Mama
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Maman
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2018-05-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-10
- Liczba stron:
- 64
- Czas czytania
- 1 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380084711
- Tłumacz:
- Jarosław Mikołajewski, Magdalena Mikołajewska
- Tagi:
- miłość matka mama dziecko macierzyństwo rodzicielstwo
Mama. Słowo niezwykłe. Wyjątkowe, a zarazem uniwersalne. Jedno słowo, które potrafi wyrazić miłość, czułość, troskę, radość, nadzieję - ale czasem też nieobecność i tęsknotę. Quentin Gréban stworzył wspaniałą kolekcję portretów matek z różnych epok i stron świata, a Hélène Delforge opatrzyła je pięknymi, poetyckimi tekstami. Wszystkie odcienie macierzyństwa w zachwycającej formie graficznej, wyjątkowy prezent dla każdej obecnej i przyszłej mamy.
Ilustracje Quentin Gréban.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zmysły macierzyństwa
Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, dlaczego słowo „mama” brzmi w większości języków tak podobnie? Odpowiedź przynosi znajomość etapów rozwoju dziecka, zwłaszcza jego mowy. Niemowlę od pierwszych tygodni życia artykułuje pojedyncze samogłoski podczas płaczu czy westchnienia. Na etapie gaworzenia pojawia się łączenie samogłosek ze spółgłoskami, a najłatwiejsze do wymówienia są te, które niewymaganą otwierania ust. Stąd „ma-ma-ma” wypowiadane jest jako jedna z pierwszych sylab – po trudnej spółgłosce pojawia się najprostszy dźwięk „a” pozwalający na odpoczynek. Ciekawe jest też to, że podczas karmienia piersią niemowlę często wyraża swoje zadowolenie przez dźwięk „mmm”, jedyny, który można wydawać z zamkniętymi ustami, czasem odbierany przez dorosłych jako mruczenie. Pozostałością tego okresu w późniejszych okresach życia ludzkiego jest zachwalanie potraw przez określenie „mmm, pycha”. Rodzice, a zwłaszcza mama nadaje emocjonalne i semantyczne znaczenie sylabom „ma-ma-ma” reagując na nie, a przez to je wzmacniając. Dziecko po pewnym czasie zaczyna wydawać je intencjonalnie i stąd „mama”, czyli pyszne westchnienie po jedzeniu.
Tyle informacji z psychologii rozwojowej i logopedii, a teraz nieco o książce. „Mama” Hélene Delforge z pięknymi ilustracjami Quentina Grébana to przemyślana i cudownie wykonana książka – hołd dla mam na całym świecie. Subtelne i piękne teksty mądrze rozmawiają z towarzyszącymi im ilustracjami, które zabierają nas w nieoczekiwaną podróż w czasie, prowadząc przez odmienne kultury, zwyczaje, dźwięki, barwy i zapachy. Łączy je ona – archetypowa i niestandardowa, radosna i zrozpaczona, zamożna i uboga, waleczna i bezradna. Mama. Czasem jest bardzo młoda, a niekiedy na półmetku życia. Bywa piękna i uwodzicielska oraz zupełnie zwyczajna. Macierzyństwo może ją zaskoczyć albo przyjść po wieloletnim wyczekiwaniu. Mama kontempluje, nasłuchuje, wącha, śpi, działa, śmieje się, dziwi, rozpacza – a wszystko dzięki dziecku i dla niego.
Mamy w tej książce doskonale wpasowują dziecko w swoje życie lub dokonują rewolucji. Są wciąż obecne albo wyjeżdżają. Kierują się pragmatyzmem albo artystyczną potrzebą chłonięcia piękna. Akceptują wszystko co przynosi życie, a czasem walczą o radykalne zmiany. Wydają się bardzo różne, ale jednocześnie w swojej istocie bardzo podobne. Noszą dziecko wszędzie ze sobą albo oglądając je, mimo chęci, tylko okazjonalnie. Śpiewają, przytulają, rozmawiają, słuchają, pocieszają, obserwują, martwią się i pozwalają na samodzielność. Kochają.
