Toksyna

Doskonały, trzymający w napięciu thriller medyczny, który czyta się jednym tchem z rosnącym przerażeniem. Ta książka to gotowy materiał na film sensacyjny o tym, jak silne są powiązania między władzą a biznesem i jak bardzo wpływa to na zdrowie i życie zwykłych ludzi.

Znany kardiochirurg Kim Reggis zmaga się z wieloma życiowymi trudnościami. Rozwiódł się żoną, z którą dzieli teraz opiekę nad córką. Szpital, w którym Kim pracuje, został przejęty przez prywatną spółkę, która ogranicza dostępność usług i odmawia zgody na dokonywanie "nierentownych" badań czy zabiegów. Gdy córka lekarza zaczyna chorować po zjedzeniu niedosmażonego burgera skażonego szczepem bakterii E.coli, Kim rozpoczyna walkę o prawdę o tym, jak rzeczywiście przebiega produkcja i przetwórstwo mięsa wołowego, docierając tym samym do przerażających informacji o tym, dlaczego co roku setki ludzi umiera z powodu zakażenia bakteriami E.Coli.

Powieść jest doskonale napisana, trudno się od niej oderwać. Pozostawia czytelnika z uczuciem przerażenia i świadomością, że to nie jest tylko literacka fikcja, a wiele z tego, o czym czytał - jak skażenie żywności, brak dbałości o higienę pracy i maksymalizacja zysków kosztem bezpieczeństwa ludzi - to realne zagrożenia także teraz, blisko 30 lat od czasu, gdy książka ta została napisana. Polecam serdecznie!

Doskonały, trzymający w napięciu thriller medyczny, który czyta się jednym tchem z rosnącym przerażeniem. Ta książka to gotowy materiał na film sensacyjny o tym, jak silne są powiązania między władzą a biznesem i jak bardzo wpływa to na zdrowie i życie zwykłych ludzi.

Znany kardiochirurg Kim Reggis zmaga się z wieloma życiowymi trudnościami. Rozwiódł się żoną, z którą...

Wciągnęła mnie w końcu, choć fabuła mało realna.

Wciągnęła mnie w końcu, choć fabuła mało realna.

Książka bez happy end'u. Opisy zależności między amerykańskimi producentami mięsa, gastronomią a administracją państwową są delikatnie mówiąc mało optymistyczne jeśli chodzi o miejsce zwykłego konsumenta. Trochę to przytłaczające i chociaż dotyczy "odległej" Ameryki... Nic nie wskazuje na to, że gdzieś indziej na świecie może być lepiej.

Książka bez happy end'u. Opisy zależności między amerykańskimi producentami mięsa, gastronomią a administracją państwową są delikatnie mówiąc mało optymistyczne jeśli chodzi o miejsce zwykłego konsumenta. Trochę to przytłaczające i chociaż dotyczy "odległej" Ameryki... Nic nie wskazuje na to, że gdzieś indziej na świecie może być lepiej.

Przeczytana bardzo dawno - zostawiła na mnie trwały ślad. Uświadomiła, że to jest bardzo możliwy scenariusz zdarzeń, nawet chyba wzorowany na faktach. Pierwszy raz wtedy zetknęłam się z tym, że w Ameryce przeciętni ludzie mogą tak długo czekać w szpitalnej przychodni na przyjęcie... Teraz u nas jest to samo - ale wtedy to był szok, że dla dziewczynki nie udało się zorganizować szybkiego działania, skoro tak szybko szła w górę gorączka itp. No i tło choroby zostało ze mną już na zawsze.

Przeczytana bardzo dawno - zostawiła na mnie trwały ślad. Uświadomiła, że to jest bardzo możliwy scenariusz zdarzeń, nawet chyba wzorowany na faktach. Pierwszy raz wtedy zetknęłam się z tym, że w Ameryce przeciętni ludzie mogą tak długo czekać w szpitalnej przychodni na przyjęcie... Teraz u nas jest to samo - ale wtedy to był szok, że dla dziewczynki nie udało się...

Niby trzyma w napięciu ale Marker zdecydowanie lepszy, może kwestia głównego bohatera.

Niby trzyma w napięciu ale Marker zdecydowanie lepszy, może kwestia głównego bohatera.

