Michael

Książka miała mnie zniszczyć emocjonalnie, takie wszędzie były opinie na jej temat, a jakoś szczególnie mnie nie poruszyła. Oczywiście historia Michaela i Kylie nie należała do tych romantycznych i kończących się happy endem, ale niespecjalnie mną wstrząsnęła. Michael był po prostu ch*jem, chociaż to mało powiedziane, był potworem i zniszczył Bogu ducha winnej dziewczynie życie, tylko dlatego, że przypominała mu Lexy. Każdy ma swoje za uszami, choć to nikogo nie usprawiedliwia z popełnionych czynów i Michael z pewnością zasłużył na kulkę.
Książka mi się bardzo podobała, nawet przywykłam do narracji trzecioosobowej. Czekam z niecierpliwością na Vanity.

Książka miała mnie zniszczyć emocjonalnie, takie wszędzie były opinie na jej temat, a jakoś szczególnie mnie nie poruszyła. Oczywiście historia Michaela i Kylie nie należała do tych romantycznych i kończących się happy endem, ale niespecjalnie mną wstrząsnęła. Michael był po prostu ch*jem, chociaż to mało powiedziane, był potworem i zniszczył Bogu ducha winnej dziewczynie...

Po przeczytaniu trylogii Julii Brylewskiej „Inferno” nie miałam zbyt dużych oczekiwań co do tej książki. Była strasznie wychwalana na tiktoku co zapaliło mi czerwoną lampkę. Po dość długim czasie zdecydowałam się sięgnąć po nią z czystej ciekawości i nudy. Jeśli mam być szczera autorka zdecydowanie mnie zaskoczyła.
Pierwsza kwestia to fakt że autorka na całe szczęście nie romantyzuje historii (czego bałam się najbardziej). Na samym początku czytelnik jest informowany że książka zawiera sceny nieodpowiednie dla osób wrażliwych co jak najbardziej jest plusem. Chce podkreślić oczywiście że książka absolutnie nie powinna dostać się w ręce osób poniżej 17 roku życia lub osób mocno wrażliwych na przemoc czy wykorzystywanie.
Historia jest dość mroczna nie jest to wypchane słodkimi słówkami i romantyzmem opowiadanie. Pomimo wszystko „miłe” gesty ze strony Michaela nie sprawiają że czytelnik dostaje motylków w brzuchu i myśli że jest „słodziakiem”.
Podczas czytania cały czas było mi żal głównej bohaterki i nawet przez moment nie wyobrażałam sobie dobrego zakończenia.
Jeśli chodzi o minusy to moim zdaniem książka dużo lepiej prezentowałaby się gdyby historia trwała dłużej niż kilka tygodni. Bohaterka dość szybko się poddaje i ulega oprawcy a wydawało mi się że jest bardziej waleczna. Wszystko działo się na przestrzeni bodajże około miesiąca a książka byłaby mroczniejsza gdyby to działo się załóżmy przez pół roku/rok. Dość szczegółowo opisane sceny seksu też nie przypadły mi do gustu.
Minusem było też dla mnie to że motyw przyrodniej siostry Michaela był tak skąpo opisany. Nie wiemy co dokładnie jej zrobił i jak dużą krzywdę wyrządził. Czy to była zwykła relacja brat-siostra czy coś więcej. Możemy tylko się domyślać że najprawdopodobniej mieli ze sobą bliższą relacje niż „rodzeństwo” skoro główna bohaterka była dla niego obiektem pożądania.
Podsumowując moje wypociny nie jest to na pewno najmroczniejsza książka jaką znajdziecie na rynku. Osobiście bardzo mi się spodobała i zabrała nie jeden wieczór. Polecam każdej osobie która lubi troszkę mroczniejsze historie i przede wszystkim takie które nie kończą się tak jak się tego spodziewamy

Po przeczytaniu trylogii Julii Brylewskiej „Inferno” nie miałam zbyt dużych oczekiwań co do tej książki. Była strasznie wychwalana na tiktoku co zapaliło mi czerwoną lampkę. Po dość długim czasie zdecydowałam się sięgnąć po nią z czystej ciekawości i nudy. Jeśli mam być szczera autorka zdecydowanie mnie zaskoczyła.
Pierwsza kwestia to fakt że autorka na całe szczęście nie...

Bardzo mi się podobała!

Bardzo mi się podobała!

