Wojny Mussoliniego

Okładka książki Wojny Mussoliniego Frank Joseph
Okładka książki Wojny Mussoliniego
Frank Joseph Wydawnictwo: Bellona powieść historyczna
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Mussolini's War
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2012-02-20
Data 1. wyd. pol.:
2012-02-20
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-11-12193-5
Tłumacz:
Kamil Janicki
Tagi:
II wojna światowa Mussolini wojna
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
353
198

Na półkach: ,

Po raz pierwszy spotkałem się z książką, gdzie naprawdę było widać dużo włożonej pracy przez redakcję. Autor bowiem pisząc książkę o działaniach Włoch podczas II wojny światowej podaje mnóstwo błędnych lub niejasnych informacji, które redakcja musiała, niewątpliwie mozolnie, poprawiać. I chwała jej za to! Inaczej książka byłaby pełna błędów i niejasności.

Autor, amerykanin włoskiego pochodzenia, choć na początku książki zaznacza, że jest obiektywny, w istocie pisze z nieskrywaną sympatią o włoskich działaniach wojennych i osiągnięciach oraz z nieskrywanym smutkiem opisuje ich porażki.
Z tego powodu ciężko jest traktować "Wojny Mussoliniego" jako wiarygodne źródło informacji, nawet pomimo tytanicznej pracy redakcji. Tym bardziej, że czytając książkę można odnieść wrażenie, iż Włosi byli daleko przed Aliantami w wielu aspektach, a ich klęski wynikały albo ze złej woli dowódców, albo z niedoinformowania Duce, albo z powodu kapryśnego losu. Czasem jeszcze przyznaje, że aliancki wywiad ULTRA też wielokrotnie pokrzyżował włoskie plany.

Jeśli chodzi o samą treść, to mamy tutaj nie tylko opis działań Włochów podczas II wojny światowej, ale także ich działania w Abisynii, Hiszpanii oraz w Albanii. Każdy z rozdziałów opisuje działania wojenne z punktu widzenia Włochów i włoskich interesów - co jest dobrym zabiegiem, bo warto spojrzeć na wojnę oczami przeciwników, jednak warto mieć na uwadze sympatię autora do Włochów.

Niezaprzeczalnym plusem książki jest to, że można się dowiedzieć wielu ciekawych informacji. Na przykład tego, że Włosi korzystali z olbrzymim sukcesem z tzw. "żywych torped", które niejednokrotnie zapewniły im przewagę, tego że Włoch wymyślił radar, który mógł pomóc Włochom podczas walk o Morze Śródziemne, jednak z powodu zaniechania prac nad tym radarem ostatecznie zaprzepaszczono wielką szansę, że włoskie wojsko zaatakowało Grecję nie po to by ją podbić, lecz po to by odciągnąć uwagę Brytyjczyków od frontu libijskiego i w ten sposób dać wojskom włoskim w Afryce szansę na ofenywę i zajęcie Aleksandrii - co ostatecznie się nie udało przez opieszałość marszałka Grazzianego. Tego, że słynny "Lis Pustyni", gen. Rommel, wysłany na pomoc Włochom, został w istocie uratowany przez Włochów kiedy sam znalazł się w pułapce. Tego, że po kapitulacji króla Włoch, gdy Mussolini utworzył Włoską Republikę Socjalną, to miała ona wysokie wsparcie społeczeństwa włoskiego. Autor zaproponował też śmiałe teorie, że Duce utrzymywał kontakt korespondencyjny z Churchillem, o czym miały świadczyć pewne poszlaki oraz dziwne zachowanie agentów brytyjskiego wywiadu we Włoszech, czy o włoskiej bombie atomowej, która przygotowywana przy współpracy z Niemcami, miała być gotowa na lato 1945 roku i o planach by, jeśli ta bomba została skonstruowana wcześniej, wysłać włoski okręt podwodny na Nowy Jork i ją tam zdetonować.

Choć te teorie mogą być naciągane, to niewątpliwie są one ciekawe i warto się im przyjrzeć.

