Filozofia egzystencji. Wybór pism

Okładka książki Filozofia egzystencji. Wybór pism Karl Jaspers
Okładka książki Filozofia egzystencji. Wybór pism
Karl Jaspers Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Biblioteka Myśli Współczesnej filozofia, etyka
463 str. 7 godz. 43 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Seria:
Biblioteka Myśli Współczesnej
Tytuł oryginału:
Existenzphilosophie
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1990-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
463
Czas czytania
7 godz. 43 min.
Język:
polski
ISBN:
8306018796
Tłumacz:
Anna Wołkowicz, Dorota Lachowska
Tagi:
Filozofia egzystencja
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
9
8

Na półkach:

Na początek ostrzeżenie: jeśli jesteś Team Filozofia Analityczna, to stanowczo odradzam w ogóle sięganie po tę książkę. Inaczej czeka cię 450 stron męki.

Inni, cóż, też raczej mogą się nacierpieć, ponieważ styl pisarski Jaspersa to momentami wręcz nieokiełznana 'radosna twórczość' (żeby nie powiedzieć czystej wody grafomania).

W tym przypadku wybitnie okrutny jest tekst o języku - aż chce się cisnąć książkę w kąt. Jest to też fragment, który apokaliptycznie się zestarzał - w świetle wszystkich analizm choćby Chomsky'ego. Dzisiaj mamy o wiele lepsze i klarowniejsze rozumienie, czym jest język, kiedy powstał, jak się go uczymy, jak się zmienia itp. Z kolei u Jaspersa to Jedna Wielka Tajemnica, na którą nie ma, a co gorsza - nie może być odpowiedzi. Wiedząc co wiemy, to całe to gadanie o Transcendencji, Ogarniających i Szyfrach to o kant stołu można sobie obtłuc. A wiemy, bo jednak założyliśmy, że odpowiedź jest w naszym zasięgu, a nie Gdzieś Poza... (No i 'truskawka na torcie' czyli laurka w postaci tego, że teutoński jest och-ach! najbardziej wysublimowanym językiem do filozofowania... I to pochodzi od kogoś, o kim we wstępie napisano, że zwlekał z emigracją również dlatego, że bał się posługiwać obcymi językami. Wyrwiesz człowieka z Niemiec, ale nie wyrwiesz z niego Teutona...)

I w tym cały problem z filozofią Jaspersa - są tutaj perełki: takie krótkie analizy fenomenologiczne, np. o samotności, które mi przypominały dokonania Tischnera (broń cię boziu flaki z olejem o 'czerwoności' w wydaniu Husserla...). Niestety, są one rozproszone po owych 450 stronach i często jest to zdanie-dwa, może dłuższy akapit w najlepszym wypadku.

Reszta zaś sprowadza się do niekonieczne nowatorskiej myśli, że jest jakaś Rzeczywistość (inna od rzeczywistości) i że niby mamy Rozum, ale nie jest to w żadnym wypadku narzędzie poznawcze, ale - i tu wkracza cała Jaspersowska gnostyka czy inna ezoteryka - tylko moc rozjaśniania (cokolwiek to znaczy). Z tym że można się zasadnie pytać, co po nam Szyfry, które wcale nie są szyframi, bo te drugie z definicji można złamać. A tutaj jest tylko podążanie w kierunku niedoścignionego Horyzontu. Rozumiem ideę ideałów, np. w moralności czy ogólnie rozwoju, ale da się to powiedzieć jaśniej (i praktyczniej) niż czyni to Filozofia egzystencji.

Tutaj z kolei wkracza kolejna rzecz, która można zwyczajnie odrzucić, czyli Transcendencja. Cała ta niby filozoficzna mistyka zwyczajnie odpycha - czyta się to jak słabo zakamuflowaną propagandę chrześcijaństwa. Bóg to, Bóg tamto... I że bez Niego (Jej? Tego?) to się człowieku nie staniesz sobą. Przecież wiadomo, że ateizm to Sodoma i Gomora, nihilizm, weganizm i jeżdżenie na rowerze. Innymi słowy: równia pochyła...

A jeśli o człowieku już mowa, to i u Jaspersa mamy gloryfikację humanizmu - człowiek to, człowiek tamto. Przepraszam, Człowiek. Tylko on ma język, tylko on Ogarnia Ogarniające, bo sam jest Ogarniającym... (nie mogłem się powstrzymać). Nawet w tekście o polityce jest stare jak świat odhumanizowywanie złych ludzi poprzez przyrównanie ich do np. insektów. Z tego, co się orientuję, to żaden koń, krowa czy inna mrówka nie wywołała wojen światowych ani nie truje Ziemi tak, że czeka nas, czyli ludzi, i innych katastrofa. Podejrzewam, że nawet koty nie są zdolne do takich nikczemności. Wyobrażałbym sobie, że Jaspers w tekście z końcówki swojej kariery jednak będzie w stanie wziąć na klatę fakt, że człowiek nie jest święty - a zarazem potrafi być najgorszym diabłem.

