Jedenastka mistrzwów, którzy mistrzami świata nigdy nie zostalii, w co trochę trudno uwierzyć patrząc jaką drużyną w latach pięcdziesiątych dysponowali. Ale właśnie ta książka pokazuje dlaczego wygrywając w grupie 8:3 przegrali w finale z tą samą drużyną 2:3 prowadząc 2:0...

Historia smutna, wręcz przygnębiająca i przede wszystkim pasjonująca dla wszystkich fanów futbolu....

Jedenastka mistrzwów, którzy mistrzami świata nigdy nie zostalii, w co trochę trudno uwierzyć patrząc jaką drużyną w latach pięcdziesiątych dysponowali. Ale właśnie ta książka pokazuje dlaczego wygrywając w grupie 8:3 przegrali w finale z tą samą drużyną 2:3 prowadząc 2:0...

Historia smutna, wręcz przygnębiająca i przede wszystkim pasjonująca dla wszystkich fanów futbolu....

Ciekawa i intrygująca opowieść o Najwybitniejszej w dziejach generacji Węgierskiej reprezentacji. Książka nieco sentymentalna dla powspominana "kiedyś to było" z nutką romantycznej wizji futbolu.

Na plus należy się fakt, że Autorzy książki dotarli do niektórych grajków "reprezentacji Madziarzy". Takie wspomnienia są niezwykle cenne i pamięta się je długo. Lekturę czyta się szybko i przyjemnie. Forma "pytanie-odpowiedź" w tym wypadku była decyzją trafną. Szkoda niestety, że książka nie jest nieco dłuższa(bo jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia) i człowiek chciałby jeszcze chwilę dłużej przy niej posiedzieć. PS. Autorzy dość dobrze odzwierciedlili realia Węgier w tamtych trudnych czasach!

Autorzy wykonali kawał dobrej roboty wydając tak intrygującą pozycję w celu zapełnienia niszy czytelniczej. Ocena: 6+/10

Ciekawa i intrygująca opowieść o Najwybitniejszej w dziejach generacji Węgierskiej reprezentacji. Książka nieco sentymentalna dla powspominana "kiedyś to było" z nutką romantycznej wizji futbolu.

Na plus należy się fakt, że Autorzy książki dotarli do niektórych grajków "reprezentacji Madziarzy". Takie wspomnienia są niezwykle cenne i pamięta się je długo. Lekturę czyta...

Opisanie Złotej Jedenastki bardziej jako fenomenu społecznego niż drużyny. O tym jak grali w piłkę nie ma prawie nic. Plus poruszono sporo rzeczy nie do końca związanych z tematem.

Mnie nie urzekło, ale dla kogoś, komu temat jest obcy pewnie ciekawsze.

Opisanie Złotej Jedenastki bardziej jako fenomenu społecznego niż drużyny. O tym jak grali w piłkę nie ma prawie nic. Plus poruszono sporo rzeczy nie do końca związanych z tematem.

Mnie nie urzekło, ale dla kogoś, komu temat jest obcy pewnie ciekawsze.

Opowieść o węgierskiej Złotej Jedenastce tylko na pierwszy rzut oka jest historią sportową. Wspomnienia o tej drużynie mają posmak piłki nożnej, ale dzięki żmudnej i wspaniałej pracy tria autorów ukazują nam przekrój tego, co działo się na Węgrzech na przełomie lat 50 oraz jaki wpływ miał ten jeden przegrany mecz na samych piłkarzy oraz całe węgierskie społeczeństwo.
⠀
"Mistrzowie bez tytułu. Legenda Złotej Jedenastki" to nie tylko opowieść o węgierskich gwiazdach jak Puskás, Kocsis czy Bozsik. To przede wszystkim spojrzenie na socjologiczny odbiór piłki nożnej oraz wykorzystanie jej do politycznych celów. Ta książka w kapitalny sposób przenosi czytelnika wgłąb komunistycznych Węgier i opisuje represje i problemy, z jakimi mierzyli się nie tylko piłkarze, ale przede wszystkim węgierski naród. Nic dziwnego, że "Mistrzowie bez tytułu" otrzymali statuetkę @sportowaksiazka Roku 2018.
⠀
Jedna z lepszych książek, jakie przeczytałem w tym roku. Brawo @tkacznorbert @daniel_karas86 👏
⠀
Ocena: 8️⃣/1️⃣0️⃣