Historia Kylie jest historią tragiczną, historią, która tak naprawdę nigdy nie powinna spotkać zwykłej, niewinnej studentki. "Michael" jest książką poruszająca trudny temat porwania i przeżyć porwanej, jednak pomijając temat, fabuła ciągnie się różnymi etapami, wątkami, które są często nudne i niedokończone. Uważam, że mogła być lepiej rozplanowana a wtedy być może ocena byłaby wyższa, lecz na dzień dzisiejszy - historia Kylie nie jest porywającą lekturą.

Historia Kylie jest historią tragiczną, historią, która tak naprawdę nigdy nie powinna spotkać zwykłej, niewinnej studentki. "Michael" jest książką poruszająca trudny temat porwania i przeżyć porwanej, jednak pomijając temat, fabuła ciągnie się różnymi etapami, wątkami, które są często nudne i niedokończone. Uważam, że mogła być lepiej rozplanowana a wtedy być może ocena...

Nie ja skończyłam książkę a książka ze mną

Nie ja skończyłam książkę a książka ze mną

https://www.instagram.com/p/C3lHHMetpEG/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=MzRlODBiNWFlZA==

Kylie umarła z miłości, pokochała człowieka, który był jej najgorszym koszmarem. Porwana, zniewolona, chcąc przeżyć zaczęła grać według zasad diabła. Słabość Michaela do Kylie stała się największym przekleństwem dziewczyny. Michael Harrington nie był mężczyzną, który pozwalał odchodzić swoim zdobyczom.

Znacie bajkę o skorpionie i żabie?

Przyjemność sprawiło to czego przyjemności nigdy nie powinno sprawić. Najwidoczniej nie tylko moim błędem było doszukiwanie się w Michaelu ludzkiej twarzy i tkwienie w nadziei. To było czasem tak nierealne, a za razem cholernie bolesne i okropne. Mimo tego, że ciężko było mi współodczuwać emocje Kylie to bolało, musiało boleć. Czytając opisy, czy to przekładając kartkę, nie wiedząc, czy na następnej stronie nie przeczytam czegoś jeszcze bardziej okrutnego czułam stres i wewnętrzny ścisk. Czasami nie potrafiłam poczuć nic, aby po chwili coś innego uderzyło we mnie podwójnie. Nie zauważyłam od razu, kiedy Kylie zaczęła potrzebować Michaela tak bardzo, że nie potrafiła bez niego funkcjonować. Łamiąca się psychika bohaterki powoli ciągnęła czytelnika wraz z nią do najczarniejszych odczuć i zachowań. Michael jako książka zaspokoiła częściowo moją potrzebę przeczytania czegoś mroczniejszego, ale też wzbudziła potrzebę przeczytania czegoś jeszcze gorszego, wzbudziła niedosyt. Moją zgubą było chyba to, że znałam już wcześniej zakończenie. Mimo, to patrząc na liczbe pozostałych kartek do końca byłam ciekawa finału historii Kylie. Walczcie do końca, nawet jeśli myślicie, że jesteście na dnie.

https://www.instagram.com/p/C3lHHMetpEG/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=MzRlODBiNWFlZA==

Kylie umarła z miłości, pokochała człowieka, który był jej najgorszym koszmarem. Porwana, zniewolona, chcąc przeżyć zaczęła grać według zasad diabła. Słabość Michaela do Kylie stała się największym przekleństwem dziewczyny. Michael Harrington nie był mężczyzną, który pozwalał...

Po tę książkę sięgnęłam, przez polecenia na tik toku. Jest to bardzo mroczna i mocna historia o porwaniu dziewczyny przez psychopatę, wzbudziła we mnie masę skrajnych emocji. Są w niej poruszane tematy gwałtu, manipulacji, przemocy fizycznej jak i psychicznej, jest to książka dla osób o mocnych nerwach, jak najbardziej trzeba dostosować się do ograniczeń wiekowych. Główna bohaterka Kyilie, jest zwykłą dziewczyną, która zostaje porwana przez Michaela, który ma na jej punkcie obsesje. Dziewczyna próbuje sobie poradzić jakoś z tą sytuacją i z nim walczy, ale on tak nią manipuluje, żeby myślała, że tylko on może dać jej szczęście i bezpieczeństwo. Przez jego kłamstwa wiele razy dawała siebie poniżać, żeby się tylko od niego uwolnić. W końcu udało się jemu tak namieszać jej w głowie, że zaczęła żywić do niego jakieś uczucia i usprawiedliwiała jego zachowanie. Michael przez traumy z dzieciństwa stał się takim potworem i nawet kiedy Kyilie wydawało się, że zachowuje się normalnie, zaraz pokazywał swoje mroczne oblicze i ją krzywdził. Chciał jednocześnie o nią dbać, ale zrobiłby wszystko, żeby z nim została nawet jeśli to ona miała być przeszkodą. Na samą myśl o bukiecie z pomarańczowych róż przechodzą mnie ciarki, główna bohaterka też miała ich już dość. Na szczęście była na tyle silna, że w porę się opamiętała i walczyła z nim do końca. Wątek syndromu Sztokholmskiego jest tu zobrazowany w sposób prawidłowy i Kyilie w końcu zdaje sobie sprawę ze źródła swoich uczuć i udaje jej się uniknąć tragedii. Książkę jak najbardziej polecam przeczytać.

