Candy

Okładka książki Candy Kevin Brooks
Okładka książki Candy
Kevin Brooks Wydawnictwo: Media Rodzina literatura młodzieżowa
351 str. 5 godz. 51 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
Candy
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
351
Czas czytania
5 godz. 51 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7278-315-8
Tłumacz:
Anna Urban, Miłosz Urban
Tagi:
narkotyki przemoc rozpacz literatura młodzieżowa candy miłość
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
965 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
13
11

Na półkach:

Zabrałam się za tą książkę, ponieważ liczyłam, że będzie dla mnie miłym i niezobowiązującym przerywnikiem pomiędzy poważniejszymi tytułami. Niestety rozczarowałam się już po pierwszych stronach.

Po pierwsze - język. Tak się składa, że czytałam książkę po angielsku, dzięki czemu doświadczyłam okropnego stylu pisania autora w oryginale. Chaotyczne, bezsensowne rozważania głównego bohatera, których konkluzja sprowadzała się najczęściej do "whatever" lub "it doesn't matter" zapychały praktycznie co drugi akapit. Wszelkie opisy, czy to wyglądu Candy czy jakiejkolwiek akcji były płaskie, nudne i powtarzające się, a do tego miejscami wręcz niesmaczne, musiałam się zmuszać, żeby nie omijać zdań, kiedy znów pojawiały się wzmianki o jej skórze.

Fabuła była według mnie kompletnie absurdalna. Same nierozsądne decyzje, poza tym zupełny brak realizmu w zachowaniu i sposobie myślenia postaci. Relacje Joe z otaczającymi go ludźmi wydawały mi się sztuczne i płaskie, zwłaszcza z siostrą. Główni bohaterowie nie mieli za gorsz charakteru, Candy była po prostu "tą ładną dziewczyną z problemami", natomiast Joe nie posiadał ani jednej indywidualnej cechy, cały jego charakter sprowadzał się do chorej obsesji na punkcie Candy. Właśnie - obsesji. Nikt mi nie wmówi, że ta książka miała cokolwiek wspólnego z miłością, uczucia chłopaka do tytułowej bohaterki zdecydowanie bardziej przypominały niezdrową fascynację, którą wypadałoby leczyć. Wątpię czy normalny i zdrowy na umyśle nastolatek całkowicie zignorowałby swój zespół dla dziewczyny, którą widział na oczy tylko raz albo byłby przekonany, że jest w stanie na własną rękę wyleczyć ową dziewczynę z uzależnienia od heroiny.

W dużym skrócie - nie spodziewałam się tak ogromnej dawki absurdu po książce, która teoretycznie miała być realistyczna i życiowa. Raczej już do tego nie wrócę.

Zabrałam się za tą książkę, ponieważ liczyłam, że będzie dla mnie miłym i niezobowiązującym przerywnikiem pomiędzy poważniejszymi tytułami. Niestety rozczarowałam się już po pierwszych stronach.

Po pierwsze - język. Tak się składa, że czytałam książkę po angielsku, dzięki czemu doświadczyłam okropnego stylu pisania autora w oryginale. Chaotyczne, bezsensowne rozważania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
3

Na półkach:

Czytałam tę książkę jako nastolatka i do tej pory pozostaje ona najgorszą książką jaką przeczytałam.

Czytałam tę książkę jako nastolatka i do tej pory pozostaje ona najgorszą książką jaką przeczytałam.

Pokaż mimo to

avatar
340
19

Na półkach: ,

"Candy" to obraz brutalnej rzeczywistości z jaśniejszymi przebłyskami. Zamknięty krąg prostytucji nastolatki z dobrego domu; cierpienie i bezradność wobec uzależnienia fizycznego i psychicznego; mroczne strony miasta; obsesja prowadząca do tragedii; typowe problemy dorastania, akceptacji i wsparcia grupy i rodziny. No i wątek nastoletniego zauroczenia z gratisowym ratunkiem od życiowego bagna...

Zainteresowała mnie ta książka i nie oceniam jej w ogólnym rozrachunku źle. Ponarzekam bardziej ze względu czepialstwa i może tego, że już wyrosłam nieco z młodzieżówek i powieści ya (mimo że wciąż je czytam).

Narracja Joego jest średnia. Pojawiało się notorycznie za dużo przemyśleń chłopaka, jego rozterek, takiego monologu wewnętrznego. W książce są rozdziały, które praktycznie prawie całe składają się z opisów odczuć i planów bohatera. Paradoksalnie nie było to coś, co pomagało mi być bliżej niego i wczuć się w tą postać. Fabuła i akcja spowalniały i niestety stawały się momentami mocno odrealnione. Czytając miałam chęci przewinięcia naciąganych fragmentów. Gdyby nie to + rozwinięcie poważnych wątków w tej książce zamiast bardzo ogólnego i oczywistego podejścia do tych spraw = byłoby super. Niestety czegoś tu brak, pan Brooks chyba trochę zmarnował pomysł. Tak czy inaczej warto przeczytać z poprawką na niedociągnięcia. Na plus też nasza polska okładka, chyba przyciągająca.

