Witam 🥰 Zapraszam na Opinię 🥰
Tytuł: "Baśnik"
Autor: Beata Majewska
Wydawnictwo:@wydawnictwo_ksiaznica
(Książka pochodzi z prywatnej kolekcji)

To piękna,emocjonalna opowieść o dojrzałej kobiecie. Trzydziestoletnia Barbara właśnie zakończyła swoje nieudane,pełne przemocy i zdrad małżeństwo. Mocno przeżywa niedawny rozwód. Nie poddaje się jednak i próbuje na nowo ułożyć sobie życie. Za namową przyjaciółki postanawia zająć się zarządzaniem klubu fitness,który pozostawił jej były mąż. Na początek zatrudnia kilka nowych osób. Wśród nich jest młody fizjoterapeuta Marcin, który zakochuje się w swojej szefowej Basi. Początkowa relacja szefowa -podwładny zmienia się w zażyłą relacje. Basia obawia się związku z młodszym mężczyzną. Czy zdoła odbudować swoje poczucie wartości i otworzy się na miłość?

To niezwykle wzruszająca i mocna w przekazie powieść o perypetiach kobiety poturbowanej przez los. Barbara jest postacią która mnie irytowała,a jednocześnie wzbudzała wielką sympatię. Autorka w swojej powieści opisuje dramat kobiety porzuconej dla młodszej rywalki,nowe zawodowe wyzwania i nowe uczucie przez dłuższy czas nieznane z lęku przed tym, co tak często zabija wszelką spontaniczność "Co ludzie powiedzą". Polecam tą książkę przede wszystkim dojrzałym kobietom,a zwłaszcza tym które przechodzą trudny moment w życiu. Sięgnijcie bo naprawdę warto 🥰

Witam 🥰 Zapraszam na Opinię 🥰
Tytuł: "Baśnik"
Autor: Beata Majewska
Wydawnictwo:@wydawnictwo_ksiaznica
(Książka pochodzi z prywatnej kolekcji)

To piękna,emocjonalna opowieść o dojrzałej kobiecie. Trzydziestoletnia Barbara właśnie zakończyła swoje nieudane,pełne przemocy i zdrad małżeństwo. Mocno przeżywa niedawny rozwód. Nie poddaje się jednak i próbuje na nowo ułożyć...

Baśka jest typową Matka Polka, która na swoje barki bierze całe swoje cierpienie i obnosi się z nim, nie chcąc go wypuścić ze swoich rąk. Po rozwodzie z toksycznym mężem jej świat zdaje się odżywać na nowo, mimo że sama nie chce sobie na to pozwolić. Ciężko jest jej odbudować własną samoocenę, która skrupulatnie latami była niszczona przez byłego męża. Na swojej drodze spotyka Marcina, który chciałby jej nieba uchylić aby tylko ja uszczęśliwić. Pokazać siłę jej kobiecości i pozwolić ujrzeć jej piękno swoimi oczami.
Niespodziewanie Marcin wyjeżdża do pracy za granicę, a jej były mąż dowiaduje się o nieuleczalnej chorobie. Czy pozwoli sobie na szczęście czy będzie tkwiła w swoim smutku dalej? Dowiadujemy się dopiero na samym końcu.
Bardzo miło się to czytało, lekko i z wielką przyjemnością.

Baśka jest typową Matka Polka, która na swoje barki bierze całe swoje cierpienie i obnosi się z nim, nie chcąc go wypuścić ze swoich rąk. Po rozwodzie z toksycznym mężem jej świat zdaje się odżywać na nowo, mimo że sama nie chce sobie na to pozwolić. Ciężko jest jej odbudować własną samoocenę, która skrupulatnie latami była niszczona przez byłego męża. Na swojej drodze...

Ot, czytadełko. Nie porwała mnie. Zachowanie głównej bohaterki, jak dla mnie schizofreniczne.

Ot, czytadełko. Nie porwała mnie. Zachowanie głównej bohaterki, jak dla mnie schizofreniczne.

Książka mocno przeciętna i mocno irytująca. To w jaki sposób zachowywała się główna bohaterka było bardzo niespójne, denerwujące i nierzadko żałosne.
Historia z pomysłem, ciekawie się zapowiadająca jednak brakło jej konsekwencji.

Książka mocno przeciętna i mocno irytująca. To w jaki sposób zachowywała się główna bohaterka było bardzo niespójne, denerwujące i nierzadko żałosne.
Historia z pomysłem, ciekawie się zapowiadająca jednak brakło jej konsekwencji.

