich rzeczy jest tam więcej. Warto je zrozumieć - choć nie chciała bym oczywiście narzucać nikomu ich interpretacji i tego że akurat ta opisana przez Murphiego jest właściwa. Jest jedną z wielu i jeżeli komuś pomaga warto z niej coś wyciągnąć dla siebie.

Książka trochę dziwna jak dla mnie bo nie spodziewałam się aż tak skrajnych w pewny sensie poglądów, autor nie kryje w niej swoich przekonań pomimo iż mogą dla niektórych wydawać się naprawdę radykalne, i być może głupie. Ale kto zna siebie wie od dawna że np. osoby które kochamy "wyczuwamy" choć by były daleko że są z nami. Takich rzeczy jest tam więcej. Warto je zrozumieć...

Jedna z ciekawszych książek związanych z tematem prawa przyciągania, chociaż nie wyczerpująca w pełni tematu. Największą zaletą są moim zdaniem zawarte w książce liczne historie sukcesów innych osób, które motywują do pracy nad sobą.

Jedna z ciekawszych książek związanych z tematem prawa przyciągania, chociaż nie wyczerpująca w pełni tematu. Największą zaletą są moim zdaniem zawarte w książce liczne historie sukcesów innych osób, które motywują do pracy nad sobą.

Jak to u Murphy'ego, dużo powtórzeń (mam wrażenie, że niektóre historyjki już czytałem w innych jego książkach),wałkowanie tego samego. Ale polecam wałkować, aż do skutku, aż do doświadczenia tego, co niektóre z opisywanych osób doświadczały.

Książka zawiera kilka wyjątkowych świadectw. Zwykle Murphy w swoich dziełach ogranicza się bowiem do opisywania cudów "znalazła męża", "dostała niespodziewany spadek", "wyzdrowiał z raka" itp. Niezwykłe, ale mieści się w granicach wyobraźni. Tutaj zaś zdradza, że brał udział w paru seansach spirytystycznych, w których był świadkiem materializacji osób. Nie że jakieś ciało astralne się pojawiło. Obecny doktor badał puls zmaterializowanej postaci, odcięli kosmyk włosów.

Marco Polo opisywał, że kiedy dotarł do Tybetu, tamtejsi mnisi podczas kolacji potrafili sprawić, że miska z jedzeniem wędrowała w powietrzu do niego (telekineza). Murphy widział coś podobnego. Kobieta otworzyła szampana, rozlała go do kieliszków i podsunęła mu pod usta jeden z kieliszków - wszystko bez dotykania przedmiotów. Nie piszę "mocą umysłu", bo nie wiem jaką mocą. Murphy zresztą też nie bardzo wie. Tłumaczy sobie większość zdarzeń "potęgą podświadomości", ale często to trochę mało przekonujące tłumaczenie :)

Jak to u Murphy'ego, dużo powtórzeń (mam wrażenie, że niektóre historyjki już czytałem w innych jego książkach),wałkowanie tego samego. Ale polecam wałkować, aż do skutku, aż do doświadczenia tego, co niektóre z opisywanych osób doświadczały.

Książka zawiera kilka wyjątkowych świadectw. Zwykle Murphy w swoich dziełach ogranicza się bowiem do opisywania cudów "znalazła...