Ofensywa Szulerów

Książka ciekawa i czytanie było przyjemnością ale to zaledwie wstęp do właściwej "Ofensywy szulerów". Książka wydana w 2009 roku i wkrótce miała doczekać się kontynuacji ale do dziś kontynuacji nie ma. Szkoda.

Książka ciekawa i czytanie było przyjemnością ale to zaledwie wstęp do właściwej "Ofensywy szulerów". Książka wydana w 2009 roku i wkrótce miała doczekać się kontynuacji ale do dziś kontynuacji nie ma. Szkoda.

Ciekawa propozycja od pisarza znanego z utworów fantasy. Intrygujące przedstawienie autentycznych postaci, mieszanie rzeczywistości z iluzją i magią, nutka tajemnicy i spora szczypta magii. Bardzo mi źle z tym, że nie wiadomo, co z kontynuacją, bo bardzo chętnie bym ją przeczytała. Panie Ćwiek, ładnie proszę!

Ciekawa propozycja od pisarza znanego z utworów fantasy. Intrygujące przedstawienie autentycznych postaci, mieszanie rzeczywistości z iluzją i magią, nutka tajemnicy i spora szczypta magii. Bardzo mi źle z tym, że nie wiadomo, co z kontynuacją, bo bardzo chętnie bym ją przeczytała. Panie Ćwiek, ładnie proszę!

Nie powala na kolana,jednak pomysł autora ciekawy. Oto mamy historię trójki bohaterów, którzy postanowili zaakceptować zaproszenie tajemniczego Pana Richa. W oczekiwaniu na organizatora każde z nich zmuszone jest opowiedzieć swoją historię, której akcja ma miejsce w okresie II wojny światowej.

W skali od 1 do 10
Pierwsze opowiadanie Iluzjonisty - 10/10
Opowiadanie pilota - 8/10
Ostatnie opowiadanie - 6/10

Obyśmy nie czekali długo na kontynuację

Nie powala na kolana,jednak pomysł autora ciekawy. Oto mamy historię trójki bohaterów, którzy postanowili zaakceptować zaproszenie tajemniczego Pana Richa. W oczekiwaniu na organizatora każde z nich zmuszone jest opowiedzieć swoją historię, której akcja ma miejsce w okresie II wojny światowej.

W skali od 1 do 10
Pierwsze opowiadanie Iluzjonisty - 10/10
Opowiadanie pilota -...

Rozczarowuje. Trzy dość niezwykłe osoby spotykają się, opowiadają swoje historie, w których pojawia się trochę magii... I tyle. Wygląda to jak dość nierówny, trochę przydługi prolog do opowieści z prawdziwego zdarzenia. Opowieści, której ostatecznie nie dostajemy. O ile historię Leni czytałam z pewną przyjemnością, o tyle cała lektura pozostawiała we mnie uczucie rozczarowania.

Rozczarowuje. Trzy dość niezwykłe osoby spotykają się, opowiadają swoje historie, w których pojawia się trochę magii... I tyle. Wygląda to jak dość nierówny, trochę przydługi prolog do opowieści z prawdziwego zdarzenia. Opowieści, której ostatecznie nie dostajemy. O ile historię Leni czytałam z pewną przyjemnością, o tyle cała lektura pozostawiała we mnie uczucie rozczarowania.

Wypożyczyłam tę książkę skuszona nieco zapowiedzią, że jednym z jej głównych bohaterów jest Jan Zumbach, którego bardzo lubię i podziwiam. Niestety w miarę czytania książki (w szczególności części, która go dotyczyła) czułam coraz większe rozczarowanie, a później irytację! Serio? Duchy i gremliny (!) w Norholt? Ale ok - niech będzie. Przełknęłabym to. W końcu to nie książka historyczna, ale coś na pograniczu fantastyki (choć dla mnie sam pomysł - szczególnie ten z gremlinami jest przynajmniej dziwny). Najbardziej oburzające dla mnie było jednak przedstawienie pilotów z 303. Autor podejmując się wcielania w postać Jana Zumbacha powinien przeczytać o nim może trochę więcej, aby zrozumieć jakim był człowiekiem. Może poznać realia, w których żyli chłopcy z dywizjonu 303! Hej! Zero JAKIEJKOLWIEK dyscypliny, zostawienie całego dywizjonu samopas, wywoływanie duchów przez radio, wieczne bójki, popijawy i orgietki. Nie, nie i jeszcze raz nie! Zumbach i koledzy przewracają się w grobach! Trzeba było opisać fikcyjnych pilotów, a nie brać się za asów polskiego lotnictwa. Niestety to nie książka dla mnie :(

