W dżungli niepewności
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Instytut Wydawniczy Latarnik
- Data wydania:
- 2009-11-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-11-27
- Liczba stron:
- 294
- Czas czytania
- 4 godz. 54 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360000342
Pierwszego maila od Moniki dostałam w jesienny wieczór trzy lata temu. Pisała o swoich problemach z jedzeniem i poszukiwaniu miejsca w życiu. Była głęboko przekonana, że jeśli schudnie, to wreszcie będzie szczęśliwa. A ja wiedziałam, że się myli. Wrażenie zagubienia i chaosu nie wynika z bałaganu w otaczającym nas świecie, tylko z rozgardiaszu panującego we własnej duszy. Tam kryje się paraliżujący strach, oczekiwanie katastrofy, brak poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości. Stąd biorą się takie choroby, jak anoreksja i bulimia, uzależnienie od alkoholu, narkotyków, internetu czy zakupów. Ta książka to zapis mailowej rozmowy, którą zaczęłyśmy wtedy prowadzić. To jest prawdziwa historia o tym, że warto szukać swojego szczęścia, ale i o tym, że nie znajduje się ono w innych ludziach, ani w odchudzaniu, ani w pokonaniu żadnej przeszkody, którą człowiek przed sobą podświadomie stawia. Jest to prawdziwa opowieść o pozbywaniu się wewnętrznych barier i odkrywaniu swojego prawdziwego ""ja"", czego Wam i bohaterce tej książki, Monice, życzę z całego serca.
Beata Pawlikowska
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 465
- 259
- 92
- 13
- 10
- 8
- 6
- 4
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Pomysł na książkę z pewnością był trafiony, ale nie ukrywam, że trudno mi było dobrnąć do końca. Nie wiem czy udało mi się coś "zabrać" ze sobą z tych treści. Wiem, że nie chciałabym być Moniką. Nie wiem czy chciałabym kiedykolwiek utrwalać w takiej formie swoje tak osobiste wynurzenia pokazujące ogromną niemoc i niedojrzałość.
Pomysł na książkę z pewnością był trafiony, ale nie ukrywam, że trudno mi było dobrnąć do końca. Nie wiem czy udało mi się coś "zabrać" ze sobą z tych treści. Wiem, że nie chciałabym być Moniką. Nie wiem czy chciałabym kiedykolwiek utrwalać w takiej formie swoje tak osobiste wynurzenia pokazujące ogromną niemoc i niedojrzałość.
Pokaż mimo toNiezawodna Beata Pawlikowska. Bardzo pozytywna kobieta, podróżniczka i pisarka. Nieustannie zwiedza najciekawsze zakamarki świata. Pracuje nad samą sobą, zbiera doświadczenia i wydaje książki, które robią niezłe zamieszanie (pozytywne) na rynku. Niejednokrotnie pomaga kobietom i mężczyzną poprzez bycie po prostu sobą. Szczerą, myślącą, pracującą i zachęcającą do pracy nad sobą. Pomimo tylu lat swojej pracy nigdy nie wypalona zawodowo, bo to co robi jest jej pasją i sensem codzienności, funkcjonowania.
Jak sam mówi - jej ręce zapracowały na to co posiada, to są jej sponsorzy. Mówi w wielu językach. Pracowała jako tłumaczka. Prowadząca w Radiowej Trójce. Bardzo zaradna i radosna kobieta. Czerpie siłę ze swojego działania. Uwielbia przyrodę, poranne bieganie, Yerba Mate i swoje życie.
"W dżungli niepewności" to książka zbudowana na podstawie konwersacji z osobą cierpiącą na kompulsywne objadanie się. Jest to zlepek wiadomości mailowych pomiędzy Pawlikowską a kobietą o imieniu Monika. Opisuje ona codzienność, swoją walkę z nałogiem, walkę o lepszą siebie i walkę o wewnętrzną wolność. Autorka udziela jej wiele cennych, bardzo prostych rad, dzięki którym można wyjść na prostą. Jest dla Moniki wzorem do naśladowania i inspiracją.
Polecam przeczytać tę książkę zarówno tym którzy cierpią na podobne schodzenia jak i tym którzy na nie nie cierpią. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Jeśli chorujesz - może akurat w tej książce znajdziesz coś dla siebie. Małe słowo, małe zdanie, mały rozdział który będzie dla Ciebie zapalnikiem do walki o samego siebie. Będzie impulsem do działania. Pamiętaj, że siła jest Tobą.