Ilustracje Quentina Grébana w tym tomie są piękne, nastrojowe, tworzą niesamowity klimat. Pozwalają wyhamować w pędzie życia, uczą niespiesznej, kontemplacyjnej uważności. Powinno się je zapisywać na receptę dla zestresowanych życiem i zagonionych w pędzie za nieuchwytnym. Belgijski czterdziestoletni artysta ma już na swoim koncie ponad pięćdziesiąt książek, które napisał i zilustrował do wydań w różnych językach w ciągu ostatnich dwudziestu lat. W poprzednim roku jego prace do „De Chinese nachtegaal” (Chińskiego słowika) można było oglądać w Villa Verbeelding (dawniej Literair Museum) w belgijskim mieście Hasselt. Artysta inspiruje się m. in. filmami Jean-Paula Jeuneta i Tima Burtona, ale także malarstwem Maneta i Muchy. W Polsce ukazało się kilka książek z jego ilustracjami, wśród nich „Pinokio”, „Księga dżungli” i „Piotruś Pan”. Książka „Mama” ukazała się nakładem wydawnictwa Media Rodzina w tłumaczeniu Magdaleny i Jarosława Mikołajewskich zaledwie miesiąc po premierze belgijskiej. Okładka w odcieniach zieleni przywołuje skojarzenie z nadzieją oraz z budzącą się do życia przyrodą. Do tomu dołączono kartkę pocztową z piękną ilustracją Grébana oraz jednym z tekstów Hélene Delforge. Można ją ofiarować swojej mamie lub zostawić sobie na pamiątkę.
Piękna lektura do wielokrotnego czytania i oglądania, odsłaniająca za każdym razem nowe znaczenia.
Jowita Marzec
Oceny
Książka na półkach
- 175
- 141
- 42
- 17
- 12
- 9
- 4
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
To jedna z najpiękniejszych książek o matczynej miłości jaką miałam w rękach?
Właśnie tak. Książka, która chwyta za serce niczym ta mała piąstka, która ściska nasz palec zaraz po urodzeniu. Zapada w pamięć, jak ten moment, gdy pierwszy raz widzimy nasze dziecko i zbiera ogrom uczuć, emocji i wspomnień, niczym pamiętnik z macierzyństwa.
Sentymentalna i wrażliwa, momentami delikatna i czuła, w innych chwilach głęboka i prawdziwa. Pełna przemyśleń, radości, zmęczenia, tęsknoty, troski, obietnic, wybaczenia i miłości, tak ogromnej i niezmierzonej, że nie sposób to opisać w kilku słowach.
Tyle w tej książce naszych chwil, naszych rozważań, naszego życia, a to zaledwie garstka tego co przeżywamy każdego dnia, gdy jesteśmy blisko, bądź daleko, niewyspane, smutne, szczęśliwe, zatroskane, myśląc o chwili obecnej, wspominając przeszłość, zastanawiając się nad przyszłością.
W tej cudownej książce znajdziemy siebie oraz inne mamy, które tak jak my idą drogą macierzyństwa z całą jej słodyczą i trudami.
Piękne słowa, płynące prosto z serca wzbogacone ilustracjami, które oddają wszystko, a nawet więcej.
Chciałbym aby wszystkie mamy mogły ją przeczytać.
To jedna z najpiękniejszych książek o matczynej miłości jaką miałam w rękach?
więcej Pokaż mimo toWłaśnie tak. Książka, która chwyta za serce niczym ta mała piąstka, która ściska nasz palec zaraz po urodzeniu. Zapada w pamięć, jak ten moment, gdy pierwszy raz widzimy nasze dziecko i zbiera ogrom uczuć, emocji i wspomnień, niczym pamiętnik z macierzyństwa.
