Julietta. Powodzenie występku
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Histoire de Juliette, ou Les Prospérités du Vice
- Wydawnictwo:
- Vis-á-Vis/Etiuda
- Data wydania:
- 2020-11-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2003-01-01
- Liczba stron:
- 342
- Czas czytania
- 5 godz. 42 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379982691
- Tłumacz:
- Bogdan Banasiak, Krzysztof Matuszewski
- Tagi:
- literatura francuska XVIIIw. libertynizm de sade
Donatien Alphonse Francois de Sade (1740-1814) - markiz, pisarz, filozof, libertyn, skandalista, od jego nazwiska pochodzi seksualny termin sadyzm. W swoich dziełach starał się wniknąć w głąb umysłu człowieka i odkryć jego pierwotne instynkty, czasowo zdaniem autora wytłumione przez bariery kulturowe. W jego dziełach na pierwszym planie są hańba, okrucieństwo, zbrodnia. De Sade przedstawia przemoc jako źródło przeżyć o charakterze seksualnym. Był de Sade pisarzem bardzo płodnym i niezwykle popularnym w soich czasach jednak późniejsze purytańskie czasy skazały jego dzieło na zapomnienie. Jako dzieła zakazane nabierały dodatkowego smaku jako dzieła zakazane. Julietta. Powodzenie występku to wybór fragmentów pochodzących z najlepszego literacko i najgłębszego filozoficznie dzieła Markiza de Sade (1740-1814),Historia Julietty, czyli powodzenie występku (Histoire de Juliette, ou Les Prospérités du Vice). Zbiór ten ma stanowić swego rodzaju Małą Antologię Sadyzmu, komponowaną przez fragmenty ogromnego dzieła Sade’a (z reguły zresztą najgłośniejsze i najbardziej spektakularne jego partie, jak System Saint-Fonda, System papieża czy Olbrzym Minski, a zarazem najbardziej charakterystyczne dla jego dzieł clandestins, czyli „potajemnych”, tych więc, w których nie przywdziewał on maski moralizatora, lecz konsekwentnie rozwijał swe poglądy),dobrane zresztą tak, by stanowiły odrębne opowieści czy epizody.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 306
- 284
- 71
- 7
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Trochę filozoficznie... Ale też szokująco. Właśnie dlatego po nią sięgnęłam i otrzymałam to na co liczyła, choć nie podobało mi się. Wiadomo jednak, że to jedyny i niepowtarzalny Markiz...
Trochę filozoficznie... Ale też szokująco. Właśnie dlatego po nią sięgnęłam i otrzymałam to na co liczyła, choć nie podobało mi się. Wiadomo jednak, że to jedyny i niepowtarzalny Markiz...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCałkiem fajna książka. Opisy orgii monotonne i czasami obrzydliwe 🙊. Ciekawe poglądy i filozofia na temat kościoła i ogólnie wiary. Zastanawia mnie jakim cudem de Sade dożył sędziwego wieku, pisząc takie książki i mając takie poglądy w czasach, w których żył.
Całkiem fajna książka. Opisy orgii monotonne i czasami obrzydliwe 🙊. Ciekawe poglądy i filozofia na temat kościoła i ogólnie wiary. Zastanawia mnie jakim cudem de Sade dożył sędziwego wieku, pisząc takie książki i mając takie poglądy w czasach, w których żył.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOjej. Jak widać niektórzy autorzy są bardzo nierówni. "Zbrodnie miłości" to genialna książka, która dostała ode mnie 10/10, tutaj mamy sytuację zgoła inną, niestety.
Przedmowa ma ponad 50 stron i jest ciężka, dotyczy spraw filozoficznych, dla czytelnika nieinteresującego się tematem będzie na pewno nieciekawa i zawiła. Myślałam, że to najgorsza część książki i potem będzie lepiej, ale niestety jest zupełnie odwrotnie, jak się okazało, naprawdę ciężko o gorszą literaturę niż ta, która napotkała mnie po tych 50 stronach.
Zacznę od plusa, bo jest jeden - autor ma ciekawe zdanie na temat boga i religii, początkowo nawet się z nim trochę zgodziłam, zawsze odrzucałam istnienie stwórcy, tak jak czyni to autor. Wielu ludzi wierzy w "kogoś", każdy nazywa go inaczej, jeden Bogiem, inny Allahem, a jeszcze ktoś inny Matką Naturą, to się w moim światopoglądzie wyklucza, wierzę w dobro, pozbawione religii. Przyznaję, że dla kogoś otwartego, ale religijnego ta pozycja może być ciężka i powinien raczej z niej zrezygnować, autor naprawdę dba o to, żeby dogłębnie zranić chrześcijańskie uczucia religijne. Niemniej, jako antyklerykalistka, ateistka z autorem spotykam na wielu płaszczyznach.