Opowieść o węgierskiej Złotej Jedenastce tylko na pierwszy rzut oka jest historią sportową. Wspomnienia o tej drużynie mają posmak piłki nożnej, ale dzięki żmudnej i wspaniałej pracy tria autorów ukazują nam przekrój tego, co działo się na Węgrzech na przełomie lat 50 oraz jaki wpływ miał ten jeden przegrany mecz na samych piłkarzy oraz całe węgierskie...

Trudno mi będzie pisać o tym obiektywnie, bo są różne perspektywy. Są ludzie, którzy w nosie mają piłkę nożną. Są laicy, którzy jednak doceniają ich siłę. Są kibice znający tylko najnowsze wydarzenia. I są pasjonaci, którzy kochają piłkę i jej historię. Ja jestem w tej ostatniej kategorii i znam dobrze dzieje tamtej klęski i/lub tamtego triumfu. Współczesnym kibicom tylko wspomnę, że nagroda FIFA dla najpiękniejszego gola roku nosi imię Ferenca Puskasa. Nie Pele, nie Maradona, nie van Basten, a już na pewno nie Messi. Ale Puskas. Węgier.

Węgierska Złota Jedenastka przez sześć lat przegrała jeden mecz. Był to finał mistrzostw świata 1954r. Działo się to w czasach biedy, wstydu, upokorzenia i wszechwładzy komunistycznej dyktatury, która z piłkarzy uczyniła element własnej propagandy sukcesu. Autorzy książki sugerują, wątpliwą moim zdaniem, korelację między tamtym meczem, a krwawo stłumionym powstaniem z 1956. Za to słusznie wskazują na połączenie kopania piłki z nastrojami społecznymi. Nawet hejter piłki nożnej powinien docenić jej społeczne znaczenie!

Książka jest rozwinięciem reportażu radiowego i to widać. Jest to właściwie seria wywiadów ze słyszalnym schematem pytanie- odpowiedź. Świetnie wypadły wątki związane z ostatnimi żyjącymi członkami tamtego dreamteamu, zwłaszcza z Buzsanskym. Autorzy poszli na łatwiznę marginalizując Puskasa, Czibora i Kocsisa, a także trenera Sebesa. Rozumiem, że sami bohaterowie już nie żyli, ale należało znaleźć kogoś odpowiedniego z ich otoczenia. Zabrakło kasy czy chęci? Motyw emigracyjnych dylematów gwiazd Realu i Barcelony powinien mieć tu więcej miejsca!

Nie dość, że książka jest wg mnie za krótka, to jeszcze w kilku momentach są w niej treści zbędne. Zamiast żenującego i wyraźnie ocenzurowanego wywiadu z sędzią Kassaiem i zamiast chwilami taniej reklamy premiera Orbana można by tu dać wywiad z Listkiewiczem albo Gowarzewskim. Dla laików: ten ostatni to najwybitniejszy w Polsce specjalista od historii piłki nożnej. Jeśli ktoś nie zna jego serii 'Encyklopedii piłkarskich' to wg mnie nie może się uznać za fana piłki nożnej. Howgh!

Zabrakło mi opinii kogoś ze strony niemieckiej. Okoliczności legendarnego finału są opisane dobrze i ciekawie, ale tu z kolei zabrakło mi opisu teorii, że Niemcy przegrywając z Węgrami w grupie się podłożyli, by mieć łatwiejszą drogę do finału. Za to motywy z korkami adidasa lub te związane z organizacją polecam każdemu. Kojarzycie mistrzostwa świata z 2014, które Niemcy wygrali po drodzy pokonując 7:1 Brazylię? A pamiętacie, że Niemcy wybudowali sobie sami i za własne pieniądze ośrodek przygotowawczy w Brazyli? Na mundialu z 1954r. też o takich szczegółach myśleli.

