rozwińzwiń

Pierwsza woda po Kisielu. Historie rodzinne

Okładka książki Pierwsza woda po Kisielu. Historie rodzinne Jerzy Kisielewski
Okładka książki Pierwsza woda po Kisielu. Historie rodzinne
Jerzy Kisielewski Wydawnictwo: Czerwone i Czarne biografia, autobiografia, pamiętnik
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Czerwone i Czarne
Data wydania:
2014-09-24
Data 1. wyd. pol.:
2014-09-24
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377001660
Tagi:
Stefan Kisielewski
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
59 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
18
18

Na półkach:

Nie lubię książek napisanych w całości w formule żartobliwej, anegdotycznej, niepoważnej. Przypominają mi filmy i seriale Patryka Vegi, czyli głupie komedyjki (jeszcze serial Pitbull z 2005 r. trzymał pewien poziom, późniejsze produkcje są już niewarte uwagi),ale wiem, że są ludzie, którzy taki rodzaj widowiska cenią.
Nawet najlepsza potrawa spożywana ciągle staje się niestrawna i odpychająca.
Wszystko w nadmiarze szkodzi. Nawet humor.
Życie nie jest w całości żartem a jedynie bywa od czasu do czasu.
A książka, sztuka teatralna, film czy inne dzieło sztuki aby było interesujące musi w ciekawy sposób przedstawiać rzeczywistość, nie może jej fałszować ani podrabiać, fabuła musi być realistyczna, choć nie koniecznie zaczerpnięta z życia, ale nawet fikcja powinna być możliwa (przynajmniej w teorii) do zaistnienia. W żadnej jednak rzeczywistości ani jakimkolwiek wymiarze żart i komedia nie stanowią istoty pierwszoplanowej, mogą istnieć wyłącznie jako dodatek, urozmaicenie, podkreślenie, uwypuklenie czegoś.
Ojciec Jerzego Kisielewskiego, czyli słynny "Kisiel" miał niewątpliwie poczucie humoru, sypał dowcipami i anegdotami, ale nawet on nie robił tego bez przerwy.
Przeczytałem wiele książek Kisiela, w tym jeden kryminał, ale najbardziej cenię jego "Dzienniki", w których opisał polską rzeczywistość lat 1968-1980. Wspaniała lektura, czyta się z przyjemnością i trudno się oderwać, mimo że Dzienniki liczą łącznie ponad 900 stron.
Tam też nie brakuje żartów i kawałów, jednak stanowią one rodzaj dygresji, przerywnika, w żaden sposób nie wysuwają się na pierwszy plan gdyż nie miałoby to sensu.

Nie lubię książek napisanych w całości w formule żartobliwej, anegdotycznej, niepoważnej. Przypominają mi filmy i seriale Patryka Vegi, czyli głupie komedyjki (jeszcze serial Pitbull z 2005 r. trzymał pewien poziom, późniejsze produkcje są już niewarte uwagi),ale wiem, że są ludzie, którzy taki rodzaj widowiska cenią.
Nawet najlepsza potrawa spożywana ciągle staje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach:

Bardzo dobre, zajmujące wspomnienia z życia nieprzeciętnej rodziny, obrazujące tzw. ”ciekawe czasy” (obyś w nich nie żył!),okraszone wybornymi anegdotami, dawnym inteligenckim językiem pisane.

Pan Jerzy to wyborny facecjonista. Nieodrodny syn Kisiela, którego z oczywistych względów bardzo tu wiele, a w nieco mniej znanym wydaniu. Nb. interesujące, jak by dziś przyjęto zwracanie się do żony per „krowo” (przyp. - to był wyraz najwyższej czułości…) ..

I tylko jedno dręczy mnie pytanie: czy Autor lepiej mówi, czy też pisze?

Bardzo dobre, zajmujące wspomnienia z życia nieprzeciętnej rodziny, obrazujące tzw. ”ciekawe czasy” (obyś w nich nie żył!),okraszone wybornymi anegdotami, dawnym inteligenckim językiem pisane.

