Bańka

Okładka książki Bańka Siri Pettersen
Okładka książki Bańka
Siri Pettersen Wydawnictwo: Rebis literatura młodzieżowa
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
Bobla
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2018-05-22
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-22
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380623064
Tłumacz:
Anna Krochmal, Robert Kędzierski
Tagi:
dziecięce młodzieżowe magia
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
550
131

Na półkach:

Urocza historyjka, w sam raz na jedno popołudnie

Urocza historyjka, w sam raz na jedno popołudnie

Pokaż mimo to

avatar
427
163

Na półkach: , ,

Przyjemna, lekka książka dla młodszej młodzieży. Bardzo szybko się czyta. Morał jest oczywisty, ale czy to ważne? Super się na niej bawiłam.

Przyjemna, lekka książka dla młodszej młodzieży. Bardzo szybko się czyta. Morał jest oczywisty, ale czy to ważne? Super się na niej bawiłam.

Pokaż mimo to

avatar
6145
3446

Na półkach:

Bycie nastolatkiem nie jest łatwe. Zwłaszcza, kiedy ma się poczucie osamotnienia, wrażenie, że cały świat jest przeciwko nam, szkoła nam się źle kojarzy, a rodzice są uparci i nie rozumieją, że cały świat jest zły. Kine najlepiej czuje się w samotności, we własnym pokoju. Z jednej strony to jej doskwiera, a z drugiej izoluje się od znajomych. Nawet w szkole nie siedzi z najlepszymi przyjaciółkami tylko na końcu klasy. Widziany jej oczami świat jest strasznie brzydki. Bohaterka powieści Siri Pettersen sprawia wrażenie ofiary wszechstronnej przemocy. To sprawia, że jest zbuntowaną nastolatką, która każdego dnia szuka nowych wymówek, aby nie chodzić do szkoły, nie uczestniczyć w zajęciach na pływalni, czyli unikać sytuacji, w których czuje się upokorzona.
„Trzęsienie ziemi było zbyt wielkie, a bakterie zbyt małe. Kine najbardziej bała się tych wszystkich bliżej nieokreślonych rzeczy, które były pomiędzy. Rzeczy, których nie potrafiłaby wyjaśnić, bo nikt inny nie patrzył na nie w ten sam sposób co ona”.
Norweska pisarka powoli wprowadza czytelników w świat Kine. Widzimy otoczenie jej oczami i dzięki temu możemy zrozumieć powody, dla których chce unikać kontaktu z ludźmi. Odkrywamy, że jej ulubionym miejscem jest cmentarz. To tam może spędzić wiele godzin w ciszy i spokoju, z dala od żywych, którzy potrafią tylko krzywdzić. Jest to miejsce ucieczek przed porażkami, docinkami. Taka jej osobista oaza. Kolejna ucieczka z lekcji kończy się znalezieniem dziwnej szklanej kuli, w której zamiast pięknych figurek i śniegu jest brzydka szmaciana lalka i pył przypominający popiół. Zaintrygowana znaleziskiem Kine zabiera ją do domu. W chwilach rozpaczy marzy, aby móc się skryć w takiej bańce, aby już nikt nie mógł jej skrzywdzić. O dziwo jej życzenie się spełnia. Bańka staje się olbrzymia i pozwala tylko bohaterce wejść do niej. Tam chowa się przed całym złem świata i ma wszystko, co potrzebuje.
„Bańka” wprowadza nas w świat problemów nastolatków. Mamy tu przemoc fizyczną, psychiczną, presję związaną z nauką oraz kontaktami z ludźmi. Kine skupia się na wszystkim, co spotyka ją złego. Przeżywa to po kilkanaście razy. Jej spojrzenie jest jednostronne i wychwytujące tylko te negatywne rzeczy. Nie dostrzega niczego złego i to sprawia, że marzy o tym, aby już na zawsze żyć w bańce spełniającej wszystkie jej zachcianki. Wydawałoby się, że takie życie będzie idealne, wymarzone, a jednak okazuje się dla nastolatki śmiertelnie niebezpieczną pułapką. Bohaterka zwolniona z przymusu bycia z innymi, oddalona od nich zaczyna tęsknić, powoli wraca do swojego otoczenia. Bańka sprawia, że jej relacje teraz wyglądają inaczej. Czuje się chroniona przed złem świata. To w tym schronieniu odkryje, że ona też nie jest bez winy i – podobnie jak inni – krzywdzi bliskich. Bańka wystawi Kine na wielką próbę w otoczeniu własnych błędów. Czy dziewczyna ją przetrwa?
Książka Siri Pettersem uświadamia czytelnikom, że nic nie jest jednostronne. Każda opowieść ma dwie strony medalu. Jeśli złożymy je razem możemy poznać prawdę. Musimy jednak chcieć ją odkryć, bo bez tego będziemy mieli poczucie, że cały świat się na nas uwziął. Autorka zabiera nas w świat rozkapryszonej nastolatki, która z perspektywy dorosłych jest irytująca, ale zapewniam Was, że niejedna nastolatka i niejeden nastolatek utożsamią się z Kine, dla której codzienność to codzienne zmaganie się z trudnymi relacjami z otoczeniem, nienawidzącą cały świat, ciągle poszukującą sposobów na unikanie kontaktów z ludźmi. Siri Pettersen udało się uchwycić buzujące w dwunastolatce emocje, a później pokazać, że świat nie jest jednostronny i zły. Bańka to alegoria izolacji, odcięcia się. Tu nabiera form namacalnych, dostrzegalnych, przez co otoczenie próbuje jakoś dostać się do świata nastolatki. Dorosły czytelnik uświadamia sobie czego w tej relacji rodziców z Kine zabrakło. Widzimy jak swoje kontakty z nią ograniczają do wydawania rozkazów, mówienia oczekiwań. Zabrakło tu słuchania, a to sprawia, że dziewczyna coraz nie chętniej mówi o własnych odczuciach.
W „Bańce” możemy dostrzec skandynawski styl oparty na prostocie i surowości oraz mroczny klimat, pewnego rodzaju niepokój.