Czujecie się zachęceni do poznania historii Joego, Candy wraz z chwilą spędzoną w ciemniejszych zaułkach Londynu?
A poza konkurencją: Joe i Candy to nastolatkowie, mają ok. 15 lat. Akcja zdaje się dotyczyć dwudziestoparolatków. Panie Brooks, co tu się stało?

(*Moja opinia pochodzi z września 2018r. kiedy opublikowałam ją na swoim instagramie*)
ig: ksiazkowe_momenty

"Candy" to obraz brutalnej rzeczywistości z jaśniejszymi przebłyskami. Zamknięty krąg prostytucji nastolatki z dobrego domu; cierpienie i bezradność wobec uzależnienia fizycznego i psychicznego; mroczne strony miasta; obsesja prowadząca do tragedii; typowe problemy dorastania, akceptacji i wsparcia grupy i rodziny. No i wątek nastoletniego zauroczenia z gratisowym ratunkiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
519
200

Na półkach:

Kiedy Joe spotyka Candy na stacji w Londynie, wszystko się zmienia.
Jej oczy... jej figura, jej uśmiech...
Wraz z rosnącą fascynacją, chłopak przestaje być niewinny.
Candy wciąga go do swojego świata,
pełnego brutalności,
przemocy
i narkotyków.

Na Candy polowałam bardzo długo, w każdej bibliotece, którą odwiedziłam, pytałam o tę pozycję. Nigdzie nie mieli, dlatego dopiero teraz miałam przyjemność - nareszcie! - przeczytać Candy. Prawdopodobnie, gdybym poznała Kevina Brooksa z jego zimnym, smutnym i ponurym dziełem jakieś dwa lata temu, Candy dołączyłaby do grona moich najukochańszych powieści na świecie.

Nie mam na myśli nic złego, to nadal świetna książka, ale skoro jestem starsza... Widzę miejscową infantylność w narracji pierwszoosobowej, prowadzonej przez licealistę. Widzę bierność chłopaka i jego ciągłe niezdecydowanie, uwielbienie do różnorakich przemyśleń, co utrudnia mu prowadzenie dialogu z innymi ludźmi (tudzież postaciami literackimi). Mimo to, często słowa Joe zachwycają, pięknie łapią chwile, pełne uwielbienia dla tytułowej Candy, prostytutki uzależnionej od heroiny. Co więcej, Joe doskonale zdaje sobie sprawę z zaistniałej sytuacji, bo już na początku powieści spotyka jej alfonsa.

Wyparcie chłopaka jest istotnym elementem całego splotu wydarzeń, bez którego ta historia nie mogłaby się zdarzyć.
Z każdą kartką, od pierwszego wejrzenia,
Czytelnik czuje narastającą fascynację bohatera osobą Candy.
Czuć jego zachwyt,
jego niewinne uczucie,
chęć zrozumienia,
niemoc i rozpacz.

Zaskoczyło mnie jak delikatnie autor postanowił opisać relację Joe i Candy, skupił się na wyniszczającym dziewczynę uzależnieniu. Kevin Brooks nie wynosi miłości dwójki młodych ludzi na piedestał, podkreśla, że dla Candy największą miłością jest ta do heroiny, dopiero później do Joe. Prawdziwość historii wstrząsa. Zwłaszcza, że autor poświęca uwagę też innym, pobocznym postaciom. Przez Candy Joe powoli traci kawałki swojego życia, a może stracić jeszcze więcej...

Dzień w zoo jest piękną częścią tej książki. Potem stopniowo na kartki przybywa rozpaczy, brutalności i beznadziei. Bohaterowie tracą grunt pod nogami, dla Joe wszystko oprócz Candy przestaje się liczyć. Dla Candy nie liczy się nic prócz heroiny. Zakończenie to najgorsze i równocześnie najlepsze rozwiązanie jakie mógł zastosować autor. Otwarte i przez to boleśnie życiowe.

Kiedy Joe spotyka Candy na stacji w Londynie, wszystko się zmienia.
Jej oczy... jej figura, jej uśmiech...
Wraz z rosnącą fascynacją, chłopak przestaje być niewinny.
Candy wciąga go do swojego świata,
pełnego brutalności,
przemocy
i narkotyków.

Na Candy polowałam bardzo długo, w każdej bibliotece, którą odwiedziłam, pytałam o tę pozycję. Nigdzie nie mieli, dlatego dopiero...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
265
66

Na półkach: ,

Candy. Dziewczyna, której życie przepełnione jest heroiną, przemocą, smutkiem i chwilowym hajem. Joe. Nieśmiały chłopak, posłuszny ojcu, który dawno zapomniał o miłości do syna. Ich wspólna droga nie będzie usiana różami.

