Klub 5 Rano . Szczęśliwy poranek zmienia wszystko

Banalna historia z wątkami samodoskonalenia siebie. Jeśli ktoś bardzo chce to przeczytać to polecam po prostu zapoznać się z diagramami, które znajdziemy co jakieś 20 stron.

Banalna historia z wątkami samodoskonalenia siebie. Jeśli ktoś bardzo chce to przeczytać to polecam po prostu zapoznać się z diagramami, które znajdziemy co jakieś 20 stron.

co za gniot, w kółko tylko przelatujące gołębie

co za gniot, w kółko tylko przelatujące gołębie

Zawiodłam się na tej znanej książce, być może dlatego, że spodziewałam się po prostu poradnika, a nie wyssanej z palca historii. Przekartkowałam więc, przeczytałam co nieco, zapoznałam się z rysunkami, metodami, poradami i to całkowicie mi wystarczyło. Nie trafia do mnie zupełnie forma tej książki. Mam wrażenie, że proste porady zostały tu udziwnione, otrzymały nazwy i skróty, żeby wyglądać bardziej profesjonalnie. Po co z prostych spraw robić zawiłe? Wolę konkretne poradniki, a nie jakieś lanie wody. Poza tym nie znalazłam tu nic nowego. Miłośnikom porannego wstawania polecam 'Miracle Morning'.

Zawiodłam się na tej znanej książce, być może dlatego, że spodziewałam się po prostu poradnika, a nie wyssanej z palca historii. Przekartkowałam więc, przeczytałam co nieco, zapoznałam się z rysunkami, metodami, poradami i to całkowicie mi wystarczyło. Nie trafia do mnie zupełnie forma tej książki. Mam wrażenie, że proste porady zostały tu udziwnione, otrzymały nazwy i...

cringe audiobook xdd ale zaczalem wstawac o 5 rano i bylo to calkiem entertaining z nieznanych mi powodów...

cringe audiobook xdd ale zaczalem wstawac o 5 rano i bylo to calkiem entertaining z nieznanych mi powodów...

"Klub 5 rano" to inspirująca opowieść o transformacji poprzez wczesne wstawanie. Autor nie tylko przekonuje do zmiany nawyków, ale także przedstawia praktyczne strategie osiągania celów. Mimo że nie każdy może zidentyfikować się z koncepcją wstawania o piątej rano, to wartościowe rady dotyczące organizacji czasu i skupienia z pewnością znajdą zastosowanie w życiu czytelnika. Książka skłania do refleksji nad własnymi priorytetami i motywuje do działania.

"Klub 5 rano" to inspirująca opowieść o transformacji poprzez wczesne wstawanie. Autor nie tylko przekonuje do zmiany nawyków, ale także przedstawia praktyczne strategie osiągania celów. Mimo że nie każdy może zidentyfikować się z koncepcją wstawania o piątej rano, to wartościowe rady dotyczące organizacji czasu i skupienia z pewnością znajdą zastosowanie w życiu...

Klub 5 rano chyba nie za bardzo mnie do siebie przekonał. Za dużo dziwnych historii a za mało poradnika w poradniku.

Klub 5 rano chyba nie za bardzo mnie do siebie przekonał. Za dużo dziwnych historii a za mało poradnika w poradniku.

Ciekawa książka, niesie w sobie wiele wartościowych treści, jednak myślę że nie dla każdego. Sowa będzie sową i może nie ma co na siłę z tym walczyć :)

Ciekawa książka, niesie w sobie wiele wartościowych treści, jednak myślę że nie dla każdego. Sowa będzie sową i może nie ma co na siłę z tym walczyć :)

Super książka, bardzo ciekawa, dowiedziałam się z niej wiele potrzebnych rzeczy do wstawania o 5. Polecam!!

Super książka, bardzo ciekawa, dowiedziałam się z niej wiele potrzebnych rzeczy do wstawania o 5. Polecam!!

Próbowałam kiedyś przeczytać inną książkę tego autora (Mnicha, który sprzedał swoje Ferrari),ale nie przebrnęłam przez przerysowany język i wyidealizowany styl... Tu też podobnie. I te motyle i gołębie przelatujące ciągle w strategicznych momentach.... Masakra... Ale zdecydowałam się skończyć z ciekawości samej metody. Powiem szczerze, że w końcu wyciągnęłam się i nie żałuję. Pomijając ten mega rozentuzjazmowany styl, który jest dla mnie nieco modlący😉, można znaleźć tu dużo inspirujących treści. Sama metoda raczej jeszcze nie dla mnie (małe dzieci, więc nie widzę przestrzeni na taką organizacje dnia). Natomiast dużo gorzkiej prawdy o byciu "odmieńcem" jeśli chce się więcej i jest się bardziej dbającym i dokładnym oraz o tym, jak stajemy się elektronicznymi zombie. Za przesłanie daje 10, ale trudno się czyta przesłodzone fragmenty, stąd 7.

Próbowałam kiedyś przeczytać inną książkę tego autora (Mnicha, który sprzedał swoje Ferrari),ale nie przebrnęłam przez przerysowany język i wyidealizowany styl... Tu też podobnie. I te motyle i gołębie przelatujące ciągle w strategicznych momentach.... Masakra... Ale zdecydowałam się skończyć z ciekawości samej metody. Powiem szczerze, że w końcu wyciągnęłam się i nie...

Zupełnie nie takiej książki się spodziewałam. Myślałam, że to będzie poradnik, a tymczasem jest to powieść z wplecionymi myślami coachingowymi. Zawarte w niej myśli z pewnością są cenne i trafne, ale cały wydźwięk powieści jest bardzo pompatyczny, co mnie zniechęciło do kontynuowania czytania.

Zupełnie nie takiej książki się spodziewałam. Myślałam, że to będzie poradnik, a tymczasem jest to powieść z wplecionymi myślami coachingowymi. Zawarte w niej myśli z pewnością są cenne i trafne, ale cały wydźwięk powieści jest bardzo pompatyczny, co mnie zniechęciło do kontynuowania czytania.