I chyba z filozofią Jaspersa jest tak jak Kołakowski zdiagnozował Bergsona - może być tak jak Jaspers pisze, ale ni w ząb nie ma możliwości zweryfikowania tego. To jest wiara filozoficzna - z bezpiecznikami w postaci poszanowania nauki, docenienia do pewnych granic intelektu, ale jednak skok w ciemność. Kierkegaard-bis.

Wydaje mi się, że filozofia egzystencji Jaspersa pozostaje wyrazem epoki, w której żył. Bo też doświadczenie wojen światowych oraz totalitaryzmu nazistowskich Niemiec mogło pchnąć Jaspersa do postulowania innej od tej za oknem Rzeczywistości. Innymi słowy, jest to próba odpowiedzi na to, czy istnieje jakikolwiek wbudowany sens tego wszystkiego (spoiler alert: nie, nie ma - i w tym jest cała jaskrawość, jak to wyraził poeta).

Sęk w tym, że wystarczy to zanegować - całe to istnienie i funkcjonowanie Ogarniających - i gmach myśli się sypie. Zostajemy z konstatacją, że dana nam rzeczywistość jest tą jedną-jedyną i że jest ona w najlepszym razie nam obojętna a może wręcz wroga. Stąd może taka popularność w dzisiejszych czasach filozofii stoickiej - jako adaptacji do walącego się świata (tak jak starożytnym stoikom walił się na oczach Pax Romana). Bo koniec świata to nie musi być pędząca ku nam asteroida (tylko nie patrz do góry!),ale proces który toczy się na naszych oczach - jak ta gotująca się woda powoli zabijająca tę nieszczęsną żabę. Nie mówiąc o prywatnych końcach świata.

No ale do brzegu, do brzegu. Filozofia egzystencji Jaspersa jest jak wodospad, z którego się raczej nie napijesz.

PS. Z ciekawości sprawdziłem wpis o Jaspersie w Historii filozofii XX wieku Gadacza - nie dowiedziałem się nic ponadto, co sam przeczytałem, a i nic nie zostało mi rozjaśnione. Najciekawszą informacją było to, że Jaspers niekoniecznie doczekał się kontynuatorów.

Na początek ostrzeżenie: jeśli jesteś Team Filozofia Analityczna, to stanowczo odradzam w ogóle sięganie po tę książkę. Inaczej czeka cię 450 stron męki.

Inni, cóż, też raczej mogą się nacierpieć, ponieważ styl pisarski Jaspersa to momentami wręcz nieokiełznana 'radosna twórczość' (żeby nie powiedzieć czystej wody grafomania).

W tym przypadku wybitnie okrutny jest tekst o...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
240
49

Na półkach:

Historia filozofii, to historia nawiązań, kontynuacji i przewrotów. Ale przewroty, takie jak słynny kantowski, są także kontynuacją i nawiązaniem. Tak więc każda nowa filozofia, rozlicza się z poprzedzającą i nijako wchłania, a może raczej jest wchłaniana przez całą historię filozofii, od czasów Talesa, do Teraz. Dlatego tak ciężko jest uprawiać prawdziwą filozofię, zwłaszcza dzisiaj kiedy filozof nie tylko musi unieść całą tradycję filozoficzną, ale też musi korespondować bezbłędnie z nauką, której zbiór rozrasta się w postępie geometrycznym. Jaspersowi jako być może jednemu z ostatnich to wszytko się udaje. Być może, nie tylko dlatego, że miał genialny umysł, ale dlatego, że pisał nie tylko o człowieku ale tez z głęboko ludzkiej perspektywy.
Z tej książki pewnie, można by napisać doktorat ale przecież nie o to tu chodzi. Osobiście jestem głęboko przekonany, że usystematyzowana myśl, zawarta w tym dziele, stanowi jedną z najdoskonalszych do jakich człowiek kiedykolwiek w całej swojej historii był zdolny. Można się z tym oczywiście nie zgadzać, można krytykować ale największa twórczość ma właśnie to do siebie, że nawet bezlitośnie ją krytykując zyskujemy na zawsze.

Historia filozofii, to historia nawiązań, kontynuacji i przewrotów. Ale przewroty, takie jak słynny kantowski, są także kontynuacją i nawiązaniem. Tak więc każda nowa filozofia, rozlicza się z poprzedzającą i nijako wchłania, a może raczej jest wchłaniana przez całą historię filozofii, od czasów Talesa, do Teraz. Dlatego tak ciężko jest uprawiać prawdziwą filozofię,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    118
  • Przeczytane
    29
  • Posiadam
    21
  • Filozofia
    14
  • Teraz czytam
    4
  • Egzystencjalizm
    2
  • Biblioteka Myśli Współczesnej
    2
  • Posiadam - przeczytane (filozofia)
    1
  • Hmmm
    1
  • Studia kulturowe i nie tylko
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Filozofia egzystencji. Wybór pism


Podobne książki

Przeczytaj także