Bycie nastolatkiem nie jest łatwe. Zwłaszcza, kiedy ma się poczucie osamotnienia, wrażenie, że cały świat jest przeciwko nam, szkoła nam się źle kojarzy, a rodzice są uparci i nie rozumieją, że cały świat jest zły. Kine najlepiej czuje się w samotności, we własnym pokoju. Z jednej strony to jej doskwiera, a z drugiej izoluje się od znajomych. Nawet w szkole nie siedzi z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
433
432

Na półkach:

Każdy z nas był kiedyś „najeżonym” nastolatkiem lub nastolatką i na pewno spotkaliście niejednego i niejedną na swojej drodze, a może nawet jesteście dumnymi rodzicami, którzy na co dzień muszą się bardzo delikatnie obchodzić ze swoją „kolczastą” latoroślą. Piszę o tym, bo chciałabym Wam dziś opowiedzieć o niezwykle wartościowej książce norweskiej autorki Siri Pettersen „Bańka”, która w dosyć nieoczywisty sposób pokazuje problemy nastolatków. Myślę, że wielu młodych czytelników będzie się utożsamiać z dwunastoletnią Kinie, dla której wkraczanie w dorosłość okazało się dużym wyzwaniem. Kiedy pewnego dnia w niewyjaśnionych okolicznościach pojawia się w jej życiu tytułowa bańka, w której może się schować i która spełnia jej wszystkie zachcianki, wydaje się, że wszystkie jej problemy zniknęły. A jednak odgrodzona od rzeczywistego świata w końcu zatęskni za rodzicami i przyjaciółkami, a nawet za szkołą i beznadziejnym przedstawieniem świątecznym, w którym miała wziąć udział, za znienawidzonym pływaniem i wreszcie za rówieśnikami, przez których nie raz płakała i miała problemy z samoakceptacją, a którzy jak się okaże, tak samo jak ona zagubili się we wkraczaniu w dorosłość. Magiczna bańka otworzy dziewczynie oczy i udzieli ważnej lekcji życiowej.