Pan Jerzy to wyborny facecjonista. Nieodrodny syn Kisiela, którego z oczywistych względów bardzo tu wiele, a w nieco mniej znanym wydaniu. Nb. interesujące, jak by dziś przyjęto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1282
491

Na półkach: , ,

Jerzy Kisielewski, młodszy syn Stefana Kisielewskiego w książce wspomina swego ojca-wybitnego felietonistę, prześmiewcę czasów PRL, kompozytora, a także brata Wacława- znanego pianistę, tworzącego duet Marek i Wacek.
Sporo tu anegdot, nie tylko o samym Stefanie Kisielewskim zwanym Kisielem, ale także o innych znanych osobach z czasów PRL-u.
Bardzo dobrze się czyta. Polecam !

Jerzy Kisielewski, młodszy syn Stefana Kisielewskiego w książce wspomina swego ojca-wybitnego felietonistę, prześmiewcę czasów PRL, kompozytora, a także brata Wacława- znanego pianistę, tworzącego duet Marek i Wacek.
Sporo tu anegdot, nie tylko o samym Stefanie Kisielewskim zwanym Kisielem, ale także o innych znanych osobach z czasów PRL-u.
Bardzo dobrze się czyta. Polecam !

więcej Pokaż mimo to

avatar
494
201

Na półkach:

Miła książka pełna anegdotek, nie tylko dotyczących Kisiela, ale też PRL-owskiej rzeczywistości

Miła książka pełna anegdotek, nie tylko dotyczących Kisiela, ale też PRL-owskiej rzeczywistości

Pokaż mimo to

avatar
116
36

Na półkach: ,

Niewiele osób pamięta już Stefana Kisielewskiego, ale dla dwóch przynajmniej pokoleń Polaków niechętnych komunistom, był postacią wyjątkową. Wielu znajomych, którzy mieli okazję zdobyć Tygodnik Powszechny, od jego felietonu zaczynało lekturę pisma. Kisiel znał niemal wszystkie liczące się osoby świata kultury i publicystyki (polityki obu stron, komunistycznej i opozycyjnej, także),a wszyscy znali Kisiela, przynajmniej z jego tekstów. Był jednym z pierwszych, którzy nie tyle chcieli reformować socjalizm, co go likwidować wprowadzając wolny rynek. Niezapomniane były felietony, ale i "Abecadło Kisiela" a potem pośmiertnie wydane "Dzienniki" (te już dla dociekliwych koneserów).
Kisielewski miał jednak nie tylko literackie talenty, tworzył też interesującą muzykę, a jego synem był Wacław Kisielewski, wraz z Markiem Tomaszewskim tworzący swego czasu najlepszy duet fortepianowy na świecie (piszę to bez cienia wątpliwości).
Bez wahania kupiłem książkę, raz dlatego, by dowiedzieć się więcej o jego prywatnym życiu, po wtóre, z sentymentu. W istocie wiele rzeczy było ciekawych, zwłaszcza gdy Jerzy Kisielewski pisał bardziej o ojcu, a mniej o sobie. Ale czegoś tu zabrakło, nie zawsze jabłko pada bardzo blisko jabłoni (i nie chodzi tu wyłącznie o polityczne sympatie),czasem czegoś w narracji brakuje, odrobiny swady, własnych głębszych przemyśleń, charakteru, nawet łatwości posługiwania się słowem. Ale to przecież już woda po Kisielu, więc trudno być zaskoczonym.
Mimo wszystko warto sięgnąć po tę książkę, a przynajmniej powinni uczynić to ci, którzy pamiętają tamte czasy i tamtych ludzi. I ci, którzy chcą się dowiedzieć czegoś więcej o atmosferze i ludziach tamtych lat.