Wypożyczyłam tę książkę skuszona nieco zapowiedzią, że jednym z jej głównych bohaterów jest Jan Zumbach, którego bardzo lubię i podziwiam. Niestety w miarę czytania książki (w szczególności części, która go dotyczyła) czułam coraz większe rozczarowanie, a później irytację! Serio? Duchy i gremliny (!) w Norholt? Ale ok - niech będzie. Przełknęłabym to. W końcu to nie książka...

Autor książki przedstawił nam tu trzy historie.Możemy je za tytułować Hitler,lub Hitler nadchodzi.
Pewnie ktoś powie,ale po co ? Przecież takich gorszych lub lepszych opowiastek o Hitlerze jest pełno.
Tak,tylko że jest nie wielu autorów,którzy do choćby Bitwy O Anglię wpletli ...pewne fantastyczne stwory.
Ja jako fan,tych wszystkich dziwadeł i innych stworów byłem zachwycony.
Choć przyznam,że pierwsza historia,to mi się najbardziej podobała.

Autor książki przedstawił nam tu trzy historie.Możemy je za tytułować Hitler,lub Hitler nadchodzi.
Pewnie ktoś powie,ale po co ? Przecież takich gorszych lub lepszych opowiastek o Hitlerze jest pełno.
Tak,tylko że jest nie wielu autorów,którzy do choćby Bitwy O Anglię wpletli ...pewne fantastyczne stwory.
Ja jako fan,tych wszystkich dziwadeł i innych stworów byłem...

Kapitalny pomysł, zacnie napisane, prężnie się czyta (z uśmiechem i wypiekami na twarzy),wręcz nie można się oderwać.
Nie żałuję ani grosza wydanego na tę książkę.

Chociaż nie... Jest coś - maleńka rysa na szkle... Mianowicie... Rozczarowałam się - jeszcze nie ma kontynuacji, choć minęło 5 lat od wydania tej pozycji :(

Kapitalny pomysł, zacnie napisane, prężnie się czyta (z uśmiechem i wypiekami na twarzy),wręcz nie można się oderwać.
Nie żałuję ani grosza wydanego na tę książkę.

Chociaż nie... Jest coś - maleńka rysa na szkle... Mianowicie... Rozczarowałam się - jeszcze nie ma kontynuacji, choć minęło 5 lat od wydania tej pozycji :(

Iluzja, oszustwo, kłamstwo, spryt i wyczucie chwili - magia politycznej rozgrywki o wielką stawkę, a wszystko za sprawą trojga ludzi, których los zetknął ze sobą w pewien wieczór w kairskim hotelu.
Muszę przyznać, że żadna z czytanych do tej pory przeze mnie książek nie przedstawiała wojennych perypetii bohaterów w tak frapujący i pokrętny sposób.
Gorąco polecam :)

Iluzja, oszustwo, kłamstwo, spryt i wyczucie chwili - magia politycznej rozgrywki o wielką stawkę, a wszystko za sprawą trojga ludzi, których los zetknął ze sobą w pewien wieczór w kairskim hotelu.
Muszę przyznać, że żadna z czytanych do tej pory przeze mnie książek nie przedstawiała wojennych perypetii bohaterów w tak frapujący i pokrętny sposób.
Gorąco polecam :)

Długo nie mogłam przejść przez tę książkę. Narracja z punktu widzenia Leni obniżyła moją ocenę "Ofensywy", nie wiem co dokładnie było w niej nie tak, ale czytało mi się źle. Sama idea książki jest ciekawa, jednak to nie ten sam styl, który pokochałam w Kłamcy.

Długo nie mogłam przejść przez tę książkę. Narracja z punktu widzenia Leni obniżyła moją ocenę "Ofensywy", nie wiem co dokładnie było w niej nie tak, ale czytało mi się źle. Sama idea książki jest ciekawa, jednak to nie ten sam styl, który pokochałam w Kłamcy.

Ciekawa historia napisana w dobrym stylu.

Ciekawa historia napisana w dobrym stylu.