Sentymentalna i wrażliwa, momentami...
Czy książka może być wyznaniem miłości? Jeśli tak, to ta z pewnością nim jest. To książka, która aż ocieka matczyną miłością i pokazuje wszystkie jej barwy razem ze wszystkimi cieniami i blaskami.
Na pierwszy rzut oka idą cudowne ilustracje i już na samej podstawie oprawy graficznej możemy stwierdzić, że mamy bardzo różnią się od siebie, ale to co je łączy to troska i miłość jakimi otaczają swoje dzieci.
Czasami byśmy chciały zatrzymać te ulotne chwile szczęścia i pielęgnować je w sercu już na zawsze. Czas niestety ucieka, ale dając naszym pociechom tyle miłości ile tylko możemy sprawiamy, że odnajdziemy spokój, bo dałyśmy z siebie tyle ile mogłyśmy.
Macierzyństwo to kamienie milowe w rozwoju naszych dzieci, ale również drobne niepowodzenia, wielkie radości i prosta choć piękna codzienność.
W książce znajdziemy to wszystko, a także o wiele więcej. Zastanowimy się chwilę nad tym, że gdybyśmy nie spotkały tego konkretnego partnera nasz mały cud nigdy by się nie pojawił na świecie.
Nie wszystkie opisane chwilę są piękne, ale też prawdziwe życie nie jest przecież usypane płatkami róż. Ważne jednak, że na koniec dnia jest ktoś dla kogo bije nasze serce i kto we wspomnieniach wdrapuje się na nasze kolana aby objąć nas tak jakby miał się skończyć świat.
Czy książka może być wyznaniem miłości? Jeśli tak, to ta z pewnością nim jest. To książka, która aż ocieka matczyną miłością i pokazuje wszystkie jej barwy razem ze wszystkimi cieniami i blaskami.
więcej Pokaż mimo toNa pierwszy rzut oka idą cudowne ilustracje i już na samej podstawie oprawy graficznej możemy stwierdzić, że mamy bardzo różnią się od siebie, ale to co je łączy to troska i...
Pamiętnik. Tak bym jednym słowem opisała książkę „Mama”.
Bardzo ciężko opisać emocje jakie ta książka we mnie wywołała.
Piękne ilustracje, tekst oddający to co w byciu mamą jest zarówno piękne jak i trudne.
Cudowna, polecam!
Pamiętnik. Tak bym jednym słowem opisała książkę „Mama”.
Pokaż mimo toBardzo ciężko opisać emocje jakie ta książka we mnie wywołała.
Piękne ilustracje, tekst oddający to co w byciu mamą jest zarówno piękne jak i trudne.
Cudowna, polecam!
Gdybym miała zastanowić się nad tym, czym jest dla mnie macierzyństwo padło by wiele słów.
Tych o chronicznym zmęczeniu, nieprzespanych nocach, kryzysach, zaniżonej samoocenie, poczuciu zanikania, depresji. Stając się rodzicem często porzucamy to, co do tej pory było dla nas wszystkim aby w dłoniach mieć więcej miejsca na trzymanie "nowego wszystkiego".
Dziś więc mam przyjemność zaprezentować Wam książkę, która jest dla mnie nowym wariantem ujecia całej istoty bycia mamą. W końcu to samo dotyczy miliardów spośród nas, na całym świecie, w różnych kulturach, różnych sytuacjach i z różnymi uczuciami.
Poznajcie więc setki myśli zamkniętych w publikacji @mediarodzina.wydawnictwo , autorstwa Héléne Delforge i Quentina Gréban'a, "Mama".
Bycie mamą jest wyjątkowe, niepowtarzalne i trwanie w tej roli jest całkowicie niemierzalne. Nie zmierzymy tej miłości, pokładów cierpliwości, oddania.