Przeglądając książkę pomyślałam, że ma ciekawe obrazki. Teraz wiem, że z erotyki to było najciekawsze co mnie tu spotka. Bierzemy dowolną stronę porno, lecimy najpopularniejsze kategorie (nie wiem jaki był klucz autora, wtedy nie było internetu, ale wygląda mi to tak, jakby brał z "reala" coś w stylu 1 z najpopularniejszych, 1 z najmniej popularnych, naprzemiennie) i umieszczamy sceny z nimi w książce. Nie przykładamy się. Tym sposobem znajdziemy tu bardzo nudny seks lesbijski, dużo sado-maso (które w ogóle mnie nie kręci i było baaaardzo nudne),oczywiście jedna z pań (nawet nie pamiętam już która) musiała chcieć posiąść akurat mnicha, no oczywiście, że tak, bo przecież nie np. mleczarza, jeden z panów tak się wczuwa, że jego kochanki padają na miejscu (dosłownie, umierają),na koniec, żebyśmy się nie nudzili mamy fekalia w roli głównej , ludzie sikają sobie na twarz i jeszcze występuje seks z trupem, który kończy bez głowy.
Dochodzę do wniosku, że albo ja nie lubię literatury erotycznej, albo trafiam na samą fatalną. Chyba jednak wolę historię, do której erotyka jest dodatkiem, nie odwrotnie. Tu nie ma żadnej historii, postaci są nieważne, i tak niczego o nich nie wiemy.
Mocno się zastanawiam, czy autor zna biologiczne różnice między kobietą a mężczyzną, bo ciągle pisze, że kobieta się "spuszcza" i ma spermę. W sensie damskie wydzieliny nazywa spermą. Rozumiem jego zamysł, ale mi się nie podoba.
Opisy są wulgarne, przez co książka straciłaby swój urok, nawet, gdyby go dla kogoś miała. W kółko się wszyscy "brandzlują", takie słownictwo to jest na wykopie, a nie, że w książkach. No ten seks jest tu nudny jak flaki z olejem, naprawdę, szkoda czasu, to już ten pożal się Boże Grey był lepszy, aż ocenę powinnam teraz innym książkom zmienić.
Filozofia jakaś tu jest poruszana, ale mnie się osobiście źle czyta o Bogu, Jezusie w takim towarzystwie, niezależnie od wydźwięku, to po prostu do siebie na pasuje.
Autor nie wierzy w miłość, co by wiele wyjaśniało, ale czy ktoś może mi powiedzieć, dlaczego tu są wszyscy opętani seksem? Nie wiem, nie gadają o jedzeniu, nie czytają, nie szydełkują, tylko jedno wszystkim w głowie.
No nie, to jest dno.
Ojej. Jak widać niektórzy autorzy są bardzo nierówni. "Zbrodnie miłości" to genialna książka, która dostała ode mnie 10/10, tutaj mamy sytuację zgoła inną, niestety.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzedmowa ma ponad 50 stron i jest ciężka, dotyczy spraw filozoficznych, dla czytelnika nieinteresującego się tematem będzie na pewno nieciekawa i zawiła. Myślałam, że to najgorsza część książki i potem będzie...
O powieściach Markiza de Sade nie ma chyba sensu pisać opisując to z czego był najbardziej znany jako libertyn, ponieważ zawsze odnosiłam wrażenie, że jeśli przeczytaliśmy jedną z jego książek, to tak jakbyśmy znali wszystkie. Wszelkie perwersje w stylu owijania się jelitami zamordowanych wcześniej dzieci, które tworzył w głowie podczas swojego trzynastoletniego pobytu w więzieniach Vincennes i Bastylii, stają się po prostu nudne. ;) Na co jednak warto zwrócić uwagę w jego utworach, to jego marksistowskie poglądy. Zwracali na to uwagę m.in. Simone de Beauvoir, Michael Foucault czy Susan Sontag. Sami Adorno i Horkheimer poświęcili cały rozdział "Dialektyki oświecenia" analizie "Julietty" de Sade'a. Wynika z niej jasno, że według Markiza wszelka perwersja jest jedynie reakcją zniewolonej przez kulturę i religię ludzkiej natury, a skoro instynkty są zgodne z naturą, to zaspokajanie ich na wszelkie sposoby, powinno być normą.