A dla tych, którzy nie chorują, niech przeczytają i zobaczą z perspektywy obserwatora co czuje osoba chora na zaburzenia odżywiania, kompulsywne objadanie się czy bulimię. To jest bardzo ciężka i przewlekła choroba, z której ciężko jest wyjść. Zanim dasz radę takiej osobie - zastanów się. Jeśli coś podejrzewasz lub widzisz, że sam masz z tym problem - nie bój się tej świadomości i myśli.
Polecam przeczytać.
B.
Niezawodna Beata Pawlikowska. Bardzo pozytywna kobieta, podróżniczka i pisarka. Nieustannie zwiedza najciekawsze zakamarki świata. Pracuje nad samą sobą, zbiera doświadczenia i wydaje książki, które robią niezłe zamieszanie (pozytywne) na rynku. Niejednokrotnie pomaga kobietom i mężczyzną poprzez bycie po prostu sobą. Szczerą, myślącą, pracującą i zachęcającą do pracy nad...
więcej Pokaż mimo toTrzeba szanować ludzi, jeśli nie tylko im się odpisuje, ale i to przechowuje. Autorka podbiła moje serce.
Może prawdy ciut banalne, ale warto je powtarzać po sto razy, to zadziałają ;)
Trzeba szanować ludzi, jeśli nie tylko im się odpisuje, ale i to przechowuje. Autorka podbiła moje serce.
Pokaż mimo toMoże prawdy ciut banalne, ale warto je powtarzać po sto razy, to zadziałają ;)
Po 15 stronach nie mogłam już dalej czytać tej ksiązki. Była ona dla mnie zbyt przytłaczająca.
Po 15 stronach nie mogłam już dalej czytać tej ksiązki. Była ona dla mnie zbyt przytłaczająca.
Pokaż mimo toWyobraźcie sobie zagubioną w życiu dziewczynę, dajmy na to Monikę. Monika studiuje w Anglii, swobodnie porozumiewa się w języku angielskim, z niemieckim też nie idzie jej źle. Dostała się na wymarzone studia za granicą, zdobywa dobre oceny. Jest szczupła, ładna, teoretycznie niczego jej nie brakuje. Jest tylko jedno "ale". Przez wiele lat cierpiała na anoreksję i bulimię, a teraz na przemian głodzi się i kompulsywnie objada.
Pewnego dnia Monika sięga po książkę Beaty Pawlikowskiej "W dżungli życia". Postanawia zmienić swoje nawyki żywieniowe, jest pełna zapału i chęci. Pisze również maila z podziękowaniami do autorki, która pchnęła ją do przodu. I tak zaczyna się mailowa rozmowa, trwająca przez parę miesięcy, o ile nie dłużej.
To prawdziwa historia i maile, z których składa się cała książka, również są prawdziwe. Widzimy huśtawkę emocjonalną, na której znajduje się Monika. Raz jest pełna zapału i radości, a za innym razem pisze, że do niczego się nie nadaje i może lepiej, żeby jej w ogóle nigdy nie było. Chciałaby zniknąć. Nie czuje się dobrze w swoim ciele, uważa, że jest za gruba, zbyt nijaka, nieciekawa. Że nie jest warta ani przyjaźni, ani miłości. Wpada w depresję.
Opisy tego, co czuła, głodząc się, były dla mnie naprawdę szokujące. Nie mogę pojąć, jak ktoś może nie jeść tak długo i tak mało, aby z głodu zaczęły się aż trząść ręce. I że ktoś uznaje to za normalny objaw każdego głodu, a kiedy lekarz mówi mu o tym, że tak nie powinno być, jest naprawdę zdziwiony. Monika, głodząc się, czuła, że zyskuje kontrolę nad swoim życiem, bo może nie jeść tak długo, jak tylko się jej podoba; uznawała głodzenie się za przejaw silnej woli. Czasem nawet żal jej było ludzi, którzy jedli normalnie - bo widocznie nie panowali nad swoim ciałem tak, jak ona.
Dziewczyna zauważyła jednak, w jakim błędzie żyje. Głodziła się coraz mniej, za to zaczęła kompulsywnie się objadać. Musiała jeść. Cały czas. Wszystko. Nawet nieugotowany, suchy ryż. Jedzenie dla samej czynności jedzenia, nie dla przyjemności.