Spotkalem sie z literatura pana Cooka juz kilka lat wczesniej czytajac dwie ksiazki z jego serii thrillerow medycznych i przyznaje, ze ta wypadla najslabiej. Glowny bohater jest po prostu irytujacy, robi rzeczy glupie i bez sensu - rzeczy, ktorych nawet emocje nie usprawiedliwiaja. Historia w ksiazce ma duzy potencjal i nawet ciekawe przedstawienie - jednak tylko do polowy. Od drugiej polowy zaczynaja sie robic klimaty slabego serialu kryminalnego, gdzie szankwany doktor bawi sie w szpiega, gdzie jestem w szoku, ze jakims cudem za kazdym razem jak nawala udaje mu sie z tej sytuacji wybrnac - zycie niestety tak nie wyglada. Calosc akcji w ksiazce dzieje sie dosc szybko, jednak podejmowane dezycje przez glownego bohatera sa po prostu niesamowicie glupie - i to wiecej niz przy tylko jednej okazji - przyklad: zona zabija platnego morderce w fabryce, zamiast zadzwonic na policje decyduja sie uciec a sluzby prawne - policje i prawnika - ewentualnie powiadomic na drugi dzien i oczywiscie okazuje sie, ze za pozno (najglupsza rzecz? Dlaczego glowni bohaterowie zostawili bron na miejscu smierci platnego zabojcy - po prostu pomyslalem ‘seeio???!!!’),co sprawia, ze koniec jest slaby i po prostu idiotyczny. Ostatnie zdania sugeruja, ze glownych bohaterow moze spotkac lepszy koniec, tylko dlaczego nie napisac dodatkowycy stu stron, zeby dopelnic historie? Ksiazke miala niecale 400 stron, wiec dodatkowe sto byloby idealne. Kolejna itytujaca rzecza byla slaba relacja rodzinna w ksiazce - za zycia corki nie bylo w tej kwestii wiekszego szalenstwa, ale po jej smierci imie corki z ust rodzicow pada moze trzy razy? Akcja ksiazki dzieje sie w przeciagu tygodnia a rodzice zachwouja sie w ksiazce jak gdyby corka odeszla dziesiec lat wczesniej - bardziej zainteresowani poszukowanien dowodow na zatrute mieso niz jej smiercia, biadolenie o zalach w sprawie rozwodu, bawienie sie w detektywow, co ostatecznie w ksiazce wydaje sie komiczne.
Chcialem i oczekiwalem ksiazki na conajmniej siedem gwiazdek. Wiecej niz piec dac nie moge, bo ksiazka od drugiej polowy jest po prostu bardzo przecietna.

Spotkalem sie z literatura pana Cooka juz kilka lat wczesniej czytajac dwie ksiazki z jego serii thrillerow medycznych i przyznaje, ze ta wypadla najslabiej. Glowny bohater jest po prostu irytujacy, robi rzeczy glupie i bez sensu - rzeczy, ktorych nawet emocje nie usprawiedliwiaja. Historia w ksiazce ma duzy potencjal i nawet ciekawe przedstawienie - jednak tylko do polowy....

Przede wszystkim opis z tyłu książki był gigantycznym spoilerem i zepsuł mi połowę książki. Główny bohater był dla mnie strasznie irytujący i mało realny - często zachowywał się zupełnie bez sensu,, nawet biorąc pod uwagę wysiłki autora, żeby przedstawić choleryka z pasją. Będąc mężatką i rodzicem, nie mogłam też nie zauważyć jak mało prawdopodobne są relacje rodzinne przedstawione w książce. I na koniec jeszcze zakończenie silące się na "podwójny twist".
Nie polecam.

Przede wszystkim opis z tyłu książki był gigantycznym spoilerem i zepsuł mi połowę książki. Główny bohater był dla mnie strasznie irytujący i mało realny - często zachowywał się zupełnie bez sensu,, nawet biorąc pod uwagę wysiłki autora, żeby przedstawić choleryka z pasją. Będąc mężatką i rodzicem, nie mogłam też nie zauważyć jak mało prawdopodobne są relacje rodzinne...

Bardzo mnie rozemocjonowała ta książka. Ale chyba nie skończyła się dobrze.., w każdym razie miałam nadzieję, na inne zakończenie...

Bardzo mnie rozemocjonowała ta książka. Ale chyba nie skończyła się dobrze.., w każdym razie miałam nadzieję, na inne zakończenie...

Pewnie gdybym dowiedziała się, że parę lat po przeczytaniu tej książki zarażę się Escherichia Coli, rzuciłabym wszystko, spisała testament i pogrążyła się w rozpaczy.

Pewnie gdybym dowiedziała się, że parę lat po przeczytaniu tej książki zarażę się Escherichia Coli, rzuciłabym wszystko, spisała testament i pogrążyła się w rozpaczy.

Jak zwykle super, dużo medycyny, akcji.

Jak zwykle super, dużo medycyny, akcji.