Po tę książkę sięgnęłam, przez polecenia na tik toku. Jest to bardzo mroczna i mocna historia o porwaniu dziewczyny przez psychopatę, wzbudziła we mnie masę skrajnych emocji. Są w niej poruszane tematy gwałtu, manipulacji, przemocy fizycznej jak i psychicznej, jest to książka dla osób o mocnych nerwach, jak najbardziej trzeba dostosować się do ograniczeń wiekowych. Główna...

🖤

Niektóre książki trudno ocenić, zwłaszcza te budzące mieszane uczucia. „Michael” Julii Brylewskiej to przykład takiej powieści. Zanurza ona czytelnika w mroczne rejony ludzkiej psychiki, co jest jej niewątpliwym atutem. Opowiada brutalną historię delikatnej Kylie porwanej przez Michaela Harringtona, który jest zdeterminowany, by ją zatrzymać. Powieść prowokuje do refleksji, lecz niestety, mimo ciemnej, sugestywnej tematyki, fabuła nie zawsze zachowuje odpowiedni rytm. Brak dynamicznej akcji i głębokich dialogów sprawia, że narracja może wydawać się monotonna, co utrudnia utrzymanie zainteresowania czytelnika. Na plus zasługuje jednak dobrze zobrazowany Syndrom Sztokholmski. Analiza tego zjawiska jest przekonująca i dodaje książce głębi, ukazując zdolność autorki do trafnego oddawania skomplikowanych aspektów psychologicznych. Jednak zakończenie pozostawia niedosyt. Mogłoby być bardziej rozbudowane, co pozwoliłoby na głębsze i bardziej satysfakcjonujące rozwiązanie napięć zgromadzonych przez całą powieść.

Moja ocena:
⭐️⭐️⭐️/⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️

- b00kishbrains

🖤

Niektóre książki trudno ocenić, zwłaszcza te budzące mieszane uczucia. „Michael” Julii Brylewskiej to przykład takiej powieści. Zanurza ona czytelnika w mroczne rejony ludzkiej psychiki, co jest jej niewątpliwym atutem. Opowiada brutalną historię delikatnej Kylie porwanej przez Michaela Harringtona, który jest zdeterminowany, by ją zatrzymać. Powieść prowokuje do...

A samym wstępie chciałabym zaznaczyć, że jest to bardzo mocna książka. Nie jest ona dla osób wrażliwych lub takich co spotkało coś podobnego. Od razu wspomnę o tym, że w żadnym wypadku nie powinniśmy romantyzować zachowań tutaj występujących. Jest to kolejna pozycja od Brylewskiej, o której na pewno szybko nie zapomnę. Jest to zupełnie inny rodzaj z tych, które czytałam wcześniej od autorki. Do końca sama nie potrafię wyrazić tego słowami. Są tutaj przedstawione sceny i zachowania, których absolutnie nie powinniśmy naśladować. Jeżeli szukacie słodkiego romansu, w którym prześladowca zmienia się w księcia to nie tędy droga. Jest tutaj poruszonych wiele ciężkich tematów, od gwałtu, po przemoc psychiczną, manipulacje aż po syndrom sztokholmski. Książka wywoływała u mnie mnóstwo emocji, czasami musiałam ją odłożyć, aby poukładać swoje myśli.

Kylie to dziewczyna, która miała wielkie serce, nieco zagubiona w całym świecie. Do samego końca próbowała znaleźć w Michaelu coś dobrego, łudziła się, że nastanie u niego moment zmiany. Niestety nadzieja matką głupich. Z jednej strony nie rozumiałam czemu nie walczyła, czemu mu uległa, ale z drugiej to sama nie wiedziałabym co innego miałabym zrobić, strach ją paraliżował co jest w pełni zrozumiałe. Jest ona krucha i delikatna, a pomimo całego cierpienia, które przeżyła, potrafiła małymi kroczkami się z niego pozbierać.

