Książeczka dla najmłodszych o kocie, którego wszyscy widzieli: i pies, i lis, i ryba, i mysz, i pszczoła .... i inne zwierzaki. Każde ze swojej perspektywy. Nie ma tu miejsca na nudę:) Kot szedł, szedł, szedł a każdy go widział na swój sposób. I to jest piękne:)

Znalazłam tę książkę w oryginale w formie animowanej:
https://www.youtube.com/watch?v=ZtVN8tMeJCw

Polecam najmłodszym!

Książeczka dla najmłodszych o kocie, którego wszyscy widzieli: i pies, i lis, i ryba, i mysz, i pszczoła .... i inne zwierzaki. Każde ze swojej perspektywy. Nie ma tu miejsca na nudę:) Kot szedł, szedł, szedł a każdy go widział na swój sposób. I to jest piękne:)

Znalazłam tę książkę w oryginale w formie animowanej:
https://www.youtube.com/watch?v=ZtVN8tMeJCw

Polecam...

Super książeczka dla miłośników kotów, lecz także dla tych, którzy chcieliby nimi zostać. Moje wnuki zachwycone to książką, i porównują nasze koty do tego co im przeczytałam w książce. Polecam

Super książeczka dla miłośników kotów, lecz także dla tych, którzy chcieliby nimi zostać. Moje wnuki zachwycone to książką, i porównują nasze koty do tego co im przeczytałam w książce. Polecam

Na pierwszy rzut oka książka ta wcale nie zachwyca. A przynajmniej mnie. Trzeba dopiero zagłębić się w tekst (a jest go tyle... co kot napłakał) żeby poprawnie ją zrozumieć.

Oto przed nami kroczy kot. Zwykły, pręgowany domowy kot. Na swojej drodze spotyka dziecko i różne zwierzęta, takie jak mysz, lis, ptak czy pchła, które "widzą kota" - każde z nich na swój sposób: raz jest olbrzymi, raz przerażający a raz widzimy go z góry. Aż w końcu nasz koci bohater dociera do kresu swojej wędrówki. No i zgadnijcie, kogo tam widzi? ;)

Książka z pewnością spodoba się grupie tzw. kociarzy. Ja do niej nalezę, więc mi się podoba ;) Przy okazji dzieci dowiadują się jak widzą poszczególne zwierzęta - jak różne gatunki mogą wiedzieć tę samą rzecz (w tym wypadku zwierzę). W skrócie: książka uczy, że na tę samą rzecz można patrzeć inaczej.

Książka skierowana do dzieci w wieku 3-5 lat, ale spokojnie można czytać ją starszakowi: stanowi niezły początek do przygody z nauką o przyrodzie.

Duże, wyraziste i barwne ilustracje są nie lada gratką dla wzrokowców. Myślę, że większość czytelników będzie zachwycona.

Na pierwszy rzut oka książka ta wcale nie zachwyca. A przynajmniej mnie. Trzeba dopiero zagłębić się w tekst (a jest go tyle... co kot napłakał) żeby poprawnie ją zrozumieć.

Oto przed nami kroczy kot. Zwykły, pręgowany domowy kot. Na swojej drodze spotyka dziecko i różne zwierzęta, takie jak mysz, lis, ptak czy pchła, które "widzą kota" - każde z nich na swój sposób: raz...

Piękna książka dla małych miłośników kotów. Książka zwraca uwagę na to, że różnice w percepcji; każde zwierzę, które spotkało kota, widzi go trochę inaczej - zmienia się perspektywa lub biologiczne możliwości poznawcze. Może to być punktem wyjścia dla ciekawych, rozwijających rozmów z nieco starszymi dziećmi. Świetna pozycja, warto zajrzeć.

Pierwszy raz przeczytana w 2021. Wracamy po latach z młodszym dzieckiem i nadal jest dla nas atrakcyjna. Spodobała się dwulatce, która lubi koty.

Piękna książka dla małych miłośników kotów. Książka zwraca uwagę na to, że różnice w percepcji; każde zwierzę, które spotkało kota, widzi go trochę inaczej - zmienia się perspektywa lub biologiczne możliwości poznawcze. Może to być punktem wyjścia dla ciekawych, rozwijających rozmów z nieco starszymi dziećmi. Świetna pozycja, warto zajrzeć.

Pierwszy raz przeczytana w 2021....

Nie spodziewałem się, ze bajki mogą być tak edukacyjne. Tym razem mamy kota, który jest widziany oczami różnych zwierząt. Możecie pokazać dziecku jak widzi poszczególne zwierze. Ilustracje robią robotę.

Nie spodziewałem się, ze bajki mogą być tak edukacyjne. Tym razem mamy kota, który jest widziany oczami różnych zwierząt. Możecie pokazać dziecku jak widzi poszczególne zwierze. Ilustracje robią robotę.

Genialna książeczka, która uczy, że na to samo patrzymy w zupełnie inny sposób. ciekawy sposób na naukę tolerancji i szacunku do odmiennego zdania, ale również na naukę o przyrodzie. Jak widzi dżdżownica? Ciałek - odczuwa wibracje, jak widzi nietoperz? Poprzez echolokację. Świetna książka. Wstęp do odkrywania kolejnych rzeczy.

Genialna książeczka, która uczy, że na to samo patrzymy w zupełnie inny sposób. ciekawy sposób na naukę tolerancji i szacunku do odmiennego zdania, ale również na naukę o przyrodzie. Jak widzi dżdżownica? Ciałek - odczuwa wibracje, jak widzi nietoperz? Poprzez echolokację. Świetna książka. Wstęp do odkrywania kolejnych rzeczy.

Książka uczy jak różnie możemy widzieć i interpretować te same rzeczy.

Książka uczy jak różnie możemy widzieć i interpretować te same rzeczy.

Równie prostej, a zarazem wielowymiarowej książki nie widziała. Tak więc nie dziwi mnie fakt. że ta pozycja jest bestsellerem. Większość ludzi jest wzrokowcami i kot jest kotem. Wydawać by się mogło, nic nadzwyczajnego przecież każdy widział w życiu kota, również pies widział kota, lis, rybka w stawie i pszczółka z kwiatka, a nawet przerażona myszka. Niesamowicie odkrywcza staje się perspektywa, z jakiej patrzymy, która kształtuje to, co widzimy. Książka genialna w swojej prostocie i tak naprawdę nie ma słów, które oddałyby wyjątkowość tej pozycji, po prostu musicie to zobaczyć.

Równie prostej, a zarazem wielowymiarowej książki nie widziała. Tak więc nie dziwi mnie fakt. że ta pozycja jest bestsellerem. Większość ludzi jest wzrokowcami i kot jest kotem. Wydawać by się mogło, nic nadzwyczajnego przecież każdy widział w życiu kota, również pies widział kota, lis, rybka w stawie i pszczółka z kwiatka, a nawet przerażona myszka. Niesamowicie odkrywcza...