Niewiele osób pamięta już Stefana Kisielewskiego, ale dla dwóch przynajmniej pokoleń Polaków niechętnych komunistom, był postacią wyjątkową. Wielu znajomych, którzy mieli okazję zdobyć Tygodnik Powszechny, od jego felietonu zaczynało lekturę pisma. Kisiel znał niemal wszystkie liczące się osoby świata kultury i publicystyki (polityki obu stron, komunistycznej i opozycyjnej,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
549
466

Na półkach: , ,

Obraz inteligencji polskiej ukazany od środka. Możemy usiąść przy kawiarnianym stoliku, bądź gościć u państwa Kisielewskich podczas dosyć przypadkowego spotkania z Jerzym Waldorffem. Urok miejsc i wyjątkowość osób jest niebywała. Nie zauważymy nawet szarości i beznadziei PRL. To Jerzy Kisielewski poprowadzi nas Krakowskim Przedmieściem, apotem zajdziemy do Bristolu spotykając Ireneusza Iredyńskiego. Inteligentni dziwacy, pisarze, aktorzy a wszędzie swoją obecność słowem a niekiedy czynem zaznacza sam Kisiel. Czy dzisiaj czytelnik trochę młodszy pojmie tamten czas... wyjątkowe poczucie humoru i pół litra żytniej. Namawiam aby Jerzy Kisielewski szukał w swojej pamięci dalej, uzupełniał kolejne strony, przypominał ludzi i zdarzenia. Tutaj zrobił to znakomicie powinien dostać jeszcze dodatkowe punkty za styl. Koneserom polecam szczególnie !

Obraz inteligencji polskiej ukazany od środka. Możemy usiąść przy kawiarnianym stoliku, bądź gościć u państwa Kisielewskich podczas dosyć przypadkowego spotkania z Jerzym Waldorffem. Urok miejsc i wyjątkowość osób jest niebywała. Nie zauważymy nawet szarości i beznadziei PRL. To Jerzy Kisielewski poprowadzi nas Krakowskim Przedmieściem, apotem zajdziemy do Bristolu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
618
175

Na półkach: , ,

Będę do niej wracał...to pewne:)

Będę do niej wracał...to pewne:)

Pokaż mimo to

avatar
109
109

Na półkach:

Należę do pokolenia, któremu dane jeszcze było czytać felietony Kisiela, zachwycało się grą Marka i Wacka. Z zaciekawieniem sięgnęłam więc po tę książkę i nie zawiodłam się. Przeniosła mnie do czasów, które znałam z bezpośrednich relacji dziadków i rodziców oraz sama przeżyłam. Czytając, co rusz kiwałam głową i przyznawałam, że tak właśnie było lub odtwarzałam w pamięci to co zaległo pod nawałem innych wspomnień. Dla tych co urodzili się w PRL przypomnienie, dla tych którym dane było urodzić się u schyłku tego okresu lub później wspaniale opisane realia i atmosfera tamtych lat stanowiące tło dla życia nietuzinkowej rodziny.

Należę do pokolenia, któremu dane jeszcze było czytać felietony Kisiela, zachwycało się grą Marka i Wacka. Z zaciekawieniem sięgnęłam więc po tę książkę i nie zawiodłam się. Przeniosła mnie do czasów, które znałam z bezpośrednich relacji dziadków i rodziców oraz sama przeżyłam. Czytając, co rusz kiwałam głową i przyznawałam, że tak właśnie było lub odtwarzałam w pamięci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1745
206

Na półkach: ,

Młodszy syn Kisielewskiego wspomina ojca i nie tylko.Czytam biografie w związku z tym większość historii opisanych w książce jest mi znana ."ABC Kisiela" i "Dzienniki" już to wszystko opisały, tak że jest już któraś woda...

Młodszy syn Kisielewskiego wspomina ojca i nie tylko.Czytam biografie w związku z tym większość historii opisanych w książce jest mi znana ."ABC Kisiela" i "Dzienniki" już to wszystko opisały, tak że jest już któraś woda...

Pokaż mimo to

avatar
4404
1288

Na półkach: , ,

http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2015/03/jerzy-kisielewski-pierwsza-woda-po.html

http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2015/03/jerzy-kisielewski-pierwsza-woda-po.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    80
  • Chcę przeczytać
    49
  • Posiadam
    24
  • Teraz czytam
    6
  • Chcę w prezencie
    2
  • Ulubione
    2
  • Ebook
    1
  • 2021
    1
  • Przeczytane 2015
    1
  • Biblioteka publiczna
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pierwsza woda po Kisielu. Historie rodzinne


Podobne książki

Przeczytaj także