Michael to człowiek, który na pierwszy rzut oka oczarowałby nie jedną kobietę. Przystojny, bogaty i w dodatku szarmancki. Sprawiał wrażenie mężczyzny godnego zaufania. Duży wpływ na jego zachowanie miała jego przeszłość. Jego traumy, które przeżył w dzieciństwie przeniosły się do dorosłego życia i zniszczyły mu psychikę. Był on mężczyzną bardzo toksycznym, zaburzonym psychicznie, nieczułym i chłodnym w stosunku do drugiego człowieka, aczkolwiek czasami wykazywał odruchy człowieczeństwa. Nosił on dwie twarze. W niektórych momentach naprawdę wydawał się być czuły i troskliwy, chciał nauczyć się kochać dla Kylie.

Jest to książka, która pokazuje dwie strony medalu. Pokazuje, że nie każda miłość jest zdrowa. Nie jest ona dla każdego, więc uczulam na to jak nie jesteś gotowy to dla własnego dobra psychicznego nie zaczynaj tej książki.

A samym wstępie chciałabym zaznaczyć, że jest to bardzo mocna książka. Nie jest ona dla osób wrażliwych lub takich co spotkało coś podobnego. Od razu wspomnę o tym, że w żadnym wypadku nie powinniśmy romantyzować zachowań tutaj występujących. Jest to kolejna pozycja od Brylewskiej, o której na pewno szybko nie zapomnę. Jest to zupełnie inny rodzaj z tych, które czytałam...

"Michael" to bardzo poruszająca i przerażająca historia dziewczyny, która została porwana przez obsesyjnego mężczyznę. Książka jest niesamowicie mroczna i trzyma w napięciu od początku, do samego końca.

Treść wielokrotnie zmusza nas do rozważań nad znaczeniem słowa "miłość". Ukazuje sytuację z perspektywy zarówno ofiary jak i oprawcy. Takie przedstawienie sprawy, pozwala zrozumieć jak bardzo rozbudowana jest ta relacja i pokazuje jak skomplikowana jest geneza postawy każdej ze stron. Pomiędzy tym wszystkim wplecione jest nieustępliwe pragnienie ludzkiej bliskości, które idealnie wpasowuje się w klimat i tematykę książki.

"Pragnienie, niczym wąż szepczący do jego ucha i podsycający grzeszne myśli, uświadomiło mu to, przed czym tak bardzo się wzbraniał. Musiał ją mieć."

Książka w bardzo dobry sposób ukazuje wątek poddania się i utraty siebie w obliczu zostania zmuszonym do odcięcia się od rzeczywistości do jakiej przywykła główna bohaterka. Kylie na siłę próbuje odnaleźć normalność w nietypowej i przerażającej sytuacji w jakiej się znalazła. Na siłę próbuje przywoływać dobre cechy, które przebijają się przez silną maskę swojego oprawcy, ale zdecydowanie nie pozostaje mu posłuszna. Michael jest jednak definicją potęgi i władzy, której bardzo chętnie nadużywa. Choć nie wykazuje objawów człowieczeństwa to momentami Kylie wierzy, że wciąż jest w stanie wywołać w nim ludzkie odruchy. Bohaterka gubi się w swoich uczuciach i nie potrafi się odnaleźć w zaistniałej sytuacji. W pewnym momencie nie wie nawet czy chce uciec z rezydencji Michaela czy zostać z nim i być mu posłuszna, bo czuje, że nie jest już częścią świata poza murami jego posiadłości.

Całość przyozdobiona jest tematycznymi cytatami znanych osobistości.

Książka na pewno nie przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi, głównie ze względu na swoja tematykę, klimat oraz opisy brutalnych i brudnych scen. Jeśli jednak chcecie spróbować czegoś niezbyt lekkiego, a wręcz przytłaczającego, zdecydowanie polecam tą książkę. Bardzo emocjonalna i napisana w doskonały sposób.

"(...) miłość była niebezpieczna. Potrafiła ranić, sprawiać ból i zostawiać blizny. Była piękna i okrutna zarazem."

"Michael" to bardzo poruszająca i przerażająca historia dziewczyny, która została porwana przez obsesyjnego mężczyznę. Książka jest niesamowicie mroczna i trzyma w napięciu od początku, do samego końca.

Treść wielokrotnie zmusza nas do rozważań nad znaczeniem słowa "miłość". Ukazuje sytuację z perspektywy zarówno ofiary jak i oprawcy. Takie przedstawienie sprawy, pozwala...