Książka jest świetnie napisana. Uwielbiam styl autora i jego szczegółowość, które nie jest nudnym wtrąceniem do fabuły i pustym zapychaczem stron. Opisywał w sposób emocjonalny, sam wprowadzał do mojego mózgu obrazy, nie musiałam sama niczego wyobrażać, to on sprawiał, że ja przed oczami miałam film.

Uwielbiam zahaczać o nietypowe motywy w literaturze. Tutaj jednym z głównych były narkotyki. Jestem pewna, że wielu młodzieży po przeczytaniu tej książki nigdy nie sięgnęłaby po nielegalne substancje. Wszystko jest opisane w taki sposób, że ja jestem przekonana, że nie chcę popełnić tego błędu. Wywarło to na mnie bardzo duży wpływ i myślę, że na wielu innych również. Ta książka jest idealnie skierowana do starszej młodzieży.

"Jedyne, czego potrzebowała, to heroina.
Nienawidziłem tego.
Nienawidziłem jej siły, jej kontroli i przyciągania.
Nienawidziłem tego, jak ją pochłaniała.
Jak odbierała ją jej samej.
Jak odbierała ją mnie.
Nic nie zostawało.
Nienawidziłem jej."

Jednym z największych plusów tej książki są postaci. Nastolatkowie, którzy nie są bohaterami i nie ratują świata. Mają swoje wielkie słabości, boją się, czasem poddają, często brakuje im sił, czyli są tacy, jak każdy z nas. Można ich nie polubić, ale miałam wrażenie, że czytam o postaciach z krwi i kości, prawdziwych, takich, których mogłabym spotkać w swoim otoczeniu. Ich relacja nie była cukierkowata. Nie był to romans, w którym wszystko jest idealne, a zakończenie wielkim happy endem.

Mimo tego, ze nie przepadam za postaciami nieśmiałymi w książkach, tak Joe'go polubiłam. Zakochany w muzyce, zwracał uwagę na szczegóły, nie był zadufany w sobie i nie uważał, że wszystko mu się należy. Wywołał u mnie sympatię. Bardzo trudno jest mi za to ocenić Candy. Dziewczyna pełna oblicz, której wnętrze nie wiadomo, w którym momencie zostało ukazane. Mimo to bardzo przejęła mnie jej historia.

Dostrzegłam też to, że jednak istnieje ten gorszy świat. Pełen braku jakiejkolwiek kontroli i niebezpieczeństw. Sytuacje opisane zdarzają się. Gdzieś obok mnie, a ja mogę tego nie dostrzegać.

Bardzo polubiłam również relacje rodzeństwa, Joe i Gina. To jak została opisana. Zawsze mogli na siebie liczyć i byli dla siebie wsparciem. Tak samo ona i jej chłopak, Mike. Byli dla siebie zawsze w potrzebie i potrafili zrobić dla siebie wszystko, mimo stereotypowego i rasistowskiego podejścia jej ojca. Ich miłość nie została opisana w co minutowych pocałunkach, a uczynkach.

Zakończenie, od którego nie mogłam się oderwać. Wywołało we mnie dużo emocji, czuję, że jeszcze długo będę pod ich wpływem.

http://www.papierowemotyle.pl/index.php/motylowe-zapiski/recenzje/369-candy

Candy. Dziewczyna, której życie przepełnione jest heroiną, przemocą, smutkiem i chwilowym hajem. Joe. Nieśmiały chłopak, posłuszny ojcu, który dawno zapomniał o miłości do syna. Ich wspólna droga nie będzie usiana różami.

Książka jest świetnie napisana. Uwielbiam styl autora i jego szczegółowość, które nie jest nudnym wtrąceniem do fabuły i pustym zapychaczem stron....

więcej Pokaż mimo to

avatar
29
17

Na półkach:

Książki młodzieżowe cierpią na tą przypadłość, że łatwo do nich zrazić od pierwszych stron, odbudowanie zaufania nie jest rzeczą łatwą. Nie ciężko sprawić, że nie banalna tematyka zostanie oprawiona w banalną ramkę. Główni bohaterowie, którzy pozornie wydają się apetycznym tematem, właśnie stają się nudni. Opis przyciąga, ale w połowie książki tracę zapał i nadzieję, że historia jest warta uwagi. Może i jestem wymagającym czytelnikiem i wymagam od książek młodzieżowych nie przetrawionych już historii, ale myślę, że opowieść ta mogłaby być lepiej skomponowana i zrobiona, zasługuje jedynie na miano przeciętnej.