Ta książka wpadła w moje ręce zupełnie przypadkiem. Wypatrzyłam ją chyba na wyprzedaży i powiem szczerze, że nie spodziewałam tak nieoczywistej historii, wręcz dziwnej, ale ta dziwność jest fajna, coś ważnego za nią stoi i trudno przejść obok niej obojętnie. Nie jest łatwo polubić główną bohaterkę, która wręcz irytuje tą nienawiścią do całego świata i wręcz dziecinnym zachowaniem. Ale co ważne Siri Pettersen udało się uchwycić prawdziwość emocji, które buzują w dwunastolatce i które są wręcz namacalne. Myślę, że to bardzo trafi do nastolatków i odnajdą się w jej problemach, a wręcz będą mogli utożsamiać się z nią i targającymi nią wieloma sprzecznymi uczuciami.

Pozornie nie ma nic odkrywczego w tej pozycji, a jednak dzięki magicznej bańce wychodzi poza utarte schematy. Skandynawski styl jest tutaj bardzo widoczny i naprawdę pociągający. Wkrada się też pewnego rodzaju mroczność i tak jak wspomniałam dziwność, które są naprawdę hipnotyzujące. Mam jedynie jedno ale, bo gdzieś tam z tyłu głowy miałam taką myśl, że nie do końca pasuje mi wiek głównej bohaterki i jej rówieśników. Uwierzyłabym bardziej w 15 lat, ale być może jestem już za stara, by to dobrze ocenić. Przekonajcie się sami!

PS Zachwyca mnie okładka tej książki!

Każdy z nas był kiedyś „najeżonym” nastolatkiem lub nastolatką i na pewno spotkaliście niejednego i niejedną na swojej drodze, a może nawet jesteście dumnymi rodzicami, którzy na co dzień muszą się bardzo delikatnie obchodzić ze swoją „kolczastą” latoroślą. Piszę o tym, bo chciałabym Wam dziś opowiedzieć o niezwykle wartościowej książce norweskiej autorki Siri Pettersen...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3295
2116

Na półkach: , ,

Z Siri Pettersen mamy taką relację, że ja jej książek w trakcie czytania nie lubię, ale doceniam je po czasie. Bańka to tak naprawdę moje czwarte spotkanie z autorką i potwierdza to, czego dowiedziałam się po lekturze trylogii Kruczych Pierścieni. Siri pisze książki w taki sposób, że dopiero po ich zakończeniu i poukładaniu w głowie własnych myśli jestem w stanie je docenić, a potem polecam na lewo i na prawo!

W Bańce poznajemy 12-letnią Kine, która nie jest taka, jak jej rówieśniczki. Jest dzieckiem złym na cały świat, skwaszonym i nieszczęśliwym. Jest dzieckiem, którego nie sposób polubić, ale w którym spokojnie znajdziecie cząstkę siebie. Kine uważa, że nikt jej nie rozumie, a koledzy z klasy są głupi niedojrzali, ma głupie przezwisko, musi śpiewać w chórze i mieszka w najgorszym mieście świata. Aż pewnego dnia staje się coś, co odmienia jej życie - znajduje szklaną bańkę, w której środki dotrzymuje jej towarzystwa brzydka, szmaciana lalka. Kine uznaje to za dar od losu i ucieka od całego świata.

Generalnie fabuła jest okropnie przewidywalna, ale wcale nie jest to minusem tej książki. Mocno przypomina Karolcię (klimatem, wątkiem),ale nie uważam tego za minus, bo nie są to takie same historie. To wrażenie rozmywa się bowiem dosyć szybko. Bańka opowiada o poznawaniu siebie, o radzeniu sobie z własnym negatywnym nastawieniem i docenieniem tego, co mamy tuż przed nosem.

