rozwińzwiń

Matka (prawie) idealna

Okładka książki Matka (prawie) idealna Kerry Fisher
Okładka książki Matka (prawie) idealna
Kerry Fisher Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
The Not So Perfect Mum
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2020-06-03
Data 1. wyd. pol.:
2020-06-03
Język:
polski
ISBN:
9788308070642
Tłumacz:
Hanna Pasierska
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
167 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Kiepska historia, kupiłam tego e-booka za ok.30 zł i nie bylo warto, doczytałam do 150str chyba z 400 i mam dość. Babka ma 2 ok.10 letnich dzieci z leniwym i bezrobotnym gościem, nie są nawet chyba małżeństwem, ona sprząta po chałupach i nagle zapisuje dzieci do prywatnej szkoły. Bo jakas stara baba opłaciła im czesne i umarła, a ona sprzata żeby kupić im mundurki i nie płaci rachunków za prąd, gaz itp. Kumpluje się z jakąś bogata syfiara u ktorej za pieniadze zaczyna sprzatac a sa s tym samym wieku, jej głównym wrogiem jest baba pochodząca ze slumsów ale wzbogacona praca męża. Podrywa nauczyciela dzieci i podnieca się że on ma czyste buty - nie jak jej chłop. Angole upadli na łeb, straszna kultura, społeczeństwo bez ambicji, z problemami spolecznymi i najazdem migrantów z dawnych kolonii i nie tylko. Bohaterka ksiazki dostala dom socjalny w wyniku bezrobocia. Nieroby, gnusni, prości ludzie? Bo taki obraz prezentuje ta opowiadaczka nazywająca się pisarka czy literatka. Tragedia.

Kiepska historia, kupiłam tego e-booka za ok.30 zł i nie bylo warto, doczytałam do 150str chyba z 400 i mam dość. Babka ma 2 ok.10 letnich dzieci z leniwym i bezrobotnym gościem, nie są nawet chyba małżeństwem, ona sprząta po chałupach i nagle zapisuje dzieci do prywatnej szkoły. Bo jakas stara baba opłaciła im czesne i umarła, a ona sprzata żeby kupić im mundurki i nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
447
432

Na półkach: ,

Kerry Fisher to jedna z moich ulubionych zagranicznych autorek. I tym razem mnie nie zawiodła. Obyczajowa powieść z gruntu tych, które wciągają niczym odkurzacz.
Maia wiedzie życie pełne prozaicznych trosk. Za mało zarabia na sprzątaniu ekskluzywnych rezydencji, żeby swym dzieciom zapewnić godziwy byt. Niestety jej partner (bo nawet nie mąż) Colin w niczym jej nie wspiera. Zawsze znajdzie wymówkę, żeby nie podjąć pracy. Pozornie przypadek sprawia, że Maia dziedziczy dziwaczny spadek po bogatej kobiecie, u której sprzątała. Musi posłać swoje dzieci do szkoły dla bogaczy. Niestety poza samym czesnym, są dodatkowe opłaty, na które jej nie stać. Czy Maia podejmie wyzwanie? Na ile jej życie zmieni się w związku z nowym środowiskiem? Bo przecież dzieci w nowej szkole, to wywiadówki, spotkania z innymi matkami. Czy wśród nadętych snobek znajdzie się ktoś, kto zaakceptuje Maię taką, jaka jest?
Podsumowując, jest to wielowątkowa powieść o życiu. Serdecznie polecam.

Kerry Fisher to jedna z moich ulubionych zagranicznych autorek. I tym razem mnie nie zawiodła. Obyczajowa powieść z gruntu tych, które wciągają niczym odkurzacz.
Maia wiedzie życie pełne prozaicznych trosk. Za mało zarabia na sprzątaniu ekskluzywnych rezydencji, żeby swym dzieciom zapewnić godziwy byt. Niestety jej partner (bo nawet nie mąż) Colin w niczym jej nie wspiera....

więcej Pokaż mimo to

avatar
189
178

Na półkach:

"Matka (prawie) idealna" Kerry Fisher,
to już czwarta książka autorki, która wpadła w moje ręce, podczas ostatniej wizyty w bibliotece 💗
Tym razem to nie thriller, ale przezabawna obyczajówka o odcieniach życia. O tym, że warto nie tracić nadziei, starać się i próbować.