Możemy jednak wyrazić to co piękne, trudne i czułe przy wykorzystaniu książki, która w słowa ubiera to, co wydaje się niemożliwym do wypowiedzenia.🤍
Poznając kolejne strony odkrywamy kolejne mamy i kolejne historie.
Widzimy trud i poświęcenie.
Obserwujemy role które przyjmują kobiety, czasy które nie są łaskawe dla naszego rodzicielstwa, straty.
Podążamy wzrokiem za wyjątkowością momentów, ulotnością chwil. Odkrywamy spójność z naszymi historiami, myślami i wyobrażeniami.
To jedna z najpiękniejszych książek o rodzicielstwie.
Otula, wzrusza, wzbudza tęsknotę.
Zachęca do trwania w chwili i doceniania jej, wiary w siebie mimo trudnych momentow i do dumy.
Ilustracje pobudzają wyobraźnię.
W połączeniu z twórczością literacką autorki poruszają duszę.
To moja książka na trudne chwile.
Na odpowiedzenie sobie dlaczego wciąż to robię, chce w tym tkwić i oddawać kawałek siebie.
Oraz dla moich córek, aby któregoś dnia choć w ułamku sekundy poczuły sens w tym co robiłam ja i być może kiedyś będą robiły i one.
Wyczekując na publikację "Tata", która lada moment będzie mieć swoją premierę rozczulam się raz po raz nad tą, w tym szczególnym czasie dla każdej z nas... 🤍
Gdybym miała zastanowić się nad tym, czym jest dla mnie macierzyństwo padło by wiele słów.
więcej Pokaż mimo toTych o chronicznym zmęczeniu, nieprzespanych nocach, kryzysach, zaniżonej samoocenie, poczuciu zanikania, depresji. Stając się rodzicem często porzucamy to, co do tej pory było dla nas wszystkim aby w dłoniach mieć więcej miejsca na trzymanie "nowego wszystkiego".
Dziś więc mam...
Najpiękniejsza książka o macierzyństwie, o kobiecości, o mamie i dziecku, o starcie i o miłości. Książka składa się z poruszających wierszy i cudownych ilustracji. Książka dla mam i dla dzieci, moja dwuletnia córka do tej pory oglądała tylko ilustracje, ale od kilku dni coraz chętniej słucha wierszy.
Najpiękniejsza książka o macierzyństwie, o kobiecości, o mamie i dziecku, o starcie i o miłości. Książka składa się z poruszających wierszy i cudownych ilustracji. Książka dla mam i dla dzieci, moja dwuletnia córka do tej pory oglądała tylko ilustracje, ale od kilku dni coraz chętniej słucha wierszy.
Pokaż mimo toNiniejszy tekst jest, póki co, najtrudniejszą recenzją jaką przyszło mi napisać. Dlaczego? Bo zarówno moja żona i ja nie możemy mieć dzieci, a bardzo ich pragniemy. Długo walczyliśmy, jednak wszystkie starania spełzły na niczym, zaś mój stan zdrowia deklasuje nas na polu adopcji. Dlatego sięgając po "Mamę" autorstwa Helene Delforge (tekst) i Quentina Greban (ilustracje),mocno drżały mi ręce. Moja Marta nawet nie miała odwagi przeczytać tej książki, ja musiałem. Czy żałuję? Nie, ani chwili, choć pisząc te słowa chce mi się ryczeć. Pozwolicie zatem, że ten tekst będzie nieco inny, choć omówię w nim prezentowane tutaj dzieło. W praktyce niemal arcydzieło, bo dla mnie ma tylko jedną, niestety mocną skazę.