Spostrzeżenia de Sade'a łączą się również z poglądami innych znanych postaci. Według niego litość jest grzechem, ponieważ skrucha to nonsens. Natura sama tworzy biedaków i niewolników i wszelkie współczucie czy chęć pomocy, pozbawione jest sensu i oznacza słabość. Kant nie czyni tu wyjątku, ponieważ litość to według niego "pewnego rodzaju miękkość, niemająca nic z dostojeństwa cnoty". U Nietzsche'go natomiast czytamy: "Ile dobroci, tyle słabości widzę. Ile sprawiedliwości i współczucia, tyle słabości." Na zakończenie cytat z "Histoire de Juliette": "Odbierzcie ludowi, który chcecie ujarzmić, jego boga i zdemoralizujcie go; dopóki lud nie będzie miał innego boga, do którego mógłby zanosić modły, oprócz was, dopóki nie będzie miał innej moralności prócz waszej, dopóty będziecie nad nim panowali(...) toteż dajcie mu najrozleglejsze możliwości zbrodni; nie karajcie go nigdy-chyba, że powstanie przeciwko wam."
Brzmi znajomo?
O powieściach Markiza de Sade nie ma chyba sensu pisać opisując to z czego był najbardziej znany jako libertyn, ponieważ zawsze odnosiłam wrażenie, że jeśli przeczytaliśmy jedną z jego książek, to tak jakbyśmy znali wszystkie. Wszelkie perwersje w stylu owijania się jelitami zamordowanych wcześniej dzieci, które tworzył w głowie podczas swojego trzynastoletniego pobytu w...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOk..
Wydawało mi się, że potrafię pojąć wiele rzeczy, ale jednak jednej nie potrafię na pewno: w jaki sposób tak mierna w gruncie rzeczy literatura, pełna nieznośnych powtórzeń, głupawego nadęcia, przewidywalna w swojej grafomańsko spreparowanej powtarzalności i skażona charakterystyczną monotonią, od której po kilkudziesięciu stronach dosłownie mdli, a do tego kompletnie wyjałowiona intelektualnie - jak taka literatura pytam - przeznaczona, jak wtedy mawiano, "do czytania jedną ręką" - zdołała tak chorobliwie zainteresować niektórych francuskich myślicieli (np. Bataille, Klossowski),a potem szerszą publikę POD WZGLĘDEM FILOZOFICZNYM?? U nas w Polsce nawet powstała habilitacja w instytucie filozofii na jej temat - autorstwa Bogdana Banasiaka - która jednak nie odpowiada na moje pytanie, a właściwie tylko je potęguje (bo sam autor zapadł najwyraźniej na tę samą chorobę co inni)
Ok..
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWydawało mi się, że potrafię pojąć wiele rzeczy, ale jednak jednej nie potrafię na pewno: w jaki sposób tak mierna w gruncie rzeczy literatura, pełna nieznośnych powtórzeń, głupawego nadęcia, przewidywalna w swojej grafomańsko spreparowanej powtarzalności i skażona charakterystyczną monotonią, od której po kilkudziesięciu stronach dosłownie mdli, a do tego kompletnie...
Do dzisiaj mnie zastanawia, kto wydaje takie grafomaństwo. Przebrnęłam przez to fragmentarycznie, bo inaczej się nie dało. Omijać szerokim łukiem.
Do dzisiaj mnie zastanawia, kto wydaje takie grafomaństwo. Przebrnęłam przez to fragmentarycznie, bo inaczej się nie dało. Omijać szerokim łukiem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKrotko:
mistrz nad mistrzami. DeSade jest tylko jeden.
http://zadna-kolejna-milostka.pl/category/prasowka/
Krotko:
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tomistrz nad mistrzami. DeSade jest tylko jeden.
http://zadna-kolejna-milostka.pl/category/prasowka/
Wątki filozoficzne choć ciekawe to jednak spore braki w argumentacji. Co do reszty rzecz gustu choć dziś już nie wiele szokuje.
Wątki filozoficzne choć ciekawe to jednak spore braki w argumentacji. Co do reszty rzecz gustu choć dziś już nie wiele szokuje.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPorno-bełkot. Filozofia zawarta w tej książce równie dobrze mogłaby zostać przedstawiona na 5 stronach + jakieś 2 dodatkowe na opis wybranej orgii. Po co więcej, skoro jedno i drugie do znudzenia jest powtarzane w tych samych schematach? Nudne i ciężko strawne.
Porno-bełkot. Filozofia zawarta w tej książce równie dobrze mogłaby zostać przedstawiona na 5 stronach + jakieś 2 dodatkowe na opis wybranej orgii. Po co więcej, skoro jedno i drugie do znudzenia jest powtarzane w tych samych schematach? Nudne i ciężko strawne.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSpecyficzny autor..speczyficzne książki.Wszystko obraca się w klimacie sodomy.
Specyficzny autor..speczyficzne książki.Wszystko obraca się w klimacie sodomy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to