Bycie Polakiem potrafi przygnębić, ale z perspektywy piłkarskiej Węgrzy chyba mają gorzej. U nich największy sukces i największa legenda równa się największej klęsce. Czuć w książce i tamte nadzieje i tamten nieporównywalny np. z naszym mundialem'74 poziom rozgoryczenia. Fajnie wyszedł motyw zamiatania pod dywan sukceso- porażki Złotej Jedenastki, późniejszego pomijania wielkich europejskich sukcesów Puskasa, Czibora i Kocsisa, jeszcze późniejszego powrotu ich sławy. To jak państwo- z sukcesami- steruje emocjami narodu... Orwell by się nie powstydził!

Kto dobrze zna historię piłki nożnej ten może być zawiedziony. Reszta może dodać do oceny przynajmniej jedną gwiazdkę. Albo i dwie, bo ciekawa jest skojarzenie Złotej Jedenastki i realiów komuny z naszą własnę historią. Polak, Węgier, dwa bratanki. A może dwie ofiary Historii...

5/10. Za dużo kiepskich pomysłów.

Kilka razy dziwacznie zabrzmiało kolejność imienia i nazwiska. Nie Juhasz Roland, a Roland Juhasz! Jeszcze w paru miejscach mnie to wkurzyło. Tłumacz nie mógł w necie sprawdzić kto jest kim?

Wersję audio czyta Arni... A nie, wróć. Fanów Piotra Zelta i samego Zelta z góry przepraszam. I współczuje, bo czego by nie zrobił to i tak będzie Arnim z '13 posterunku'. Takie życie. Świetna robota. Wielki plus za przepiękne czytanie węgierskich nazwisk.

Trudno mi będzie pisać o tym obiektywnie, bo są różne perspektywy. Są ludzie, którzy w nosie mają piłkę nożną. Są laicy, którzy jednak doceniają ich siłę. Są kibice znający tylko najnowsze wydarzenia. I są pasjonaci, którzy kochają piłkę i jej historię. Ja jestem w tej ostatniej kategorii i znam dobrze dzieje tamtej klęski i/lub tamtego triumfu. Współczesnym kibicom tylko...

To ciekawa opowieść o przebłysku nadziei i dumy z bycia Węgrem w czasach stalinowskiego terroru. Do tego to smutny przykład jak bezwzględne i niesprawiedliwe bywają osądy wydawane przez społeczeństwo.
Książka mocno bazuje na reportażu radiowym sprzed paru lat, jednak wydanie papierowe zawiera więcej ciekawostek i wypowiedzi. Wielki szacunek dla autorów za uchwycenie "Legendy Złotej Jedenastki" w ostatniej chwili, gdy jej nieliczni członkowie jeszcze żyli. Polecam ją nawet osobom kompletnie niezainteresowanym sportem.

To ciekawa opowieść o przebłysku nadziei i dumy z bycia Węgrem w czasach stalinowskiego terroru. Do tego to smutny przykład jak bezwzględne i niesprawiedliwe bywają osądy wydawane przez społeczeństwo.
Książka mocno bazuje na reportażu radiowym sprzed paru lat, jednak wydanie papierowe zawiera więcej ciekawostek i wypowiedzi. Wielki szacunek dla autorów za uchwycenie...

Należy docenić starania autorów i przeprowadzone wywiady ze słynnymi ludźmi futbolu. Poznajemy fakty, a także różne perspektywy tych samych wydarzeń (zwłaszcza w przypadku Grosicsa). Na minus ciągłe krytykowanie premiera Węgier i powtarzalność (powracanie do komunistycznych rządów i analogii między wybuchem niezadowolenia po przegranym finale MŚ, a rewolucją w roku 1956). Chciałoby się dowiedzieć jeszcze więcej na temat drużyny gdyż książka nie wyczerpuje tematu - bardziej sprawia wrażenie obszernego wstępu do jej historii.