Jest to historia mądra i potrzebna, którą można podsunąć dziecku, nastolatkowi, rodzicowi i dorosłemu czytelnikowi i założę się, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Ja może nie do końca polubiłam się z nią, nie udało mi się zaprzyjaźnić z główną bohaterką, ale poniekąd ją rozumiem, doceniam jej chęci i pod koniec książki nawet byłam z niej trochę dumna! A może jej nie lubię, bo bardzo przypomina mnie samą? też jest taka możliwość. Ale nie zmienia to faktu, że samą historię ogromnie doceniam, jestem wdzięczna, że powstała, bo w swoim życiu każdy z nas powinien przeczytać coś takiego i zastanowić się nad wieloma sprawami.

Jedyne, co mi przeszkadzało od samego początku to wiek bohaterów. Im dalej w las, tym bardziej mnie to uwierało, bo... tak się nie zachowują dwunastolatki. Może norweskie dzieci są inne, może są bardziej dojrzałe, ale czułam sie dziwnie z tym i prędzej dałabym im piętnaście, może szesnaście lat, ale na pewno nie dwanaście...

W skrócie mogę powiedzieć jedno: to historia, którą warto poznać!

Z Siri Pettersen mamy taką relację, że ja jej książek w trakcie czytania nie lubię, ale doceniam je po czasie. Bańka to tak naprawdę moje czwarte spotkanie z autorką i potwierdza to, czego dowiedziałam się po lekturze trylogii Kruczych Pierścieni. Siri pisze książki w taki sposób, że dopiero po ich zakończeniu i poukładaniu w głowie własnych myśli jestem w stanie je...

więcej Pokaż mimo to

avatar
504
213

Na półkach: , ,

Niesamowite jest to, jak autorka wykreowała świat rzeczywisty połączony z tak zwanym ,,magicznym''. Skorzystała z przewagi światu magicznego i stworzyła opowieść, która wniesie też nie tylko coś dla młodzieży, ale pewnie też dla dorosłych.

Książka jako dla dorosłych: 6,5 na 10
Książka jako dla młodzieży: 8,5 na 10
Książka jako dla dzieci: 7 na 10
Książka jako dla mnie: 8,5 na 10

Niesamowite jest to, jak autorka wykreowała świat rzeczywisty połączony z tak zwanym ,,magicznym''. Skorzystała z przewagi światu magicznego i stworzyła opowieść, która wniesie też nie tylko coś dla młodzieży, ale pewnie też dla dorosłych.

Książka jako dla dorosłych: 6,5 na 10
Książka jako dla młodzieży: 8,5 na 10
Książka jako dla dzieci: 7 na 10
Książka jako dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
22

Na półkach:

Niby książka dla dzieci (raczej starszych),a jednak osoba dorosła też może z niej bardzo dużo wynieść, jeśli tylko zechce. O tym jak bardzo boli nas wyobcowanie i niezrozumienie, jak bardzo potrafimy się zapiec w swojej złości i niechęci. Jest w tej opowieści coś dla każdego, po równo, bo i opisuje emocje, które każdy z nas kiedyś odczuł. Wstyd za pomyłki, wielką złość, nienawiść do kogoś tak palącą, że aż zimną. Napisana specyficznym językiem, ale właśnie dlatego dla mnie tym lepsza opowieść o Bańce.
PS Jak ja nie znosiłam w szkole w-fu i muzyki!

