Wikingowie. Topory i sejmitary
Wydawnictwo: Muza Cykl: Wikingowie (tom 3) fantasy, science fiction
480 str. 8 godz. 0 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Wikingowie (tom 3)
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2017-03-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-02
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328705524
- Tagi:
- wikingowie
„Wikingowie. Topory i sejmitary" to trzymająca w napięciu historia krwawej walki o rodzinę i sprawiedliwość. Młody bohater próbuje odnaleźć się w brutalnej rzeczywistości średniowiecznej Europy, w której obowiązuje zasada „zabij albo giń”. W trzeciej części sagi Radosław Lewandowski po mistrzowsku łączy beletrystykę z faktami historycznymi, tworząc sugestywny i niezwykle żywy obraz wydarzeń, które mogły mieć rzeczywiście miejsce. Konfrontacja Północy ze Wschodem jeszcze nigdy była przedstawiona tak dynamicznie i wiarygodnie.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 174
- 145
- 51
- 6
- 4
- 3
- 3
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Myślałem że kolejne tomy będą gorsze, nic bardziej mylnego! Autor rozkręca się z każdą częścią! Poznajemy mitologię nie tylko skandynawską, ale i Słowian i Indian oraz początki dwóch największych religii.
Myślałem że kolejne tomy będą gorsze, nic bardziej mylnego! Autor rozkręca się z każdą częścią! Poznajemy mitologię nie tylko skandynawską, ale i Słowian i Indian oraz początki dwóch największych religii.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to#475 - Wikingowie tom 3 - Topory i sejmitary - Radosław Lewandowski
#35/52/2021
Głównym bohaterem tej części sagii jest Oddie Asgotson - młody Wiking.
Otrzymał on od swojego ojca statek, oraz oddział podwładnych mu wojowników.
Wojownicy są wielowymiarowi i bardzo ciekawi.
Dzięki temu, że autor doskonale zna historię, powieść jest bardzo realistyczna i klimatyczna.
Jak zawsze, także tutaj jest dużo podróży i smaczków z życia Wikingów.
Dziękuję autorowi Radosław Lewandowski za możliwość poznania dalszych losów Wikingów.
https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2579428429023708/
#475 - Wikingowie tom 3 - Topory i sejmitary - Radosław Lewandowski
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to#35/52/2021
Głównym bohaterem tej części sagii jest Oddie Asgotson - młody Wiking.
Otrzymał on od swojego ojca statek, oraz oddział podwładnych mu wojowników.
Wojownicy są wielowymiarowi i bardzo ciekawi.
Dzięki temu, że autor doskonale zna historię, powieść jest bardzo realistyczna i klimatyczna.
Jak...
Świeżo po lekturze kolejnego już tomu wikińskiej sagi Radosława Lewandowskiego muszę przyznać, że jest coraz lepiej! Naprawdę rzadko się zdarza, żeby po słabym starcie (jakim w tym przypadku był tom pierwszy serii, “Wilcze Dziedzictwo”) cykl powieści odbił się od dna. W tym przypadku jednak autorowi jak najbardziej się to udało, a po dobrych “Najeźdźcach z Północy” przyszedł czas na jeszcze lepsze “Topory i sejmitary”.
W “Toporach i sejmitarach” znowu obserwujemy losy Oddiego Asgotsona, młodego Wikinga, który pod koniec poprzedniej części otrzymał od swojego ojca mały oddział ludzi i statek. Teraz, wraz z podwładnymi wojownikami ten świeżo upieczony jarl powraca w rodzinne strony, aby dokonać zemsty na władcach odpowiedzialnych za krzywdy swojej rodziny. Jak się jednak okazuje, przygoda powiedzie go aż do Miklagardu, czyli Konstantynopola. Wraz z bohaterami odwiedzimy tereny dzisiejszej Rosji, przeprawimy się przez wielkie rzeki, przeżyjemy monumentalne bitwy i z wypiekami na twarzach śledzić będziemy poczynania postaci. Po poprzednim tomie, którego akcja działa się w Winlandii Dobrej (tereny dzisiejszej Kanady),wracamy do Europy. Jest to dla mnie ogromny plus, gdyż właśnie klimatu znanego chociażby z serialu “Wikingowie” brakowało mi w poprzedniej części serii, która była skupiona na wierzeniach i zwyczajach Indian. Ja jednak, sięgając po książkę z cyklu pod takim tytułem liczę na historię sławnych nordyckich wojowników, a właśnie taką dostajemy w “Toporach i sejmitarach”.
Ciekawym, chociaż niezbyt podobającym mi się, zabiegiem jest to, jak autor pokazuje pozycję Oddiego wśród jego oddziału. Mężczyzna, mimo uzyskania tytułu jarla, dalej jest traktowany przez inny jak ostatnie popychadło i niedorostek. Muszę przyznać, że trochę ciężko czytało mi się momenty, w których Oddi był pomiatany przez swoich własnych podwładnych. Czy dumni Wikingowie daliby sobą rządzić komuś, kto miałby wśród nich tak słabą pozycję? Coś mi tu nie pasowało…
W pierwszym tomie sagi nie było jednego wyraźnego głównego bohatera, ale wiele różnych, równorzędnych postaci. W drugiej części to Oddi wyrósł na pozycję najważniejszego protagonisty, co zdecydowanie wyszło całości na plus. Ten sam stan utrzymuje się w tomie trzecim. Być może autor zauważył, że wielość wątków w pierwszej części sagi prowadziła do zaburzenia spójności całej historii i niepotrzebnego zamieszania. Trochę jednak szkoda postaci takich, jak Ramiro, który po ważnej roli w “Wilczym Dziedzictwie” w tomie drugim właściwie zniknął z planszy powieści. Tutaj jednak znów jest on dość istotnym elementem załogi Oddiego, chociaż wciąż nie jest to tak istotna postać jak w części pierwszej.
Jeśli mówimy już o bohaterach, warto wspomnieć, że autor bardzo sprawnie konstruuje swoje postaci. Wojownicy, których poznajemy w książce są wielowymiarowi i naprawdę ciężko ich nie polubić. Zdarzają się jednak przypadki stereotypowe i banalne, jak chociażby młody watażka Vagn Ageson. Ten zapalczywy Wiking z Jomsborga nieustannie pragnie wszczynać walki i bójki. Co więcej, po bijatyce ze znienawidzonym pół-Indianinem Bjarkim nagle zaczyna się z nim przyjaźnić… Czyż nie jest to strasznie banalny motyw?
Kolejny raz jestem zmuszony pochwalić Radosława Lewandowskiego za niesamowicie pieczołowite przygotowanie historyczne i ogromną wiedzę, które dodają jego książkom klimatu i realizmu. Za pomocą powieści autor ten przekazuje swoim czytelnikom prawdziwe tony niesamowicie ciekawych informacji! Dzięki Lewandowskiemu dowiedziałem się chociażby o istnieniu Jomswikingów - niesamowicie walecznej wspólnocie wojowników, którzy stacjonowali na dzisiejszej wyspie Wolin. Autor dokładnie opisuje ich organizację, a także pozwala nam odwiedzić ich siedzibę, Jomsborg, razem z bohaterami powieści. Bardzo ciekawym zabiegiem pisarza jest także konfrontowanie ze sobą różnorodnych kultur. Tak jak w przypadku poprzedniego tomu byli to Skandynawowie spotykający się z Indianami, teraz nasi nordyccy bohaterowie na swojej drodze napotykają Słowian, Rusinów czy dzikich koczowników ze wschodu. Od broni tych ostatnich wziął się właśnie tytuł tego tomu - “Topory i sejmitary”.
Monumentalność tej powieści sprawia, że przywodzi ona na myśl dawne sagi o bohaterach Wikingów. Może w całości jest już trochę zbyt dużo postaci i wątków, przez co z każdą kolejną stroną coraz łatwiej się pogubić, ale nie jest jeszcze tragicznie. Dobrym pomysłem autora był podział na rozdziały nazwane od miejsc, w których akurat dzieje się akcja. Dzięki temu powieść nabiera trochę więcej przejrzystości, a czytelnikom nieco łatwiej jest śledzić trasę podróży Oddiego i jego Wikingów.
W oczy rzuca się duży skok jakościowy, jaki nastąpił w prozie pisarza. To naprawdę ciekawe doświadczenie dla czytelnika, być świadkiem rozwoju autora w trakcie czytania jednego cyklu. Różnicę widać nawet w formułowaniu zdań, które są teraz po prostu dużo lepsze. Pierwszy tom serii był słaby, drugi dał nadzieję na lepsze, a trzeci jest po prostu świetny!
Książkę miałem okazję zrecenzować dzięki Fundacji Sztukater
www.sztukater.pl
Świeżo po lekturze kolejnego już tomu wikińskiej sagi Radosława Lewandowskiego muszę przyznać, że jest coraz lepiej! Naprawdę rzadko się zdarza, żeby po słabym starcie (jakim w tym przypadku był tom pierwszy serii, “Wilcze Dziedzictwo”) cykl powieści odbił się od dna. W tym przypadku jednak autorowi jak najbardziej się to udało, a po dobrych “Najeźdźcach z Północy”...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzed Wami recenzja trzeciego tomu sagi o wikingach Radosława Lewandowskiego "Wikingowie. Topory i sejmitary". Jak wiemy z poprzednich części Asgotsson był pomiatany przez ojca. Tutaj okazuje się, że został on jego spadkobiercą, więc jak widać sytuacja bohatera zmieniła się o 180 stopni. Mimo tego dalej musi walczyć o swoją pozycję, a także dalej boi się o swoją rodzinę. Czeka ich trudna, niebezpieczna i długa wyprawa, a Shaa-naan-dithit podziewa się dziecka. Nasz bohater w tej książce również nie ma lekko, ponieważ będąc synem wiarołomnego Asgota z Czerwoną Tarczą musi uważać na wyznawców, a raczej poddanych konunga Erika, którzy są jego pobratymcami.
Chęć zemsty za los najbliższych sprowadza bohatera do Konstantynopola. Aby dotrzeć do wyznaczonego celu przeprawia się przez dzikie rzeki, nieznane lądy, ale także być bardzo odważny, nieustraszony i sprytny. Wszystkie jego cechy charakteru są bardzo pożądane, dzięki temu zdobywa nowych sojuszników, m.in. Jomswikingów, którzy są również nieustraszeni jak on, a także mają wiele innych cech typowych dla wikingów. Ich umiejętności i wyszkolenie połączone z takim samym doświadczeniem innych sojuszników pozwala bohaterowi na pokonanie różnych przeszkód. Dodatkowym atutem grupy jest kniaź Jarosław, który uwielbia polować na ludzi.
Również tym razem nie zawiodłam się na stylu autora. Jego znajomość dziejów, mentalności i życia wikingów jest zniewalające. Również w tej części w w trakcie wydarzeń znajdziemy odniesienia do chrześcijaństwa. Dojdzie do zagłady Starych Bogów.
Również w tym tomie bardzo dobrze zostają połączone fakty historyczne z fikcja literacką. Również tutaj mamy bardzo dokładne opisy i szybkie akcje, co nie pozwala czytelnikowi oderwać się od pozycji. Dzięki temu autor utrzymał swój poprzedni status, a jego książka znów jest uznawana za jedna z najlepszych.
Standardowo, również w tej części bohaterowie są bardzo skomplikowani i nietuzinkowi. To sprawia, że nawet postać, którą czytelnik może uznać na pierwszy rzut oka jako nic nieznaczącą okazuje się bardzo ważna w całej historii. To dodatkowo każde czytelnikowi zaangażować się w bardzo dokładne czytanie powieści.
Podsumowując, autorowi udało się utrzymać poprzeczkę postawioną sobie w poprzednim tomie. Ta część jest równie dobra jak poprzednia. Polecam ją zdecydowanie wszystkim, którzy lubią czytać, a także osobom, które lubią klimaty wikingów. To pozycja w 100% skierowana do miłośników fantastyki.
Przed Wami recenzja trzeciego tomu sagi o wikingach Radosława Lewandowskiego "Wikingowie. Topory i sejmitary". Jak wiemy z poprzednich części Asgotsson był pomiatany przez ojca. Tutaj okazuje się, że został on jego spadkobiercą, więc jak widać sytuacja bohatera zmieniła się o 180 stopni. Mimo tego dalej musi walczyć o swoją pozycję, a także dalej boi się o swoją rodzinę....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwietna trylogia o wikingach polecam
Świetna trylogia o wikingach polecam
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrzeci tom powieści o walecznych wikingach. Lepszy od pierwszego, ale nieznacznie gorszy od drugiego. Dłużyły mi się tutaj podróże głównych bohaterów i ich przewidywalność. Książka dobra, jednak mało zaskakująca. Wszystko można przewidzieć i jak dla mnie, zbyt mało się tu działo.
Trzeci tom powieści o walecznych wikingach. Lepszy od pierwszego, ale nieznacznie gorszy od drugiego. Dłużyły mi się tutaj podróże głównych bohaterów i ich przewidywalność. Książka dobra, jednak mało zaskakująca. Wszystko można przewidzieć i jak dla mnie, zbyt mało się tu działo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrzeci tom trochę gorszy od poprzednich, ale trzyma dobry poziom.
Trzeci tom trochę gorszy od poprzednich, ale trzyma dobry poziom.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPolecam wszystkie 3 książki serii o wikingach. Język realny, świat znany z filmów i innych książek o wikingach, ale historia ciekawa. Trzy przygody krwawych zdobywców odległych ziem i ich kooperacji z różnymi narodami, a w to wpleciona historia jednego chłopca. Dobrze się czyta - polecam.
Polecam wszystkie 3 książki serii o wikingach. Język realny, świat znany z filmów i innych książek o wikingach, ale historia ciekawa. Trzy przygody krwawych zdobywców odległych ziem i ich kooperacji z różnymi narodami, a w to wpleciona historia jednego chłopca. Dobrze się czyta - polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKolejna niespodzianka!
Tym razem kierunek Wielkiej Przygody z wikingiem Oddim zapowiadało słowo, którego nie znałam – sejmitary. Szybko wrzuciłam pojęcie do wyszukiwarki i oto, co mi wyskoczyło! Broń biała rzadko wykorzystywana w literaturze, za to często w grach komputerowych. Ze skrzyżowania północnych toporów i południowych sejmitarów powstała tym razem nie tylko dynamiczna i ciekawa poznawczo opowieść, ale przede wszystkim mieszanka już nie tylko dwóch kultur (wikińskiej i indiańskiej),jak było w drugim tomie „Najeźdźcy z Północy”, ale kilku, które bohaterowie pod dowództwem Oddiego, napotykali na swojej trudnej i bardzo niebezpiecznej drodze. A szlak wiódł przez rzeki, jeziora i lasy od szwedzkiej Birki do ówczesnego Miklagardu. Bardzo znanego miasta w X wieku i obecnie, ale nie zdradzę jego współczesnej nazwy, ponieważ samodzielne kojarzenie i konfrontowanie wiedzy z historii było dla mnie jedną z zabaw logicznych, jakie dostarczała mi opowieść. Historycznymi zagadkami, które uwielbiałam rozwiązywać, korzystając z podpowiedzi opisowych autora. Nie chcę zabierać tej przyjemności kolejnym czytelnikom. A okazji do odkrywania i zgadywania napotykałam mnóstwo, bo i szlak był bardzo długi. Od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego, jak pokazywała mapka umieszczona na wewnętrznej stronie okładki. Mijane osady, grody i miasta były jednocześnie tytułami rozdziałów. Oddi wyruszył w tę ryzykowną podróż w nieznane motywowany zemstą. Po przybyciu do rodzinnej Birki dowiedział się, że jego matkę zamordowano, a czternastoletnią siostrę Jofriddę sprzedano w niewolę, wywożąc aż do Gardariki. Chęć jej odnalezienia lub pomszczenia ewentualnej jej śmierci była jedynym powodem wyprawy. Dla jego drużyny współtowarzyszy, która powiększyła się o jomswikingów z Jomsborga, również okazją do zdobycia łupów i wzbogacenia się.
Ich wędrówka przypominała mi reguły baśni i gry komputerowej.
Zawierała sporo ich elementów. Wyprawa w nieznane miała jasno określony cel, bardzo trudny do osiągnięcia. Zdobywanie kolejnych etapów podróży przypominało wchodzenie na kolejny level. Cele etapowe były uzależnione od skrajnych warunków spełnianych na poprzednich etapach. Powodzenie było uzależnione od umów, negocjacji lub zadań stawianych przez kluczowe postacie rozwijającej się akcji. Bohaterowie pozytywni i negatywni ścierali się w walce o dobro, w której siła fizyczna liczyła się tak samo, jak spryt i logiczne myślenie. W tyglu kultur pojawiali się bohaterowie, do których nie mogłam się przywiązywać, bo sukcesy wymagały ich ofiar w wyniku zdrady, walk, bitew, potyczek czy patologicznych działań psychopatów posiadających władzę. Sceny sadyzmu autor doprowadził do perfekcji. Czułam niemalże fizycznie zadawany ból i cierpienie. To w nich widać kunszt operowania słowem, by oddać to, co podsunie autorska wyobraźnia. A wszystko to zatopione w w atmosferze nieznanych, ale pięknych rzek, jezior, osad i lądów zamieszkiwanych przez ludy tworzące przebogatą mieszankę współistniejących ze sobą kultur. Ludzi o odmiennych systemach wartości, różnych językach, obyczajach i wierzeniach. Te ostatnie często ze sobą konfrontowanych i porównywanych, by ukochana Oddiego podsumowała to zjawisko dającym do myślenia, jednym pytaniem – „może to wszystko było kiedyś jednym?” Spośród wierzeń, które reprezentowali pojawiający się bohaterowie, najbardziej zainteresowała mnie wiara naszych przodków. Autor wplótł w historie wyprawy wątek z niewolnikiem Dobrogostem. Synem żercy służącym w przedchrześcijańskiej kątnicy w Płocku. Uczynił z niego źródło o ówczesnym systemie wierzeń słowiańskich, którego wyznawcy w XI wieku w Polsce trzykrotnie powstawali przeciwko ekspansywnemu chrześcijaństwu. To tutaj dowiedziałam się, że bociany przynoszące dzieci, a pierwotnie zaszczepiające duszę w narodzonych, są echem wierzeń naszych praojców. Te i inne fakty zawarte w powieści autor tradycyjnie zaczerpnął z materiałów źródłowych, o czym napisał w posłowiu omawiającym rys historyczny w fabule. Dzięki temu mogłam oddzielić prawdę od fikcji literackiej. Przede mną ostatnia część tetralogii o wiele obiecującym tytule – Kraina Proroka. Znowu będzie się działo!
I bardzo dobrze!
http://naostrzuksiazki.pl/
Kolejna niespodzianka!
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTym razem kierunek Wielkiej Przygody z wikingiem Oddim zapowiadało słowo, którego nie znałam – sejmitary. Szybko wrzuciłam pojęcie do wyszukiwarki i oto, co mi wyskoczyło! Broń biała rzadko wykorzystywana w literaturze, za to często w grach komputerowych. Ze skrzyżowania północnych toporów i południowych sejmitarów powstała tym razem nie tylko...
Najlepsza część wikingów. Czytało się ją niesamowicie przyjemnie.
Najlepsza część wikingów. Czytało się ją niesamowicie przyjemnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to