Świetna powieść, nie mogłam się oderwać, przeczytana na raz (zarwałam nockę) 😁

Historia o odnajdywaniu siebie w nowej rzeczywistości, otwarciu się na wyzwania i zmiany. Dostrzeżenie tego co ważne w życiu. Ukazuje różnice w życiu bogatych i biednych oraz wspólne cechy. Kilka wątków miłosnych, zaufanie, miłość, rodzicielstwo, współpraca, pomoc innym.

Maia nie miała w życiu łatwo. Jednak dla swoich dzieci jest gotowa na wiele. Ledwo wiąże koniec z końcem, łapie się każdej pracy - jest sprzątaczką w bogatych rezydencjach. A jej partner... No cóż jest po prostu "pasożytem"...

Los jednak szykuje kilka niespodzianek dla niej i jej dzieci - dwa miejsca w najlepszej, prywatnej szkole
w mieście. Tylko, aby tam uczęszczały ich mama musi spełnić pewne warunki, które będę dla niej nielada wyzwaniem.

Nowe otoczenie, snobistyczne mamuśki,
dzieci z mnóstwem zajęć pozalekcyjnym
i dwójka nowych uczniów z biednej dzielnicy.

Jak się odnajdą podczas zderzenia dwóch światów?
Czy uda im się spełnić marzenia o dobrym życiu,
bez trosk?
Jak młoda mama ogarnie dowozy i dodatkowe wydatki?

Te i wiele innych pytań, przebiegało w mojej głowie podczas czytania.

Bawiłam się świetnie, idealna historia na film 💫
Zabawna, wzruszająca, dającą nadzieję oraz skłaniająca do refleksji. Czasem potrafiła również wstrząsnąć, żeby nie było zbyt "kolorowo".

Czytajcie, nie pożałujecie 😉

"Matka (prawie) idealna" Kerry Fisher,
to już czwarta książka autorki, która wpadła w moje ręce, podczas ostatniej wizyty w bibliotece 💗
Tym razem to nie thriller, ale przezabawna obyczajówka o odcieniach życia. O tym, że warto nie tracić nadziei, starać się i próbować.

Świetna powieść, nie mogłam się oderwać, przeczytana na raz (zarwałam nockę) 😁

Historia o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
628
626

Na półkach:

Choć Kerry Fisher ma w swoim angielskim dorobku pisarskim już 5 książek, ja dopiero teraz zdecydowałam się na jedną z nich. Główny powód to chęć poznania kolejnej nowej dla mnie autorki. Miałam nadzieję na coś wciągającego, wciskającego w fotel, a było tak sobie, bez fajerwerków. Sięgnęłam po „Matkę (prawie) idealną” i uznałam, że pani Fisher trochę za dużo tematów chciała umieścić w jednym dziele. Niezbyt przepadam za przesytem formy nad treścią, a w tym przypadku można o takim błędzie mówić. Niemniej jednak, nie wszystko jest tu złe, banalne czy mało odkrywcze, ale o tym za chwilę.

Maia to główna bohaterka powieści. Kobieta ma dopiero 36 lat, a już może mówić o ogromnym bagażu doświadczeń życiowych. Kobieta nie pracuje, tylko haruje jako sprzątaczka, by móc w normalny sposób wychowywać dwójkę dzieci. Harley i Bronte to typowe młode i żywotne dzieciaki, które także chciałyby czasem coś zobaczyć, pochwalić się w szkole. Niestety, bieda nie pozwala ich mamie na to, by dzieci miały wszystko, czego dusza zapragnie. Mieszkanie w domu socjalnym może być przecież powodem do wstydu w szkole, prawda? Na dodatek parter bohaterki, Colin, niejednemu czytelnikowi podniesie ciśnienie. Jego zachowanie przypomina postawę serialowego Ferdynanda Kiepskiego. Colin całymi dniami zrzędzi, narzeka, siedzi przed telewizorem z puszką piwa w ręce, za to od swojej partnerki wymaga obowiązkowości i pracowitości. W głowie mu tylko pieniądze, ale leniwiec do potęgi entej nie zrobi nic, by zdobyć je uczciwie. Dlaczego Maia go nie zostawi? Dlaczego kisi się w tak nieudanej relacji? Ja tego nie zdradzę, ale wątek Colina na pewno na długo zostanie przeze mnie zapamiętany.