Na sam początek książka jednej z mojej ulubionej polskiej pisarki ,która niejednokrotnie wzbudziła we mnie wiele emocji. I tym razem również jej się to udało. „Baśnik” to historia o delikatnej i wrażliwej kobiecie Basi, która mimo przeszkód walczy o siebie i próbuje odnaleźć swoją tożsamość po rozwodzie. A tajemniczy fizjoterapeuta Marcin, który zaczyna u niej pracować zdecydowanie będzie popychać ją ku przełamywaniu barier i odkrywaniu swoich pragnień. W książce jest bardzo dużo refleksji na temat życia, miłości i macierzyństwa. Gorąco polecam.

Na sam początek książka jednej z mojej ulubionej polskiej pisarki ,która niejednokrotnie wzbudziła we mnie wiele emocji. I tym razem również jej się to udało. „Baśnik” to historia o delikatnej i wrażliwej kobiecie Basi, która mimo przeszkód walczy o siebie i próbuje odnaleźć swoją tożsamość po rozwodzie. A tajemniczy fizjoterapeuta Marcin, który zaczyna u niej pracować...

Niby to wszystko już było, ale fajnie sie czyta.

Niby to wszystko już było, ale fajnie sie czyta.

Beata Majewska kolejny raz mnie nie zawiodła. Książka napisana lekki piórem, zabawna, romantyczna w sam raz na mile spędzony wieczór. Polecam.

Beata Majewska kolejny raz mnie nie zawiodła. Książka napisana lekki piórem, zabawna, romantyczna w sam raz na mile spędzony wieczór. Polecam.

Niestety nie porwała mnie ta historia...

Niestety nie porwała mnie ta historia...

„Baśnik” to pierwsza książka Beaty Majewskiej, z jaką się zetknęłam i na pewno nie ostatnia. :) Autorka ma dużą swobodę pisania, jej styl jest bardzo lekki, a do tego dowcipny. Tą książkę wypatrzyłam na półce u cioci, zajrzałam do niej i tak przeczytałam połowę na raz. Od razu polubiłam główną bohaterkę Basię - świeżo upieczoną (i zdruzgotaną z tego powodu) rozwódkę (eks bogatego faceta) oraz jej przyjaciółkę Lilkę. Romans kobiety po 30-tce z młodszym mężczyzną, a w dodatku nie do końca obcym Basi zaintrygował mnie od razu i tak już zostało do końca. Musiałam wiedzieć, jak to wszystko się skończy. ;)

„Baśnik” to pierwsza książka Beaty Majewskiej, z jaką się zetknęłam i na pewno nie ostatnia. :) Autorka ma dużą swobodę pisania, jej styl jest bardzo lekki, a do tego dowcipny. Tą książkę wypatrzyłam na półce u cioci, zajrzałam do niej i tak przeczytałam połowę na raz. Od razu polubiłam główną bohaterkę Basię - świeżo upieczoną (i zdruzgotaną z tego powodu) rozwódkę (eks...

Drogi Czytelniku...

Rozwód? Jasne.
Problemy rodzinne? Pewnie.
Romans? Tak.
Trudne wybory? Będą.
Problemy? Znajdą się.
Klub fitness? Tak.
Między innymi właśnie to serwuje nam Beata Majewska w swojej książce pod tytułem „Baśnik”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście.

Wspaniale było przenieść się do świata Barbary, Marcina, Karoliny, Adriana i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Muszę przyznać, że polubiłam Barbarę i Marcina (chociaż jego troszkę mniej). Za to nie polubiłam dzieci Barbary - Karoliny i Adriana, jakoś tak mnie ciągle denerwowali, zwłaszcza ona...
Dobra, nie piszę już nic więcej, nie chcę zdradzać za dużo.

Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się dość szybko, utrzymuje się to niemal do końca. Autorka serwuje nam tu emocje dużymi porcjami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji oraz problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Barbara.

Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim piórem, dzięki czemu czyta się ją szybko, łatwo i przyjemnie. Daję za to plusa.

Po czwarte, trudne tematy. Tak, są tu poruszane. Nie zdradzę jednak o co dokładnie chodzi, chcę by każdy sam to odkrył. Oczywiście przyznaję za to plusa.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że każdą decyzję należy naprawdę dobrze przemyśleć, konsekwencje mogą nas zaskoczyć, oj zaskoczyć.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (choć chwilami naprawdę pokręconego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do finału.

Autorce dziękuję za tę przygodę.

Ogólna ocena -7/10. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.

Pozdrawiam, Iza.

Drogi Czytelniku...

Rozwód? Jasne.
Problemy rodzinne? Pewnie.
Romans? Tak.
Trudne wybory? Będą.
Problemy? Znajdą się.
Klub fitness? Tak.
Między innymi właśnie to serwuje nam Beata Majewska w swojej książce pod tytułem „Baśnik”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury, książki oczywiście.

Wspaniale było przenieść się do...