Niby książka dla dzieci (raczej starszych),a jednak osoba dorosła też może z niej bardzo dużo wynieść, jeśli tylko zechce. O tym jak bardzo boli nas wyobcowanie i niezrozumienie, jak bardzo potrafimy się zapiec w swojej złości i niechęci. Jest w tej opowieści coś dla każdego, po równo, bo i opisuje emocje, które każdy z nas kiedyś odczuł. Wstyd za pomyłki, wielką złość,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
332
176

Na półkach: , ,

Niby książka dla nastolatków o nastolatce, ale czytałam ją z zapartym tchem. Jako osoba dorosła, z jakimś tam życiowym doświadczeniem i matka nastolatka odbierałam książkę przez pryzmat "mewowej" matki. Myślę, że nastolatek odbierze ją inaczej, jednak da do myślenia i jemu i rodzicom i babciom z dziadkami. Stanowczo polecam wszystkim.

Niby książka dla nastolatków o nastolatce, ale czytałam ją z zapartym tchem. Jako osoba dorosła, z jakimś tam życiowym doświadczeniem i matka nastolatka odbierałam książkę przez pryzmat "mewowej" matki. Myślę, że nastolatek odbierze ją inaczej, jednak da do myślenia i jemu i rodzicom i babciom z dziadkami. Stanowczo polecam wszystkim.

Pokaż mimo to

avatar
861
846

Na półkach:

Niesamowita, nietypowa powieść z przesłaniem.
Połączenie współczesności z fantastyką.
Taka jest "Bańka" Siri Pettersen.

12-letnia Kine na wszystko i wszystkich jest zła.
Wszystko ją drażni, denerwuje lub boi się tego.
Bakterie, zdrowa żywność, chude mleko, trzęsienia Ziemi,
kurz pod łóżkiem, spleśniała kanapka, stary strój kąpielowy,
koledzy, szkoła, chórek, pływalnia, nauczyciele,
głucha sąsiadka, mama jak mewa, ojciec w stroju rozczarowań.

"(...) nic tutaj nie działa! Wszędzie wyrzucacie śmieci, w morzu jest pełno plastiku,
pływalnia lada chwila się zawali, choinki są za ciężkie, ławka na cmentarzu jest krzywa...
(...) Domy przy placu są brzydkie. Wszystkie mają ten sam sraczkowato-zielony kolor i farba się łuszczy."


Dziewczynka czuje się zmuszana do robienia rzeczy, których nie cierpi.
Czasem chodzi samotnie na cmentarz. Tam wścieka się, klnie, kopie.
I tam znajduje szklaną kulę z brzydką lalką i szarym śniegiem wewnątrz.

Kula powiększa się, staje się tytułową bańką i azylem dla Kine.
Spełnia jej wszystkie zachcianki. Nikt już Kine nie jest potrzebny! O!
Kine ucieka od ludzi. Dobrze jej w bańce.

Co było dalej?
Czytałam z zaciekawieniem.
Akcja nieco się dłużyła.

Książka skłania do refleksji.
Bańka się zmienia.
Kine też.

Zakończenie jest w innym stylu, niż reszta.
Ale właśnie takie mnie satysfakcjonuje :-)


https://bajdocja.blogspot.com/2019/10/banka.html

Niesamowita, nietypowa powieść z przesłaniem.
Połączenie współczesności z fantastyką.
Taka jest "Bańka" Siri Pettersen.

12-letnia Kine na wszystko i wszystkich jest zła.
Wszystko ją drażni, denerwuje lub boi się tego.
Bakterie, zdrowa żywność, chude mleko, trzęsienia Ziemi,
kurz pod łóżkiem, spleśniała kanapka, stary strój kąpielowy,
koledzy, szkoła, chórek, pływalnia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4595
1476

Na półkach: ,

Książka dobra z przesłaniem. Jednak czyta się ją trochę ciężko.

Książka dobra z przesłaniem. Jednak czyta się ją trochę ciężko.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    103
  • Przeczytane
    80
  • Posiadam
    32
  • 2018
    7
  • Chcę w prezencie
    3
  • Fantasy
    3
  • 2018
    3
  • 2021
    3
  • Przeczytane w 2018
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Więcej
Siri Pettersen Bańka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także