Okazuje się, że wszystko siedzi w głowie. To przez niskie poczucie własnej wartości Monika postępowała tak, a nie inaczej. Problemem nie było tu tak naprawdę ciało, bo to miała normalne, problemem był sposób myślenia o nim i ogromne kompleksy, wieczne przekonanie o tym, że jest do niczego.
Rozmowa mailowa, jaką prowadzą Pawlikowska i Monika, porusza wiele tematów. Jedzenie, niejedzenie, terapia, niska samoocena, związki, rodzina. Muszę przyznać, że odpowiedzi Beaty Pawlikowskiej na pytania zadawane przez Monikę nieraz bardzo mnie denerwowały. Nie wiem, dlaczego Pawlikowska doradziła Monice terapię tak późno, dlaczego usilnie wmawiała jej, że jest DDA, mimo że w rodzinie Moniki nikt nie pił. Bez sensu. Albo na przykład: nie masz tabletek anty od ginekologa, bo nie zdążyłaś przed wyjazdem pójść na wizytę? Może jakaś koleżanka ci pożyczy. A, no i fajnie by było jakąś ulotkę przeczytać.
Szczerze mówiąc, maile napisane przez Monikę podobały mi się o wiele bardziej niż odpowiedzi udzielane przez Pawlikowską. Na plus tej książki działa uświadomienie mechanizmu, na jakim działa anoreksja i inne choroby związane z jedzeniem. Na minus bezsensowne porady Pawlikowskiej. Dodatkowo, początkowo książka strasznie się dłuży. Potem jest już lepiej, ale trzeba przyznać, że nadal nie jest szczególnie porywająco. I co to za okropna okładka? Czy patrząc na nią, ktokolwiek mógłby nawet pomyśleć, że to książka o depresji i anoreksji? Na pewno nie...
https://arnikaczyta.blogspot.com/2018/08/beata-pawlikowska-w-dzungli-niepewnosci.html
Wyobraźcie sobie zagubioną w życiu dziewczynę, dajmy na to Monikę. Monika studiuje w Anglii, swobodnie porozumiewa się w języku angielskim, z niemieckim też nie idzie jej źle. Dostała się na wymarzone studia za granicą, zdobywa dobre oceny. Jest szczupła, ładna, teoretycznie niczego jej nie brakuje. Jest tylko jedno "ale". Przez wiele lat cierpiała na anoreksję i bulimię, a...
więcej Pokaż mimo toJa bym tutaj nie chciała wypowiadać się jako specjalista, bo nim nie jestem, ale coś mi się wydaje, że Beata Pawlikowska też nim nie jest...
Nie jestem fanką tego typu książek, ale leżała na stosiku książek za 2zł, więc pomyślałam, że to dobry moment na zapoznanie się z autorką. Tom się zapoznała, że cho cho.
Początkowo pomyślałam, że to listy, na które autorka odpowiada, potem zrozumiałam, że to jedna osoba pisze listy. Dziwaczny pomysł na książkę. Listy nie są pisane zbyt składnie - trudno się dziwić, są pisane przez "zwykłego śmiertelnika", nie pisarza. Pawlikowska pisze ciut lepiej, ale tylko ciut. Jej styl pozostaje stylem radiowym, niekoniecznie najlepszym jeśli chodzi o pisanie książek, bywa groteskowy.
Nie wiem jednej rzeczy, dlaczego podróżniczka odpowiada na listy związane z zaburzeniami odżywiania? Nie dość, że jestem zdziwiona, to jeszcze jestem zbulwersowana! Po pierwsze, nie ma do tego kompetencji. Po drugie, które wynika z pierwszego, może zrobić krzywdę nie tylko dziewczynie, której odpowiada, ale i wszystkim tym, które przeczytają i zakładają, że słowo wydrukowane to słowo prawdziwe i słuszne. Nie będę pisać, że nie, bo może akurat tak jest, ale... nie wydaje mi się. Pani Pawlikowska jest weganką i ma wiele żywieniowych zasad, które stosuje, natomiast nie sądzę, aby były one dobre dla każdego w każdej sytuacji. Jestem przeciwna wydawaniu książek, w których nie-fachowiec wypowiada się na tematy ważne.
Ostatni już mój zarzut pod kątem tego wydawnictwa to okładka i tytuł. To jest książka o zaburzeniach odżywiania. Wpadlibyście na to?