Czas mija, a nagle Harley i Bronte mają okazję, by uczyć się w elitarnej szkole. Jak to się stało, że leciwa pani profesor, u której Maia sprzątała, zdobywa się na tak ogromny gest? Tego także nie chcę, ale też nie mogę zdradzić, ale to też jest ciekawy wątek z kilku powodów. Po pierwsze, dowiemy się, czy dwie zupełnie inne klasy społeczne mogą się ze sobą dogadać. Po drugie, czy Harley i Bronte poradzą sobie w szkole z zasadami? Czy wykorzystają daną im szansę i zrobią postępy w nauce? A Maia- czy jako sprzątaczka odnajdzie się w towarzystwie snobistycznych i ociekających luksusem mam? Warto samemu zaznajomić się ze szczegółami.

Książka ta ma także klasyczny wątek miłosny, ale to nie na nim najbardziej się skupiłam. Temat, który bezapelacyjnie podwyższa moją notę, skierowany jest szczególnie do kobiet zapatrzonych w swoich wybraków. Kerry Fisher rozwinęła bowiem temat przemocy fizycznej wobec kobiet. Mam na myśli klasyczną przemoc domową, która kiedyś była wyłącznie tematem tabu. Dlaczego Colin podniesie rękę na Maię? Jak zareaguje kobieta- ślepo wybaczy, a może się opamięta? Czy ktoś jej pomoże? Sami musimy pamiętać o tym, że NIE MA usprawiedliwienia dla mężczyzn, którzy posuwają się do użycia siły wobec swoich wybranek.

Mam bardzo mieszane uczucia odnośnie do całej powieści. Są w niej elementy, które bardzo mnie interesowały, ale mam wrażenie, że tekst jest nieco za bardzo przegadany. O interesującej fabule wcale nie decyduje liczba stron- grubsza powieść nie daje gwarancji na to, że będzie wciągająco.

Czy polecam powieść? Można ją przeczytać, ale z całą pewnością poznałam już w swoim życiu lepszych pisarzy angielskich. Nie oznacza to jednak, że już nie zwrócę uwagi na pozostałe tytuły pani Fisher. Aktualnie mam na oku „Posłuszną żonę”, polecaną zresztą przez innych użytkowników portalu Lubimy Czytać.

Choć Kerry Fisher ma w swoim angielskim dorobku pisarskim już 5 książek, ja dopiero teraz zdecydowałam się na jedną z nich. Główny powód to chęć poznania kolejnej nowej dla mnie autorki. Miałam nadzieję na coś wciągającego, wciskającego w fotel, a było tak sobie, bez fajerwerków. Sięgnęłam po „Matkę (prawie) idealną” i uznałam, że pani Fisher trochę za dużo tematów chciała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
621
621

Na półkach:

Niewymuszony humor, zabawne dialogi, trochę romantyzmu, trochę sarkazmu i lekkość fabuły to cechy, które czynią powieść Kerry Fisher fajną propozycją na letnią lekturę i przerywnik po książkach cięższego kalibru. Wcześniej czytałam już „Posłuszną żonę” tej autorki, więc wiedziałam, jakiego rodzaju powieści mam się spodziewać. Czyta się przyjemnie, choć nie jest to płytka opowiastka o niczym, ale zgrabnie napisana historia o trudach macierzyństwa i walce o lepsze życie dla siebie i dzieci.
Kerry Fisher wykorzystała tu motyw Kopciuszka, bo bohaterka, Maia, to kobieta trudniąca się sprzątaniem w bogatych domach i jednocześnie wychowująca dwoje dzieci i utrzymująca partnera- nieroba, w którym kiedyś się zakochała, a do którego dziś nie czuje niczego więcej niż zniecierpliwienie. Jej życie nabiera rozpędu w momencie otrzymania informacji o zaskakującym zapisie w testamencie starszej pani, która była jej najlepszą klientką. Zgodnie z wolą zmarłej Maia otrzymuje dużą sumę pieniędzy, ale może je przeznaczyć tylko na czesne w elitarnej szkole, do której mają trafić jej córka i syn. To wielka szansa dla dzieci, ale i liczne komplikacje. Maia nieoczekiwanie znajduje się w snobistycznym środowisku dotąd dla niej niedostępnym, w dodatku musi spełnić liczne warunki stawiane przez szkołę.
Autorka w zabawny sposób przedstawia kobiety z brytyjskiej klasy średniej, które trudnią się nicnierobieniem, a ich problemy sprowadzają się do wyboru najbardziej ekologicznych kiełków lucerny, wizyt u homeopatów i dbania o swój wygląd. Nie można jednak nazwać tej książki zjadliwą satyrą, bo pojawiają się tu także postaci wartościowe, które pomogą Mai w tym świecie skomplikowanych zasad i układów. Nie obędzie się oczywiście bez śmiesznych scenek i humorystycznych dialogów.
Ten lepszy świat został tu ciekawie skontrastowany z rzeczywistością ubogich dzielnic miasta, gdzie ludzie żyją w domach komunalnych, zalegają z rachunkami, a ubrania kupują z drugiej ręki. Typowym reprezentantem tej grupy jest Colin, ojciec dzieci Mai i jej wieloletni partner. Autorka sportretowała go bez litości i obdarzyła wszelkimi cechami irytującego obiboka w typie polskiego Ferdynanda Kiepskiego.
Jak więc poradzi sobie Maia z wyzwaniem, jakim jest dla niej niewątpliwie edukacja dzieci w prywatnej szkole? Jak zmieni się jej sposób patrzenia na świat i postrzegania samej siebie? I w końcu, dlaczego zamożna pani profesor zapisała jej tak hojny datek? Na te pytania odpowiedzi znajdują się w książce, którą serdecznie polecam tym, którzy potrzebują lekkiej rozrywki na poziomie. Ja bawiłam się świetnie.