Zastanawia mnie tylko czemu autor, choć tak lubi wspominać o włoskich sukcesach, to nie wspomniał o działaniach włoskiego konsula w Antiochii, który zdobywał dla Włoch cenne materiały, a jednocześnie pracował potajemnie jako "człowiek-żaba", nurek-komandos, czy o tym, że ostatnią bitwę II wojny światowej stoczyli włoscy żołnierze.

Podsumowując, książka jest warta przeczytania ze względu na włoski punkt widzenia wojny oraz na mnogość ciekawych informacji jakie są tam zawarte, ale trzeba ją czytać ostrożnie, mając z tyłu głowy, że autor nie jest obiektywny w tym co pisze.

Po raz pierwszy spotkałem się z książką, gdzie naprawdę było widać dużo włożonej pracy przez redakcję. Autor bowiem pisząc książkę o działaniach Włoch podczas II wojny światowej podaje mnóstwo błędnych lub niejasnych informacji, które redakcja musiała, niewątpliwie mozolnie, poprawiać. I chwała jej za to! Inaczej książka byłaby pełna błędów i niejasności.

Autor,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
27

Na półkach: ,

Próba obalenia stereotypowej narracji historycznej dotyczącej udziału Włoch w II wojnie światowej, która skończyła odwrotną hiperbolizacją włoskich działań zbrojnych. Autor ewidentnie zaczytał się we wspomnieniach Duche i pseudonaukowych opracowaniach, przez co obok wymienienia faktycznych sukcesów włoskich, występują fantasmagorie pokroju włoskiej bomby atomowej i przedstawienia Etiopii jako poważnego przeciwnika dla armii włoskiej. Brak warsztatu historycznego bije po oczach kiedy co parę stron polska redakcja musi poprawiać autora książki w nawet tak podstawowych kwestiach jak rozróżnienie czy dany okręt był krążownikiem lekkim czy ciężkim. Cytując przedmowę do polskiego wydania: "I to czyni z jego książki wciągającą, choć zarazem wymagającą dużej uwagi i ostrożności w przyjmowaniu faktów czy argumentów lekturę".

Próba obalenia stereotypowej narracji historycznej dotyczącej udziału Włoch w II wojnie światowej, która skończyła odwrotną hiperbolizacją włoskich działań zbrojnych. Autor ewidentnie zaczytał się we wspomnieniach Duche i pseudonaukowych opracowaniach, przez co obok wymienienia faktycznych sukcesów włoskich, występują fantasmagorie pokroju włoskiej bomby atomowej i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
623
91

Na półkach: ,

Jest to pozycja z tych które osoba interesująca się II wojną światową, powinien przeczytać. Autor rozprawia się ze stereotypami... i bardzo dobrze się ją czyta.
Polecam.

Jest to pozycja z tych które osoba interesująca się II wojną światową, powinien przeczytać. Autor rozprawia się ze stereotypami... i bardzo dobrze się ją czyta.
Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
353
52

Na półkach: ,

Frank Joseph próbuje pokazać włoskiego dyktatora w innym świetle niż jest on zazwyczaj przedstawiany. Nieudacznik wojskowy, marny dyplomata, obdarzony niezwykłą wręcz manią wielkości, która popycha go do coraz to nowych i permanentnie przegrywanych zawieruch wojennych, w końcu błazen Hitlera i polityk całkowicie od niego uzależniony. Takich twierdzeń nie znajdziemy u Josepha. Autor pokazuje nowatorstwo Włochów w wielu dziedzinach prowadzenia wojny, chociażby przywołując zorganizowanie słynnego mostu powietrznego dla generała Franco w początkach hiszpańskiej wojny domowej, a później odtworzenie go w 1941 roku w Afryce Północnej. Były to operacje na niespotykaną w tamtym czasie skalę. Również marynarka podwodna została zorganizowana i prowadzona we wzorcowy sposób, na czy wzorowali się później Niemcy. Joseph obala też częściowo mit o tchórzostwie żołnierzy piechoty z Italii, wskazując na ich odwagę i niepozbawiony sukcesów udział w wielu operacjach państw Osi, choćby w początkowej fazie agresji na ZSRR. Ciekawa wydaje się również część poświęcona włoskiemu programowi nuklearnemu, z której dowiadujemy się, że fizycy z Rzymu i okolic byli przed wojną w ścisłej czołówce europejskiej, a niemieccy naukowcy nie raz sięgali do ich badań przy opracowaniu swojej Wunderwaffe. Także rzekoma służalczość i zależność Duce od Hitlera, zarówno ideowa, jak i polityczna zostaje częściowo przez Josepha zweryfikowana. Całość jest dość ciekawa, aczkolwiek mankamentem pracy jest zbyt częste doszukiwanie się sensacji i wymyślanie nowych mitów (jak choćby ten o rzekomej kuloodporności Duce) przez autora.