Książka to seria ilustracji, do których zostały napisane różnej długości wiersze. Każdy dotyczy innego zdarzenia związanego z byciem matką. Są tu chwile przyjemne, ale też straszne jak śmierć dziecka, czy odebranie go zaraz po urodzeniu, bo tego wymaga etykieta. Dominują co prawda teksty pozytywne, choć też zależy jak na to spojrzeć. Jeden mówi o młodym ojcu co odszedł przed żniwami, inny o dziecku zrodzonym w spalonej słońcem Afryce, a kolejny o "dobrych" radach dawanych przez wszystkich. Nie zabrakło nawet motywu o karmieniu piersią, albo wyborze ścieżki zawodowej, czy przysłowiowej wpadce. Tak, znajdziemy tutaj wszystko. Prawie wszystko.
To czego nie ma, jakby w ogóle nie miało miejsca na świecie, to przedstawienie portretu kobiet, które pragną mieć dziecko, ale natura na to nie pozwoliła. Jest jeden wiersz o stracie dziecka, ale to nie to samo. Nie umiem sobie nawet wyobrazić, co to znaczy stracić dziecko i cieszę się, że moja sytuacja uniemożliwia mi poznanie kiedykolwiek tego doświadczenia. Po piekle jaki przeszła moja żona i ja gdy walczyliśmy w klinice, utrata maleństwa byłaby ponad nasze siły. Można zatem rzec "szczęście w nieszczęściu", choć to okrutne słowa. Książka Greban i Delforge nie dotyka tek kwestii, jakby nie chciała. A przecież takie kobiety też pragną być matkami. One też są ważne, cierpiąc nieraz w milczeniu, słuchając "Patrz na nią. Karierowiczka.". Równie dobrze można byłoby oblać je benzyną i podpalić. Ból jest taki sam.
W praktyce jest to jedyna wada w tej książce, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Mężczyzny, który nigdy nie usłyszy słowa "Tato" wypowiadanego przez malutkie usta jego dziecka. Odstawiając jednak na bok emocje, a wracając do roli wyrachowanego recenzenta, muszę pochwalić mocno tą pracę za ilustracje. Są przebajeczne. Co ważniejsze dotykają różnych kultur oraz sytuacji, a to ogromna zaleta. Zawędrujemy do Afryki, w Andy, nad Ganges albo Tamizę, odwiedzimy Daleki Wschód, przejdziemy się po Europie, albo Ameryce Północnej. Do tego mamy nawiązania do takich wydarzeń, jak Rewolucja Francuska, II Wojna Światowa, Rewolucja Przemysłowa, czy czas Ludzi Kwiatów. To daje do myślenia, a ilustracja w połączeniu z tekstem potrafi miotać w czytelniku emocjami na wszystkie strony.
"Mama" to bardzo ważna książka, którą warto przeczytać. Szkoda, że nie obejmuje wszystkich, ale i tak to praca bliska arcydziełu. Prosta, prawdziwa, mająca chwile radości oraz smutku. Zupełnie jak życie, które przyszło nam wieść. Wiem, że z mojej strony to zuchwalstwo, ale pozwolę sobie w tej recenzji "uzupełnić" tą książkę o brak, który wspomniałem. Niestety tylko w formie tekstu, bo rysownik ze mnie żaden.
Widzę jak biegasz po łące
Gonisz motyle i ważki, a ja patrzę na to z błogim spokojem.
Słyszę jak wołasz "Mamo" przynosząc mi piękną żabę
Którą potem wypuszczamy do wielkiego stawu.
Idziemy razem leśnym traktem
Tata pogwizduje wesoło niosąc cię na barana.
Wyciągasz ręce ku słońcu, śmiejesz się głośno i łapiesz wiatr.
Ty się śmiejesz, świat się śmieje, a potem...
Budzę się....
To był tylko sen.
Piękny sen... który nigdy się nie ziści.