Niewymuszony humor, zabawne dialogi, trochę romantyzmu, trochę sarkazmu i lekkość fabuły to cechy, które czynią powieść Kerry Fisher fajną propozycją na letnią lekturę i przerywnik po książkach cięższego kalibru. Wcześniej czytałam już „Posłuszną żonę” tej autorki, więc wiedziałam, jakiego rodzaju powieści mam się spodziewać. Czyta się przyjemnie, choć nie jest to płytka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
65

Na półkach:

Super książka , można trochę pomarzyć i wczuć się w role bohaterki . To już druga książka tej autorki , którą przeczytałam i obie są interesujące i lekko się czyta . Polecam

Super książka , można trochę pomarzyć i wczuć się w role bohaterki . To już druga książka tej autorki , którą przeczytałam i obie są interesujące i lekko się czyta . Polecam

Pokaż mimo to

avatar
192
171

Na półkach: ,

To świetna komedia, przy której śmiałam się wiele razy. Kerry Fisher jak zwykle lekkim piórem porusza ważne i trudne tematy.
Maia wychowuje dwoje dzieci i ledwo wiąże koniec z końcem. Na dodatek jej partner stracił pracę i całymi dniami siedzi w domu. Na jej głowie znalazło się utrzymanie całej rodziny. Maia jest sprzątaczką u pewnej zamożnej starszej kobiety, która nieoczekiwanie umiera i zostawia jej nietypowy spadek, musi jednak spełnić warunki zapisane w testamencie - jej dzieci muszą pójść do prywatnej szkoły. Wtedy dopiero zaczyna się prawdziwa komedia pomyłek i wpadek. Bardzo ciepła z nieoczekiwanym zakończeniem opowieść o trudzie rodzicielstwa i przeciwnościach losu.

To świetna komedia, przy której śmiałam się wiele razy. Kerry Fisher jak zwykle lekkim piórem porusza ważne i trudne tematy.
Maia wychowuje dwoje dzieci i ledwo wiąże koniec z końcem. Na dodatek jej partner stracił pracę i całymi dniami siedzi w domu. Na jej głowie znalazło się utrzymanie całej rodziny. Maia jest sprzątaczką u pewnej zamożnej starszej kobiety, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
231
159

Na półkach:

Typowa komedia romantyczna przypominająca historię o kopciuszku tylko że nie ma tu karocy z dyni i wrednych sióstr przyrodnich, jest za to leniwy mąż i dwójka dzieci i Mia która próbuje jakoś utrzymać rodzinę. Lektura idealna na oderwanie się poczymś ciężkim

Typowa komedia romantyczna przypominająca historię o kopciuszku tylko że nie ma tu karocy z dyni i wrednych sióstr przyrodnich, jest za to leniwy mąż i dwójka dzieci i Mia która próbuje jakoś utrzymać rodzinę. Lektura idealna na oderwanie się poczymś ciężkim

Pokaż mimo to

avatar
1375
962

Na półkach:

Współczesna historia o Kopciuszku. Maia sprząta w bogatych domach, ma dwoje dzieci i faceta, który pozwala,by go utrzymywała, bo woli kumpli, hazard i piwo niż pracę. Maia kiedyś chciała studiować, właściwie wciąż chce, ale ułożyło się jej jak się ułożyło, trochę splot okoliczności, trochę jej złe wybory. Kobieta zaprzyjaźnia się z jedną ze swoich pracodawczyń. Sympatyczną starszą damą. Po jej śmierci okazuje się, że ta zostawiła Mai spadek, w tym opłaciła czesne dzieci w ekskluzywnej szkole.
Bajki o prostych dziewczynach, które wychodzą za księciów, kończą się na ślubie. Ale co potem? trzeba się odnaleźć w nieznanym, często nieżyczliwym świecie. Wydaje się, że teraz bohaterka złapała " Boga za nogi". Dzieci zdobędą dobre wykształcenie, ona może się wyprowadzić od partnera, nie musi martwić się o pieniądze. Tymczasem to początek problemów, bo kasa to nie wszystko. Spotkał ją niespodziewany awans społeczny, w klasowym społeczeństwie brytyjskim to jak lodowaty prysznic. Odstaje od matek z klasy średniej, które spotyka. O zgrozo, nie wie jak się kroi brie! Dzieci też nie mają łatwego życia w szkole. Oczywiście pojawi się mężczyzna, zdobędzie też przyjaciółkę.
Taka słodko-gorzka obyczajówka o tym, że pieniądze ułatwiają życie, ale trzeba mieć jeszcze twarda skórę, by przetrwać w miejskiej dżungli. Dobrze się ja czyta, lekka, kobieca historia

Współczesna historia o Kopciuszku. Maia sprząta w bogatych domach, ma dwoje dzieci i faceta, który pozwala,by go utrzymywała, bo woli kumpli, hazard i piwo niż pracę. Maia kiedyś chciała studiować, właściwie wciąż chce, ale ułożyło się jej jak się ułożyło, trochę splot okoliczności, trochę jej złe wybory. Kobieta zaprzyjaźnia się z jedną ze swoich pracodawczyń. Sympatyczną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
864
846

Na półkach:

Maia ma dwoje dzieci i nieudacznika partnera, któremu najbliżej jest do gier hazardowych, a co za tym idzie przepuszczanie pieniędzy. Kobieta chcąc utrzymać rodzinę, sprząta w bogatych domach. Tak poznaje Profesorową, która po śmierci zapisuje Mai spadek w postaci opłaty za ekskluzywną szkołę Stirling Hall School dla jej dzieci.
Sytuacja wydaje się być wymarzona, awans społeczny zapewniony i genialny start dla pociech, ale ...
No właśnie za tym idą ogromne wydatki na choćby odpowiednią do standardów odzież czy pomoce naukowe.
W książce możemy znaleźć genialnie odmalowaną przepaść społeczną między zwykłymi Brytyjczykami, a celebrytami, których stać na wszystko, a jedynym zmartwieniem mamusiek jest wybór koloru paznokci czy planem na kolejne przyjęcie.
Przepaść ta sprawia, że bohaterka wielokrotnie zastanawia się czy wraz z dziećmi da radę wpasować się w środowisko tak odległe od tego, w którym do tej pory funkcjonowali.
Jej determinacja jest ogromna, bo mimo dostrzeganych różnic, kobieta widzi jak dobra szkoła rozwija potencjał jej dzieci.
To zabawna opowieść o sile matczynej miłości, o wartości prawdziwej przyjaźni bez względu na zawartość kieszeni. No i nie zabraknie oczywiście romantycznego wątku. tak na ogrzanie serca teraz jesienią :)

Maia ma dwoje dzieci i nieudacznika partnera, któremu najbliżej jest do gier hazardowych, a co za tym idzie przepuszczanie pieniędzy. Kobieta chcąc utrzymać rodzinę, sprząta w bogatych domach. Tak poznaje Profesorową, która po śmierci zapisuje Mai spadek w postaci opłaty za ekskluzywną szkołę Stirling Hall School dla jej dzieci.
Sytuacja wydaje się być wymarzona, awans...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    201
  • Chcę przeczytać
    167
  • Posiadam
    25
  • Legimi
    9
  • 2020
    7
  • 2020
    5
  • Teraz czytam
    4
  • 2021
    4
  • 2023
    3
  • Ebook
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Matka (prawie) idealna


Podobne książki

Przeczytaj także