Frank Joseph próbuje pokazać włoskiego dyktatora w innym świetle niż jest on zazwyczaj przedstawiany. Nieudacznik wojskowy, marny dyplomata, obdarzony niezwykłą wręcz manią wielkości, która popycha go do coraz to nowych i permanentnie przegrywanych zawieruch wojennych, w końcu błazen Hitlera i polityk całkowicie od niego uzależniony. Takich twierdzeń nie znajdziemy u...

więcej Pokaż mimo to

avatar
220
13

Na półkach: ,

Niezła książka, która w przekonywujący sposób obala mity na temat fajtłapowatych i tchórzliwych Włochów, których za każdym razem musieli ratować niemieccy sojusznicy. Taki krzywdzący wizerunek, wkradł się nie tylko do popkultury (czego sztandarowym przykładem może być postać, skądinąd świetna, kapitana Alberto Bertorelli w serialu Allo Allo),ale również do publikacji naukowych i z całą pewnością zasłużył na sprostowanie, chociażby przez szacunek dla prostych żołnierzy.

Autor wymienia szereg problemów,które wpłynęły na możliwości bojowe Włochów, a z którymi nie musiały zmagać się wojska niemieckie czy alianckie. Wśród nich szczególnie ważną rolę odegrały niedostatki surowców (flota Włoch była zmuszona wycofać część statków ze względu na brak ropy) oraz konflikt w siłach zbrojnych na linii frakcji rojalistycznej i partyjnej, który często przybierał postać podkopywania autorytetu duce w strukturach armijnych a nawet rozmyślnego torpedowania prób modernizacji armii(rzecz nie do pomyślenia w III Rzeszy czy w ZSRR).

Wśród tego oceanu problemów trapiących włoską armię autor podaje szereg zwycięstw włoskiego oręża oraz interesujących świadectw poświęcenia żołnierzy - od włoskich lotników walczących w Bitwie o Anglię, którzy swoim wyszkoleniem i umiejętnościami przewyższali Brytyjczyków, poprzez marynarzy Regio Marina, prawdopodobnie najlepiej reprezentujący "włoskiego ducha walki" (kapitanowie i marynarze, którzy odmawiali poddania się aliantom walcząc do końca, lub wysadzali swoje jednostki),aż po Republikę Salo, czyli ostatnie desperackie próby armii lądowej na odparcie najeźdźcy.

Niestety moje pozytywne wrażenie o tym dziele, nie może wpłynąć na brak wyszczególnienia kilku mankamentów. Po pierwsze bibliografia wydawała się dość uboga zarówno pod względem ilościowym jak i jakościowym. Biorąc pod uwagę fakt, że autorzy przeważnie dodają do swoich spisów pozycje, z których korzystali tylko pobieżnie (albo w ogóle),to wydaje się, że ilość materiału źródłowego jest niewystarczająca. Na domiar złego autor kilkukrotnie powoływał się na Wikipedia, albo strony internetowe o podobnie wątpliwej reputacji. Kolejną kwestią jest brak obiektywizmu, ze strony autora, który próbuje wmówić czytelnikowi, że Mussolini nie dążył do wojny i w zasadzie był do niej zmuszony przez okoliczności geopolityczne (ignorując świadectwa ambicji imperialnych duce). Jednak najbardziej rażące błędy książki wytyka autorowi sam polski wydawca, który w przypisach nieustannie poprawia Franka Josepha w kwestiach dotyczących uzbrojenia, nazw modeli samolotów/jednostek Regia Marina i wielu innych kwestiach, które każdy szanujący się specjalista powinien sprawdzić zanim zdecyduje się na opublikowanie swojego dzieła.