Ja bym tutaj nie chciała wypowiadać się jako specjalista, bo nim nie jestem, ale coś mi się wydaje, że Beata Pawlikowska też nim nie jest...
więcej Pokaż mimo toNie jestem fanką tego typu książek, ale leżała na stosiku książek za 2zł, więc pomyślałam, że to dobry moment na zapoznanie się z autorką. Tom się zapoznała, że cho cho.
Początkowo pomyślałam, że to listy, na które autorka odpowiada,...
Uff... Myślałam, że jak większość książek Pawlikowskiej, również"W dżungli niepewności" będzie lekturą... Szybką, powiedzmy. Tymczasem niektóre fragmenty wirtualnej rozmowy między panią Beatą a niejaką Moniką przyprawiały mnie wręcz o mdłości. Gdzieś tam został cień przekonania, że ta książka może okazać się komuś pomocna, ale na pewnym jej etapie już nie potrafiłam współczuć głównej bohaterce i wciąż od nowa czytać, że "ma doła i chce się zabić".
Może dlatego, że też kiedyś przechodziłam przez podobne katusze. Ale jedyne, co musiałam wtedy zrobić, to nie "zaglądać w głąb swojej duszy", tylko po prostu spiąć poślady i zmienić to, co mi się (we mnie) nie podobało. Reszta zupełnie naturalnie przyszła sama.
A przesłanie książki to w skrócie: Czujesz, ze masz problem? Idź na terapię, zamiast czytać w kółko te same książki i udawać, że cokolwiek rozumiesz.
Uff... Myślałam, że jak większość książek Pawlikowskiej, również"W dżungli niepewności" będzie lekturą... Szybką, powiedzmy. Tymczasem niektóre fragmenty wirtualnej rozmowy między panią Beatą a niejaką Moniką przyprawiały mnie wręcz o mdłości. Gdzieś tam został cień przekonania, że ta książka może okazać się komuś pomocna, ale na pewnym jej etapie już nie potrafiłam...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałam książkę "W dżungli miłości", która spodobała mi się więc postanowiłam sięgnąć po kolejną pozycję Pawlikowskiej z tej serii- "W dżungli niepewności", która w moim odczuciu okazała się totalną porażką. Źle się czyta tą książkę, treść nie wnosi nic 'nowego' do życia, analizowane jest w kółko to samo i za dużo jest wzajemnego "słodzenia" sobie.
Przeczytałam książkę "W dżungli miłości", która spodobała mi się więc postanowiłam sięgnąć po kolejną pozycję Pawlikowskiej z tej serii- "W dżungli niepewności", która w moim odczuciu okazała się totalną porażką. Źle się czyta tą książkę, treść nie wnosi nic 'nowego' do życia, analizowane jest w kółko to samo i za dużo jest wzajemnego "słodzenia"...
więcej Pokaż mimo toKolejna część złotych myśli i porad, tym razem skierowanych dla nastolatki.
Kolejna część złotych myśli i porad, tym razem skierowanych dla nastolatki.
Pokaż mimo toKsiążka ma formę maili, które wysyłają do siebie – studentka Monika i Beata Pawlikowska.
Monika, jak większość młodych ludzi, ma problemy z akceptacją siebie, swojej wagi, urody, swojego charakteru, która nie potrafi odnaleźć się w świecie, który ciągle pędzi i narzuca młodym, by dostosowali się do tego tempa. Boi się przyszłości, nie umie przestać na zmianę się głodzić, a po kilku dniach objadać, uporządkować swoich myśli i marzeń.
Listy tworzą historię, która ma swój początek i koniec. Beata Pawlikowska, która sama kiedyś była taką zagubioną dziewczyną prowadzi Monikę przez jej codzienność, podpowiada wiele rzeczy, ale niczego nie narzuca, wyznaje jak wyszła z anoreksji, nienawiści do samej siebie i odnalazła akceptację, szczęście i pasje.
Zapraszam na mojego bloga :)
DOLINA ZAKLĘTYCH KSIĄŻEK:
dolinazakletychksiazek.blogspot.com
Książka ma formę maili, które wysyłają do siebie – studentka Monika i Beata Pawlikowska.
więcej Pokaż mimo toMonika, jak większość młodych ludzi, ma problemy z akceptacją siebie, swojej wagi, urody, swojego charakteru, która nie potrafi odnaleźć się w świecie, który ciągle pędzi i narzuca młodym, by dostosowali się do tego tempa. Boi się przyszłości, nie umie przestać na zmianę się głodzić, a...