Książki młodzieżowe cierpią na tą przypadłość, że łatwo do nich zrazić od pierwszych stron, odbudowanie zaufania nie jest rzeczą łatwą. Nie ciężko sprawić, że nie banalna tematyka zostanie oprawiona w banalną ramkę. Główni bohaterowie, którzy pozornie wydają się apetycznym tematem, właśnie stają się nudni. Opis przyciąga, ale w połowie książki tracę zapał i nadzieję, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1452
1451

Na półkach: , , , , ,

Jest to dość ciężka książka, która porusza naprawdę poważne tematy. Z początku nie mogłam się w nią wciągnąć i czytało się ją naprawdę wolno. Jedyne czego chciałam, to już ją skończyć.

Dopiero pod koniec się wciągnęłam. Ostatnie 100 stron było naprawdę dobre. Jednak nie zmienia to faktu, że przez prawie całą książkę się nudziłam.

Chyba jestem już za stara na takie historie i oczekiwałam czegoś lepszego. Chociaż myślę, że młodszym czytelnikom historia ta naprawdę się spodoba.

Jest to dość ciężka książka, która porusza naprawdę poważne tematy. Z początku nie mogłam się w nią wciągnąć i czytało się ją naprawdę wolno. Jedyne czego chciałam, to już ją skończyć.

Dopiero pod koniec się wciągnęłam. Ostatnie 100 stron było naprawdę dobre. Jednak nie zmienia to faktu, że przez prawie całą książkę się nudziłam.

Chyba jestem już za stara na takie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
204
84

Na półkach: , , ,

"Candy" wygrałam w konkursie i bardzo długo zbieram się za czytanie. Ogólnie książka nie jest zła, ale mam już chyba wyrobione gusta ;) Dla mnie to było takie czytadło. Generalnie to literatura bardziej dla młodzieży.

"Candy" wygrałam w konkursie i bardzo długo zbieram się za czytanie. Ogólnie książka nie jest zła, ale mam już chyba wyrobione gusta ;) Dla mnie to było takie czytadło. Generalnie to literatura bardziej dla młodzieży.

Pokaż mimo to

avatar
15
12

Na półkach: , ,

"Candy" przeczytałam po tym, jak zakochałam się w "Lucasie". I po raz kolejny Kevin Brooks sprawił, że niedowierzałam i płakałam czytając tą powieść.
Tak jak samo jak w przypadku "Lucasa" - polecam z całego serca, bo jest to kolejna pozycja, którą po prostu trzeba przeczytać.

"Candy" przeczytałam po tym, jak zakochałam się w "Lucasie". I po raz kolejny Kevin Brooks sprawił, że niedowierzałam i płakałam czytając tą powieść.
Tak jak samo jak w przypadku "Lucasa" - polecam z całego serca, bo jest to kolejna pozycja, którą po prostu trzeba przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
605
186

Na półkach: ,

"Candy" to powieść, która zupełnie wychodzi poza ramy typowej literatury młodzieżowej o przesłodzonej miłości nastolatków, od której momentami aż mdli.
Jest to powieść o uzależnionej od heroiny dziewczynie, która tkwi w szponach swojego alfonsa Iggy'ego. Pewnego dnia w Londynie na stacji Kings Cross jej losy przeplatają się z losami Joe Beck'a, chłopca należącego do zespołu "The Katties". Joe zauroczył się Candy do tego stopnia, że nie ustaje w staraniach, by spotkać się z nią ponownie, a gdy poznaje prawdę o niej, postanawia jej pomóc wrócić do dawnego życia, sprzed Iggy'ego i uzależnienia od narkotyków; co - jak możemy się domyślać - wcale nie jest łatwe.
Książkę czyta się przyjemnie mimo tematyki, którą autor porusza. Napisana jest lekko i momentami trzyma w napięciu. Polecam, gdybyśmy ktoś miał ochotę przeczytać coś "ambitniejszego" o relacjach nastolatków ;)

"Candy" to powieść, która zupełnie wychodzi poza ramy typowej literatury młodzieżowej o przesłodzonej miłości nastolatków, od której momentami aż mdli.
Jest to powieść o uzależnionej od heroiny dziewczynie, która tkwi w szponach swojego alfonsa Iggy'ego. Pewnego dnia w Londynie na stacji Kings Cross jej losy przeplatają się z losami Joe Beck'a, chłopca należącego do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 291
  • Chcę przeczytać
    1 038
  • Posiadam
    216
  • Ulubione
    95
  • Chcę w prezencie
    23
  • Teraz czytam
    21
  • Z biblioteki
    15
  • Młodzieżowe
    10
  • 2012
    9
  • 2013
    9

Cytaty

Więcej
Kevin Brooks Candy Zobacz więcej
Kevin Brooks Candy Zobacz więcej
Kevin Brooks Candy Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także