Należy docenić starania autorów i przeprowadzone wywiady ze słynnymi ludźmi futbolu. Poznajemy fakty, a także różne perspektywy tych samych wydarzeń (zwłaszcza w przypadku Grosicsa). Na minus ciągłe krytykowanie premiera Węgier i powtarzalność (powracanie do komunistycznych rządów i analogii między wybuchem niezadowolenia po przegranym finale MŚ, a rewolucją w roku 1956)....

Bardzo solidna reporterska robota. Spodziewałem się jednak po tej publikacji nieco więcej. Zbyt wielu nowych rzeczy też się nie dowiedziałem, ale o to trudno, bo po tylu latach napisano o tej drużynie już chyba wszystko. No właśnie nie do końca. Autorom bardzo dobrze udało się przedstawić panującą w latach 50. sytuację społeczną na Węgrzech. Dzięki temu możemy lepiej zrozumieć ile dla zwykłych obywateli znaczyły sukcesy Złotej Jedenastki. Wielkim atutem są rozmowy z Buzánszkim i Grosicsem, dzięki którym możemy poznać ich piłkarskie losy. Z rozmowy z synem z Bozsika spodziewałem się, że będę miał lepszy obraz postaci jego ojca, a tymczasem się zawiodłem. Zabrakło mi szerszego przedstawienia innych piłkarzy - jest dużo o Puskasie, ale o nim wszędzie jest dużo. Zdecydowanie za mało o Kocsisu, Cziborze, Hidegkutim czy Lorancie. Wolałbym lepiej poznać ich losy, niż np. pana Kassaia, którego cenię, ale rozmowa z nim wydała mi się wciśnięta tu nieco na siłę. Tytuł wszak zobowiązuje, więc liczyłem na przynajmniej solidne przedstawienie każdego z członków drużyny, a niestety niektórzy są tylko ledwie wspomniani. Za to minus, za całą resztę - pomysł, wywiady i ukazanie szerokiej perspektywy społecznej duży plus.

Bardzo solidna reporterska robota. Spodziewałem się jednak po tej publikacji nieco więcej. Zbyt wielu nowych rzeczy też się nie dowiedziałem, ale o to trudno, bo po tylu latach napisano o tej drużynie już chyba wszystko. No właśnie nie do końca. Autorom bardzo dobrze udało się przedstawić panującą w latach 50. sytuację społeczną na Węgrzech. Dzięki temu możemy lepiej...

Dzięki tej książce moja wiedza o przyczynach porażki Węgrów z RFN w 1954 powiększyła się. Ilość powodów wzrosła dwukrotnie. A przyczyny cudu w Bernie to najważniejszy wątek przy analizowaniu Złotej Jedenastki. Ale w książce można przeczytać także o sytuacji politycznej w kraju obecnie oraz w czasach socjalizmu kiedy to "Mistrzowie bez tytułu" mieli status wyklętych. Generalnie ja jestem po lekturze książki "Gol" oraz wielu wpisów na stronie Historii Mundiali wobec czego gdy sięgnąłem po tę pozycję to znałem już 5 powodów wielkiej porażki Węgrów. Myślę, że ktoś kto sięgnie po książkę bez jakiejkolwiek wiedzy o Węgrach to może z niej nie wychwycić przyczyn porażki...

Dzięki tej książce moja wiedza o przyczynach porażki Węgrów z RFN w 1954 powiększyła się. Ilość powodów wzrosła dwukrotnie. A przyczyny cudu w Bernie to najważniejszy wątek przy analizowaniu Złotej Jedenastki. Ale w książce można przeczytać także o sytuacji politycznej w kraju obecnie oraz w czasach socjalizmu kiedy to "Mistrzowie bez tytułu" mieli status wyklętych....

Dla fanów sportu i nie tylko! Dla wszystkich, którzy o "Mistrzach bez tytułu" nie mają pojęcia. Warto!

Dla fanów sportu i nie tylko! Dla wszystkich, którzy o "Mistrzach bez tytułu" nie mają pojęcia. Warto!