rozwińzwiń

D-Day. 6 czerwca 1944

Okładka książki D-Day. 6 czerwca 1944 Stephen E. Ambrose
Okładka książki D-Day. 6 czerwca 1944
Stephen E. Ambrose Wydawnictwo: Magnum historia
608 str. 10 godz. 8 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
D-Day, June 6, 1944. The climactic battle of the World War II
Wydawnictwo:
Magnum
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
608
Czas czytania
10 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
838585293X
Tagi:
II wojna światowa Europa
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
397 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
290
193

Na półkach:

Pompatyczny zbiór wspominek żołnierzy biorących mniejszy lub większy udział w tytułowym D-Day. Miałem nadzieję na nieco inną formę, ale na upartego nie jest źle.

Pompatyczny zbiór wspominek żołnierzy biorących mniejszy lub większy udział w tytułowym D-Day. Miałem nadzieję na nieco inną formę, ale na upartego nie jest źle.

Pokaż mimo to

avatar
830
605

Na półkach: ,

Rozwlekłe. Męczące. Literacko słabe, mnóstwo powtarzania się, ciągłe używanie sztampowych zwrotów typu "odpowiedzieli ogniem", napuszony styl stanowiący mieszankę bigoterii, laurki wystawionej amerykańskiemu geniuszowi dowódczemu i pseudoluzactwa rodem z szatni bejsbolistów. Wedlug autora w niemieckich okopach siedzą głównie Polacy lub Rosjanie (to wszystko jedno, jacyś tam ze wschodu),godni z trudem hamowanej, ale wyczuwalnej pogardy, którzy w dodatku są przedstawicielami tej części świata, gdzie przyzwyczajono się do śmierci (naprawdę facet napisał coś w tym stylu (!) ),podludzie, tchórze i dekownicy w odróżnieniu od dzielnych rdzennych Niemców, godnych przeciwników dla dzielnych Amerykanów. Są jeszcze Anglicy, ich jeszcze autor uznaje za ludzi. choć dziwacznych, przerywających walkę w porze picia herbaty. A teraz zasalutujmy sztandarowi i odmówmy modlitwę ułożoną przez naszego generała Eisenhowera, który zadbał o żołnierzy jak ojciec najlepszy. wraz z całym sztabem dowodzenia, niech nam żyją sto lat, to pisałem ja, Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Łubu dubu, łubu dubu...

Rozwlekłe. Męczące. Literacko słabe, mnóstwo powtarzania się, ciągłe używanie sztampowych zwrotów typu "odpowiedzieli ogniem", napuszony styl stanowiący mieszankę bigoterii, laurki wystawionej amerykańskiemu geniuszowi dowódczemu i pseudoluzactwa rodem z szatni bejsbolistów. Wedlug autora w niemieckich okopach siedzą głównie Polacy lub Rosjanie (to wszystko jedno, jacyś tam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
97

Na półkach: ,

Książka przeczytana jednym tchem. Rzetelna, ale też przystępna historia przygotowań i lądowania aliantów w Normandii. Jej ogromną zaletą (to znak rozpoznawczy tego historyka) jest przedstawienie optyki żołnierzy obu stron. Przywołuje wspomnienia strachu, ale też patosu, niezwykłej odwagi i poświęcenia.
Czasami można by rzec, też brodzimy do plaży.

Książka przeczytana jednym tchem. Rzetelna, ale też przystępna historia przygotowań i lądowania aliantów w Normandii. Jej ogromną zaletą (to znak rozpoznawczy tego historyka) jest przedstawienie optyki żołnierzy obu stron. Przywołuje wspomnienia strachu, ale też patosu, niezwykłej odwagi i poświęcenia.
Czasami można by rzec, też brodzimy do plaży.

Pokaż mimo to

avatar
313
307

Na półkach:

Wspaniała książka, wszystko jest krok po kroku chronologicznie opisane. Podane są szczegóły tej ofensywy, wszystko jest przejrzyste i można się dużo dowiedzieć o całej akcji jak i o dowodzących nią, a przede wszystkim o jej bohaterach i ciekawym/nietypowym uzbrojeniu (np. amfibia).

Wspaniała książka, wszystko jest krok po kroku chronologicznie opisane. Podane są szczegóły tej ofensywy, wszystko jest przejrzyste i można się dużo dowiedzieć o całej akcji jak i o dowodzących nią, a przede wszystkim o jej bohaterach i ciekawym/nietypowym uzbrojeniu (np. amfibia).

Pokaż mimo to

avatar
60
2

Na półkach:

Bogata relacja D-Day przedstawiająca relację żołnierzy, ale również cywilów znajdujących się we Francji jak i w Anglii czy też w USA. Opisy potyczki inwazji wybranych oddziałów oddają czytającemu nie tylko nastroje żołnierzy ale też przebieg misji, problemy oraz jak ważne jest ich zadanie z punktu przebiegu całej operacji.