Tym niemniej uważam tę książka za godną polecenia dla wszystkich, którzy pragną spojrzeć na II wojnę światową z zupełnie innej perspektywy. Z pewnością nie jest to pozycja, która nie wymaga krytycznego spojrzenia (zwłaszcza biorąc pod uwagę interesującą przeszłość autora, o której wydawca jakoś nie wspomniał),ale nie jest to też wymuszone silenie się na udowodnienie bzdurnej tezy. Również podanie nieprecyzyjnych informacji dotyczących liczebności poległych, kalibru dział, wyprodukowanych samolotów itp., nie mogą przesłonić przedstawianego w tej pozycji klarownego obrazu II wojny światowej, w której Włosi dorównywali, a niekiedy dominowali nad swoimi rywalami w wielu dziedzinach wojny.
.
.
.
.
Credere! Obbedire! Combattere!

Niezła książka, która w przekonywujący sposób obala mity na temat fajtłapowatych i tchórzliwych Włochów, których za każdym razem musieli ratować niemieccy sojusznicy. Taki krzywdzący wizerunek, wkradł się nie tylko do popkultury (czego sztandarowym przykładem może być postać, skądinąd świetna, kapitana Alberto Bertorelli w serialu Allo Allo),ale również do publikacji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
30
4

Na półkach:

"Wojny Mussoliniego" Franka Joshep'a to bardzo ciekawa książka odczarowująca nieco stereotyp tchórzliwych Włochów. Pozycja prezentuje militarny wysiłek faszystowskich Włoch od wojny z Abisynią aż po upadek RSI (Republiki Salo). Spojrzenie na wojenne zmagania Mussoliniego ze strony włoskiej, faszystowskiej interpretacji, a nie oficjalnej, funkcjonującej o dziesięcioleci wersji zwycięskich Aliantów. Zaskakujące jak wiele różnego rodzaju aspektów, mających potwierdzenie w faktografii, autor wskazał jako zwyczajnie niewygodne, pomijane przez historiografie zwycięzców, tym samym stereotypowo rzutujące na odbiór historii. Po przeczytaniu tej książki, powszechnie znane zdanie "Historię piszą zwycięzcy" nabiera naprawdę realnego znaczenia, czytelnik nabiera przekonania i widzi ile potocznych informacji, z którymi nie prowadzi się jakiejkolwiek historycznej polemiki jest uznawanych za pewnik lub obowiązującą wersję. Czytając książki historyczne - naukowe i popularnonaukowe często sięgałem po tytuły, które nierzadko polemizowały lub pokazywały historię z drugiej strony barykady, ale po raz pierwszy po przeczytaniu doznałem realnego szoku.

Co najbardziej przeraża to to, że Mussolini powszechnie uważany za historycznego błazna, a którego tekstów w książce nie brakuje, miał niezwykle trafny osąd dotyczący między innymi politycznej, historycznej i społecznej oraz kulturowej przyszłości naszej cywilizacji. Zadziwiające jak wiele niekorzystnych procesów przewidział na kilkadziesiąt lat przed tym jak zaistniały lub przed tym gdy ktoś zdał sobie sprawę z ich istnienia. Jako motor napędowych tych procesów wskazał imperialistyczną, zachłanną i arogancką politykę Wielkiej Brytanii oraz perfidną, cyniczną i pseudodemokratyczną fasadową politykę Stanów Zjednoczonych.

"Wojny Mussoliniego" Franka Joshep'a to bardzo ciekawa książka odczarowująca nieco stereotyp tchórzliwych Włochów. Pozycja prezentuje militarny wysiłek faszystowskich Włoch od wojny z Abisynią aż po upadek RSI (Republiki Salo). Spojrzenie na wojenne zmagania Mussoliniego ze strony włoskiej, faszystowskiej interpretacji, a nie oficjalnej, funkcjonującej o dziesięcioleci...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    25
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    13
  • Teraz czytam
    2
  • II wojna światowa
    2
  • Ulubione
    2
  • Poszukuję (głównie e-book n/k)
    1
  • 2012
    1
  • Historia
    1
  • Targi Książki Historycznej
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wojny Mussoliniego


Podobne książki

Przeczytaj także