Niniejszy tekst jest, póki co, najtrudniejszą recenzją jaką przyszło mi napisać. Dlaczego? Bo zarówno moja żona i ja nie możemy mieć dzieci, a bardzo ich pragniemy. Długo walczyliśmy, jednak wszystkie starania spełzły na niczym, zaś mój stan zdrowia deklasuje nas na polu adopcji. Dlatego sięgając po "Mamę" autorstwa Helene Delforge (tekst) i Quentina Greban (ilustracje),...
więcej Pokaż mimo toPięknie ilustrowana, poleciłabym ją bardziej dla mam niż dla dzieci
Pięknie ilustrowana, poleciłabym ją bardziej dla mam niż dla dzieci
Pokaż mimo toPrzepiękna książka nie tylko dla Mam, ale o Mamach. Proste, jednak jakże bogate przekazy o tym, że chociaż każda mama jest inna, ma np inny kolor oczu, skóry, zainteresowania, pracę, podejście do macierzyństwa, często zależne od kultury lub czasu w jakim została sama wychowana, to wszystkie te mamy łączy jedno - miłość do swojego dziecka/ dzieci.
Ksiażka w której znajdziecie siebie ( jeśli jesteście mamami) lub znajdziecie swoje mamy ❤❤❤
Mama, cztery litery, a tyle w nich uczuć oraz emocji. Miłość, czułość, troska, radość, nadzieją, bezpieczeństwo, czasem też nieobecność, tęsknota czy żal.
Jako mama i córka, powiem szczerze, że wzruszyłam się kilka razy. Dla mnie to jedna z bogatszych pozycji na mojej półce, to jedna z tych książek, która rośnie razem z nami, która uczy / przypomina nam coś zupełnie innego, nowego na danym etapie naszego życia.
Ilustracje Quentina Grébana, ukazujące Mamy z różnych epok oraz stron swiata,podkreślają jeszcze bardziej wyraz oraz wartość książki.
Przepiękna książka nie tylko dla Mam, ale o Mamach. Proste, jednak jakże bogate przekazy o tym, że chociaż każda mama jest inna, ma np inny kolor oczu, skóry, zainteresowania, pracę, podejście do macierzyństwa, często zależne od kultury lub czasu w jakim została sama wychowana, to wszystkie te mamy łączy jedno - miłość do swojego dziecka/ dzieci.
więcej Pokaż mimo toKsiażka w której...
Cudna, wzruszająca książka. Te ilustracje są przepiękne i doskonale uzupełniają tekst. Jako młoda mama doświadczająca pełnego wachlarzu emocji, mogę całym sercem polecić tę książkę innym mamom. Ciężko powstrzymać łzy wzruszenia podczas lektury. Cieszę się, że podarowała mi ją własna mama.
Cudna, wzruszająca książka. Te ilustracje są przepiękne i doskonale uzupełniają tekst. Jako młoda mama doświadczająca pełnego wachlarzu emocji, mogę całym sercem polecić tę książkę innym mamom. Ciężko powstrzymać łzy wzruszenia podczas lektury. Cieszę się, że podarowała mi ją własna mama.
Pokaż mimo toPrzecudna, przepięknie ilustrowana, mądra, wzruszająca, niesamowita, pokrzepiająca. Tyle epitetów, ale wszystkie idealnie odzwierciedlają cechy tej książki, która odkrywa cienie i blaski macierzyństwa niezbyt długimi, czasem wierszowanymi tekstami. Przypomina o tym co ważne i najważniejsze, chociaż dla dzieci może być trudna w odbiorze.
Mnie ścisnęła za serce wiele razy tym bardziej, że jest prezentem od moich dzieci. Zajmuje honorowe miejsce w domowej biblioteczce i z pewnością będę do niej wracać. Polecam każdej Mamie ❤️
Przecudna, przepięknie ilustrowana, mądra, wzruszająca, niesamowita, pokrzepiająca. Tyle epitetów, ale wszystkie idealnie odzwierciedlają cechy tej książki, która odkrywa cienie i blaski macierzyństwa niezbyt długimi, czasem wierszowanymi tekstami. Przypomina o tym co ważne i najważniejsze, chociaż dla dzieci może być trudna w odbiorze.
więcej Pokaż mimo toMnie ścisnęła za serce wiele razy...