Bogata relacja D-Day przedstawiająca relację żołnierzy, ale również cywilów znajdujących się we Francji jak i w Anglii czy też w USA. Opisy potyczki inwazji wybranych oddziałów oddają czytającemu nie tylko nastroje żołnierzy ale też przebieg misji, problemy oraz jak ważne jest ich zadanie z punktu przebiegu całej operacji.

Pokaż mimo to

avatar
55
3

Na półkach: , ,

Najlepsza książka o D-Day.

Najlepsza książka o D-Day.

Pokaż mimo to

avatar
424
173

Na półkach: ,

"Armaty 88mm przeszły już do legendy. Mówiono, że nawróciły na wiarę chrześcijańską więcej żołnierzy niż święci Piotr i Paweł razem wzięci."

"Armaty 88mm przeszły już do legendy. Mówiono, że nawróciły na wiarę chrześcijańską więcej żołnierzy niż święci Piotr i Paweł razem wzięci."

Pokaż mimo to

avatar
326
13

Na półkach: ,

Dobrze się czytało ale końcówka po plaży Omaha traci rozmach. Osobiście wolę wspomnienia żołnierzy z pierwszej linii.

Dobrze się czytało ale końcówka po plaży Omaha traci rozmach. Osobiście wolę wspomnienia żołnierzy z pierwszej linii.

Pokaż mimo to

avatar
122
95

Na półkach:

Opis lądowania aliantów w Normandii. Zebranie suchych danych operacyjnych z relacjami żołnierzy. Na tym można by poprzestać, ale byłaby to opinia krzywdząca. Dobry język, rozmieszczenie tekstów wspomnień itp. sprawia, że czyta się to bardzo szybko i z nastawieniem "co będzie dalej"
Możnaby się przyczepić do zarzucenia czytelnika ilością faktów, ale w końcu tego się nie uniknie jeśli to ma być rzetelna książka.
To co mnie w paru miejscach drażniło to "luźne" podejście do ludzi spoza "zachodniego" kręgu kulturowego (Rosjanin? Polak? co za różnica)
Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem - warto.

Opis lądowania aliantów w Normandii. Zebranie suchych danych operacyjnych z relacjami żołnierzy. Na tym można by poprzestać, ale byłaby to opinia krzywdząca. Dobry język, rozmieszczenie tekstów wspomnień itp. sprawia, że czyta się to bardzo szybko i z nastawieniem "co będzie dalej"
Możnaby się przyczepić do zarzucenia czytelnika ilością faktów, ale w końcu tego się nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
170
40

Na półkach: , ,

Czym był D-Day? To tylko jeden dzień, podczas wielu lat drugiej wojny światowej. Wydawałoby się, że można go przedstawić w kilku rozdziałach zawierających porównanie obu stron konfliktu oraz określenie wyniku starcia w formie zwykłego zestawienia liczb.
Jednak po przeczytaniu tej książki okazuje się, że nie!
D-Day to nie tylko istotny punkt wojny ale to przede wszystkim wielka, czasami nawet niewyobrażalna tragedia ludzi biorących w nim udział, jak również porównywalne do niej bohaterstwo i męstwo żołnierzy.
Czytając kolejne rozdziały w niektórych momentach zastanawiałem się, czy przedstawieni ludzie oraz sytuacje nie są zbyt wyolbrzymione, jednak w całości są to autentyczne relacje osób biorących w nim udział poparte innymi zeznaniami świadków. Z tego względu autorowi należą się wyrazy uznania za ogrom pracy poświęconej w zdobycie materiałów archiwalnych oraz praktycznie ostatnią szansę na wywiady z uczestnikami. Bez wątpienia jest to dzieło, które zapada w pamięć i pozwala zrozumieć czym jest wojna. W związku z tym zasługuje na polecenie każdemu kto interesuje się tą tematyką a szczególnie osobom, którym wydaje się, że sprowadza się ona tylko do przesuwania oddziałów na mapie.

Czym był D-Day? To tylko jeden dzień, podczas wielu lat drugiej wojny światowej. Wydawałoby się, że można go przedstawić w kilku rozdziałach zawierających porównanie obu stron konfliktu oraz określenie wyniku starcia w formie zwykłego zestawienia liczb.
Jednak po przeczytaniu tej książki okazuje się, że nie!
D-Day to nie tylko istotny punkt wojny ale to przede wszystkim...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    671
  • Przeczytane
    488
  • Posiadam
    191
  • Ulubione
    23
  • Historia
    23
  • Teraz czytam
    21
  • II wojna światowa
    9
  • Historyczne
    5
  • II Wojna Światowa
    5
  • Audiobook
    5

Cytaty

Więcej
Stephen E. Ambrose D-Day. 6 czerwca 1944 Zobacz więcej
Stephen E. Ambrose D-Day. 6 czerwca 1944. Przełomowa bitwa II wojny światowej Zobacz więcej
Stephen E. Ambrose D-Day. 6 czerwca 1944. Przełomowa bitwa II wojny światowej Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne