Kuchnia wegetariańska. Smaki świata
- Kategoria:
- kulinaria, przepisy kulinarne
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo RM
- Data wydania:
- 2016-03-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-03-17
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377734742
- Tagi:
- PRZEPISY KUCHNIA WEGE WEGETARIANIZM
Proponowane przepisy zawierają tylko warzywa, ponieważ autor uważa, że smakują najlepiej solo, bez mięsa, ryb czy drobiu.
W Azji Południowo-Wschodniej i na Dalekim Wschodzie diety wegetariańskie były stosowane przez wieki przez tych, których filozofia i religia (hinduizmu, buddyzm, zen) uznały prawo zwierząt do życia, widząc w ich zabijaniu grzech, jeśli tylko zwierzę nie było szkodliwe dla człowieka. Pierwsze (niektórzy twierdzą, że najlepsze) warzywne potrawy z Indii, Chin i Japonii wciąż są serwowane w buddyjskich klasztorach.
Dzisiaj na Zachodzie nie tyle religia co raczej chęć dbania o własne zdrowie sprawia, że wiele osób je coraz więcej warzyw. Tendencja, by spożywać mniej mięsa i innych tłustych potraw jest coraz wyraźniejsza. Ważną rolę w tej transformacji odgrywa również gospodarka. Dieta mięsna staje się coraz droższa.
Autor swoje warzywne inspiracje zebrał w następujących kategoriach:
-zupy
-przystawki i dipy
-sałatki
-warzywa gotowane
-warzywa faszerowane
-zapiekanki i dania jednogarnkowe
-placki, pikantne przystawki i dodatki
-dressingi, sosy i buliony
-marynaty
Arto der Haroutunian - urodził się w Aleppo, w Syrii, w roku 1940, ale jako dziecko przeniósł się z rodzicami do Wielkiej Brytanii, gdzie spędził większość życia. Studiował architekturę i rozpoczął karierę, projektując restauracje, kluby i hotele. W roku 1970 wraz z bratem otworzył pierwszą armeńska restaurację w Manchesterze, która dała początek sieci restauracji i dwóm hotelom.
Pasja do gotowania sprawiła, że w naturalny sposób zaczął pisać książki kucharskie, w których zamiłowanie do jedzenia łączył z zainteresowaniem historią i kulturą regionu. Wierzył, że bogata tradycja kulinarna Bliskiego Wschodu jest głównym źródłem wielu kuchni Zachodu, a jego książki zostały pomyślane jako wprowadzenie do owej tradycji. Autor był znany nie tylko ze swej pasji kulinarnej, lecz także jako malarz międzynarodowego formatu, wystawiający swe prace na całym świecie. Do jego pozostałych zainteresowań należały komponowanie muzyki i tłumaczenie dzieł tureckich, arabskich, perskich i armeńskich autorów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 12
- 6
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Arto der Haroutunian, Ormianin urodzony w Aleppo, dzieciństwo spędził w Bejrucie. Dom, w którym się wychowywał, „był wyspą otoczoną jabłkami, pomarańczami, wiśniami, kasztanami, mandarynkami, palmami i drzewami bananowymi”.
Pierwsze lata życia Haroutunian spędził na Bliskim Wschodzie (zwanym Żyznym Półksiężycem),„w sadzie naszej zachodniej cywilizacji”, co ukształtowało jego kulinarny gust. Musiał przeżyć prawdziwy szok, gdy mając 12 lat, wraz z rodziną przeprowadził się do Anglii. Nie takiej, jaką znamy dzisiaj, z łatwym dostępem do warzyw i owoców z całego świata, ale do tej sprzed lat, z kuchnią równie nieciekawą jak pogoda.
Haroutunian – kucharz, malarz czy architekt?
Rodzina Arto (której bolesna, ale ciekawa historia nadaje się na scenariusz filmu),przeniosła się z Libanu do Anglii, gdy jego ojciec został wysłany jako pastor do Manchesteru. Plebania, na której zamieszkali, była zawsze pełna ormiańskich gości i pysznego jedzenia przyrządzanego przez panią domu. Wszystko kręciło się wokół wielkiego stołu i tradycyjnych, bliskowschodnich potraw.
Mimo że Arto na kierunek studiów wybrał architekturę, to wyniesiona z domu miłość do jedzenia pokierowała jego życiem zawodowym. Razem z bratem (absolwentem budownictwa) otworzyli w Manchesterze restaurację ormiańską, która bardzo się wyróżniała na tle innych etnicznych lokali gastronomicznych. Dzięki temu początkujący architekt wyspecjalizował się w projektowaniu hoteli, klubów i restauracji.
Zrodzony z pasji lokal odniósł sukces i stał się miejscem pracy dla rodziny i przyjaciół, a także miejscem spotkań wielu Ormian. Wkrótce bracia otworzyli w Londynie drugą restaurację, a w kolejnych latach następne cztery, a także dwa hotele i nocny klub.
Miłość do jedzenia i chęć propagowania Kuchni Bliskiego Wschodu zaowocowały również licznymi artykułami w czasopismach i dwunastoma książkami kulinarnymi. We wszystkich Arto wplatał pomiędzy przepisy różne anegdoty, fakty historyczne, przysłowia i powiedzenia (np. “Silny człowiek może podźwignąć wielki ciężar, dobra zupa może podźwignąć kolację”). Miał swój charakterystyczny styl.
Trudno w to uwierzyć, ale w jego życiu było miejsce na jeszcze inne pasje – malarstwo i muzykę. Obrazy, w których łączył elementy Wschodu i Zachodu, już za jego życia zostały docenione – wystawiał je w Anglii i za granicą. Dziś są w prywatnych kolekcjach oraz w galeriach w Armenii, Syrii, Libanie i Nigerii. Możecie je zobaczyć tutaj. Muzyka długo pozostawała w cieniu. Doszła do głosu na krótko przed śmiercią Arto (w 1987 r.) – kucharza, malarza, architekta, który przeżył 47 lat pełnych smaku.
Co znajdziemy w książce?
Choć Haroutunian nie był wegetarianinem, w tej książce „opiewa niezliczone zalety warzyw”. Wprawdzie raz po raz wspomina o mięsie (trochę to dziwi w książce z wegetariańskimi przepisami),ale widać, że w swoim uwielbieniu warzyw jest autentyczny. Nie modyfikuje mięsnych przepisów, nie szuka zastępników mięsa. Po prostu wybrał 250 dań wegetariańskich i wegańskich (najczęściej także bez zbóż, ryżu, makaronu – same warzywa). To klasyczne, proste do przygotowania dania z całego świata, od wieków przyrządzane w regionach, z których pochodzą. Od zup i przystawek, poprzez warzywa faszerowane, dania jednogarnkowe, po marynaty, kiszonki i chutneye.
Niektóre rozdziały i przepisy zostały poprzedzone ciekawymi wstępami. Jednak są na tyle krótkie, że tylko łaskoczą czytelniczą ciekawość i pozostawiają duży niedosyt. Widać, że autor miał ogromną wiedzę o tradycjach i obyczajach kulinarnych na świecie, ale nie podzielił się nią zbyt hojnie. Właściwie to chętnie odwróciłabym proporcje, by przeczytać opowieści o świecie (zwłaszcza o Bliskim Wschodzie) przeplatane kulinarnymi ciekawostkami i przepisami.
Ponadczasowy Haroutunian?
Ponieważ książka powstała dość dawno temu (w 1985 roku),trochę straciła ze swojej mocy i nieco się zestarzała. Dziś już nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak robił to Haroutunian, czym jest chili i nie wszystkie dania zaskoczą nas jak czytelnika współczesnego autorowi. Niektóre przyrządzacie w domach, inne znacie z restauracji lub z podróży. Ale jestem pewna, że znajdą się i takie, których nie mieliście okazji spróbować. Może będzie to papaja nadziewana warzywami i ryżem, sałatka z owoców drzewa chlebowego, a może yam w ostrym sosie? Nie brakuje tu też inspiracji w temacie przypraw. Dzięki zaprezentowanym w książce nietypowym połączeniom dobrze nam znane warzywa możemy odkryć na nowo. Szkoda jednak, że przepisy nie zostały przeredagowane z myślą o współczesnych rodzinach (nie tak licznych jak dawniej),bo składniki podane są w ilościach odpowiednich dla sześciu osób. Przy kilku lub kilkunastu składnikach w przepisie, byłoby to zauważalne ułatwienie.
Forma vs. treść
Graficznie książka trochę zaskakuje. Wbrew trendom rynku wydawniczego nie jest pięknym, bogato okraszonym artystycznymi zdjęciami albumem w twardej oprawie. Jedyne zdjęcie znajdziecie na okładce. Jedyne rysunki przy przepisach na faszerowane liście winogron i nadziewane ciasteczka z Bliskiego Wschodu. Czy to źle? Właściwie nie – mimo pewnych zastrzeżeń, o których za chwilę, odbieram ten pomysł pozytywnie. Choć te piękne albumy zachwycają edytorskim kunsztem, którego tutaj zabrakło, ta publikacja jest bardziej swojska. Taka niby z babcinej półki, a zabiera w podróż w odległe krańce świata. Po prostu, to książka do używania, a nie do oglądania. A za oszczędną formą idzie przystępna cena.
Mimo wszystko... (ciąg dalszy recenzji https://wypadwswiat.pl/smaki-swiata/)
Arto der Haroutunian, Ormianin urodzony w Aleppo, dzieciństwo spędził w Bejrucie. Dom, w którym się wychowywał, „był wyspą otoczoną jabłkami, pomarańczami, wiśniami, kasztanami, mandarynkami, palmami i drzewami bananowymi”.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwsze lata życia Haroutunian spędził na Bliskim Wschodzie (zwanym Żyznym Półksiężycem),„w sadzie naszej zachodniej cywilizacji”, co ukształtowało...
No i mamy ciekawostkę: autor zebrał przepisy z najróżniejszych stron świata i zestawił je w grupy potraw połączonych określonymi składnikami (tak, można napisać książkę w stylu "Nowej jadłonomii" z sensem). Ten nazwijmy to sobie "eksperyment" pokazuje, że wystarczy zmienić jeden składnik i dwie przyprawy, żeby otrzymać narodową potrawę kraju z drugiej półkuli.
Z jednej strony wieje nudną, z drugiej - jeśli chcesz podkręcić jakąś potrawę, ale zachować w niej wszystko, co lubisz, ta książka to niezłe źródło inspiracji.
No i mamy ciekawostkę: autor zebrał przepisy z najróżniejszych stron świata i zestawił je w grupy potraw połączonych określonymi składnikami (tak, można napisać książkę w stylu "Nowej jadłonomii" z sensem). Ten nazwijmy to sobie "eksperyment" pokazuje, że wystarczy zmienić jeden składnik i dwie przyprawy, żeby otrzymać narodową potrawę kraju z drugiej półkuli.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ jednej...